Czy to problemy hormonalne? Jeśli tak, to co dalej?

napisał/a: bakelolo 2016-06-08 06:25
Zrobiłam ponownie badanie Mycoplasmy w klasie IgM.
Poprzednio była 9.2 a wczoraj wyszło 7.8 (wynik negatywny poniżej 10), czy rozumiem, że nie ma się czym martwić.
Czekam teraz na wyniki WB na boreliozę bo udało mi się dociągnąć do 13 dni zażywania Citroseptu więc zobaczymy co pokażą.

Natomiast to wszystko to chyba jednak wynik problemów z metabolizmem, chociaż jest to dla mnie dużym zaskoczeniem, że mogą one aż takie objawy dawać.
Było znowu z dnia na dzień co raz lepiej ale przed wczoraj trochę zgrzeszyłam: zjadłam 2 kiwi, pół kg. truskawek, z 200g borówki amerykańskiej a na noc dowaliłam jeszcze twarokiem tłustym z konfiturą wiśniową.
Następnego dnia rano nie było jeszcze takiej wielkiej tragedii, natomiast wyszła na spacer i po kilku minutach zwaliło mnie z nóg. Musiałam pojechać oddać krew do badania więc skusiłam się kilka krówek no i po ich zjedzeniu zaczęła się ostra jazda (zimne stopy i dłonie, drgania wewnątrz ciała, sennośc itd. itd.).
Także biorąc pod uwagę powyższe, to składniam się jednak ku temu, że to wszystko jest wynikiem IO, hiperinsulinemi itd.

Zwłaszcza, że w okresie, kiedy w ogóle nie jadłam węglowodanów, to przestałam mieć ciągłe uczucie jakby mi krew do mózgu nie dopływała. Wczoraj oddając krew, ledwo ona mi z żyły leciała a po wyciągnięciu strzykawki nawet gazik nie był potrzebny bo nic mi nie leciało dalej.

Także wracam do jedzenia samego mięsa i warzyw.
napisał/a: joannanr1 2016-06-09 16:17
Zobaczymy jak wyjdą wyniki w kierunku boreliozy.Póki co cytat ze strony borelioza.org :
Zaburzenia autoimmunologiczne, metaboliczne, endokrynne to ważne komponenty w rozsianej i późnej boreliozie. W przebiegu skomplikowanej choroby przewlekłej, z jaką mamy w tym przypadku do czynienia, aby myśleć o stabilnej poprawie i powrocie do zdrowia - konieczne jest holistyczne, całościowe podejście do rozpoznania i korygowania zaburzeń które składają się na tę skomplikowaną układankę.
napisał/a: bakelolo 2016-06-10 08:36
Nie popadajmy w paranoję...w takim razie co drugiemu człowiekowi na ziemi można by wzmówić, że jego problemy wynikają z ugryzienia kleszcza. a tak nie jest ;).

Moje problemy metaboliczne wynikają po prostu z otyłości (która mam od 14 roku życia) oraz spożywania dużych ilości cukry przez ostatnie lata - ot, całą filozofia i źródło moim problemów metabolicznych, a nie jakiś tam kleszcz i borelioza ;).

Inna kwestia jest taka, że nikt tak de facto nie napisał w jaki niby spobóborelioza może wpływać na problemy metaboliczne bo póki co, to to są takie zwykłe frazesy bez wyjasnienia samego procesu.

U mnie sprawa jest prosta:
- żarłam słodycze, chipsy, piłam duzo coli, piwa, jazdłam dużo płatków nestle z mlekiem itd. itd.

Ja uważam, że wyniki znowu nic nie wykażą.
napisał/a: bakelolo 2016-06-10 22:28
Dostalam wyniki, borelioza w obu klasach ponownie ujemna.
napisał/a: joannanr1 2016-06-12 13:30
W sumie tylko się cieszyć z ujemnego wyniku o ile jest prawidłowy.
napisał/a: bakelolo 2016-06-12 22:41
Na pewno sa prawidlowe zwlaszcza, ze gdy nie jadlam weglowodanow to moj stan sie znacznie poprawil a gdy pozwolilam sobie kilka razy na cukier czy pieczywo to stan sie momentalnie pogorszyl.

Wariuje mi ciagle glukoza I insulina a co za tym idzie, spadki cisnienia.
napisał/a: joannanr1 2016-06-17 22:24
Ja też mam problemy z glukozą ,z tym że ja wiem skąd się wzięły.
napisał/a: bakelolo 2016-06-18 11:03
Wczoraj poszłam wykonac ponownie badania insuliny i glukozy na czczo. Zrobiłam dodatkowo TSH, ft3, ft4 oraz homocysteinę.

Porównanie wyników glukozy i insuliny:

Styczńeń 2016:
glukoza: 101.3 mg/dl
insulina: 20.3 mlU/ml

Czerwiec 2016:
glukoza: 82.3 mg/dl
insulina: 4.84 mlU/ml

Mój pierwszy wniosek jest taki, że glukometr, który posiadam ma bardzo dużą tolerancję błedu bo wczoraj glukoza na czczo z glukometru wychodziła mi 97 mg/dl.
Co do insuliny, to zaczynam mieć obawy, czy nie jest ona teraz troche zbyt niska. Na grupie na Fb ludzie piszą, że insulina powinna być na poziomie mniej więcej 6 mlU/ml.
Rozważam opcję wykonania ponownie testu tolerancji glukozy i insuliny, chociaz zastanawiam się, czy ryzykować, czy olać i go nie wykonywać.
Od stycznia do dnia dzisiejszego waga zeszła mi z 89kg do 77kg bez żadnych ćwiczeń, właściwie to generalnie mam mało ruchu bo znowu fatalnie się czuję. Biorę dalej metformax 3 x 850mg.

Nadal mam problemy z niskim ciśnieniem i ciągle czuję się jakby mi krew nie dopływała do mózgu. Ciśnienie przewaznie mam w okolicach 90/70. Wstaję o godzinie 7 rano a o 21 już padam dosłownie i nie mam na nic siły. Nadal, gdy wyjdę na spacer to po po chwili zwala mnie z nóg i czasem tracę przytomność. Cięzko mi stwierdzić jaka jest tego przyczyna - nie noszę zesobą ciśnieniomierza, a patrząc na błedy pomiarowe glukometru nie widzę sensu korzystania z niego.
Faktem jest, że jak wychodzę na spacer i zmierzę ciśnienie oraz cukier przed, to są wyższe niż po powrocie ze spaceru więc w pewnym stopniu moge zakładac, że podczas wysiłku fizycznego spada mi cukier i ciśnienie.

Wynik homocysteiny to:
7.5 umol/L (5.1-15.4)

Hormony:
TSH: 1.437
ft3: 2.9 (28.5%)
ft4: 1.54 (74.7%)


Wykonałam też morfologię i zauważam, że z badania na badanie nieustannie spada mi poziom (w nawiasie podaję wynik z kwietnia 2016):
- RBC: 33% (63%),
- HGB: 42.5% (65%),
- HCT: 50% (73,3),
- MCV: 41.6% (42.8%),
- MCH: 55% (55%),
- MCHC: 35% (32.5%),
- PLT: 55.3% (49%)
Niestety, zapomniałam wykonać badanie poziomu zelaza i ferrytyny we krwi a w kwietniu faktycznie wychodził mi niedobór żelaza (37 (50-150)). Natomiast biorę lek z żelazem przepisany przez lekarza.

Do tego pozostałe wyniki morfologii w porównaniu z poprzednim wynikiem:
- WBC: 41% (30.5%),
- LYM: 50.7% (39%),
- MONO: 86.6% (93.3%),
- NEUTH: 12.5% (38%),
- EO 70% (65%),
- BASO: 60% (60%).
napisał/a: bakelolo 2016-06-18 12:43
joannanr1 napisal(a):Ja też mam problemy z glukozą ,z tym że ja wiem skąd się wzięły.

Ja też wiem skąd u mnie sie wzięły - z otyłości, na którą cierpię od 14/15 roku zycia ;).


Aha, tak btw, ciągle mam te problemy z cisnieniem. Obecnie, nawet jak wstanę z krzesła, to robi mi się ciemno przed oczami. Lekarz oczywiście jedyne co doradza, to "proszę wolniej wstawać"...
napisał/a: bakelolo 2016-06-18 16:32
No i dzisiaj znowu. Wyszłam na spacer z psem, pierwsze 10 min spaceru całkiem spoko, nic się nie działo i nagle totalne otumanienie. Ledwo doczołgałam się do domu.

W sumie, już w nocy dziś działy się dziwne rzeczy. Mam straszne tachykardie spoczynkowe, teraz od 15 min nie pogę zejść z tętna poniżej 120.
Najgorzej jest po jedzeniu i dziś spacer był własnie jakieś pół godziny po obiedzie. Teraz po tym wszystkim oczy mi się już same zamykają, tak mi się spać chce.