Czy to nerwica?Wątpliwości ,leki strach

napisał/a: szukam6 2009-09-11 12:56
Witajcie!!! No wiec może to dziwne ,ale to raczej był jednak strach przed ta rocznicą bo trwało to przez tydzień czyli od 31 do 5 no powiedzmy tydzień a od tamtej pory do teraz czuje się bardzo dobrze :) nie mam już leku nie boję się i nic mnie nie boli To musiało byc na tle nerwowym i lęku.....Więc punkt 3 kempes był dobry bo pozatym ja jeszcze jem zomiren tzn.mam jeszcze 1 tabletke na pół i to wszytko! i było wszytko dobrze odstawiane bo byłam pod kontrolą co miesieczna u lekarza a za tydzien znowu jade...i to napewno nie z braku psychoterapi bo ja juz nie chodze tam wieki i jest mi lepiej to tyle!! DZIĘKI ZA ODP ..pOZDRAWIAM
napisał/a: MonikaEmilia 2009-10-28 21:48
hej,
a ja mam pytanie, czy taki ściska gardła, ze aż masz odruch wymiotny i się dusisz to też nerwica (obok tych wszystkich objawów które zostały wypisane wcześniej) ?
napisał/a: MonikaEmilia 2009-10-28 22:17
Jejku...mam nadzieję, ze ktoś tutaj zajrzy i mi pomoże......
napisał/a: szyca788 2009-10-29 00:07
MonikoEmilio. Ucisk w gardle to normalna sprawa. Ja miałem to w początkach nerwicy Plus dochodziło do tego brak oddechu
napisał/a: MonikaEmilia 2009-10-29 23:43
ehm..teraz znalazłam sobie nadciśnienie tętnicze w internecie i jestem przekonana iż mam wszystkie objawy. A od tego dostanę udaru i umrę. Czy ja jestem normalna? Czy to jest normalne? Okropnie boli mnie głowa, piecze i mrowi i kuje aż mi się przed oczyma kręci i miga. To też jest nerwica? czy wszystko można podciągnąć pod nerwicę??
napisał/a: ona231 2009-11-03 08:25
uwierz mi nerwica daje wiele objawow cos o tym wiem bo mecze sie z nia juz ponad rok czasu i chwilami mam wrazenie ze nigdy z tego nie wyjde... ostatnio bylo lepiej i odstawilam sama leki i co sie stalo...wrocilo i to jeszcze 2 razy mocniejsze niz bylo takze mam teraz ciekawie szczegolnie w nocy jak zaczynaja sie te cale ataki...podejrzewam ze zdecyduje sie w koncu na psychoterapie to moja ostatnia deska ratunku. A czy ktos z Was ma problemy ze snem??
Ja sama zrobilam juz tyle badan ze pomimo tego ze ciagle dalej bym szukala(-na tym ta nerwica tez wlasnie polega) gdyby nie to ze maz mnie powstrzymuje :) no i oczywiscie wszystkie wyniki sa dobre. A jak przechodzi mi jedno to zaczyna sie z kolei cos innego zeby nie bylo nudno...
napisał/a: Maniek2406 2009-11-07 16:50
Witam ja mialem nerwice jakis 5 lat temu bylem u psychairy i mnie jakos z tego wyciagnal ale znajac moj glupi rozum wpadlem w zle towarzystwo czesto sie popijalo alkohol i mysle ze wszystko wrocilo caly sie trzese bardzo mi sie sieje w glowie i mam bezsennosc biore seprexolet i hydroxyzinum i lucetam na sianie w glowie ostatnio ale nic z tym sianiem niepomaga chodze jak by mnie cos przetracilo jak bym byl ciagle jakis pijany prosze jesli cos wiece pomozcie
napisał/a: Maniek2406 2009-11-07 19:44
hmm powiem wam tak jak bylem maly mialem zapasc dostalem narkoze i byla zasilna i przeszlo mi na oczy wiec mam zeza ale to dobrze jeszcze ze widze no wlasnie skonczylem juz z alkoholem bo zrozumialem ze niema sesnu tego dluzej ciagnac a tym bardziej pogodzic nerwice z alkholem teraz strasznie sieje mi sie w glowie i niemam wcale apetytu chociaz biore deprezolet wsumie wtedy jak mialem nerwice bralem lerivon i z tego mnie wygiagnal a co dalej sie stalo to juz byl tylko i wylacznie moj bład teraz mam znowu wziasc deprexolet niewiem czy brac czy od tego mnie sie wlasnie w glowie niesieje ale jak bralem lerivon to a to niby to jest to samo to chyba nie od tego rano jak sie obudze niemam sil wstac z lozka i funkcjowac caly czas mam jakies skolotane mysli jestem ciagle pijany wtedy jak mialem serce mnie bolalo teraz na szczescie nie tylko jakos w pracy niemoge z tym funkcjonowac ale wole pracowac bo jak niemysle o tym jakos bardzie mi przechodzi niz w domu siedze jakos staram sie o tym zapomniecjak bym mial apetyt i by mnie sie w glowie niesialo to mysle ze bym zapomnial dziekuje pozdrawiam wszystkich
napisał/a: mamawi 2009-11-09 13:43
Witam w poniedzialek w nocy przydarzylo mi sie cos czego nie potrafie sobie wytlumaczyc wiec pomyslalam ze to nerwica,objawy sa dosyc dziwne wiec najlepiej je opisze moze znajde tutaj odpowiedz.W poniedzialek polozylam sie spac okolo godz.24:00 nie dlugo potem zasnelam i doznalam czegos w rodzaju padaczki trwalo to kilka sekund po tym zajsciu sparalizowalo mnie nie potrafilam ruszyc nawet palcem, postanowilam zawolac obok spiacego meza i? i nic nie wydalam z siebie zadnego dzwieku nie potrafilam mowic po chwili tego paralizu wszystko wrocilo do normy pamietam tez ze strasznie mocno bilo mi serce.Zdarzenie to powtorzylo sie tez w czwartek, wygladalo to tak samo jak za pierwszym razem, najpierw drgawki, paraliz, brak wymowy, i mocne bicie serca.Problemu z oddychaniem nie mialam, oddychalam spokojnie i plynnie przy tym "ataku".Pozdrawiam serdecznie.A tak nawiasem mowiac jutro wybieram sie do lekarza rodzinnego zobaczymy co mi lekarz na to powie.
napisał/a: jadwigaszpaczynska 2009-11-09 15:47
Witaj Mamawi.
Doswiadczyłam jednorazowo czegos podobnego do Twojego przeżycia. Wiele lat temu, w nocy miałam uczucie, ze nie mogę sie ruszyć, nie mogłam poruszyć ręką ani nogą, ani zawołac męża, który spał obok.Było to jak paraliz.Poruszałam chyba tylko oczami.U mnie był jeszcze dodatkowy element: czułam ( dosłownie) jakby z mojego ciała ( w podłogę) wyciekało zycie.Czułam , ze umieram.Gdy to " cos" mnie pusciło, natychmiast obudziłam męża, gdyz chciałam by nie spał, gdyby to wróciło.Mąż po obudzeniu go, zadał mi pytanie : co, myslałaś, ze umarłem? , a to przeciez ja miałam wrażenie umierania. Więcej tego rodzaju doswiadczenia nie miałam, nie wiem z czego wynikało.Czytalam w któryms z postów o jakims " paraliżu sennym", ale nie sprawdzałam w internecie, czy jest cos takiego.Pozdrawiam.
napisał/a: mamawi 2009-11-09 21:51
witam ponownie!! Najgorsze w tym wszystkim jest to ,ze teraz juz wiem ze to nie sen byl,poniewaz za drugim razem bylam tego swiadoma bo napewno nie spalam.Pierwsze zdarzenie tlumaczylam sobie ze to byl tylko sen, ale teraz juz wiem ze tak nie bylo.W niedziele sytuacja sie powtorzyla ale bylam na tyle opanowana ,ze przy pierwszych drgawkach kiedy nie byly jeszcze takie silne usiadlam sobie na luzku i gleboko oddychalam.Wyszly na mnie tylko przyslowiowe siodme poty ,serce troche szybciej bilo ale jakos udalo mi sie nad tym zapanowac.
napisał/a: doris302 2010-01-28 11:39
Witam, ja jestem nowa na tym forum. Moje problemy zaczely sie 4 miesiace temu. Wtedy mialam pierwszy atak, Kolatania serca, dusznosci itd. To stalo sie tydzien po slubie, przed wyjazdem , bo dodam ze mieszkam za granica. I od tego momentu, wszystko sie zmienilo, zaczely sie rzne bole, myslenie o chorobach, o tym ze umieram. Wmowilam sobie wszystko, praktycznie. Robilam badania, wyszly dobrze. Ale to mnie nic nie uspokoilo, i dalej w tym tkwie. Jak cos mnie boli, panikuje, skupiam sie na swoim ciele, bol sie poglebia, i wieksza panika. Mam tego wszystkiego juz dosc.Placze caly czas, ze umieram.Maz sie martwi, bo od slubu, nic tylko moje dolegliwosci, ktore poglebiaja sie, nie daje sobie z tym rady.Chodze do psychologa, ale nie wiele to zmienia. Ostatnio przerabialam bole glowy, i plecow. Mam napiete miesnie calego ciala, chodze rozczesiona. nic mi sie nie chce.Przestalam planowac, bo i tak tweidze ze umieram. Chcialabym zajsc w ciaze, ale mi sie to nie udaje. Prawie 24 godziny mysle o chorobie, smierci. Boje sie wszystkiego, draznia mnie ludzie, glosne dzwieki itd.