Wejście do kościoła - z kim i jak?

napisał/a: ~gość 2009-06-06 16:06
niebieskooka, czyli tak jak mi sie marzy... zobaczymy co z tego wyjdzie. najpierw to musze zobaczyc co proboszcz na to i jakby co to mamcie wyslac
napisał/a: Miya 2009-06-06 18:45
Apple, świetnie powiedziane. :D U nas będzie pochód, tylko jeszcze nie wiem dokładnie jak, ale kulminacją będzie wprowadzenie mnie przez mojego ojca. Ale opcja gdzie Pan Młody czeka przed ołtarzem też mi się bardzo podoba. :)

[ Dodano: 2009-06-06, 18:49 ]
http://slub.onet.pl/1363823,obyczaje_artykul.html - tu jest artykuł o orszakach o którym wspominałam, na drugiej stronie jest właśnie opcja z ojcem. :)
napisał/a: Emilianka 2009-06-06 21:07
Magda_86,byłam na dwóch ślubach,gdzie panna młoda szła do ołtarza z tatą i na obu wszyscy goście weszli do kościoła wcześniej,a pan młody i świadkowie czekali przy ołtarzu

jednak mi osobiście bardziej podoba się wersja kiedy ksiądz wychodzi po młodych i młodzi we dwoje idą do ołtarza
napisał/a: ~gość 2009-06-06 23:20
Emilianka napisal(a):mi osobiście bardziej podoba się wersja kiedy ksiądz wychodzi po młodych

mi także, ale pewnie mi się jeszcze odmieni.
napisał/a: patrysia1101 2009-06-07 10:40
A mój tatuś powiedział ze mimo wszystko to zaprowadzi mnie do ołtarza, ale boi się ze będzie płakał bo jestem jego ostatnią córeczką która wydaje za mąż i to go tak wzrusza :)
Karolinka_U napisal(a):misiaq napisał/a:
"wersja", ze młodzi razem wchodzą do kościoła jest po prostu "ładniejsza"
i wystarczy, że całe zycie będe z nim szła


racja zgadzam się

Apple napisal(a):A ja księdzu na to: "że warto na taką kobietę poczekać" i już się nic nie odezwał :D



oj warto warto, tą chwilke ostatnią poczekać.

u nas księża też nie robią problemu. I to mi się podoba :)
napisał/a: Apple 2009-06-07 10:48
Magda_86 ja też tak bym chciała to zrobić: wszyscy goście wchodzą do kościoła (jakby co to świadkowie ich o to poproszą) mój M. razem ze świadkami idzie pod ołtarz, śpiewaczka zaczyna "Ave Maria" i ja z moim tatą zaczynamy kroczyć przez środek kościoła...zanim dojdę do ołtarza to się pewnie cała zaryczę ale co tam :)
napisał/a: ifonka17 2009-06-07 19:56
u nas nie bedzie błogosławieństwa,jesli moi rodzice chca moga to zrobic,przed moim wyjsciem. Tak samo rodzice mojego N,moga to zrobic przed jego wyjsciem. Widziec sie bedziemy dopiero w kosciele,a raczej przy ołtarzu,ktory znajduje sie w plenerze. N bedzie na mnie czekał przy tym własnie ołtarzyku,a do niego poprowadzi mnie moj tata;)
Tak mi sie podoba, a jesli to nasz dzien to wszystko ma byc tak jak my chcemy,bez wzgledu na tradycje i lament babci;)
napisał/a: Lenka111 2009-06-07 22:51
ifonka17 napisała:
napisal(a):bez wzgledu na tradycje i lament babci;)


napisał/a: Misia7 2009-06-08 09:27
ifonka17 napisal(a):Tak mi sie podoba, a jesli to nasz dzien to wszystko ma byc tak jak my chcemy,bez wzgledu na tradycje i lament babci;)

No tak, dla babci to na pewno będzie ciężkie do przeżycia. Ale tak jak napisałaś to wasz dzien i wszyscy powinni to uszanować.
napisał/a: juliette 2009-07-19 22:03
Witajcie!!

Otóż muszę się Was o coś spytać.
Zacznę od początku. Biorę ślub ze swoim narzeczonym i postanowiliśmy, że odbędzie się on w mojej parafii. Ustaliliśmy termin z księdzem i... zaczęły się schody. Nie widziałam jeszcze tak strasznie PAZERNEJ osoby.
Najpierw podpisaliśmy protokół, na zapowiedzi ksiądz zażyczył sobie 100zł. Stwierdziliśmy ok, może tak ma być za wypisanie jednego świstka.
Uprzedziliśmy wcześniej księdza, że mam kuzyna księdza i chcemy żeby to on udzielał nam ślubu - zgodził się. Ale wiecie ile zażyczył sobie za mszę której nie będzie prowadził........ 800 zł. Czy to jest normalnie??!! bo w innych parafiach mojego miasta biorą 300-400zł. i prowadzą msze.....!!
Nie wiem, może się nie znam.... ale to jeszcze nie koniec. Na ogłoszeniach parafialnych usłyszałam, że w mojej parafii nie może ojciec przyprowadzać panny młodej do kościoła..... A to było coś co ja sobie wymyśliłam i wymarzyłam od dawna. Chciałam żeby mój narzeczony dopiero zobaczył mnie przy ołtarzu. Nie chciałam więc mieć w domu błogosławieństw. Przecież płacę tyle za jedną msze, to czy ksiądz ma prawo mi zabronić takiej małego szczegółu....????

Podnieście mnie na duchu...czy mogę się wypiąć na księdza i przyjść tak jak chce do kościoła?? Dodam tylko że ślub mam za miesiąc, więc zmiana kościoła raczzej nie wchodzi w grę....

Jestem załamana.....:((
napisał/a: Madzinka1 2009-07-19 23:13
juliette, ja uważam, że nie może Ci tego zabronić, bo z tego co się orientuję to nie ma takiego zakazu, najlepiej jak zapytasz tego kuzyna księdza.
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym po swojemu, skoro jak mówisz kuzyn udzieli Wam ślubu.
Co do "cennika" tego księdza to faktycznie wysoko się ceni, bo my za zapowiedzi w dwóch parafiach nie płaciliśmy nic, a za mszę ksiądz powiedział, że mam złożyć ofiarę na kościół i nie określił kwoty. Za akt chrztu poprosili w innej parafii ofiarę, ale jak wyciągnęłam 50 zł to pani w kanceralii nie wzięła i powiedziała, że mam dać najwyżej 10 zł.
napisał/a: Kinia 2009-07-19 23:18
Ja też myślę, ze nie może Ci zabronić
Poza tym bardzo dużo chce ten ksiądz kasy...