Zaręczyny ale skąd pieniądze na slub, mieszkanie?!

napisał/a: Misiaq 2008-12-17 22:57
orka napisal(a):kredytami preferencyjnymi dla młodych małżeństw
To jest bardzo dobra oferta, ale nie wszyscy mogą z niej skorzystać. Chodzi o to, że metr kwadratowy mieszkania nie może przekraczać określonego w ustawie pułapu i tu pojawia sie problem. W większych miastach nie ma do sprzedania mieszkań, których cena mieściłaby się w wyznaczonych granicach, dlatego z kredytów tych mogą skorzystać mieszkańcy mniejszych miejscowości, gdzie mieszkania są tańsze.
napisał/a: sunshain 2008-12-17 23:12
a ja jestem przeciwna takim "wspomaganiem" (nie dlatego, że sama nie mogłam - tzn. nie miałam zamiaru brać szybciej ślubu niż uznamy to za stosowane i dogodne dla nas) poprostu nie lubię takich rzeczy jak tani wykup mieszkań, kredyty preferencyjne dla młodych małżeństw - wychodzę z założenia, że nikomu nic się nie stanie jak sam sobie poradzi / dorobi się; przynajmniej będzie wiedział ile to wyrzeczeń i starań kosztuje
napisał/a: ~gość 2008-12-18 07:52
orka napisal(a):Sami kochani mozecie sobie ja wyliczyć

orka, dziękuje za podpowiedź . Chcemy wziąć kredyt na narzeczonego po 1) bo on wcześniej dostanie umowę na czas nieokreślony, po 2) obliczjąc zdolność kredytową i wliczając koszty utrzymania tylko jednej osoby jego zdolność jest większa niż gdybyśmy brali kredyt wspólnie, po 3) i tak po ślubie (jeśli nie podpiszemy intercyzy) mieszkanie i ciążący na narzeczonym kredyt sa moje w połowie
napisał/a: Misia7 2008-12-18 08:02
teraz sprawa z kredytami zmienia się z dnia na dzień i tak naprawde nie wiadomo co będzie. Dlatego nie ma co się martwić na zapas i poczekać jak sie wszystko rozwinie. Szczególnie z tym kryzysem, bo naprawde może być różnie. Ceny mieszkań narazie spadają, więc chyba warto poczekać...
napisał/a: sunshain 2008-12-18 08:47
Misia7 napisal(a):teraz sprawa z kredytami zmienia się z dnia na dzień i tak naprawde nie wiadomo co będzie. Dlatego nie ma co się martwić na zapas i poczekać jak sie wszystko rozwinie. Szczególnie z tym kryzysem, bo naprawde może być różnie. Ceny mieszkań narazie spadają, więc chyba warto poczekać...


z tym spadaniem to bym tak nie przesadzała, w moich stronach ida w górę (delikatnie ale idą), najbardziej stabilny jest rynek wtórny
napisał/a: Misia7 2008-12-18 08:50
to mnie zaskoczyłaś bo ciągle mówią, że mieszkania spadają. widać, nie jestem dobrze poinformowana
napisał/a: sunshain 2008-12-18 08:52
Misia7 napisal(a):to mnie zaskoczyłaś bo ciągle mówią, że mieszkania spadają. widać, nie jestem dobrze poinformowana


tak bo pisze sie i mówi o duzych miastach np. Kraków, Warszawa, Katowice ale o mniejszych juz nie i idzie w świat jedna opinia, która nijak ma się do rzeczywistości
napisał/a: Misia7 2008-12-18 09:07
Aha rozumiem. to tutaj moje niedopatrzenie. Czyli w dobie kryzysu u ciebie mieszkania idą w góre? O ludzie, gdzie ta Polska zmierza? Nie rozumiem tego.
napisał/a: aniawawa1 2008-12-18 11:04
Niebanalna napisal(a): i tak po ślubie (jeśli nie podpiszemy intercyzy) mieszkanie i ciążący na narzeczonym kredyt sa moje w połowie


Nie znam sie, ale wydaje mi sie ze majtek (i kredyty) nabyty przed malzenstwem nie staje sie wspolna wlasnoscia po slubie, wspolne jest tylko to co nabyte po dniu slubu. No chyba ze ten drugi wspolmalzonek "dopisze" jako wspolwlasciciela swoja druga polwke.
Moze niech ktos inny jeszcze sie wypowie....
napisał/a: repcak1 2008-12-18 11:19
Misia7 napisal(a):Aha rozumiem. to tutaj moje niedopatrzenie. Czyli w dobie kryzysu u ciebie mieszkania idą w góre? O ludzie, gdzie ta Polska zmierza? Nie rozumiem tego.


że się tak wtrącę z małym OT (mam nadzieję, ze mnie modzi nie zabiją :P

Polska nie jest w żadnym kryzysie!

Aktualnie w naszym kraju występuje spowolnienie wzrostu gospodarczego, ale nadal utrzymuje się ten wzrost na takim poziomie, ze Niemcy, Włosi, Francja itd dali by sobie wszystko uciać za taki wskaźnik wzrostu gospodarczego, tak więc trudno mi cicho siedzieć, jak wszyscy tu mówią, ze jesteśmy w kryzysie itp, Tak samo jest w mediach, wszyscy trąbią o kryzysie, którego nie ma w naszym kraju, wszędzie jest czarny pijar zamiast powiedzieć coś pozytywnego.

Owszem, trudniej o niektóre rzeczy (jak np kredyty, w niektórych sektorach gospodarki planuje się zwolnienia, ale to są w powalającej większości efekty spekulacyjne i prewencyjne w porównaniu z tym co się dzieje w krajach zachodnich. Cały czas wzrost gosporarczy, który mamy w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie (pomimo mniejszych prognoz na 2009 r) w porównaniu z "krajami dotkniętymi kryzysem"

koniec OT :P

a co do tematu, to my będziemy brać ślub, jeszcze w czasie studiów, ja skończę wtedy 3 rok, mój Skarb 4. Ja mam taki plan zajeć, ze poszukuję jakiejś pracy na 1/2 etatu (choć na razie cieżko mi coś znaleźc, a szukam bardzo mocno, nie mam szczęścia jakoś po prostu) i wszystko co zarobię to odkłądam i powiększam swoje oszczędności, bo jakieś już tam mam, Skarb też zamierza pracować na jakieś pół etatu jak się uda to pogodzić ze studiami. Ja mam akurat taką perspektywę, że u mnie na uczelni o 4 roku to bardzo duża ilość osób ma możliwość wzięcia indywidualnego toku nauczania i normalnego juz pracowania pomimo studiuów dziennych, jakoś sobie poradzimy, choć wiemy, ze pierwsze lata nie będą łatwe, ale damy radę :)
napisał/a: orka2 2008-12-18 11:52
sunshain napisal(a):a ja jestem przeciwna takim "wspomaganiem"

:|A dlaczego skoro można skorzystać to trzeba :) przecież nikt Ci za darmo mieszkania nie da tylko jest to kredyt preferencyjny tak samo jak kredyty studenckie czy kredyty dla rolników :) a kredyt preferencyjny charakteryzuje się tym że państwo pomaga Ci spłacać odsetki a nie kredyt :) I w tym konkretnym przypadku to chyba przez 8 lat jest ta pomoc państwa w spłacie odsetek a w przypadku kredytów studenckich chyba przez 2 lata :)
aniawawa napisal(a):tak bo pisze sie i mówi o duzych miastach np. Kraków, Warszawa, Katowice ale o mniejszych juz nie i idzie w świat jedna opinia, która nijak ma się do rzeczywistości

Częstochowa to nie takie duże miasto i ceny trochę poszły w dół nie dużo ale zawsze troche ale na pewno nie rosną w górę :) bo przeciez chętnych coraz mniej bo i o kredyt ciężej :)
A trzeba powiedzieć sobie jedną rzecz ze kredyt bierzemy na 30 lat więc w tym czasie czekają nas co najmneij 3 kryzysy i wzrosty :) jest to normalna ekonomia i każdy kto bierze kredty na tyle jest świadomy że jest to ryzyko :) lecz w naszym przypadku nei ma innej możliwości na własne M jak podjęcie takiegoż ryzyka :D
Niebanalna napisal(a):3) i tak po ślubie (jeśli nie podpiszemy intercyzy) mieszkanie i ciążący na narzeczonym kredyt sa moje w połowie

Z tego co ja się orientuję, to co twój Ukochany nabędzie przed ślubem czy też zaciągnie jakieś zobowiązanie to jest tylko i wyłącznie jego :) Necia tu musi się wypowiedzieć bo to jest nasz forumowy prawnik :D z tego co ja kojarzę z wykładow to tak nam mówli ale bylo to 3 lata temu i mogłam coś zapomieć albo przepisy mogły się zmienić :)
napisał/a: sunshain 2008-12-18 12:09
np. ja kupiłam mieszkanie rok temu i jest na mnie kredyt, po slubie z S. mieszkanie nie będzie jego współwłasnością przez sam fakt zawarcia związku małżeńskiego