Wejście do kościoła - z kim i jak?

napisał/a: Apple 2009-08-28 07:23
napisal(a):Aguga, ja też myślałam, ze się popłaczę a było zupełnie inaczej, uśmiechałam się na prawo i lewo a do tego byłam bardzo szczęśliwa

ja miałam dokładnie tak samo :) wzruszyłam się na początku, ale nic nie poleciało...gdy byłam już blisko to już tylko uśmiechałam się do wszystkich naokoło :)
napisał/a: Kamila10072010 2009-12-09 18:45
Wiem, że poruszano już kwestię drogi z tatą, ale ... właśnie.

Chodzi mi o Wasze rozmyślenia na ten temat, coś innego, coś całkowicie Waszego, nieszablonowego...

Czytając o zasadach savoir-vivre'u natknęłam się na tradycyjny opis drogi do ołtarza:
-pierwsza para: młoda z ojcem
-druga para: młody z matką
-trzecia para: ojciec młodego i matka młodej
-dalej świadkowie.

Jako że ja będę miała aż 3 pary świadków (3 niesamowite przyjaciółki, nie do rozłączenia) i rozważam w/w wzór orszaku ślubnego, ciekawa jestem Waszych opinii.

Dodam, że chciałabym wyróżnić tatę w tym dniu ze względów osobistych, a i mamie narzeczonego też na pewno byłoby niesamowicie miło...


Pozdrawiam:*
napisał/a: Miya 2009-12-09 19:08
Kamila10072010, myślę, że jak najbardziej, ja bym tylko odwróciła kolejność. Czyli najpierw pary świadków, potem ojciec młodego i matka młodej, potem mama z narzeczonym a na końcu ty z ojcem. :)
napisał/a: ~gość 2009-12-09 19:09
Kamila10072010, to już byłoby całkowicie coś innego Jeszcze się z takim czymś nie spotkałam, ale powiem szczerze, że jak dla mnie to tych ludzi byłoby za dużo Gdybyś nie miała tylu świadków to jasne, ale w takiej sytuacji to będzie już prawdziwy ORSZAK. Ja osobiście bym odradziła, ale każdy ma inny gust
napisał/a: ~gość 2009-12-30 12:02
Mam taka mega myslenice :
No bo tak.... Blogoslawienstwo bedzie u mnie w domu, wiec PM zobaczy mnie w sukni i co?? I potem mamy sie rozdzielac na wejscie?? A z drugiej strony bym chciala zeby mnie tata prowadzil, juz nawet powiedzialam mu i sie tak bardzo ucieszyl... Nie wiem co na to proboszcz ale ja w tej chwili jestem tak 50/50 i nie wiem :
napisał/a: jente8 2009-12-30 12:10
Magda_86 napisal(a):Blogoslawienstwo bedzie u mnie w domu, wiec PM zobaczy mnie w sukni i co?? I potem mamy sie rozdzielac na wejscie?? A z drugiej strony bym chciala zeby mnie tata prowadzil, juz nawet powiedzialam mu i sie tak bardzo ucieszyl...

Myślę, że to żaden problem - fakt, nie będzie już tej reakcji przed ołtarzem, ale mimo to uważam, że takie symboliczne "przekazanie" Cię przez tatę Twojemu przyszłemu mężowi będzie pięknie wyglądać. No i sama mówisz, że tata bardzo by chciał. Pomyśl o tym w ten sposób: reakcja Twojego przyszłego męża będzie taka sama niezależnie od tego, gdzie Cię zobaczy pierwszy raz ;) A skoro Ci zależy na takim wejściu, to czemu z niego rezygnować?
Dla mnie to takie raczej "amerykańskie", ale rozumiem, że dla kogoś takie wejście może być ważne z przyczyn osobistych i symbolicznych :)
napisał/a: ~gość 2009-12-30 12:11
ula_jente napisal(a):Dla mnie to takie raczej "amerykańskie",
no ja doczytalam ze to Staropolski zwyczaj pochodzacy z polskich wsi ale caly czas mysle, dzieki Ula w sumie to masz racje

[ Dodano: 2010-01-25, 09:08 ]
Jednak wchodze z PMem decyzja zapadla
napisał/a: marzena_m1 2010-08-25 13:57
Nasz ślub będzie 02.07.2011r i też najbardziej na świecie pragnę aby to mój tata prowadził mnie do ołtarza. Nie wiem tylko czy pytać już o to proboszcza (01.09.2010r mamy z nim spotkanie) czy poczekać do spisywania protokołu itp. Jak myslicie?
napisał/a: Misia7 2010-08-25 14:38
marzena_m napisal(a):czy poczekać do spisywania protokołu

Poczekać. Nie ma potrzeby mówić mu już teraz, choc jak uważacie.

Ja bym chaiała, żeby dziadek prowadził mnie do ołtarza, ale nie wiem jak na tą wiadomość zareaguje nasz proboszcz
napisał/a: ~gość 2010-08-25 15:14
Misia7 napisal(a):Ja bym chaiała, żeby dziadek prowadził mnie do ołtarza, ale nie wiem jak na tą wiadomość zareaguje nasz proboszcz

No właśnie niektórzy mają obiekcje...

Ja w sumie nie wiem. Chciałabym, zeby tata mnie poprowadził, ale chciałabym wejść też z PM i mam dylemat...
Zresztą już widzę, jak stare dewoty gadają, że "za dużo filmów się naoglądała"
napisał/a: Misia7 2010-08-25 17:40
Natalina1989 napisal(a):Zresztą już widzę, jak stare dewoty gadają, że "za dużo filmów się naoglądała

A niech sobie gdają. Dziś o Tobie, jutro o kimś innym. Nie ma się czym przejmować.
napisał/a: fotopromediafotos 2010-09-15 13:23
Witam, z moich kilkuletnich obserwacji wynika, że Panny Młode wolą iść do ołtarza ze swoim wybrankiem niż z ojcem. Ale moim zdaniem to osobista sprawa więc nie powinnyśmy się tutaj sugerować wyborem innych. Pozdrawiam kulary