Wejście do kościoła - z kim i jak?
napisał/a:
aptekara
2008-01-29 16:26
Oj tak nam się wyrwało... ale nieumyślnie!!!
Ale, że co? Że nie powinnam tak myśleć...??? Jak już wspomniałam absolutnie nie mam nic przeciwko dzieciom na weselu. Nawet uważam, że powinny na nim być, ale...
napisał/a:
jarzynka
2008-01-29 21:39
ale bedzie opierdziel od modow :))
to mnie rozbilo, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy :) Myslalam, ze zartujesz :)
to mnie rozbilo, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy :) Myslalam, ze zartujesz :)
napisał/a:
Asieńka
2008-01-31 19:34
jak OT to już na całego zastanawiałam się co to nasza jarzyna robi w tym temacie, skoro dla niej już przeszłość a ona tu "Panny" do porządku przywołuje
napisał/a:
jarzynka
2008-02-01 05:23
no no no, ze menzata to juz nie moge sie odzywac? Moze bede miala nastepny slub, to trzeba sie przygotowac :)
napisał/a:
evilgirl89
2008-02-01 10:20
ja chcę iść z moim misiem świadkowie za nami a wszyscy żeby już siedzieli w kościele
napisał/a:
Edytka
2008-02-01 10:32
a u mnie cały orszak weselny :)
na przodzie moja chrześnica i kuzynka mojego mężczyzny będą sypac kwiatki
poźniej my :D
za nami mój kuzyn i kuzynka mojego chopa będą nieść mój welon (kuzynowi troche nie ufam bo to dziecko diabłem podszyte jak mówi moja babcia, ale chyba nie wywinie mi żadnego numeru, najwyżej bedzie zabawnie)
no i na końcu świadkowie :)
A goście będą już w kościele bo to miło widziec wszystkich usmiechających się do młodych :) zachwycać się mną nie muszą, a sukienkę i tak zobaczą na błogosławieństwie bo u nas jest tak, że młody jedzie ze swoimi gośćmi z rodziny po młodą, a u niej tez są jej goście nie wiem jak to pomieścimy,ale jakoś to będzie.
na przodzie moja chrześnica i kuzynka mojego mężczyzny będą sypac kwiatki
poźniej my :D
za nami mój kuzyn i kuzynka mojego chopa będą nieść mój welon (kuzynowi troche nie ufam bo to dziecko diabłem podszyte jak mówi moja babcia, ale chyba nie wywinie mi żadnego numeru, najwyżej bedzie zabawnie)
no i na końcu świadkowie :)
A goście będą już w kościele bo to miło widziec wszystkich usmiechających się do młodych :) zachwycać się mną nie muszą, a sukienkę i tak zobaczą na błogosławieństwie bo u nas jest tak, że młody jedzie ze swoimi gośćmi z rodziny po młodą, a u niej tez są jej goście nie wiem jak to pomieścimy,ale jakoś to będzie.
napisał/a:
evilgirl89
2008-02-01 10:42
u nas tak samo ale wtedy do błogosławieństwa wchodzą do domu tylko najbliżsi bo mój rodzinny domek jest mały
mam nadzieję że się nie obrazisz moze odgapię od ciebie to sypanie kwiatków musiałabym do tego wziąć mojego bratanka i chrześnice moją ale by były jaja jakby się na środku kościoła zaczęli całować oni tak często mają
w sumie się bym bała czy jakiego numeru nie wywiną
napisał/a:
Edytka
2008-02-01 10:48
możesz spokojnie odgapiać :) ja to od jarzynki ogapiłam :p
A co do całowania maluchów to to by mogło być urocze!
A co do całowania maluchów to to by mogło być urocze!
napisał/a:
Nela06.06.09
2008-03-06 22:04
Cześć dziewczyny! A co powiecie na to: Pan Młody czeka przy ołtarzu, a ja sama wchodzę do kościoła. Przyszły mąż dopiero wtedy mnie zobaczy w sukni i w ogóle. Dlatego też nie będzie błogosławieństwa w domu, ale na szczęście nasi rodzice się przy tym nie upierają Czy spotkałyście się z takim rozwiązaniem i czy można papiery u księdza podpisać rano, albo po ślubie?
napisał/a:
Itzal
2008-03-06 22:06
mozna, nawet przed, my podpisalismy w czwartek przed, i ksiadz nam powiedzial, ze mozemy juz nie przychodzic
napisał/a:
jarzynka
2008-03-06 22:16
u nas by sie tak nie dalo, pan mlody przyjezdza po pania mloda, zeby ja wykupic, wreczyc bukiet, nio i wpsomniane blogoslawienstwo. Pomysl bardzo fajny :))
napisał/a:
Nela06.06.09
2008-03-06 22:27
Ja miałam kilka pomysłów na wejście, ale ten wydaje mi sie najrozsądniejszy. Z tatą nie dała bym rady, bo pewnie bym zaczęła płakać i przez człe wesele bym nie skończyła