Witamina K

napisał/a: ~lemonka" 2007-10-08 20:38

Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> Użytkownik "lemonka" napisał w wiadomości
> news:feddjk$nrn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Dziś sterylne mleko
> > pije się prosto z kartonu, podfermentowany lekko soczek się wylewa
(o
> > ile soczkowi uda sie podfermentować po sterylizacji w kartonie),
> > smoczki się gotuje, butelki wyparza, wanienkę przepala spirytusem.
>
> Ja tak technicznie: ile się tego spirytusu zużywa na jednorazowe
przepalenie?
>
Pytaj Pawła. Ten przykład to on podał.
napisał/a: ~Paweł Pluta 2007-10-08 20:45
On Mon, 8 Oct 2007 20:38:01 +0200, lemonka
wrote:
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:fedo08$etr$1@achot.icm.edu.pl...
>> Użytkownik "lemonka" napisał w wiadomości
>> news:feddjk$nrn$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> >
>> > Dziś sterylne mleko
>> > pije się prosto z kartonu, podfermentowany lekko soczek się wylewa
> (o
>> > ile soczkowi uda sie podfermentować po sterylizacji w kartonie),
>> > smoczki się gotuje, butelki wyparza, wanienkę przepala spirytusem.
>>
>> Ja tak technicznie: ile się tego spirytusu zużywa na jednorazowe
> przepalenie?
>>
> Pytaj Pawła. Ten przykład to on podał.

Obawiam się że, jakkolwiek istotnie ja o tym napisałem jako o, nomen omen,
odpale odległej powinowatej, to sposób w jaki z tego skorzystałaś
zasugerował dośc powszechnie że sama stosujesz tę metodę

(Nie, nie wiem ile tego zużywała.)

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~lemonka" 2007-10-08 20:52

Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w
wiadomości news:slrnfgkh21.pko.ppawel@chlor.kofeina.net...

> Bakteriom naprawdę nie jest niezbędne do przetrwania mleko nie-UHT.

Martwym bakteriom już nawet Domestos nie zaszkodzi. Żywym jest mleko
nie-UHT absolutnie niezbędne. Aha, ponieważ masz elementarne braki
wiedzowe - UHT ma na celu zabicie kompletnie wszystkich bakterii.

niesterylizowaną kiszoną kapustę i kiszone ogórki. Dziś sterylne mleko
>
> A co, teraz się nie jada kiszonej kapusty i ogórków?

Masz wybiórczy wzrok. Albo umysł. Albo tak jak w tym dowcipie: Pan Bóg
dał mężczyźnie rozum i penisa. I tylko tyle krwi aby wystarczyło na
używanie tylko jednego. Napisałam: n i e s t e r y l i z o w a n e.
Sprawdź bodaj w wikipedii co to znaczy (ale w odniesieniu do
mikroorganizmów!). Jeśli nie zrozumiesz słowa "przetrwalniki" albo
dowolnego innego - napisz na priv, może znajdę godzinę w tygodniu na
uzupełnienie braków twojej edukacji.

> > pije się prosto z kartonu, podfermentowany lekko soczek się wylewa
(o
> > ile soczkowi uda sie podfermentować po sterylizacji w kartonie),
>
> Ale się go pije ze szklanki na której są bakterie.

Masz braki z podstawówki. Są różne rodzaje bakterii. Te siedzące na
szklance nie wyprodukują witaminy K, nawet jeśli je utopisz w mleku ze
szklanki a potem im nabluzgasz.

> > smoczki się gotuje, butelki wyparza, wanienkę przepala spirytusem.
Z
>
> Nikt normalny nie przepala wanienki spirytusem.

Ty podałeś ten przykład. Nie chciałam obrażać twojej rodziny i
znajomych. Niemniej jednak są ludzie, którzy utrzymują w czystości
swoje otoczenie. Wbrew pozorom jest ich całkiem sporo. Jedni odkażają
wannę denaturatem, inni dodają do wody do kąpieli nadmanganianu potasu,
potocznie zwanego "kalii" albo "kalia", inni z kolei kąpią maleństwa w
przegotowanej wodzie.
napisał/a: ~Maciek 2007-10-08 20:56
lemonka pisze:
> Jak wyżej. Już mam ogólne pojęcie o twoim otoczeniu. W moim otoczeniu
> przed podaniem piersi dziecku przeciera się ją spirytusem.
Ło jeżu! A matki z Twojego otoczenia nie dezynfekują się tym spirytusem
przypadkiem wewnętrznie?? Można wiedzieć co to za środowisko???

PS: Teraz już wiem, skąd się bierze FAS

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Szpilka" 2007-10-08 21:06

Użytkownik "lemonka" napisał w wiadomości

>> (Nawiasem mówiąc nie widziałem jeszcze kobiety, która by je myła
> akurat pod
>> kątem karmienia)
>
> Jak wyżej. Już mam ogólne pojęcie o twoim otoczeniu. W moim otoczeniu
> przed podaniem piersi dziecku przeciera się ją spirytusem.


A potem tak dużo alkoholików w Polsce jest

Sylwia

napisał/a: ~Paweł Pluta 2007-10-08 22:33
On Mon, 8 Oct 2007 20:52:47 +0200, lemonka
wrote:
>
> Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w
> wiadomości news:slrnfgkh21.pko.ppawel@chlor.kofeina.net...
>
>> Bakteriom naprawdę nie jest niezbędne do przetrwania mleko nie-UHT.
>
> Martwym bakteriom już nawet Domestos nie zaszkodzi. Żywym jest mleko
> nie-UHT absolutnie niezbędne. Aha, ponieważ masz elementarne braki

Żywym wystarczy dowolne mleko. W mleku UHT też spokojnie będą żyły, jak się
do niego dostaną.

> wiedzowe - UHT ma na celu zabicie kompletnie wszystkich bakterii.

O jakich brakach wiedzowych mówisz i czemu przy tym wypisujesz oczywistości?

> niesterylizowaną kiszoną kapustę i kiszone ogórki. Dziś sterylne mleko
>>
>> A co, teraz się nie jada kiszonej kapusty i ogórków?
>
> Masz wybiórczy wzrok. Albo umysł. Albo tak jak w tym dowcipie: Pan Bóg
> dał mężczyźnie rozum i penisa. I tylko tyle krwi aby wystarczyło na
> używanie tylko jednego. Napisałam: n i e s t e r y l i z o w a n e.
> Sprawdź bodaj w wikipedii co to znaczy (ale w odniesieniu do
> mikroorganizmów!). Jeśli nie zrozumiesz słowa "przetrwalniki" albo
> dowolnego innego - napisz na priv, może znajdę godzinę w tygodniu na
> uzupełnienie braków twojej edukacji.

Pierwsze słyszę żeby ogórki kiszone się sterylizowało, albo żeby to samo
robiło się z kapustą. A nawet jak ktoś coś takiego produkuje do Tesco, żebyś
sobie mogła kupić po dwóch latach świeżutkiego ogórka prosto z kiszenia, to
jest jeszcze mnóstwo normalnych sklepów gdzie takiego ogórka wyjmuje się
po ludzku, z beczki.

>> > pije się prosto z kartonu, podfermentowany lekko soczek się wylewa
> (o
>> > ile soczkowi uda sie podfermentować po sterylizacji w kartonie),
>>
>> Ale się go pije ze szklanki na której są bakterie.
>
> Masz braki z podstawówki. Są różne rodzaje bakterii. Te siedzące na
> szklance nie wyprodukują witaminy K, nawet jeśli je utopisz w mleku ze
> szklanki a potem im nabluzgasz.

A co, to są jakieś specjalne bakterie szklankowe? Wamać, zadam Ci teraz
trudne zadanie i na 99% zignorujesz je, ale podejmę próbę: Twierdziłaś że
mleko z piersi kobiety jest sterylne, dobrze mi się zdaje? (Pomijam to, czy
to w ogóle jest prawda, bo wcale nie musi być, a nawet widzi mi się fałszem)
No więc jak mleko z cycka kobiety jest sterylne, to i z cycka krowy. Bo to
ten sam narząd produkuje. No to, pani wyedukowana, skąd się w sterylnym,
jak sama pośrednio twierdzisz, świeżym krowim mleku biorą te bakterie, co to
się od nich mleko zsiada? Czyżby z wiader do których to mleko jest zbierane?
Ale wiadro to tak samo jak szklanka, tylko większe i metalowe. Jak sama
twierdzisz - na szklance, czyli na wiadrze też, nie ma przydatnych bakterii.
No to skąd one się biorą w tym mleku? Czyżby Ci się udało dowieść hipotezy
szczających skrzatów?

>> > smoczki się gotuje, butelki wyparza, wanienkę przepala spirytusem.
> Z
>>
>> Nikt normalny nie przepala wanienki spirytusem.
>
> Ty podałeś ten przykład. Nie chciałam obrażać twojej rodziny i

A Ty się tego przykładu czepiłaś w sposób ewidentnie sugerujący że robisz to
samo.

> znajomych. Niemniej jednak są ludzie, którzy utrzymują w czystości
> swoje otoczenie. Wbrew pozorom jest ich całkiem sporo. Jedni odkażają
> wannę denaturatem, inni dodają do wody do kąpieli nadmanganianu potasu,
> potocznie zwanego "kalii" albo "kalia", inni z kolei kąpią maleństwa w
> przegotowanej wodzie.

To mówimy o utrzymywaniu otoczenia w czystości, czy w popierdoleniu? Bo na
razie to piszesz o ćwokach czerpiących wiedzę o tym, co to jest czystość z
reklam Ajaxu.

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~Paulinka 2007-10-08 22:47
Paweł Pluta pisze:

> To mówimy o utrzymywaniu otoczenia w czystości, czy w popierdoleniu? Bo na
> razie to piszesz o ćwokach czerpiących wiedzę o tym, co to jest czystość z
> reklam Ajaxu.

Ja nie chcę nic mówić, ale przy pierwszym dziecku tez mnie dopadło to
'popierdolenie', kąpałam młodego w przegotowanej wodzie...

Paulinka
napisał/a: ~Maciek 2007-10-08 22:57
Paulinka pisze:
> Ja nie chcę nic mówić, ale przy pierwszym dziecku tez mnie dopadło to
> 'popierdolenie', kąpałam młodego w przegotowanej wodzie...
Ale to była mineralka, oligocenka, destylowana??

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Paulinka 2007-10-08 23:09
Maciek pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ja nie chcę nic mówić, ale przy pierwszym dziecku tez mnie dopadło to
>> 'popierdolenie', kąpałam młodego w przegotowanej wodzie...
> Ale to była mineralka, oligocenka, destylowana??

Aż tak mnie nie powaliło, gotowałam kranówkę ;)
BTW jak drugie dziecko ślicznie weryfikuje poglądy na pielęgnację dziecka :)

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec
napisał/a: ~Paweł Pluta 2007-10-08 23:13
On Mon, 08 Oct 2007 22:47:25 +0200, Paulinka
wrote:
> Paweł Pluta pisze:
>
>> To mówimy o utrzymywaniu otoczenia w czystości, czy w popierdoleniu? Bo na
>> razie to piszesz o ćwokach czerpiących wiedzę o tym, co to jest czystość z
>> reklam Ajaxu.
>
> Ja nie chcę nic mówić, ale przy pierwszym dziecku tez mnie dopadło to
> 'popierdolenie', kąpałam młodego w przegotowanej wodzie...

Już mi było szkoda roboty na wydzielenie akurat tego aspektu. Oficjalnie
oświadczam że wobec reszty bzdur wypisanych przez przedprzedprzedpiszczynię
kąpanie w gotowanej wodzie to tylko niegroźne natręctwo, do tego być może
korzystne dermatologicznie

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~Paulinka 2007-10-08 23:28
Paweł Pluta pisze:

> Już mi było szkoda roboty na wydzielenie akurat tego aspektu. Oficjalnie
> oświadczam że wobec reszty bzdur wypisanych przez przedprzedprzedpiszczynię
> kąpanie w gotowanej wodzie to tylko niegroźne natręctwo, do tego być może
> korzystne dermatologicznie

Przedpiszczyni mi przypomina Amelkę, która tu kiedyś pisała (fajna
kobieta skądinąd) i Paweł, co by nie gadać dziewczyna Cię ewidentnie
prowokuje, a jeśli tego nie robi podaje Ci suche fakty. Coś na kształt
dyskusji o porach w kondomach. Dyskusja na kilkaset postów i nikt nie
zajarzył, że ona żartuje.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec
napisał/a: ~lemonka" 2007-10-09 00:06

Użytkownik "Paulinka" napisał w
wiadomości news:fee7f3$f54$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Paweł Pluta pisze:
>
> > Już mi było szkoda roboty na wydzielenie akurat tego aspektu.
Oficjalnie
> > oświadczam że wobec reszty bzdur wypisanych przez
przedprzedprzedpiszczynię
> > kąpanie w gotowanej wodzie to tylko niegroźne natręctwo, do tego
być może
> > korzystne dermatologicznie
>
> Przedpiszczyni mi przypomina Amelkę, która tu kiedyś pisała (fajna
> kobieta skądinąd) i Paweł, co by nie gadać dziewczyna Cię ewidentnie
> prowokuje, a jeśli tego nie robi podaje Ci suche fakty. Coś na
kształt
> dyskusji o porach w kondomach. Dyskusja na kilkaset postów i nikt nie
> zajarzył, że ona żartuje.
>

Ejno... psujesz mi zabawę. Ten wątek nie obrósł jeszcze nawet w połowę
tego co zamierzałam, buuuu
))