Usypianie dziecka

napisał/a: pirania2 2012-03-27 10:00
mala_zuchwala, trzeba przeczekać - my do dnia dzisiejszego mamy problemy ze snem - raz lepiej raz gorzej. Laurka sama sobie wyrobi drzemki. Wytrwałości i sił dużo życzę
napisał/a: ~gość 2012-03-27 10:49
Bellydancer napisal(a):to ja zapytam, dlaczego chcesz walczyć z czymś co dla Twojej córki jest naturalne?

bo dla mnie nie jest naturalne wstawac o 5 tylko np. o 6.30 byłoby idealnie już
Nosz, jakiś kompromis chciałabym wypracować, nie chołduję zasadzie że dziecko ma mi ustawiac całkowicie dobę i rozkład dnia... Ona tez musi się dostosowac, bo za jakiś czas będzie tak że nie będę miała wygboru.
Wiadomo, że dziecko ma swój rytm i nie należy go na siłę zmieniać. Ja tylko próbowałam, i widze że nie działa...
Ale uważam że chyba możaby coś zrobić zeby ja przestawić o te 1,5h?
Statysytyki dziecięce są "nieprzekładalne" na wszystkie dzieci i się niemi nie sugeruję, ale GDYBY się nimi sugerować to powinna spać w nocy conajmniej 10h...a ona nie spi nawet 9h w nocy... za to w dzień, zwłaszcza przed południem, jak jej nie obudze to i ze 3,5h bedzie.
Coś chyba nie halo Wszystko rozumiem, ale ja tez mam swoje zycie i chciałabym się jakoś w nim odnaleźć.
"Podobno" według mądrych ksiązek można przestawiać dziecko, bez uszczerbku na jego zdrowiu i samopoczuciu.
Ale jakoś mi to nie wychodzi.
Nie wiem czemu skoro chcę jej tylko nieznacznie przestawić dzień (o 1,5h).

Bellydancer napisal(a):Kalla np. usypia Oleńkę o 21 lub 22, bo tak mała na pewno zaśnie..

z tym ,że ja nie mam żadnych większych problemów z usypianiem jej wieczorem, praktycznie zawsze zasypia, nie mamy wielkich akcji typu usypianie, bujanie , noszenie itp...czasem tylko polezy dłużej i uśnie do 21 ale nie ma spazmów i histerii.

Bellydancer napisal(a):Nie prościej zaakceptować?

Nina też potrafi wstać o 5 rano, a o 7 już znowu spać..


no nie, bo ja śpię wciąż bardzo mało, tylko ja do niej wstaje i mówiąc wprost mam tego serdecznie dość. Nie jestem typem śpiocha i nigdy nie spałam długo, ale dla mnie 5 to jednak jakas chora godzina.
Zwłaszcza ze ona się budzi non stop na karmienie, a długie maratony sa incydentami raz na miesiąc.
Noc dla mnie to jakiś koszmar.
Mąż spał w stopperach, ale dostał zapalenia ucha od tego wiec juz nie spi i chodzi niewyspany.
A Ninka ma tak czasem czy zawsze?
Bo Laura ma tak zawsze, codziennie, niezaleznie od tego ile spała wczesniej w ciągu dnia i ile w nocy....

pirania
tak, tak - wiem , ze najlepiej przeczekać
Ale to czekanie już mnie męczy.
Więc próbuję korzystac z jakiś rad i sposobów.
napisał/a: pirania2 2012-03-27 12:59
mala_zuchwala napisal(a):Więc próbuję korzystac z jakiś rad i sposobów.
daj znać jak znajdziesz skuteczny sposób - chętnie skorzystam
napisał/a: Misiaq 2012-03-27 13:29
mala_zuchwala, a kiedy spacerujecie? Polecam długie, popołudniowe spacery Moze to pomoże?
napisał/a: margaret3 2012-03-27 14:44
mala_zuchwala napisal(a):Zauważyłam jednak od kilku dni że ma coraz dłuższą pierwszą drzemkę rano (tak nie powinno byc według zaleceń specjalistów, dłuższa powinna być druga popołudniowa).

Ja tam miałam w nosie zalecenia specjalistów, jak dziecko potrzebuje to śpi.

mala_zuchwala napisal(a):No i Laura sporadycznie śpi najdłuzej po wieczornym karmieniu - wydłuza sie ten czas baaardzo powoli ale jednak. Dzis np. poszła spać o 20 i obudziła sie o 1.45 więc prawie 6h, na nią to wyczyn!

U Nas też pierwsze spanie po kąpieli i karmieniu było długie - wstawał koło 1 a potem na drugie karmienie juz o 4

mala_zuchwala napisal(a):Jak jest dobrzer to przetrzymuję do 9 śpi 2-3h (starałam się jej ograniczać TĄ DRZEMKĘ wwdług zaleceń do 1h).

A nie lepiej położyć ją wtedy kiedy jest zmeczona. Tak to tylko obie się meczycie a ona z tych dwóch przetrzymanych godzin nic nie ma bo zamiast się pobawić walczy bo jej się chce spac a Ty jej nie dajesz. I w ogóle to czyje to sa zlecenia że dziecko rano powinno spać 1 godzinę

mala_zuchwala napisal(a):Nosz, jakiś kompromis chciałabym wypracować, nie chołduję zasadzie że dziecko ma mi ustawiac całkowicie dobę i rozkład dnia... Ona tez musi się dostosowac, bo za jakiś czas będzie tak że nie będę miała wygboru.

Moim zdaniem Ona jest jeszcze za mała żeby ją ustawiać. W pogaduszkach można poczytać o dzieciaczkach które sypiają dłużej, a był czas że wstawały po kilka razy w nocy, albo tak jak Laura o 5. na wszystko potrzeba czasu, dziecka nie da się zaprogramować.

U Nas ostatnimi czasy Młody lubił sobie wstawac o 5:30, 5:40, 6 to już było późno. Teraz po zmianie czasu wstaje koło 6:30 wiec już trochę lepiej. Jak Marcel był w wieku Twojej Laury tez wstawał w nocy 2, 3 razy i nic na to nie mogłam poradzić. Mogłam go przestawić na mm i wtedy pewnie spałaby dłużej, ale po co. A co do spanie w dzień to ja pozwalam Młodemu spac tyle ile chce. Jak śpi tzn że potrzebuje odpoczynku. Moja bratowa jak jej syn miał rok to kładla go spać tylko na godzinę i budziła i w nocy spał super, ale ja bym nie miała sumienia obudzic dziecka A jak Młody wstawal bardzo wczesnie to ja potrafiłam iść spać o 21 żeby się wyspać.
napisał/a: ~gość 2012-03-27 20:31
Misiaq napisal(a):mala_zuchwala, a kiedy spacerujecie? Polecam długie, popołudniowe spacery Moze to pomoże?

Misiaq spacerujemy od 14- 15.30, 16.00

[ Dodano: 2012-03-27, 20:31 ]
ok, wszystko rozumiem, ale stosując się bezwarunkowo do zasady "daj dziecku spać kiedy tylko chce" staję się jego niewolnikiem, bo Laura zasypia "prawie na stojąco" o 17.30 18.00. I co?
Miałabym jej pozwolić, bo chce?
Obudzi się o 21 i zacznie się bawić ...i tak do 24....
I co? Dla mnie to chora sytuacja. Mam takie kolezanki i uważam że to jest nienormalne. Dziecko ustawia całe życie rodzinne i rozwala dobę bo tak chce... bez przesady, mozna dziecko przetrzymać jakiś czas.
W koncu się przyzywczai, ale niestety to trwa.

Jak widze że ona pada, albo niedługo padnie to pozwalam jej sie zdrzemnąc chociaz na 20 minut. Nie męcze "na śmierć"...


No nic...nie ma wyjścia, nie bedę jej i siebie męczyć jeszcze bardziej Musze przeczekać.
Ale nie dam jej spać kiedy tylko chce i ile chce bo by mi spała w dzień i bawiła sie w nocy
napisał/a: H2O 2012-03-27 20:43
mala_zuchwala, nie dam Ci zadnych rad... w kazdym razie zycze zeby wszystko sie poukladalo tak , zeby wszyscy byli zadowoleni i wyspani Duzo sily!!!! Wierze ze jestescie zmeczeni
napisał/a: margaret3 2012-03-27 20:52
mala_zuchwala napisal(a):ok, wszystko rozumiem, ale stosując się bezwarunkowo do zasady "daj dziecku spać kiedy tylko chce" staję się jego niewolnikiem, bo Laura zasypia "prawie na stojąco" o 17.30 18.00. I co?

Mi się wydaje ze jakby spała rano dłużej i po południu to by nie padała koło 18. U Nas Jak Marcel był w wieku Twojej Laury ( może trochę młodszy ) to wyglądało to mniewiecej tak - wstawał rano koło 6:30 i o 8 już było pierwsze spanko, potem koło 11 znowu szedł spać i potem koło 15 znowu. Sypiał mniej wiecej po godzinie, ale zdarzało sie ze i 2 potrafił przespać jak mial gorszy dzień. Potem już dotrzymywał do 19 - kąpiel, cycuś i spać.
Teraz już długi czas sypia dwa razy dziennie , ale jak ma strajk i nie chce drugi raz iść spać to jest tak jak piszesz że koło 18 już pada i jest marudny bo zmęczony.
napisał/a: ziazia3 2012-03-27 20:59
mala_zuchwala napisal(a):stosując się bezwarunkowo do zasady "daj dziecku spać kiedy tylko chce" staję się jego niewolnikiem
dokładnie

mala_zuchwala napisal(a):Miałabym jej pozwolić, bo chce?
o nie, dziecko da się wyregulować. Nam zajęło to miesiąc, ale ustaliliśmy Olce stałe pory zasypiania i budziła nam się około 7 - 8.

mala_zuchwala napisal(a):Dla mnie to chora sytuacja. Mam takie kolezanki i uważam że to jest nienormalne. Dziecko ustawia całe życie rodzinne i rozwala dobę bo tak chce... bez przesady, mozna dziecko przetrzymać jakiś czas.
W koncu się przyzywczai, ale niestety to trwa.
do-kł-dnie

mala_zuchwala napisal(a):Ale nie dam jej spać kiedy tylko chce i ile chce bo by mi spała w dzień i bawiła sie w nocy
popieram, bo wtedy to będzie już armagedon.

Nie mam złotych rad. My stosowaliśmy się do Języka niemowląt ale trwało to troszkę. Dasz radę bo jesteś silna.
napisał/a: ~gość 2012-03-27 21:04
margaret u nas do niedawna jeszcze był rozkład dokładnie taki jak piszesz, że był u Marcela, ale od około miesiaca jest protest i jej drzemki się wydłużyły ale sa tylko dwie.
Rzadko się zdarza żeby były 3. A szkoda....
Jak sa 3 to jest nawet lepiej bo nie jest marudna wieczorem i nie musze jej przetrzymywać no i w ogóle... ale nie zawsze sie tak uda.
Jedyne co moge to przerywac jej długie drzemki i rozkładac tak żeby były 3...
Ale to nie rozwiązuje wstawania ze wschodem słońca...

H2O czytam co u Was ale nie piszę
napisał/a: margaret3 2012-03-28 08:17
ziazia3 napisal(a):mala_zuchwala napisał/a:
stosując się bezwarunkowo do zasady "daj dziecku spać kiedy tylko chce" staję się jego niewolnikiem
dokładnie

ziazia3 napisal(a):mala_zuchwala napisał/a:
Dla mnie to chora sytuacja. Mam takie kolezanki i uważam że to jest nienormalne. Dziecko ustawia całe życie rodzinne i rozwala dobę bo tak chce... bez przesady, mozna dziecko przetrzymać jakiś czas.
W koncu się przyzywczai, ale niestety to trwa.
do-kł-dnie

Ja nie twierdzę, ze dziecko ma spać kiedy chce, ale budzenie go po godzinie bo za długo śpi dla mnie jest dziwne oczywiscie w godzinach dopołudniowych i popołudniowych. My mamy tak ustalone, ze w dzień śpi ile chce/ potrzebuje za to nie kładziemy go spać po 17, wtedy jak jest maruda to przetrzymujemy do czasu kąpieli.
Ale np. dzisiaj Młody wstał o 5 i o 6:50 był juz pompka to miałam go trzymac do 9, 9:30 bo wtedy ma pierwszą drzemkę Połozyłam go spać i on bedzie wypoczęty a i ja sobie jeszcze pół godzinki pospałam.

mala_zuchwala napisal(a):u nas do niedawna jeszcze był rozkład dokładnie taki jak piszesz, że był u Marcela, ale od około miesiaca jest protest i jej drzemki się wydłużyły ale sa tylko dwie.

Dla mnie to jest natualna kolej rzeczy, że z 3 drzemek u maluszka z czasem robią się 2 dłuższe a z czasem z tych dwoch zrobi sie jedna.

mala_zuchwala napisal(a):Jedyne co moge to przerywac jej długie drzemki i rozkładac tak żeby były 3...

Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, ze to nie jest dobra metoda.
napisał/a: ~gość 2012-03-28 09:55
wprowadzam nowe elementy... zobaczymy co z tego bedzie...napisze za jakiś czas o efektach jesli kogoś to interesuje... Zobaczymy jaki skutek to odniesie.
W kazdym razie dzisiaj PIERWSZY RAZ sukces- obudził mnie mąż a nie Laura
On sam wpadł do pokoju zdziwony czemu śpimy i czy coś sie nie stało