U nas w restauracji przykładowe menu wygląda mniej więcej tak (co do godzin podawania to dopiero będzie ustalone)
powitanie MP i gości szampanem, chlebem i sola
OBIAD:
rosól z makaronem, i kluseczkami wątrobianymi/zupa krem
zawijaniec drobiowy z szynką i serem
karczek z grilla, szaszłyk zbójnicki
tradycyjny schabowy
ziemniaki, frytki
surówki(3): biała kapusta, surówka z kapusty pekińskiej, z marchewki
Deser: kawa, herbata
Zimna płyta (szwedzki bufet):
talerz wędlin,
talerz serów,
ryba po cygańsku,
sałatka wiejska,
sałatka z brokułem,
sos tatarski,
tymbalik drobiowy,
lizaki z kurczaka,
koreczki
smalec w chlebie
moje menu
toast wino musujące na powitanie obiad mięso mam 100% x 1 (rolada) reszta liczona po 50% (w sumie 3 mięsa/ osoba)
rosół z makaronem i wkładką
rolada śląska /wołowa/
rolada wieprzowo-drobiowa z papryką
pieczeń z karkówki
udko z kurczaka
roladki drobiowe z serem i pieczarkami
kluski, ziemniaki
mlodra kapusta,
zestaw surówek
buraczki
deser
lody z owocami i bitą śmietaną
ciasta /sernik, szarlotka, jogurtowe z owocami/
owoce sezonowe
zimna płyta
półmisek wędlin i sera
półmisek zimnych mięs
/karkówka ziołowa, schab z morelą, indyk wędzony, schab śląski/
półmisek mięs w galarecie
/roladki szynkowe z puchem chrzanowym, rolada wieprzowa z grzybami,
rolada drobiowa z chrzanem, krewetki z ananasem, języczki wołowe/
tymbaliki drobiowe, galaretki wieprzowe
śledź w śmietanie z cebulką i jabłkiem
śledź w oliwie z papryką
jaja w sosie tatarskim ,przepiórcze z kawiorem
ryba w zalewie octowej
ryba po grecku
sałatka I
sałatka II
sałatka III
marynaty
pieczywo, masło
kolacja 1 sandacz z sosem cytrynowym
cząstki ziemniaczane
surówka z kapusty pekińskiej
to bym przemyslala, bo niektorzy boja sie ryb na weselu, ze wzgledu na osci itp, choc oczywiscie lubie ryby, nie wiem czy bym je podala na weselu
my mieliśmy filet z frytkami i nie zostałą ani jedna porcja, ale fakt, to byl filet, ja też nie wyobrażam sobie jedzenia ryby w całości, miałam raz przyjemność na weselu właśnie jeśc łososia i ość na ości była, ja w pięknej sukni, makijażu i fryzurze, z frenczem na poznkociach i musiałam sobie ości z ust wyciągać :)
to menu jest zawsze podawane i wielu znajomych mi nic nie mówiło/ nie narzekało na tą kolację
U znajomych teraz mieliśmy rybę i ości nie było, ale nie wiem co to była za ryba