Dieta i suplementy przy niedoczynności tarczycy i Hashimoto

djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-20 19:19
No jak grozi Ci niedoczynność i masz podniesione przeciwciała to wręcz grzech byłoby go nie łykać.
napisał/a: Ana741 2012-03-20 19:26
Dzięki i pozdrawiam.
napisał/a: alicja89 2012-03-23 16:08
mam pytanie: suplementacja jodem jest konieczna w przypadku niedoczynności tarczycy czy wystarczy sama sól jodowana i jod z codziennego pożywienia? być może było już o tym wałkowane wcześniej ale bardzo mi zależy na jednoznacznej odpowiedzi. i jeszcze jeżeli tak to w jakiej dawce dziennie dla młodej kobiety?
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-23 16:41
Jeżeli niedoczynność jest z niedoboru jodu to uzupełnić trzeba dawkami rzędu kilku miligram a nie mikrogramów dziennie, więc ani dieta, ani sól ani suplementy nie pomogą.
napisał/a: alicja89 2012-03-23 16:51
a z jakich innych powodów poza niedoborem jodu i hashi może być niedoczynność? (nie mam od urodzenia, bo bym "nie rozwinęła się")
Brałam kelp przez miesiąc-150 mikrogramów dziennie w jednej tabletce i nie wiem czy przez to nie pogorszyło mi się, bo czułam się fatalnie. Zwalałam to na stres, ale stres się skończył i czułam się jeszcze gorzej. Od ok. 10 dni nie biorę tego i w końcu "spadła" mi twarz i lepiej się czuję. Wyczytałam, że jak jest za dużo jodu to organizm nie radzi sobie z tym. Ale to chyba nie świadczy o hashimoto. Nie wiem co myśleć...
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-23 20:39
Inne przyczyny są bardzo rzadkie.
napisał/a: alicja89 2012-03-23 20:56
więc hashimoto? nie mam przeciwciał na normalnym poziomie, a jednak jod powodował u mnie: gorszą przemianę materii (niż jak nie biorę go), sucha skóra i to znacznie, mnóstwo włosów mi w pewnym momencie wyszło, mega skąpy okres, przede wszystkim "napuchnięcie" ciała i twarzy, zmęczenie... Jod może to wszystko? Bo jak odstawiłam to jest lepiej. A moja endo mnie wyśmiała i stwierdziła, że jodu nie powinnam brać, bo sól jest w Polsce jodowana i to wystarczy więc to nie jest niedoczynność z powodu niedoboru jodu, ale subkliniczna niedoczynność (czyli co??). Powiedziała też że to nie hashimoto. I już nie wiem co brać a czego nie, co jeść a co nie. Bo jak zapytałam o dietę, to stwierdziła: jeść wszystko jak Bóg przykazał i tabletki brać. Ale ja nie chcę tabletek brać jeśli istnieje taka możliwość. Mam 23 lata i biorę euthyrox 50, to później będzie tylko gorzej bez diety... Proszę pomóżcie.
napisał/a: gordus 2012-03-23 21:26
Witam, założyłam "wlasny" oddzielny wątek, ale chciałam tutaj tylko napisac, że zastosowałam dietę (ograniczyłam nabiał- wcześniej dzien zaczynalam zawsze od jugurtu naturalnego, albo owsianki na mleku) i gluten. Do tego tabletki omega 3 i więcej ruchu. Wynik jest takie ze TSH spadło mi prawie sześciokrotnie i teraz mam wyniki w normie. Zamierzam dalej kontynuować dietę i zacząć przyjmować reszte suplementów, ponieważ widze, że to działa. Dam znać nastepnym razem, jak mi idzie. I prosze, abyście zerknęli na mojego posta, ponieważ mam problem dotyczący dawkowania. Dziękuje.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-23 21:28
Dziękuje bardzo za opinię. Może to innych zachęci.
napisał/a: Laura_w_kuchni 2012-03-24 13:50
Witam ponownie,

Nie czyniąc długich wstępów, mikstura djfafa zdziałała cuda. Odebrałam dziś wyniki i po stosowaniu całej suplementacji w okresie 1,5 miesiąca rezultaty są następujące:

TSH przed: 3,46 – po: 1,12
FT3 – 2,65 (tego nigdy wcześniej nie robiłam)
FT4 przed: 1,24 – po: 1,54
ATG przed: 311,2 – po: 351,7 (to jedno cholerstwo nie spadło a nieznacznie wzrosło)
ATPO przed: 125,8 – po: 90,84

Takie wyniki TSH miałam ostatnio 8 lat temu kiedy to pierwszy raz zbadano mi tarczycę. Zaczęłam stosować eutyrox 50, nigdy TSH mi nigdy nie spadało, jedynie przeciwciała.
Dodam, że na śniadanie robiłam sobie serek a’la dr Budwig z obowiązkowym ząbkiem czosnku i pęczkiem pietruszki (bardzo bogata w żelazo). Serek (twaróg) był właściwie jedynym białkiem mlecznym w diecie. Jem orzechy brazylijskie. Mleko krowie zamieniłam na napój ryżowy (Natumi), próbowałam jak mogłam ograniczyć gluten.
Djfafa jeszcze raz bardzo dziękuje za rady i podzielenie się całym kompendium wiedzy (ja podobnym mogę pochwalić się „tylko” z onkologii – przypadek przerobiony na mojej mamie, osoby potrzebujące porad żywieniowych w tym zakresie i nie tylko zapraszam do pisania na maila).
Nie ujmując niespodziewanym przeze mnie rezultatom tej suplementacji, zamierzam i tak :) spróbować jeszcze z dietą warzywno-owocową.
Tytułem ciekawostki: ostatnio usłyszałam w Trójce, że osoby cierpiące na choroby autoimmunologiczne mają mniejsze szanse na zaatakowanie (skuteczne) przez nowotwory, cyt. lekarza (nazwiska nie pamiętam): ich organizmy są silniejsze od osób bez takowych przypadłości, mają w związku z tym większe szanse na zbijanie złośliwych komórek siłami własnymi.

Pozdrawiam,


djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-25 07:21
Dzięki za post!
Wyniki dużo lepsze, szkoda że przeciwciał nie dało się zbić.
Jak wygląda dieta i suplementacja?
napisał/a: Laura_w_kuchni 2012-03-25 17:02
Ok., oto moje menu:

1. Selen – 200 mcg
2. Gold omega 3 – 3-4 kapsułki 1000 mcg
3. Vit C 1000 Forte – 1000 mcg
4. Vit D – 1-2 kapsułki 400 IU
5. Zielona herbata/CLA z zieloną herbatą – 2 kapsułki
6. Ashwagandha – 1 kapsułka
7. L-Tyrosine – 1 kapsułka 500 mg (ale to dopiero od paru dni)
8. Alpha Lipoic Acid (Swanson) – co drugi dzień 1 kapsułka 300 mg
9. Serek a’la dr Budwig z 3 łyżkami oleju lnianego na śniadanie