Strach przed porodem
napisał/a:
angelique101
2009-08-23 18:59
Do wszystkich pan, ktore narzekaja na polska sluzbe zdrowia:
Mieszkam w UK i tutaj opieka nad cieżarna jest naprawde pozałowania godna. Jesli ktos sam nie zadba o to, by wymusic pewne rzeczy, to nawet nie moze liczyc na porzadne badania.
Dostalam leki na podtrzymanie ciazy w Polsce, bo podczas wyjazdu sluzbowego miałam poronienie zagrażajace, a tutaj, po powrocie odmowiono mi podawania leków, poniewaz "te leki podaje sie po trzech-czterech poronieniach". Po prostu szok! Moj chlopak sam mi robil te zastrzyki. Gdyby nie to, pewnie nie doczekalabym dziewiatego miesiaca...
Wierzyc sie nie chce, ze musi umrzec kilkoro dzieci, zeby ratowano nastepne.
To jest brytyjska sluzba zdrowia.
Moze polskie polozne i lekarze chamscy i niemili, ale o niebo bardziej kompetentni, niz ci tutaj...Mozna zmienic czyjes zachowanie, ale braku wiedzy raczej sie nie da...
Mieszkam w UK i tutaj opieka nad cieżarna jest naprawde pozałowania godna. Jesli ktos sam nie zadba o to, by wymusic pewne rzeczy, to nawet nie moze liczyc na porzadne badania.
Dostalam leki na podtrzymanie ciazy w Polsce, bo podczas wyjazdu sluzbowego miałam poronienie zagrażajace, a tutaj, po powrocie odmowiono mi podawania leków, poniewaz "te leki podaje sie po trzech-czterech poronieniach". Po prostu szok! Moj chlopak sam mi robil te zastrzyki. Gdyby nie to, pewnie nie doczekalabym dziewiatego miesiaca...
Wierzyc sie nie chce, ze musi umrzec kilkoro dzieci, zeby ratowano nastepne.
To jest brytyjska sluzba zdrowia.
Moze polskie polozne i lekarze chamscy i niemili, ale o niebo bardziej kompetentni, niz ci tutaj...Mozna zmienic czyjes zachowanie, ale braku wiedzy raczej sie nie da...
napisał/a:
agazuza
2009-08-23 19:19
Ja tez mieszkam w Uk i faktycznie opieka nad ciezarna jest gorsza niz w PL,ale...
Moja dwojke rodzilam w Polsce i porody,jak i opieke po nie wspominam mile.Nie chciano dac mi znieczulenia,czy zabierano dziecko bez pytania.Nie bede opisywac szczegolow.Z kolei 3 porod byl w Uk i byl cudowny.Jedna polozna byla ze mna przez caly czas,tym bardziej ze porod byl wywolywany.dawalami srodki przeciwbolowe.Pytala o wszytsko,zapisywala.Nie bylo problemu z podkladami, z pizama szpitalna.Sama zapytala czy chce znieczulenie.od chwili otrzymania znieczulenia porod byl cudowny.Bylo to swiadome przyjscie na swiat dziecka bez bolu.
Moja dwojke rodzilam w Polsce i porody,jak i opieke po nie wspominam mile.Nie chciano dac mi znieczulenia,czy zabierano dziecko bez pytania.Nie bede opisywac szczegolow.Z kolei 3 porod byl w Uk i byl cudowny.Jedna polozna byla ze mna przez caly czas,tym bardziej ze porod byl wywolywany.dawalami srodki przeciwbolowe.Pytala o wszytsko,zapisywala.Nie bylo problemu z podkladami, z pizama szpitalna.Sama zapytala czy chce znieczulenie.od chwili otrzymania znieczulenia porod byl cudowny.Bylo to swiadome przyjscie na swiat dziecka bez bolu.
napisał/a:
Justys1
2009-08-23 22:14
Ja jak byłam w 8 miesiącu ciąży tez sie bałam ale...wszystko się odmieniło gdy minął termin porodu a Natalka dalej siedziała w brzuszku(było jej tam chyba dobrze:D),gdy patrzyłam na kobiety cierpiące z bólu to im zazdrościłam ze u nich się coś dzieje a u mnie nic!
Codziennie wieczorami siedziałam pod porodówka i płakałam...dlaczego ja nie mogę być na stronie rodzących kobiet tylko muszę patrzeć jakie są szczęśliwe gdy maja pociechę u boku.Az w końcu nadszedł dzień i na mnie...zaczęły się bóle o 3 w nocy-najpierw były lekkie...wiec nikomu nic nie mówilam,ale po 14 zaczęły się mocniejsze i wtedy postanowiłam powiedzieć pielęgniarce ze mam bóle,zbadali mnie i powiedzieli ze o 17 idę rodzic-ja jej mowie OK fajnie:) i się zaśmiałam...Była godzina 19...zaczęły się okropne regularne co minute bóle(w ciągu minuty miałam 20 sekund luzu a 40s. skurcze)W ciągu tego czasu jak weszłam na porodówkę to 5 kobiet już urodziło a ja dalej tam siedziałam...wysłuchałam się przekleństw,krzyków kobiet i płaczu dziecka które przyszły na świat.Wreszcie przyszedł na mnie czas i o 1.30 Natalia była już na świecie i szczerze mówiąc nie krzyczałam i nie wyklinałam jak inne kobiety,ale powiedziałam w nerwach lekarzowi,że dzieci to ja już chyba nie będę miała(lekarz sie zaśmiał mówiąc ze ja to kobieta do rodzenia dzieci jestem i ze i tak wrócę tutaj).Minęły 2 lata a ja już bym chciała mieć 2 dzieciątko:D...W moim przypadku poród szedł opornie długo ale niektóre kobiety w ciągu godziny rodzą-ja tego szczęścia akuratnie nie miałam ale przeżyłam:D...
Wiec nie bójcie się bo nie ma czego,każdy poród jest inny..pozdrawiam wszystkie przyszlei mamusie...
Codziennie wieczorami siedziałam pod porodówka i płakałam...dlaczego ja nie mogę być na stronie rodzących kobiet tylko muszę patrzeć jakie są szczęśliwe gdy maja pociechę u boku.Az w końcu nadszedł dzień i na mnie...zaczęły się bóle o 3 w nocy-najpierw były lekkie...wiec nikomu nic nie mówilam,ale po 14 zaczęły się mocniejsze i wtedy postanowiłam powiedzieć pielęgniarce ze mam bóle,zbadali mnie i powiedzieli ze o 17 idę rodzic-ja jej mowie OK fajnie:) i się zaśmiałam...Była godzina 19...zaczęły się okropne regularne co minute bóle(w ciągu minuty miałam 20 sekund luzu a 40s. skurcze)W ciągu tego czasu jak weszłam na porodówkę to 5 kobiet już urodziło a ja dalej tam siedziałam...wysłuchałam się przekleństw,krzyków kobiet i płaczu dziecka które przyszły na świat.Wreszcie przyszedł na mnie czas i o 1.30 Natalia była już na świecie i szczerze mówiąc nie krzyczałam i nie wyklinałam jak inne kobiety,ale powiedziałam w nerwach lekarzowi,że dzieci to ja już chyba nie będę miała(lekarz sie zaśmiał mówiąc ze ja to kobieta do rodzenia dzieci jestem i ze i tak wrócę tutaj).Minęły 2 lata a ja już bym chciała mieć 2 dzieciątko:D...W moim przypadku poród szedł opornie długo ale niektóre kobiety w ciągu godziny rodzą-ja tego szczęścia akuratnie nie miałam ale przeżyłam:D...
Wiec nie bójcie się bo nie ma czego,każdy poród jest inny..pozdrawiam wszystkie przyszlei mamusie...
napisał/a:
kasia89tn
2009-08-23 22:34
Mnie każdy straszył porodem, na dodatek jestem bardzo wrażliwa na ból. I co się okazało? Coś tam mnie bolało, ale nawet nie wiedziałam kiedy na świecie pojawił się Mateusz ważący ponad 4 kg, bo byłam pewna, że będzie wówczas bolalo o wiele mocniej. Dodam, że nie miałam znieczulenia. Wszyscy się dziwili, kiedy 2 tygodnie po porodzie mówilam, że drugie dziecko mogę rodzić chociażby zaraz.
napisał/a:
alinad11
2009-08-29 14:07
Witajcie.ja mam termin na 22 września,ale umówiłam się z lekarzem na wcześniejszą cesarkę.Mam tylko nadzieję że zdąży mi ją zrobićzanim złapią mnie bóle.pierwsze dziecko rodziłam 3 lata temu też przez cięcie ponieważ zanikało tętno mojemu synkowi.teraz na myśl o porodzie wogólę bardzo się boję ale z dwojga złego wolę mieć cesarkę gdyż panicznie boję się nacinania krocza i bóli porodowych.nie wiem co będzie ani jak będzie.życzcie mi powodzenia.
napisał/a:
blue78
2009-09-03 14:51
witam . ja rodzilam silami natury...nie powiem bolalo ale dalam rade:)
napisał/a:
ja-mamusia
2009-09-26 12:01
Ja mam 163cm wzrostu, przed ciążą ważyłam 48kg, jestem drobniutka, bioder u mnie nie widać... miałam nadzieję na cesarkę przy moich gabarytach... urodziłam naturalnie, ku mojemu zdziwieniu sama akcja porodowa trwała 3 parcia, odbyło się bez pęknięcia czy nacinania, boli, ale od razu po porodzie zapomina się jaki to był ból:)
napisał/a:
gochaa_p
2009-09-26 14:37
powiem Ci tak (jako przysz la mamusia) - każdy się boi bólu, ale wierz mi że jak nosisz pod sercem dzidzie i widzisz na usg jak rośnie, czujesz jej ruchy, nie myślisz o porodzie wogóle. Ja mam jeszcze dwa miesiące do porodu, czasm owszem - zastanawiam sie jak to będzie, ale już się doczekać nie mogę - wierz mi. Tak więc nie smęć tutaj i ni narzekaj tylko bierz się z mężem bądź partnerem do roboty !!! Powodzenia
napisał/a:
czubaka
2009-09-29 15:03
ehhh. poród jeszcze przede mną. pewnie mam tyle samo obaw, co wiele innych kobiet: ból, zmiana wyglądu, złe samopoczucie, zdrowie dziecka i moje.
ostatnio już nawet zaczęłam bzikować. wyobrażam sobie siebie w ciąży, potem swój poród. wszyscy tyle mówią o bólu a ja zastanawiałam się nad czymś innym-co będzie jak nie zauważę, że rodzę? czy można przegapić początek porodu? znalazłam artykuł jakie są objawy porodu. napisali, że wcześniej ma się jakieś skurcze. no dobra, ale czy to reguła?
nie chcę żeby moje dziecko urodziło się nagle w tesco. jakby zaczęła rodzić obok półki z jogurtami to chyba musielibyśmy nazwać dziecko danio. :D
ostatnio już nawet zaczęłam bzikować. wyobrażam sobie siebie w ciąży, potem swój poród. wszyscy tyle mówią o bólu a ja zastanawiałam się nad czymś innym-co będzie jak nie zauważę, że rodzę? czy można przegapić początek porodu? znalazłam artykuł jakie są objawy porodu. napisali, że wcześniej ma się jakieś skurcze. no dobra, ale czy to reguła?
nie chcę żeby moje dziecko urodziło się nagle w tesco. jakby zaczęła rodzić obok półki z jogurtami to chyba musielibyśmy nazwać dziecko danio. :D
napisał/a:
Aniinka
2009-10-23 22:14
hehe spokojnie:) początku porodu na pewno nie przegapisz, to się po prostu czuje;) i oczywiście warto zapamiętać objawy rozpoczynającego się porodu:). gdyby było tak łatwo i niezauważalnie to uwierz mi nikt nie zakładałby wątków dotyczących strachu przed porodem i nie pojawiałyby się te różne opowieści:p
pierwsze dziecko rodzi się zazwyczaj długo ksiązkowo przyjmuje się że 12 do 24 godzin(oczywiście są też i krótsze, ja sama jestem przykładem 5 godz i 45 min, ale zdecydowanie rzadziej) więc głowa do góry:p
pozdrawiam
napisał/a:
dancio2006
2009-10-24 08:05
Ja miałam obawy bólu przed porodem jak jeszcze nie byłam w ciąży,wszystko się zmieniło jak w niej byłam wogóle o tym nie myśłałam,jak zaczęłam rodzić to owszem ból nie do zniesienia,bolało jak holera,ale wtedy myśłałam,żeby jak najszybciej ujżeć moje maleństwo.