Wyprowadzka z rodzinnego domu

napisał/a: Dodzia 2007-04-14 09:31
orka
u mnie też są pewne rzeczy zarezerwowane po ślubie
my szczęsliwe po ślubie zamieszkamy sobie razem i oddzielnie od wszystkich rodziców
z czego po prostu niezmiernie się ciesze
i nie moge doczekać się wyprowadzki
kocham moich rodziców ale w moim domu nigdy nie mogłam być całkiem naturalna
tylko dostosowywać się do wymogów
co mnie dusiło paskudnie
wiem co by było jakbyśmy zamieszkali u mnie musiałabym na okragło tylko obiady gotować

orka życzę tobie i sobie również bycia żonką na 100%
napisał/a: orka2 2007-04-14 15:24
Dodzia napisal(a):
kocham moich rodziców ale w moim domu nigdy nie mogłam być całkiem naturalna
tylko dostosowywać się do wymogów

Dokladnie mam tak samo :( W dodatku mojego Girka denerwuje to strasznie ale ja nie potrafie bedac w domu sprzeciwiac sie caly czas rodzicom :) wiec nie moge sie doczekac wyprowadzki :) wlasnie jade do Girka i mamusia jednak troche jest na mnie zla ale ja jzu sie nie moge doczekac kiedy bede w czewie :D
Dodzia napisal(a):orka życzę tobie i sobie również bycia żonką na 100%

Noo fajnie bedzie jak juz bedziemy takimi zonkami na calym etacie :D

[ Dodano: 2007-04-14, 15:25 ]
Dodzia napisal(a):
my szczęsliwe po ślubie zamieszkamy sobie razem i oddzielnie od wszystkich rodziców

No nas niestety czeka chyba troche mieszkanie z rodzicami Girka a pozniej na swoje pojdziemy ale tez niedaleko rodzicow Gira :( ale chyba bardziej sie ciesze ze nie moich bo tesciom potrafie powiedziec NIE a swoim to juz gorzej :/
napisał/a: Dodzia 2007-04-15 00:06
orka
to tak trzymaj i nie poddaj sie teściom życze szczęśliwej i szybkiej wyprowadzki na swoje
my rozpoczynamy wkrótce remont mieszkania
już nie moge się doczekać kiedy w pełni urzadzimy sie w naszym gniazdku
napisał/a: Belay 2007-04-15 01:30
napisal(a):"no cześć Mamo idę do siebie..."


Jak ja to dobrze znam. Jednak dopiero po ślubie odczułam to najbardziej. Wtedy niejako nie było już odwrotu, więc wychodząc od rodziców z domu po którejś wizycie, po prostu się popłakałam... wtedy zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo jestem z nimi zżyta...
napisał/a: Dodzia 2007-04-15 09:35
ja juzchcę zamieszkać u siebie siebie ale pewnie tez to nieźle przeżyję
bo to juz będzie takie wyprowadzenie się na zawsze
mimi, ze bardzo niedaleko to jednak nie będzie odwrotu
jednak z domem jestem związana
napisał/a: kasia_b 2007-04-15 13:24
no ja też już czasami nie mogę się doczekać własnego mieszkania - z dala od marudzenia - robić to na co ma sie ochotę i kiedy chce - a mój M. tym bardziej bo coś chyba teściowa ostatnio się nerwowa zrobiła
ale nadal jakoś tak dziwnie jak myślę, że kiedyś pożegnam się z rodzicami i powiem "cześć die do siebie" ... tak jakoś chyba sentymentalnie
napisał/a: Kinia 2007-04-16 15:19
Ja jakoś się cieszę z wyprowadzki z domu, bo już dawno chciałam mieszkać z moim facetem i nie mogę się tego doczekać. Zresztą ja i tak na co dzień mieszkam u cioci na stancji, więc w domu rodzinnym jestem rzadko
napisał/a: natalia.nm. 2007-04-17 13:39
Ja byłam szczęśliwa jak się wyprowadzałam, bo w końcu zamieszkałam z moim mężusiem no i stosunki z rodzicami trochę się poprawiły ale i tak mama potrafi zadzwonić około 7 i zapytać się czy przyjdę na obiad
napisał/a: patrysia3 2007-05-24 17:10
Ja rowniez troszke boje sie przeprowadzki...
Bedzie mi trudno rozstac sie z rodzicami...bede za nimi tesknic,bede tesknic za codziennoscia u mnie w domu rodzinym...sa takie nawyki ktore robimy od urodzenia...i bedzie mi ich brakowac
napisał/a: hitman75 2007-06-18 23:49
marze o wyprowadzce... :(
napisał/a: ~gość 2007-06-28 11:09
a ja mam 23 i wlasnie ze soim chlopakiem kupuje M2 :) tylko tez nie wiem jak reszta rodznki zareaguje (babcia itd)
napisał/a: betty1905 2007-08-14 09:13
Mi równiez było cięzko.. Mama do tej pory płacze i widze ,że jest jej smutno:!! Na poczatku codziennie do niej jeżdziłam - mieszkam ok 2 km dalej):) No ale teraz mam coraz wiecej obowiązków i w pracy jak i w domku. Ale nie ma dnia aby mamusia do MNie nie zadzwoniła. Pół roku temu nauczyłam ją pisac SMS-Y . i bardzo sie ciesze, jak napisze Mi cos miłego.