Wejście do kościoła - z kim i jak?

napisał/a: ~gość 2009-06-05 22:26
Prowadzenie do oltarza przez tate to zwyczaj SLOWIANSKI!! Jak tak czytam to ciesze sie ze mam takiego tate Mnie bedzie on prowadzil i tyle juz sie doczekac nie moge
napisał/a: monia81 2009-06-05 22:34
u nas ksiadz zabronił , zeby tata prowadzil kolezanke do oltarza , ze to z zachodu itp.

ale jak zaczeli grac to marek szybko pod oltarz , a aga szła z tata do ołtarza :)
napisał/a: MałaAgacia 2009-06-05 22:57
Matko boska, czytam i włos mi się jeży na głowie. Żeby taka "bzdura" jak kto kogo prowadzi do ołarza stanowiła dla księży tyle problemu to jest dla mnie nie do pomyslenia Zabranianie - brzmi jak jakiś żart. Po pierwsze warto znać co nie co własną kulturę i tradycję, skoro niemalże na każdym kroku odczuwa się presję obowiązku jej kultywowania. " Zwyczaj z Zachodu" albo "Zwyczaj hamerykański" tere fere . Ciekawe skąd się te zwyczaje w Ameryce wzięły? Kosmici je przywieźli czy jak? Z Europy są przecież. Księżom zakazującym pod pretekstem: "że to z Zachodu" zaproponujcie by się podszkolili w słowiańskich tradycjach, a nie wygadywali dyrdymałów. A z resztą gdyby nawet był to zwyczaj czysto amerykański - to co z tego? Czy to taka tragedia, że ojciec z córką przejdzie do ołtarza? Krzywda się komuś stanie, czy co? Nie rozumiem co to za przyjemność utrudniania ludziom życia i zmuszani ich do rezygnacji z marzeń. W końcu to ślub Serio nie rozumiem jak można zabronić dorosłym ludziom przejść 10 metrów w pewien określony sposób przecież nie mówimy o chęci ubrania bikini zamiast sukni ślubnej
Nie którym księżom to się serio w głowach nieźle poprzewracało.
napisał/a: monia873 2009-06-06 07:43
a mnie tez tatus poprowadzi do oltarza Jak mu to powiedzialam to najpierw sie chyba wystraszyl
napisał/a: Apple 2009-06-06 07:48
podczas pierwszej rozmowy z księdzem wspomniałam, że chcę aby to tata poprowadził mnie do ołtarza. Oczywiście zaczął swój wywód, że nie lubi takich udziwnień i jak to będzie wyglądać jak młody sam będzie czekał pod ołtarzem. A ja księdzu na to: "że warto na taką kobietę poczekać" i już się nic nie odezwał :D
napisał/a: margaret3 2009-06-06 10:27
Apple napisal(a):A ja księdzu na to: "że warto na taką kobietę poczekać" i już się nic nie odezwał :D
napisał/a: MałaAgacia 2009-06-06 10:40
Apple, brawo
napisał/a: Lenka111 2009-06-06 11:57
Apple i dobrze mu powiedziałaś
napisał/a: ~gość 2009-06-06 13:06
no to u nas ksieza na naukach powiedzieli ze wolno nam zrobic cos takiego i wogole ze sami mozemy swoja msze jakby wyrezyserowac
a tatus jak mu powiedzialam ze mnie poprowadzi to sie tylko bardzo usmiechnal i powiedzial "dobrze" ale widac bylo ze mu to radosc sprawilo no i bedzie sie stresowal
a powiedzcie goscie wtedy juz siedza a kosciele a swiadkowie tez czekaj z PM czy wchodza ze mna i tata??
napisał/a: MałaAgacia 2009-06-06 13:23
Magda_86, U mnie juz wszycy beda siedziec. Ale skoro mozecie sobie sami wyrezyserowac to zrocie tak jak wam sie bardziej podoba.
Wiekszy efekt bedzie kiedy wszyscy beda siedziec i Cie podziwiac kiedy idziesz ;)
napisał/a: ~gość 2009-06-06 13:26
MałaAgacia napisal(a): Cie podziwiac kiedy idziesz
nono a znajac mnie to sie wtedy potkne
ja bym chciala zeby siedzieli a swiadkowie zeby czekali przy oltarzu nie daleko PM ale zobaczymy jak to wyjdzie w praniu
napisał/a: niebieskooka3 2009-06-06 15:27
Magda_86, mi się bardziej wizualnie podoba opcja, że świadkowie będą czekać na Ciebie i Twojego tatę razem z Twoim narzeczonym pod ołtarzem :)