Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2011-11-25 20:47
Dzięki Licus.
Odnośnie daty zabiegu, to się pomyliłam, trzy tygodnie miną dopiero w przyszłym tygodniu, bo miałam go chyba we wtorek.
Może ja trochę przesadzam z tym brakiem cierpliwości, ale te uszy są dla mnie nie do zniesienia i ciagnie się to już od tylu miesięcy.
Ja na pewno będę robić te parówki, o ile lekarz uzna, ze można. Wzięłam jakieś tabletki z chmielu i zamierzam normalnie zasnąć, zobaczymy. Pozdrawiam Was serdecznie, dobranoc.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-26 09:56
Ruth napisal(a):Dzięki Licus.
Odnośnie daty zabiegu, to się pomyliłam, trzy tygodnie miną dopiero w przyszłym tygodniu, bo miałam go chyba we wtorek.
Może ja trochę przesadzam z tym brakiem cierpliwości, ale te uszy są dla mnie nie do zniesienia i ciagnie się to już od tylu miesięcy.
Ja na pewno będę robić te parówki, o ile lekarz uzna, ze można. Wzięłam jakieś tabletki z chmielu i zamierzam normalnie zasnąć, zobaczymy. Pozdrawiam Was serdecznie, dobranoc.


Uwierz mi ze nie tylko Tobie te uszy tak uprzykrzaja zycie:( Mnie moj chlopak ma juz dosyc i az sie boje, bo ja nie potrafie sie z niczego cieszyc, wkurza mnie jak ktos do mnie gada (bo tak zle go slysze), wyrzywam sie na wszystkich z tego wszystkiego :( i siedze tylko przed TV i czekam na wieczor az wkoncu bede mogla sie polozyc ( wiem wiem masakra ale tak to teraz u mnie wyglada ) a ja tak niechce zyc :( przeciez tak nie moze byc... Ja przez te parowki zle sie czuje ale narazie nie przestaje ich robic, wierze w to ze to cholerstwo poprostu zaczyna zlazić . Jest jedna dobra dla mnie inf, dzwonilam do mojej laryngolog , kazala mi isc do rodzinnego po skierowanie do poradni laryngologicznej, i mam z tym przyjsc do niej , ona wypisze mi skierowanie na tk zatok . Troche sie boje ze cos mi tam zlego wyjdzie, bo na zadna operacje sie nie dam napewno :D:( Za pare dni minie 4 miesiace mojej udreki z tymi zatokami ( uszami). Wstalam dzis rano, kurcze ten bol glowy jest okropny;( promieniuje az do potylicy, i tak dziwnie mrowi.... Czytalam ze to charakterystyczne dla zatok klinowych . Lece sie ogarnac , papa:*
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-26 10:04
http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-532-Sanum-Fortakehl-D5-20-tabletek.html
sluchajcie czytalam o tym jak ostatnio pisalyscie , ale zapomnialam :P na co dokladnie to jest ? moze ja tez sprobuje .,.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-26 10:17
Ruth, a jak tam u Ciebie z tym ssaniem oleju? Stosujesz jeszcze? widzisz jakies efekty?
napisał/a: Ruth1 2011-11-26 10:47
klaudia.m1989 napisal(a):http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-532-Sanum-Fortakehl-D5-20-tabletek.html
sluchajcie czytalam o tym jak ostatnio pisalyscie , ale zapomnialam :P na co dokladnie to jest ? moze ja tez sprobuje .,.


Lepiej to, co Licus poleciła, idę dzisiaj odebrać z apteki:
calim muraicaticum
Od dwóch dni jem kaszę jaglaną, warzywa i orzechy, taki odwyk od słodyczy a jaglana odśluzowywuje podobno, na razi eefektu nie widzę, przykładam też bioproton do zatok, bo do uszu nie chcę, gdyż jestem tak rozdrażniona, że nawet szum tej lampy przy uchu mnie dobija.
Acha, niestety zaprzestałam z tym olejem do ssania.
Dzisiaj mam takie ściekanie, po raz pierwszy czuję wyraźnie jak mi schodzi z zatok, głowa też boli zatokowo tak. Oczywiście niec nie schodzi nosem. Czy mam wziąć acc 600, jak myślicie?

Klaudia, serdecznie Ci współczuję, ja się staram nie gadać o tych uszach, bo ludzie powymiękali, gadam o tym z moją przyjaciółka, ale od czego są przyjaciele, nieprawdaż? No i na forum mogę pomarudzić.
Tak sobie myślę, ze jak mi nie przejdzie, to stawiam na alergię, czyli przechlapane.
napisał/a: licus 2011-11-26 23:58
Ruth napisal(a):
klaudia.m1989 napisal(a):http://www.aquavitae.com.pl/product-pol-532-Sanum-Fortakehl-D5-20-tabletek.html
sluchajcie czytalam o tym jak ostatnio pisalyscie , ale zapomnialam :P na co dokladnie to jest ? moze ja tez sprobuje .,.


Lepiej to, co Licus poleciła, idę dzisiaj odebrać z apteki:
calim muraicaticum
Od dwóch dni jem kaszę jaglaną, warzywa i orzechy, taki odwyk od słodyczy a jaglana odśluzowywuje podobno, na razi eefektu nie widzę, przykładam też bioproton do zatok, bo do uszu nie chcę, gdyż jestem tak rozdrażniona, że nawet szum tej lampy przy uchu mnie dobija.
Acha, niestety zaprzestałam z tym olejem do ssania.
Dzisiaj mam takie ściekanie, po raz pierwszy czuję wyraźnie jak mi schodzi z zatok, głowa też boli zatokowo tak. Oczywiście niec nie schodzi nosem. Czy mam wziąć acc 600, jak myślicie?

Klaudia, serdecznie Ci współczuję, ja się staram nie gadać o tych uszach, bo ludzie powymiękali, gadam o tym z moją przyjaciółka, ale od czego są przyjaciele, nieprawdaż? No i na forum mogę pomarudzić.
Tak sobie myślę, ze jak mi nie przejdzie, to stawiam na alergię, czyli przechlapane.

Hej Ruth :)
Chciałam się dowiedzieć czy wzięłaś to Kalium Muriaticum i czy lepiej sie czujesz?? Bo po tym leku może sie w pierwszym dniu nasilić , chociaż niekoniecznie ale tak w homeopatii bywa, ale tym sie nie przerażaj bo to mija i to znaczy ze lek utrafiony . Napisz krotko jak sie czujesz? Ja juz nie mam ropy ale caly czas zapchany nos i wydzielinę wiec biorę dalej antybiotyk żeby już dobić świństwo ale mam już dosyć i brzuch mnie boli i grzybka mam , wzięłam przeciwgrzybiczne a po tym znowu wątroba siada .miłej niedzieli wszystkim życzę.
napisał/a: Ruth1 2011-11-27 08:37
Kalium jutro do odbioru, odnośnie samopoczucia po zabiegu, to czuję się niemal tak jak przed zabiegiem. Dziwi mnie jednak to, że trochę pobolewa głowa zatokowo, wczoraj z tych zatok leciało dużo, jak po lekach. Jednak wczoraj wieczorem ustał szum, dzisiaj tez jeszcze nie ma szumu, ale zatkane uszy dzisiaj bardzo. Czy to możliwie, że mimo zabiegu ja nadal mam zapalenie zatok?


A jak Twoje uszy Licus? Odnośnie candidy, to tez mam, nie poszam do lekarza z tym, tylko biorę jakieś lieki probiotyczne, pomaga, ale jeszcze nie minęło.
napisał/a: licus 2011-11-27 15:20
Ruth napisal(a):Kalium jutro do odbioru, odnośnie samopoczucia po zabiegu, to czuję się niemal tak jak przed zabiegiem. Dziwi mnie jednak to, że trochę pobolewa głowa zatokowo, wczoraj z tych zatok leciało dużo, jak po lekach. Jednak wczoraj wieczorem ustał szum, dzisiaj tez jeszcze nie ma szumu, ale zatkane uszy dzisiaj bardzo. Czy to możliwie, że mimo zabiegu ja nadal mam zapalenie zatok?


A jak Twoje uszy Licus? Odnośnie candidy, to tez mam, nie poszam do lekarza z tym, tylko biorę jakieś lieki probiotyczne, pomaga, ale jeszcze nie minęło.

Może teraz Ci spływa dużo bo zmniejsza sie obrzęk i oczyszcza zatoki , U nie tak sobie biore nystatyne i dicoflor (probiotyk) i juz nie wiem co mam rocic dalej. Od wczoraj zakraplam nos po 3 krople Oxalinem - tak kazal mi laryngolog- dzwonilam do niego i potem kazaql mi pół godziny lezec na boku zeby krople zlecialy do ucha , zatkac nos i mocno dmuchac tak zeby poczuc ruch blony . W prawym uchu czuje a w lewym jeszcze nie. Moze spróbuj ale delikatnie
Pozdrawiam Milej niedzieli papa
napisał/a: Ruth1 2011-11-27 16:24
Jakiś czas temu sobie dmuchnęłam przy zatkanym nosie, to się załatwiłam na amen, po prostu nie chciało mi to powietrze z uszu wypaść, w dodatku wydawało mi się, że w każdym uchu jest inne, ale po pół godzinie przeszło na szczęście.
Może rzeczywiście ten obrzęk powodował, że sie niewiele z tych zatok wydostawało, wzięłam dzisiaj sinupret, no bo skoro mam już drożne po zabiegu, to powinno pomóc chyba, jutro dokładam Kalim, w końcu chyba coś się ruszy, przecież po zabiegu kolejno ustępowało: najpierw odzyskałam smak, za moment węch, potem przestała boleć głowa przy ruszaniu nią i w końcu zaczęłam normalnie widzieć. To może i na wydzielinę przyjdzie czas. Soki z dyni uważam za dobry pomysł, od jakiegoś czasu systematycznie piję marchwiowe, więc co mi szkodzi dołożyć dynię? Podobno po miesiącu będzie poprawa. Nie jem słodyczy i nabiału od dwóch dni, w zasadzie czuję się z tym dobrze.

Odnośnie candidy, to mój mąż miał aż na migdałach i lekarz po prostu przepisał mu jakiś lek na to świństwo, ja tez ponoć mam, więc z poszłam do sklepu ze zdrowymi rzeczami i kupiłam jakieś zioła na candidę w tabletkach oraz książkę, po czym zagryzałam te zioła czekoladkami, ale książkę przeczytałam od deski do deski.
Ale od dwóch dni słodyczy brak, więc wzięłam się na poważnie. Mam bialutki język. Mój mąż się zaparł i na słodycze nie spojrzy nawet od chyba 2 miesięcy, taki jest.

Znowu szumi. Pozdrawiam
napisał/a: licus 2011-11-27 20:01
Ruth napisal(a):Jakiś czas temu sobie dmuchnęłam przy zatkanym nosie, to się załatwiłam na amen, po prostu nie chciało mi to powietrze z uszu wypaść, w dodatku wydawało mi się, że w każdym uchu jest inne, ale po pół godzinie przeszło na szczęście.
Może rzeczywiście ten obrzęk powodował, że sie niewiele z tych zatok wydostawało, wzięłam dzisiaj sinupret, no bo skoro mam już drożne po zabiegu, to powinno pomóc chyba, jutro dokładam Kalim, w końcu chyba coś się ruszy, przecież po zabiegu kolejno ustępowało: najpierw odzyskałam smak, za moment węch, potem przestała boleć głowa przy ruszaniu nią i w końcu zaczęłam normalnie widzieć. To może i na wydzielinę przyjdzie czas. Soki z dyni uważam za dobry pomysł, od jakiegoś czasu systematycznie piję marchwiowe, więc co mi szkodzi dołożyć dynię? Podobno po miesiącu będzie poprawa. Nie jem słodyczy i nabiału od dwóch dni, w zasadzie czuję się z tym dobrze.

Odnośnie candidy, to mój mąż miał aż na migdałach i lekarz po prostu przepisał mu jakiś lek na to świństwo, ja tez ponoć mam, więc z poszłam do sklepu ze zdrowymi rzeczami i kupiłam jakieś zioła na candidę w tabletkach oraz książkę, po czym zagryzałam te zioła czekoladkami, ale książkę przeczytałam od deski do deski.
Ale od dwóch dni słodyczy brak, więc wzięłam się na poważnie. Mam bialutki język. Mój mąż się zaparł i na słodycze nie spojrzy nawet od chyba 2 miesięcy, taki jest.

Znowu szumi. Pozdrawiam

Hmmm a ja ze slodyczami nie moge sobie poradzic ale coz albo papierosy albo slodycze , dwoch przyjemnosci sie nie pozdbede . Dzieki za informacje, Ide na spacer moze pare kg ( hehe dkg ) zrzuce. Trzymajcie sie Do srody - predzej nie bede miala jak odpisac papa
napisał/a: Ruth1 2011-11-28 10:31
No cóż, ja słodycze to jadłam w dużych ilościach przez rok od momentu rzucenia palenia, w zasadzie, to ja wtedy wszystko jadłam w dużych ilościach, ale non stop siedziałam na siłowni, chodziłam do pracy pieszo, no i byłam kilka lat młodsza, co przekłada się na przemianę materii. Utyłam 6 kg w ciągu tego roku, przy czym 5 w pierwszym miesiącu. Już wszystko zrzuciłam, ale nie było łatwo, bo zamiłowanie do słodyczy pozostało. Z tymi słodyczami to jest tak, że jak już się przestaje jeść, to koniec, nie ma, że jedno ciasto, po prostu koniec. Bo jak się zje to jedno ciastko... Moim zdaniem to nałóg, chociaż przeczytałam gdzieś wypowiedź jakiegoś pana mądrali, że jeszcze nie spotkał się z przypadkiem, aby ktoś napadł na bank, ponieważ nie miał pieniędzy na batoniki.

Jem ten sinupret i dzisiaj udało mi się za 10 podejściem wydmuchać jedną dziurkę, to co z niej wyszło przekroczyło moje wyobrażenie na temat pojemności zatok, w dodatku brązowe (pewnie od krwi po zabiegu), przepraszam za ten nieprzyjemny opis, ale taka prawda.
Sinupret będę więc jeść do oporu, może teraz po hydrodebriderze pomoże i odbieram dzisiaj ten kalim, uszy zatkane, ale słysze ok i wróciła nadzieja.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-11-28 14:26
Ruth napisal(a):No cóż, ja słodycze to jadłam w dużych ilościach przez rok od momentu rzucenia palenia, w zasadzie, to ja wtedy wszystko jadłam w dużych ilościach, ale non stop siedziałam na siłowni, chodziłam do pracy pieszo, no i byłam kilka lat młodsza, co przekłada się na przemianę materii. Utyłam 6 kg w ciągu tego roku, przy czym 5 w pierwszym miesiącu. Już wszystko zrzuciłam, ale nie było łatwo, bo zamiłowanie do słodyczy pozostało. Z tymi słodyczami to jest tak, że jak już się przestaje jeść, to koniec, nie ma, że jedno ciasto, po prostu koniec. Bo jak się zje to jedno ciastko... Moim zdaniem to nałóg, chociaż przeczytałam gdzieś wypowiedź jakiegoś pana mądrali, że jeszcze nie spotkał się z przypadkiem, aby ktoś napadł na bank, ponieważ nie miał pieniędzy na batoniki.

Jem ten sinupret i dzisiaj udało mi się za 10 podejściem wydmuchać jedną dziurkę, to co z niej wyszło przekroczyło moje wyobrażenie na temat pojemności zatok, w dodatku brązowe (pewnie od krwi po zabiegu), przepraszam za ten nieprzyjemny opis, ale taka prawda.
Sinupret będę więc jeść do oporu, może teraz po hydrodebriderze pomoże i odbieram dzisiaj ten kalim, uszy zatkane, ale słysze ok i wróciła nadzieja.



No, ja wczoraj gdzies przeczytalam ze z tymi zatokami tak wlasnie jest , ze nawet nie mamy pojecia o tym ze tego cholerstwa mieści się tam 1-2 szklanki ;O