Wejście do kościoła - z kim i jak?

800zł? Jakaś masakra.. My daliśmy podczas protokołu 200zł i teraz mieliśmy dac jeszcze 300zł, ale ksiądz powiedział, że już ofiarę na kościół dostał i wystarczy.. W ogóle sobie wymyśla z tym prowadzeniem do ołtarza. U nas można tak jak Ty chcesz, albo druga wersja-idzie się razem, a ksiądz tylko wychodzi po narzeczonych przed kościół. Ja zrobiłabym tak, jak poleciła Madzinka - zapytałabym się kuzyna o co w tym wszystkim chodzi.

juliette co do prowadzenia pod ołtarz przez ojca ksiądz nie powinien się sprzeciwiać ponieważ nie narusza to chyba porządku mszy.

Co do opłat to nic nie poradzisz. Zarówno w mojej parafii jak i parafii M. zapowiedzi także od każdej osoby kosztowały nas po 100zł. Musieliśmy to przełknąć i tyle. Za to opłata za samą mszę wydaje mi się u Was bardzo wysoka, ale niestety nic nie da się z tym zrobić

napisal(a):

Podnieście mnie na duchu...czy mogę się wypiąć na księdza i przyjść tak jak chce do kościoła?? Dodam tlko że ślub mam za miesiąc, więc zmiana kościoła raczzej nie wchodzi w grę....

bardzo dużo księży traktuje kościół (w sensie budynek) jak swój własny. Czyli u mnie jest tak jak ja sobie życzę.
Wydaje mi się że takie rzeczy najlepiej załatwić u samej góry, czyli zadzwońcie do waszej kurii, wypytajcie co i jak, czy może Cię tato prowadzić i co zrobić jeżeli proboszcz nie pozwala, czy da się cos zrobić jeżeli proboszcz życzy sobie 8 stówek. Jeśli rozmówca będzie spoko to zainterweniuje.
Jak dla mnie to byłoby najlepsze rozwiązanie. Każdy ma jakiegoś szefa.
Znajomy ksiądz mi powiedział że tak się załatwia takie sprawy.

juliette napisal(a):

Ale wiecie ile zażyczył sobie za mszę której nie będzie prowadził........ 800 zł. Czy to jest normalnie

Brak mi słów.
Jeżeli twój kuzyn będzie prowadził mszę to oczywiście zrób tak jak chcesz, czyli, żeby tato prowadził cię do ołtarza. Nie ma zakazu w tej sprawie i ksiądz nie może ci odmówić. Ale każdy wie jak jest. Jeden ksiądz się zgodzi, inny nie. Ale jeżeli ten ksiądz nie będzie prowadził mszy to zrób tak jak chcesz.
W razie czego możesz się jeszcze poradzić tego kuzyna księdza.
I nie przejmuj się. Tak jak napisała err,

err napisal(a):

bardzo dużo księży traktuje kościół (w sensie budynek) jak swój własny.

niestety tak jest i my chyba nie mamy na to wpływu. Trzeba się dostosować.

Misia7 napisal(a):

err napisal(a):

bardzo dużo księży traktuje kościół (w sensie budynek) jak swój własny.

niestety tak jest i my chyba nie mamy na to wpływu. Trzeba się dostosować.

Moim zdaniem powinniśmy przynajmniej próbować to zmienić :/

juliette, w ogóle się nie przejmuj. Ksiądz nie ma prawa żądać 800 zł za wypożyczenie parafii ale może lepiej zapłaćcie, żeby nie było problemu. Jeśli mszę będzie prowadził wasz kuzyn to z nim ustalajcie szczegóły, proboszczowi nic do tego jak będziesz wchodziła. I nie daj sobie wmówić, że ma być inaczej niż sobie wymarzyłaś.

Dziękuje Wam wszystkim, jesteście kochani...:** Dzisiaj będę dzwonić do swojego kuzyna księdza, a jutro idę do biura parafialnego.... Dam od razu znać, co udało się załatwić..

Jeszcze raz: dziękuje....

A czy ksiądz komuś podlega? Pewnie tak, dlaczego nie złozycie jakieś skargi czy zażalenia na zachowanie księdza. Wymuszanie na ludziach ogromnie dużych pieniędzy na pewno nie jest zgodne z prawem, a juz na pewno nie z etyka duszpasterską.

napisal(a):

A czy ksiądz komuś podlega? Pewnie tak

no jasne że podlega.
Tylko w PL już taka jest mentalność że sami w łapę pchają a potem płaczą ile to księżą biorą.

nie przejmuj się, nie może

ja sie spotkałam , z tym , ze ksiadz zabronił tego kolezance ze to z zachodu itp. ale i tak jak zaczeli grac to marek szybko pod ołtarz , a Agnieszka szła z tata :) ,

Misia7 napisal(a):

niestety tak jest i my chyba nie mamy na to wpływu. Trzeba się dostosować.

Jakby kazdy zaczal przeciwstawiac sie, to moze w koncu by sie cos zmienilo i ksiadz nie wymyslalby sum jak z ksiezyca.

MałaAgacia napisal(a):

Wymuszanie na ludziach ogromnie dużych pieniędzy na pewno nie jest zgodne z prawem, a juz na pewno nie z etyka duszpasterską

A tak na prawde ilu znasz ksiezy, ktorzy jeszcze maja etyke duszpasterska? Niestety, ja znam takiego tylko jednego...