Zostawianie dzieci samych w domu

napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 21:15
Dnia 21.11.2011, o godzinie 15.19.01, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
napisał(a):

>>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
>> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci "mojej" przedszkolanki mają
>> bodajże 14 i 16 lat]
> A ona ma w nosie Twoje dzieci. Ja mam dzieci 12 i 17 lat i wolę wyjść
> punktualnie z pracy i spędzić z nimi czas niż robić komuś przyjemność.
> Zwłaszcza komuś, kto ma w nosie moje dzieci.

Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 21:27
Dnia 21.11.2011, o godzinie 14.05.57, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):

>> Siedmiolatkę z sześciolatkiem tak - na pół godziny dziennie. Ośmiolatek
>> samodzielnie wracał ze szkoły oddalonej o pięć przystanków autobusowych.
>
> Zatem u nas było dość podobnie.
>
> Ale 4-latka za Chiny bym nie zostawiła nawet na pół godziny.
> W tym wieku Jasiek ledwo co się potrafił wysłowić w miarę zrozumiale dla
> obcych.

Zabawne. Ja tam zostawiałem 4-latki jak szedłem do sklepu 200m dalej. Nie
było to pół godziny, ale 10-15min i wszystko okej. Kwestia zorganizowania w
tym czasie jakiejś zabawy dziecku i tyle.

Córkę od 7-8 roku zaczęliśmy zostawiać czasem nawet do 3-4h pod telefonem
(z opcją "sąsiedzi są na dole") i żyje. Jedzenie robiła sobie sama itp.
Teraz dzieciaki mają po 7 i 9 lat i potrafią razem (a bić się jak to
rodzeństwo umieją) świetnie się bawić po 2-3h.
Tak, tak... czasem tak bywa, że jak się buduje dom, to człowieka dłużej w
mieszkaniu nie ma a ciągnie dzieciaków po budowie, sklepach i hurtowaniach
to mordęga dla wszystkich.

>> I na tym zakończmy, ok?

A niby dlaczego? Wszystko tak naprawdę zależy od dzieci. System robi wielką
krzywdę traktując wszystkich tak samo.

> W sumie trochę szkoda

Czego że niby? :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 21:29
Dnia 22.11.2011, o godzinie 17.57.37, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
napisał(a):

> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
> http://www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
> "5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w domu
> awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania, gdzie
> zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych dzieci i
> poturbowana żona sprawcy.
> "w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat""

Skoro to taka reguła i norma dla takich dzieci, to dlaczego o tym w mediach
piszą jakby to coś niezwykłego było dla takiego 5-latka?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Nixe 2011-11-22 21:45
W dniu 2011-11-22 21:27, Habeck Colibretto pisze:

> Zabawne. Ja tam zostawiałem 4-latki jak szedłem do sklepu 200m dalej. Nie
> było to pół godziny, ale 10-15min i wszystko okej. Kwestia zorganizowania w
> tym czasie jakiejś zabawy dziecku i tyle.

No dobra, 15 minut się pewnie zdarzało (jakieś wyjście do piwnicy czy ze
śmieciami), ale byłam wtedy na tyle blisko, że dało się dobiec w minutę.

> Córkę od 7-8 roku zaczęliśmy zostawiać czasem nawet do 3-4h pod telefonem
> (z opcją "sąsiedzi są na dole") i żyje.

Nooo w tym wieku to i moje zostawały, nawet dłużej.
Ale mowa była o młodszych.

> Teraz dzieciaki mają po 7 i 9 lat i potrafią razem (a bić się jak to
> rodzeństwo umieją) świetnie się bawić po 2-3h.

Moje (10 i 13) od biedy zostałyby same na noc.

> Tak, tak... czasem tak bywa, że jak się buduje dom, to człowieka dłużej w
> mieszkaniu nie ma a ciągnie dzieciaków po budowie, sklepach i hurtowaniach
> to mordęga dla wszystkich.

Ech, znam ten ból.

>> W sumie trochę szkoda

> Czego że niby? :)

Oj flejma jakiegoś.
Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.

N.
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 21:57
Dnia 22.11.2011, o godzinie 21.45.44, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):

>> Czego że niby? :)
>
> Oj flejma jakiegoś.
> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>
> N.

Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
Też coś!


--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Qrczak 2011-11-22 22:12
Dnia 2011-11-22 21:57, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 21.45.44, na pl.soc.dzieci, Nixe napisał(a):
>
>>> Czego że niby? :)
>>
>> Oj flejma jakiegoś.
>> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>>
>> N.
>
> Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
> Też coś!

Odpowiadaj bez czytania. Niektórzy tak robią i jakie fajne flemy wychodzą.

Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
napisał/a: ~Agnieszka" 2011-11-22 22:12
Użytkownik "Habeck Colibretto" napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1onuaay41jtu6$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 21.11.2011, o godzinie 15.19.01, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>>> Sugerujesz, że (...) przedszkolanka powinna na ten czas z kolei wynająć
>>>> opiekunkę dla swojego dziecka na ten dodatkowy czas ew.
>>> Mam w nosie dziecko pani przedszkolanki. Niech np. zostaje taka,
>>> która ma już duże dzieci. [Np. dzieci "mojej" przedszkolanki mają
>>> bodajże 14 i 16 lat]
>> A ona ma w nosie Twoje dzieci. Ja mam dzieci 12 i 17 lat i wolę wyjść
>> punktualnie z pracy i spędzić z nimi czas niż robić komuś przyjemność.
>> Zwłaszcza komuś, kto ma w nosie moje dzieci.
>
> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?

Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.

Agnieszka
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 23:11
Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.00, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):

>>> Oj flejma jakiegoś.
>>> Kurczę z nikim się tu nawet pogadać normalnie nie da.
>>>
>>> N.
>>
>> Nie te czasy. Teraz to się jutjubuje czy coś... Marnować czas na czytanie?!
>> Też coś!
>
> Odpowiadaj bez czytania. Niektórzy tak robią i jakie fajne flemy wychodzą.

Ja to jednak uważam, że czasem warto nie bić dzieci... wiesz...

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2011-11-22 23:14
Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.48, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
napisał(a):

>> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?
> Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
> nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.

Rodzice to jedno, dzieci drugie. Pracujesz przede wszystkim z dziećmi więc
niby dlaczego miałby one cierpieć za głupotę rodziców?

Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
zostaję dłużej, bo klient "inaczej się udusi". A dziecko czeka, albo
załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że pracuje
się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Agnieszka" 2011-11-22 23:36
Użytkownik "Habeck Colibretto" napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:x71ck4dv01mo$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 22.12.48, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>> Jak masz w nosie, to może warto pracę zmienić?
>> Dlaczego miałabym zmieniać? Ja bardzo lubię swoją pracę. Może dlatego, że
>> nie jest związana z dziećmi roszczeniowych rodziców.
>
> Rodzice to jedno, dzieci drugie. Pracujesz przede wszystkim z dziećmi więc
> niby dlaczego miałby one cierpieć za głupotę rodziców?

Czemu sądzisz, że pracuję z jakimiś dziećmi?? A nawet gdybym pracowała, to
nie widzę powodu, żeby MOJE dzieci cierpiały za głupotę CUDZYCH rodziców,
wystarczy że muszą żyć z głupotą moją i męża

>
> Mnie w robocie obcy ludzie nie pytają o to czy mam rodzinę itd. Czasem
> zostaję dłużej, bo klient "inaczej się udusi". A dziecko czeka, albo
> załatwiam mu babcię jak żona rady nie da. Ale z reguły jest tak, że
> pracuje
> się od do przecież. A postawa roszczeniowe wymaga odpowiedniego
> zadośćuczynienia, bo inaczej nie ma sensu.

Ja też czasem zostaję dłużej. Ale nie dla klienta, który ma jawnie w nosie
mnie i moje dzieci. Dla takiego nie zostanę nawet jakby mi obiecał cały
kredyt hipoteczny jutro spłacić.

Agnieszka
napisał/a: ~Iwon\\(K\\)a" 2011-11-23 04:17
"Habeck Colibretto" wrote in message
> Dnia 22.11.2011, o godzinie 17.57.37, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
> napisał(a):
>
>> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
>> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>> http://www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
>> "5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
>> domu
>> awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania, gdzie
>> zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych dzieci i
>> poturbowana żona sprawcy.
>> "w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat""
>
> Skoro to taka reguła i norma dla takich dzieci, to dlaczego o tym w
> mediach
> piszą jakby to coś niezwykłego było dla takiego 5-latka?


doczytaj watek to sie dowiesz :)

i.


napisał/a: ~Aicha 2011-11-23 05:10
W dniu 2011-11-22 17:57, Iwon(K)a pisze:

> otoz okazuje sie, ze 5 latki to jednak te najbardziej rozsadne i
> odpowiedzialne. Nawet 10 latek zostal uznany za male dziecko.
>
> http://www.tvn24.pl/-1,1725250,0,1,tata-sie-awanturuje,wiadomosc.html
> "5-letni chłopiec z Bytomia zaalarmował policję, że jego tata wszczął w
> domu awanturę. Funkcjonariusze w krótkim czasie dotarli do mieszkania,
> gdzie zatrzymali pijanego awanturnika. Była tam jeszcze dwójka małych
> dzieci i poturbowana żona sprawcy.
> "w domu była trójka dzieci w wieku 2, 5 i 10 lat""

Strach dać dziecku telefon :>

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku