Usypianie dziecka

napisał/a: Aganesu 2012-03-28 11:31
Wychodzę z założenia, że dzieci to nie zegarki i nie chodzą co do minuty. Z mojego krótkiego doświadcznia wynika, że jak już mamy wszystko ładnie poukładane to zaraz coś się zepsuje

Ignacy spał przez jakiś czas o jednych porach: pierwsza drzemka o 10, druga o 15, kładł się spać o 21 a wstawał o 6-7 - to mi odpowiadało. Teraz przesunął sobie wszytko o godzinę do przodu...
Odkąd się urodził przespał w całości 2 noce...wg. niektórych poradników powinien już spać całe noce. Ale szczerze to ja mam to w nosie. Poradniki mają nam podpowiadać co i jak robić a nie "represjonować" nas, a tak czasem się dzieje.

Oczywiście każda mama układa dziecko po swojemu, ja nie jestem zwolenniczką przetrzymywania czy wcześniejszego wybudzania dziecka - co jak co ale snu nie powinno się maluszkom odbierać.
napisał/a: ~gość 2012-03-28 13:00
Aganesu napisal(a):
Oczywiście każda mama układa dziecko po swojemu, ja nie jestem zwolenniczką przetrzymywania czy wcześniejszego wybudzania dziecka - co jak co ale snu nie powinno się maluszkom odbierać.

To wszystko pięknie i łądnie brzmi na piśmie...
Akurat Aganesu Ty wiesz co mówisz, bo masz wstające w nocy dziecko (nie wiem tylko ile razy). I to od poczatku...ale nie wstaje ci o 4-5 rano codziennie bez wyjątków. Może zmieniłabyś zdanie i pórbowała go jakoś przestawic jakbyś się czuła jak ja i mój mąż.

A ja jestem zwolenniczką, bo nie uważam ze ta fair godzić się dobrowolnie na odbieranie sobie samej snu. A dziecku się krzywda nie stanie jak bedzie w granicach rozsądku przetrzymane (nie ze spazmami i zamęczaniem go, bo chyba taki obraz tego co napisałam tutaj macie). I tak Ci da w tyłek jeszcze w nocy, ty jesteś dla niego potrzebna - wychodzę z tego założenia. To jest najważniejsze dla dziecka.
No i jeszcze jedno.
Bez przesady znowu...nikt nie mówi, ani ja, żeby dziecko katować i męczyć w nieskończoność. Nie odbieram snu a jedynie go przestawiam.


Dziś się udąło - wszystko idzie zgodnie z planem
(nie co do minuty i godziny ale ogólnym), więc jest szansa że bedziemy wstawac normalnie
napisał/a: Agusiek 2012-03-28 14:32
Aganesu napisal(a):ja nie jestem zwolenniczką przetrzymywania czy wcześniejszego wybudzania dziecka - co jak co ale snu nie powinno się maluszkom odbierać.

ja tak samo. jeżeli śpi to znaczy że potrzebuje. nigdy nie budziłam i nie będę budzić naszego dziecka, bo sama nie lubię jak się mnie budzi :P
a co do wstawania tak wcześnie to nasza też tak miała, budziła się po 5 i po cichutku gaduliła, a o 5.30 już żądała krzykiem żeby ją z łóżeczka wyjąć, co było dla mnie koszmarną godziną na wstawanie
napisał/a: Misiaq 2012-03-28 16:51
mala_zuchwala, wiadomo, ze każde dziecko jest inne, ale u nas to ile Mikołaj śpi w dzień w żadne sposób nie wpływa na jego sen w nocy. Zazwyczaj ma 3 drzemki, dwie krótsze ok 40-60 minut i jedną dłuższą ok 2 godzin (na spacerze) i czasem ta drzemka spacerowa wydłuża się do 3, a nawet 4 godzin i nigdy go nie budzę, a w nocy i tak śpi swoim rytmem, ewentualnie kąpiel jest te 20-30 minut później niż zwykle. Nigdy mi nie przyszło do głowy go budzić, bo tak jak napisała Agusiek, ja nie znoszę jak mnie ktoś budzi, to nie będę tego dziecku fundować W każdym razie rozumiem, ze chcesz jakoś Lurze ustawić spanie, bo dla mnie wstawanie o 5 codziennie brzmi nieludzko
napisał/a: Agusiek 2012-03-28 17:06
Misiaq napisal(a): u nas to ile Mikołaj śpi w dzień w żadne sposób nie wpływa na jego sen w nocy.

Martynka ma tak samo, przeważnie trzy drzemki w ciągu dnia ale czasem się zdrzemnie nawet przed godziną 19 na 15min (pewnie dziś tak będzie bo już śpi a ostatnią drzemkę ma zazwyczaj 17.30-18 i wtedy wytrzymuje do 20.30 jak ją kładziemy) ale to i tak nie przeszkadza jej w nocnym spaniu
napisał/a: Aganesu 2012-03-28 18:25
mala_zuchwala napisal(a):Może zmieniłabyś zdanie i pórbowała go jakoś przestawic jakbyś się czuła jak ja i mój mąż.
Bardzo możliwe bo nawet 6 rano jest ciężką godziną - szczególnie zimą jak jest jeszcze ciemno. Latem już przyjemniej.
Też wcześniej miałam w planach wybudzanie Ignasia o 24.00 na karmienie i usypianie - coby noce mi przesypiał, ale ostatecznie zrezygnowałam z tego.

mala_zuchwala napisal(a):Dziś się udąło - wszystko idzie zgodnie z planem
(nie co do minuty i godziny ale ogólnym), więc jest szansa że bedziemy wstawac normalnie
Oby tak było każdego dnia! Ale nie chwal się za bardzo bo to działa potem odwrotnie ;)
napisał/a: ~gość 2012-03-29 15:14
kolejny sukces a nie sądziłam że tak będzie...nie ważne czy na trwałe czy nie - sposób działa
napisał/a: pirania2 2012-03-29 15:59
mala_zuchwala napisal(a):
więcej szczegółów
napisał/a: ~gość 2012-03-29 17:11
wystarczy jej zmienić sen TAK JAK CHCIAŁAM, czyli spi do 7...
zasypia ok. 19.30- 20.
Śpi pięknie.
Budzi się coraz rzadziej...nie codziennie, ale ostatnio były 2 noce tylko z dwoma pobudkami!!!!
Dla mnie RAJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJ

No i przede wszystkim, nie jest marudna cały dzień. Zasypia tak jak miała zasypiać- czyli o 10 i potem koło 15.
Dla mnie i dla niej to idealny rozkład dnia, bo nie musze jej przetrzymywać, pada kiedy chce i śpi, a meczy sie własnie w okolicahc tych pór.
Co zrobiłam?
DALEJ PRZETRZYMYWAŁAM konsekwentnie i zaskoczyła w ten ostatni dzień.
Obudziła sie o 5 i pomyslałam pierwszy raz ianczej niż w książce (tam mówią, że jesli dziecko sie budzi wcześnie to zeby go nie karmic wtedy). Służy to temu żeby się nie przyzwyczajało do danej pory na jedzenie...tylko ta porę opóźniać.
A ja i tak miałąm dobrze bo ona nigdy nie wyrażała checi jedzenia więc i tak jej nie karmiłam z samego rana tuz po pobudce, była zainteresowana budzącym sie do życia światem....
A przedwczoraj NAKARMIŁAM i to był klucz. Zerwałam się i tak mocno chciałam dalej spać, że zanim otworzyła oczy podniosłam ja i zabrałam do siebie, nakramiłam...i spała kolejne 2h!
Dziś było tak samo.

Czyli jedna z rad na "przestawianie" dziecka nie sprawdziała się w naszym przypadku.
Laura zawsze jadła w nocy, je i zapewne jeszcze długo jesc będzie. Więc nie będe jej tego zmieniać Widocznie potrzebuje zjeść o 5 rano i rusyc dalej w kimę na 2,5 h.
Ważne że moge pospać i to dłuzej niż myślałam!
DZIŚ był pierwszy dzień od jej narodzin kiedy ja wstałam przed nią

normalnie szał pał
napisał/a: Aganesu 2012-03-29 18:07
mala_zuchwala napisal(a):A przedwczoraj NAKARMIŁAM i to był klucz. Zerwałam się i tak mocno chciałam dalej spać, że zanim otworzyła oczy podniosłam ja i zabrałam do siebie, nakramiłam...i spała kolejne 2h!
He he dla mnie to było naturalne podać Ignacowi cyca o 5 czy 6 jak wstaje, teraz też tak robię - i zawsze właśnie dosypia ;) Dlatego czasem lepiej nie czytać poradników bo więcej psują jak pomagają...
Czasem w nocy czy wczesnym rankiem udaje mu się zasnąć bez piersi a czasem się mocno kręci, wierci i szarpie, wtedy właśnie dostaje cycusia
Nawet nie pomyślałam, że Ty robisz inaczej - bo właśnie to bym Ci doradziła ;)
napisał/a: margaret3 2012-03-29 18:28
Aganesu napisal(a):mala_zuchwala napisał/a:
A przedwczoraj NAKARMIŁAM i to był klucz. Zerwałam się i tak mocno chciałam dalej spać, że zanim otworzyła oczy podniosłam ja i zabrałam do siebie, nakramiłam...i spała kolejne 2h!
He he dla mnie to było naturalne podać Ignacowi cyca o 5 czy 6 jak wstaje, teraz też tak robię - i zawsze właśnie dosypia Dlatego czasem lepiej nie czytać poradników bo więcej psują jak pomagają...
Czasem w nocy czy wczesnym rankiem udaje mu się zasnąć bez piersi a czasem się mocno kręci, wierci i szarpie, wtedy właśnie dostaje cycusia
Nawet nie pomyślałam, że Ty robisz inaczej - bo właśnie to bym Ci doradziła

U Nas też zawsze jest cycuś jak Młody sie budzi o 5. Przeważnie jeszcze zasypia. Teraz jak się budzi koło 6:30 to już mu nie daje jeść tylko pićku bo koło 8 dostaje śniadanko.
napisał/a: Misiaq 2012-03-29 19:33
Aganesu napisal(a):Nawet nie pomyślałam, że Ty robisz inaczej - bo właśnie to bym Ci doradziła ;)
Teraz wyjdzie na to, ze łatwo się "wymądrzać" po fakcie, ale ja mogę napisać to samo co Aganesu. Byłam pewne, ze karmisz Małą jak wstanie o 5, ale i tak nie zasypia, tylko zaczynacie już dzień.