Jak długo czekać na zaręczyny? Poradźcie...
napisał/a:
lisbeth871
2012-01-09 14:37
napisał/a:
anka0611
2012-01-09 19:37
niby tak ale dlaczego to facet ma decydować kiedy się oświadczyć a co za tym idzie ślub kobieta może przecież powiedzieć że jest już gotowa na kolejny krok nie zmusz tym swojego ukochanego do niczego a on wie że ona chce
napisał/a:
danal1983
2012-01-20 23:22
dziewczyny, ja czekałam 10 lat... minęło tak szybko jak z bicza strzelił, ale ostatnie powiedzmy dwa lata mijały w niecierpliwym oczekiwaniu. i Pewnie dalej trwalibyśmy tak, gdyby nie to, że obudził się we mnie instynkt macierzyński i mój Tż wyczuł, że dłuzej czekac nie bede. Oswiadczyl sie w Sylwestra czyli 21 dni temu.
Każda z par jest inna i nie można radzic - zmien partnera-tlko dlatego ze zwleka
Każda z par jest inna i nie można radzic - zmien partnera-tlko dlatego ze zwleka
napisał/a:
Nochee
2012-03-08 14:44
ja tez jestem tyle samo ze swoim ; p ale powiedzialam sobie ze poczekam jeszcze z rok. a jak dalej nic nie bedzie sie posuwac w tym kierunku to powaznie sobie z nim pogadam na ten temat : )
napisał/a:
Arletta26
2012-03-24 09:22
Hej dziewczynki, u mnie dalej nic się nie zmieniło, nadal rozmowa o poważnych tematach wychodzi tylko ode mnie, on cały czas obiecuje mi, że kiedyś to wszystko nastąpi...ale powiem wam , że ja już nie mam siły czekać!
Dlaczego to ja mam rezygnować z marzeń o rodzinie, kochającym mężu i dziecku? W imię czego? Miłości? Z jego strony widać to nie jest prawdziwa miłość skoro nie potrafi podjąć żadnej decyzji - wieczny Piotruś Pan :(
Wyznaczenie tej daty było tylko udobruchaniem mnie znów na pół roku, rok, a ja już znam go bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie weźmie sprawy w swoje ręce. NIGDY, i tu nie chodzi o mnie, jemu takie życie pasuje...
Tak więc mój post nie kończy się dobrze... zaczęłam pisać z innym chłopakiem, który ma podobne podejście do życia do mojego, zamierzam się z nim spotkać w tym tygodniu :) Mam nadzieję, że okaże się kimś kogo szukam całe życie... :)
Dlaczego to ja mam rezygnować z marzeń o rodzinie, kochającym mężu i dziecku? W imię czego? Miłości? Z jego strony widać to nie jest prawdziwa miłość skoro nie potrafi podjąć żadnej decyzji - wieczny Piotruś Pan :(
Wyznaczenie tej daty było tylko udobruchaniem mnie znów na pół roku, rok, a ja już znam go bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie weźmie sprawy w swoje ręce. NIGDY, i tu nie chodzi o mnie, jemu takie życie pasuje...
Tak więc mój post nie kończy się dobrze... zaczęłam pisać z innym chłopakiem, który ma podobne podejście do życia do mojego, zamierzam się z nim spotkać w tym tygodniu :) Mam nadzieję, że okaże się kimś kogo szukam całe życie... :)
napisał/a:
lisbeth871
2012-03-24 09:42
Arletta ale to już rozstałaś się ze swoim? Bo poszukiwanie innego za plecami partnera jest nie fair
napisał/a:
Arletta26
2012-03-24 11:29
Tak, rozstaliśmy się tydzień temu...
napisał/a:
lisbeth871
2012-03-25 13:32
Masz świadomość że od nowego partnera nie należy oczekiwać szybkiej deklaracji?
Zebyś presji nie wywoływała
Zebyś presji nie wywoływała
napisał/a:
kwiatlotosu2
2012-03-25 14:08
Arletta26, nie zawsze szybko podjęta decyzja o ślubie kończy się dobrze. Pamiętaj o tym w nowym związku.
napisał/a:
Kasia_
2012-03-25 22:07
Kwestia indywidualna, od każdego z nas to zależy. Nie wolno tego przyśpieszać ani odwlekać.
napisał/a:
RudaLisica
2012-03-27 15:08
Trzeba czekać tak długo, aż nie będzie się pewnym, że chce się z tą osobą spędzić resztę życia.
napisał/a:
tojapolka
2012-03-28 11:30
Czasami nawet kilkuletnia znajomość nie daje żadnej gwarancji,żę będzie okey.A nieraz jest i tak,że chlopak oświadcza się już po miesiącu znajomości. Ale lepiej jest troszkę poczekać,bo jak mówi przysłowie...co nagle,to po diable... aby potem nie żałować. Z drugiej strony teraz tak wszystko pędzi,że nie wiadomo jak jest lepiej.Ale najważniejsze jest to,że młodzi się dobrze ze sobą czują i dogadują się wspaniale,wtedy i o zaręczynach można pomyśleć, jeśli tylko jest taka chęć i pewność,że będzie się szczęśliwym.