Jak długo czekać na zaręczyny? Poradźcie...

napisał/a: kasiasze 2012-03-30 09:25
Arletta26,
Przeczytałam dziś po raz pierwszy Twój cały wątek.
Brakuje mi tu wyjasnienia, w jaki to sposób Twój facet (z którym się rozstałaś) wykazywał brak powaznego podejścia. Skoro tą datę wyznaczył to co powodowało, że nie wierzyłaś mu, iż uważałaś, ze to tylko było udobruchanie Ciebie? Najpierw obiecujesz, że będziesz czekać a potem...? To chyba Ty nie byłaś przekonana do owego pana, skoro jednak zabrakło Ci cierpliwości?

A jak ten "nowy" - zaczęliście się widywać?
napisał/a: chasia 2012-03-30 15:45
jesteście/byliście razem niecałe 3 lata a ty nie mogłaś się doczekać i go zostawiłaś?
napisał/a: Arletta26 2012-04-01 12:44
Tak zostawiłam go bo związek z nieodpowiedzialnym chłopcem mi nie odpowiada. On ma 34 lata!!!!

Kasiasze a jaką mam gwarancję, że czekając jeszcze rok do wyznaczonej daty on by się w końcu zdecydował na oświadczyny??? Żadnej... nie wierzę mu już i tyle... obiecanki cacanki... gdyby naprawdę chciał to by się oświadczył, a ślub tak jak ustaliliśmy wzięlibyśmy za rok...

Ale to przerasta jego możliwości, tak się boi, że wiem, że nigdy tego nie zrobi... Moim zdaniem jest tchórzem... Widziałybyście jak zwiewał gdy oglądaliśmy sale weselne... Strach w oczach, trzęsące ręce... współczuję jego kolejnej dziewczynie... :)

A z nowym owszem spotykałam się już kilka razy, ma 30 lat i myśli poważnie o życiu, pokazał mi już nawet dom z piękną działką który kupił właśnie z myślą o swojej rodzinie, żonie i dzieciach :) Oczywiście pewnie tu wszyscy zaraz napiszą że patrzę na finanse, a wcale tak nie jest, zaznaczam zawsze że gdy miałabym się do kogokolwiek wprowadzać to 50%kwoty za mieszkanie czy dom zwrócę chociażby w miesięcznych ratach, bo nie chcę być niczyją utrzymanką...



[/list]
napisał/a: kwiatlotosu2 2012-04-01 19:31
Arletta26 napisal(a):Tak zostawiłam go bo związek z nieodpowiedzialnym chłopcem mi nie odpowiada. On ma 34 lata!!!!

No dobrze, ale od początku znajomości wiedziałaś ile ma lat i ile jest od Ciebie starszy...

Arletta26 napisal(a):A z nowym owszem spotykałam się już kilka razy, ma 30 lat i myśli poważnie o życiu, pokazał mi już nawet dom z piękną działką który kupił właśnie z myślą o swojej rodzinie, żonie i dzieciach

Zastanawia mnie jedno. Niemal od razu po rozstaniu wskoczyłaś w nowy związek i jest Ci w nim dobrze, bo obecny partner myśli poważnie o życiu. Więc, albo Twoje uczucie do poprzedniego już wcześniej się wypaliło i dlatego tak łatwo Ci przyszło zaangażowanie się w nowy związek i zostawienie tamtego po 3 wspólnych latach, albo byłaś z tamtym dla jakichś korzyści, których koniec końców nie chciał/nie mógł Ci zapewnić i odeszłaś...

W każdym bądź razie powodzenia i spełnienia marzeń, szczególnie tych o rodzinie życzę
napisał/a: ~gość 2012-04-03 18:19
A ja trochę tego nie rozumiem. Bo gdyby Mój np. nie chciał ślubu, to tak czy siak, skoro Go kocham, to wolałabym być z Nim nawet bez ślubu, niż z kimkolwiek innym, który by tego ślubu chciał... Owszem ślub jest ważny i sama nie mogę się doczekać mojego, ale właśnie dlatego, że mam brać go z Nim... gdyby On się ślubu bał i go nie chciał, to nie zostawiłabym Go...

Ale tak czy siak, powodzenia :)
napisał/a: kasiasze 2012-04-06 17:53
Arletta26, o to chodzi, co napisały koleżanki: a ja dodam, no pisałaś iż zgodziłaś się ma czekanie i nagle mu nie wierzysz ....
A dlaczego - tak sądzisz - on sie bał slubu? Moze bał z Tobą?
No fakt, jesli sie nie dogadywaliście w wielu innych kwestiach - to to nie miało sensu, zgoda.

Też: powodzenia!
napisał/a: tojapolka 2012-04-17 14:10
Z drugiej strony nie wolno naciskać,nic na siłę. Jeśli facet nie jest zdecydowany, na to aby się oświadczyć,to oznacza tylko jedno, albo się boi wiązać z kimś,bo boi się niepewnego jutra,nie wie czy da radę żyć z kimś pod jednym dachem tak na dłuższą metę,albo jest zbyt wygodny,żeby dzielić swoje życie z drugą osobą.Może nie lubi zobowiązań,ewentualnych obowiązków i odpowiedzialności za przyszłą rodzinę / dziecko,nie przespane noce,kupki,zupki,brak zainteresowanie żony mężem/.Faceci są jak wiemy bardzo wygodni,chcą żyć bezproblemowo,spokojnie,bez żadnych dodatkowych i według nich zbędnych obowiązków.Czasami tak długo się zastanawiają,że wreszczie nikt się nimi nie interesuje,bo niestety już wiek nie ten. Bywa,że czasami dziewczyny muszą sprawy wziąć w swoje ręce,bo facet nigdy by się na nic nie zdecydował.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-17 21:18
Oj to tylko niecale 2 lata.. macie jeszcze czas na zareczyny i slub ;) Choc rzeczywiscie 34 lata to troche duzo i bez sensu bawic sie 'w chodzenie' w nieskonczonosc.

ice_queen, pipko moze raczylabys mi wreszcie odpisac na PW
napisał/a: Sushinka 2012-04-17 21:55
Arletta26, a ja Ciebie rozumiem i być może postąpiłabym tak samo, gdyby moj facet byl po 30 i jeszcze nad slubem sie zastanawial;/
napisał/a: KokosowaNutka 2012-04-18 08:54
A moze jej nie zalezy az tak bardzo na konkretnym facecie tylko na tym, zeby miec w ogole rodzine?
napisał/a: Sushinka 2012-04-18 10:04
KokosowaNutka napisal(a):A moze jej nie zalezy az tak bardzo na konkretnym facecie tylko na tym, zeby miec w ogole rodzine?


Być może. Znam takie przypadki, ze dziewczyna nie zdąży poznac faceta a juz go do ołtarza pcha kosztem wszystkiego.
napisał/a: panna87 2012-04-25 13:49
A może by tak wziąć los w swoje ręce? :) O kobietach, które się oświadczają same, tak twardym osobnikom jak Twój narzeczony, przeczytałam ostatnio na SuperSlubach: http://supersluby.pl/czy-zostaniesz-moim-mezem-czyli-opinie-forumowiczek-na-temat-oswiadczajacej-sie-kobiety-a2530.html
Wiem, że w pierwszej chwili pomyślisz, "nigdy w życiu".. ale może.. świat się zmienia, płcie stają się bardziej androgeniczne, kobiety są coraz bardziej wyemancypowane a przy okazji chyba bardziej "twarde i odważne". Jeśli jednak absolutnie nie chcesz brać takiej możliwości pod uwagę, pozostaje mi tylko doradzić szczerą rozmowę