Witamina K

napisał/a: ~Malgorzata Brzezinska - Rodak" 2007-10-06 11:27

Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości >
> A uzasadnieniem pewnie jest "Bo we wszystkich sztucznych mieszankach
dodają"
>
> Paweł Pluta

Czy w sztucznych podają to nie wiem, bo karmię piersią. A uzasadnienie jest
takie, że wirtamina ta wspomaga układ krzepnięcia a w mleku matki jest go
mało i tyle. Jeśli ktoś nie chce, nie daje. Rodzic ocenia, bazując na
jakichś tam swoich doświadczeniach i nabytej wiedzy, co jest dobre dla
dziecka a co może zaszkodzić. Negowanie wszystkiego "bo tak" nie jest chyba
zbyt rozsądnym podejściem do życia, ale jak napisałam, każdy sam ocenia...

pozdrawiam

Małgorzata Rodak
napisał/a: ~Barbara K." 2007-10-06 11:57
Użytkownik "czeremcha " napisał w wiadomości
> Powyższe do przemyślenia. Wszak wyszło spod ręki osoby tkwiącej w "centrum
> akcji".

I tu się zgadzam. Nasza pediatra ma jeden zasadniczy plus (poza kilkoma
uciążliwymi minusami) - jeszcze nigdy nie zapisała nam żadnego leku poza
Vigantolem i jakąś maścią robioną w aptece na odparzenia...

A co Irlandii, to nie jestem pewna, ale koleżanka jest w Anglii i chcieli ją
leczyć zwykłymi tabletkami przeciwbólowymi, a w Polsce po badanaich okazało
się, że potrzebuje zupełnie czegoś innego.

Pozdrawiam
Barbara i Marysia

napisał/a: ~Alicja W." 2007-10-06 12:01
Dnia Sat, 6 Oct 2007 07:44:38 +0200, Barbara K. napisal(a):

> Użytkownik napisał w wiadomości
> news:1191610508.052517.159040@y42g2000hsy.googlegroups.com...
>> Pediatrzy przepisuja dla noworodkow Witamine K. Pewno jest jakies
>> zalecenie, bo zrobil sie totalny brak tej witaminy w hurtowniach i
>
> Nasza Mała uorziła się w październiku 2006 i dostała tylko standardową jedną
> dawkę witaminy K po porodzie. Pediatra o niczym więcej nie mówił. Koleżanka
> urodziła syna w lipcu 2007 i już dostała zalecenie podawania codziennie
> witaminy K. Pytała mnie po co. Nie wiem.

Maja urodzila sie w sierpniu i nie dostala ani nie dostaje nic. Co kraj to
obyczaj? Tak sie zastanawiam tylko...

--
Pozdrawiam,
Alicja + Maja (6 tygodni)

Pliterki pojawia sie jak moj komputer zacznie je obslugiwac. Na razie tylko
udaje, ze chce - wyswietla ale nie wysyla.
napisał/a: ~DoroTA" 2007-10-06 14:44

Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości
> On Fri, 5 Oct 2007 22:35:07 +0200, Qrczak
> wrote:
>> Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości
>> news:slrnfgd4v8.5o6.ppawel@chlor.kofeina.net...
>>> On Fri, 5 Oct 2007 21:26:58 +0200, Malgorzata Brzezinska - Rodak
>>> wrote:
>>>>> A czy jesteś absolutnie pewny że chodzi o wit K?, Bo ja dwójkę dzieci
>>>>> mam
>>>>> ( satandardowych raczej ) i nigdy wit K pediatra na zapisywała. Zdaje
>>>>> się,
>>>>> że w szpitalu dostały jako noworodki odpowiednią dawkę, chyba w
>>>>> zastrzyku,
>>>> a
>>>>> w wieku od 3 tygodni zaczęły dostawać wit D w kropelkach.
>>>>>
>>>> Witam,
>>>> tak, chodzi o witamine K wlasnie. Nowe zalecenie jest takie, zeby
>>>> maluchy do
>>>> wieku 3- 4 miesiecy dostawaly ta witamine w ilosci 1 ml dziennie.
>>>> Szczegolnie polecane dla dzieciaczkow "piersiowych".
>>>
>>> A uzasadnieniem pewnie jest "Bo we wszystkich sztucznych mieszankach
>>> dodają"
>>
>> W ogóle te "sztuczne mieszanki" stają się jakościowo lepsze od
>> naturalnych.
>
> Ostatnio zdaje się nasila się barbarzyński trend karmienia osobistą
> piersią,
> ale cywilizacja jakoś sobie poradz z tym zacofaniem. Na przykład ogłosi,
> że
> no dobrze, cycek niby byłby najlepszy, ale niestety panie kochana takie to
> środowisko teraz zanieczyszczone, że no nie ma siły trzeba karmić butelką,
> bo w cycku to latoś ino smród i miazmaty.
>
a może to właśnie ktos poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że nie
potrzeba wszystkich noworodków szprycować zaraz po urodzeniu (odgórnie i
już, nawet nie informując rodziców), a włśnie pediatrzy mają ocenić czy
dziecko musi przyjmować i ile?
Wit D też kiedyś przecież podawano w jednej końskiej dawce równej dla
wszystkich, a teraz w zależności od oceny rozwoju dziecka.
To chyba w sumie korzystniej, o ile o to chodzi, a nie o oszczędności
szpitala.

pozdr
Dorota

napisał/a: ~Paweł Pluta 2007-10-06 15:11
On Sat, 6 Oct 2007 11:27:54 +0200, Malgorzata Brzezinska - Rodak
wrote:
>
> Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości >
>> A uzasadnieniem pewnie jest "Bo we wszystkich sztucznych mieszankach
> dodają"
>
> Czy w sztucznych podają to nie wiem, bo karmię piersią. A uzasadnienie jest
> takie, że wirtamina ta wspomaga układ krzepnięcia a w mleku matki jest go
> mało i tyle. Jeśli ktoś nie chce, nie daje. Rodzic ocenia, bazując na

No i co z tego że mało? Przecież to w najmniejszym stopniu nie znaczy, że
_za_mało_. Amfetaminy w normalnej diecie też jest mało, a ponoć lepiej się
po niej uczy. To co, dawać dziecku po tabletce do obiadu?

> jakichś tam swoich doświadczeniach i nabytej wiedzy, co jest dobre dla
> dziecka a co może zaszkodzić. Negowanie wszystkiego "bo tak" nie jest chyba
> zbyt rozsądnym podejściem do życia, ale jak napisałam, każdy sam ocenia...

A negować "bo nie podali rozsądnego powodu" można?

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~Paweł Pluta 2007-10-06 15:14
On Sat, 6 Oct 2007 14:44:56 +0200, DoroTA
wrote:
[...]
>> Ostatnio zdaje się nasila się barbarzyński trend karmienia osobistą
>> piersią,
>> ale cywilizacja jakoś sobie poradz z tym zacofaniem. Na przykład ogłosi,
>> że
>> no dobrze, cycek niby byłby najlepszy, ale niestety panie kochana takie to
>> środowisko teraz zanieczyszczone, że no nie ma siły trzeba karmić butelką,
>> bo w cycku to latoś ino smród i miazmaty.
>>
> a może to właśnie ktos poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że nie
> potrzeba wszystkich noworodków szprycować zaraz po urodzeniu (odgórnie i
> już, nawet nie informując rodziców), a włśnie pediatrzy mają ocenić czy
> dziecko musi przyjmować i ile?

No ale z początku wątku wynika, że coś nagle każde dziecko zaczęło musieć.
Przy czym o ile witamina D to jeszcze ma jakieś (acz bardzo zaszłościowe)
uzasadnienie, to na cholerę wspomagać krzepliwość krwi normalnemu dziecku?

> Wit D też kiedyś przecież podawano w jednej końskiej dawce równej dla
> wszystkich, a teraz w zależności od oceny rozwoju dziecka.
> To chyba w sumie korzystniej, o ile o to chodzi, a nie o oszczędności
> szpitala.

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~Malgorzata Brzezinska - Rodak" 2007-10-06 16:07

Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości > A
negować "bo nie podali rozsądnego powodu" można?

ano mozna

pozdrawiam

Małgorzata Rodak
napisał/a: ~Kometa 2007-10-06 18:45
Barbara K. napisał(a):
>> Pediatrzy przepisuja dla noworodkow Witamine K. Pewno jest jakies
>> zalecenie, bo zrobil sie totalny brak tej witaminy w hurtowniach i
> Nasza Mała uorziła się w październiku 2006 i dostała tylko standardową jedną
> dawkę witaminy K po porodzie.

Hmmm w styczniu 2006 Ola nie dostala zadnej dawki tej witaminy.


--
Kometa
Matka Polka i DemOlka (12.01.2006)
napisał/a: ~czeremcha " 2007-10-06 20:24
Barbara K. napisał(a):

> A co Irlandii, to nie jestem pewna, ale koleżanka jest w Anglii i chcieli

> leczyć zwykłymi tabletkami przeciwbólowymi, a w Polsce po badanaich
okazało
> się, że potrzebuje zupełnie czegoś innego.

Bo pewnie nie była u lekarza. W aptekach na każdy kłopot mają tylko dwie
porady; "paracetamol" albo "do lekarza". Co czasem śmieszne, czasem
straszne. I nie myślę tu wcale o strachu, że wizyta u lekarza kosztuje.
Straszne, bo jak się ma w takim razie szeregowy polski farmaceuta do
szeregowego irlandzkiego kolegi po fachu? Chyba, że mają zakaz udzielania
porad /co z drugiej strony też nie jest takie złe - w końcu to lekarz jest
od leczenia, a nie farmaceuta czy Goździkowa/.

Ania

--
napisał/a: ~DoroTA" 2007-10-06 20:26

Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości
> On Sat, 6 Oct 2007 14:44:56 +0200, DoroTA
> wrote:
> [...]
>>> Ostatnio zdaje się nasila się barbarzyński trend karmienia osobistą
>>> piersią,
>>> ale cywilizacja jakoś sobie poradz z tym zacofaniem. Na przykład ogłosi,
>>> że
>>> no dobrze, cycek niby byłby najlepszy, ale niestety panie kochana takie
>>> to
>>> środowisko teraz zanieczyszczone, że no nie ma siły trzeba karmić
>>> butelką,
>>> bo w cycku to latoś ino smród i miazmaty.
>>>
>> a może to właśnie ktos poszedł po rozum do głowy i stwierdził, że nie
>> potrzeba wszystkich noworodków szprycować zaraz po urodzeniu (odgórnie i
>> już, nawet nie informując rodziców), a włśnie pediatrzy mają ocenić czy
>> dziecko musi przyjmować i ile?
>
> No ale z początku wątku wynika, że coś nagle każde dziecko zaczęło musieć.
> Przy czym o ile witamina D to jeszcze ma jakieś (acz bardzo zaszłościowe)
> uzasadnienie, to na cholerę wspomagać krzepliwość krwi normalnemu dziecku?
>
No ale z tego co mi wiadomo to podawanie wit K nie jest jakąś nowością,
tylko dzieciaki dostawały ją odgórnie w którejś tam dobie życia jeszcze
przed wyjściem do domu. A teraz szybciej zdaje się wypuszczają połoznice z
noworodkami to i może wit K trzeba samemu podać ? Tak tylko gdybam, miałam
to w notatkach, które już poszły do lamusa i nie pamietam.

pozdr
Dorota

napisał/a: ~Qrczak" 2007-10-06 20:28
Użytkownik "Agnieszka" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości
> news:fe68v7$949$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Paweł Pluta pisze:
>>
>>
>>> Pytanie brzmi inaczej: czy niepodawanie specjalnie witaminy D powoduje jej
>>> brak?
>>
>> Tego nie nie wiem, ale w wspomnianych przez Ciebie czasach ludzie nie
>> dożywali 70-tki,
>
> Tego... taki pierwszy z brzegu Władysław Jagiełło jest zaprzeczeniem Twojej
> tezy

Nie liczy się. Nie był prawdziwym Polakiem

Qra
napisał/a: ~Paulinka 2007-10-06 21:18
Paweł Pluta pisze:

>>> Pytanie brzmi inaczej: czy niepodawanie specjalnie witaminy D powoduje jej
>>> brak?
>> Tego nie nie wiem, ale w wspomnianych przez Ciebie czasach ludzie nie
>> dożywali 70-tki, a na 14 urodzonych niemowląt u jednej matki przeżywała
>> połowa.
>> Nie mam pojęcia, co się kryje pod selekcją naturalną, może brak wit. D
>
> Jeżeli nie masz pojęcia, to może nadmiarowe podawanie witaminy D powoduje
> zwiększenie śmiertelności, tylko że na tle ogólnego jej spadku z wielu
> innych przyczyn jeszcze nikt tego nie zauważył?

Nadmiarowe podawanie czegokolwiek chyba nie podpada pod naturalną selekcję?

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec