Nerwica

napisał/a: izab_28 2012-08-04 13:27
Witajcie.
Mam 28 lat. Wydaje mi się, że i mnie dopadła nerwica. Od kilku miesięcy nie potrafię normalnie funkcjonowac. Pocą mi się ręce, mam jakieś dziwne uderzenia gorąca, kłopoty z oddychaniem, drżenie mięsni, uczucie, że zaraz umrę, że nie wytrzymam. Nie śpię od kilku nocy :( Nie potrafię się niczym cieszyc. Nawet proste czynności w domu sprawiają mi trudnosc.
Wiem ,że nerwica nie rozpoczyna się z dnia na dzień i u mnie też był to proces długotrwały. Objawy nasiliły się po kłopotach w pracy. W maju zaczęło mnie bolec gardło. Bałam się, że to nowotwór i męczyłam się tak 2 miesiące. Dopiero kilka dni temu udałam się do laryngologa. Okazało się, że powód bólu był błahy. Dostałam leki i jest już lepiej. Niepokój jednak nie zniknął. Każdy objaw bólowy u mnie jest okupiony strachem o życie. Zawsze myślę,że to coś poważnego.
Na razie mam urlop, ale świadomosc, że on się przecież kiedyś skończy powoduje u mnie ataki paniki. Dzisiaj musiałam wyjsc ze sklepu, bo myślałam, że po prostu się przewrócę :(
Powiedzcie mi jak życ? Jak się przed tym bronic? Jak uwierzyc w siebie?
napisał/a: lucyna21 2012-08-04 16:31
Iza, z tego co opisujesz może to być nerwica, szkoda, żebyś się męczyła, zmykaj do lekarza i na terapię do psychologa. Czym wcześniej zaczniesz, tym szybciej będziesz to miała za sobą. My tutaj na forum możemy Ci doradzać, jak sobie poradziliśmy, ale pokonać, oswoić swoja nerwicę możesz tylko Ty sama. Kiedy to zrozumiałam i zaczęłam pracować nad sobą, poradziłam sobie z nią. Tym bardziej, że zdołowały Cię problemy w pracy, a do niej musisz wrócić, pomoc będzie Ci niezbędna.
napisał/a: ks111 2012-08-05 19:53
izab_28 napisal(a):Witajcie.
Mam 28 lat. Wydaje mi się, że i mnie dopadła nerwica. Od kilku miesięcy nie potrafię normalnie funkcjonowac. Pocą mi się ręce, mam jakieś dziwne uderzenia gorąca, kłopoty z oddychaniem, drżenie mięsni, uczucie, że zaraz umrę, że nie wytrzymam. Nie śpię od kilku nocy :( Nie potrafię się niczym cieszyc. Nawet proste czynności w domu sprawiają mi trudnosc.
Wiem ,że nerwica nie rozpoczyna się z dnia na dzień i u mnie też był to proces długotrwały. Objawy nasiliły się po kłopotach w pracy. W maju zaczęło mnie bolec gardło. Bałam się, że to nowotwór i męczyłam się tak 2 miesiące. Dopiero kilka dni temu udałam się do laryngologa. Okazało się, że powód bólu był błahy. Dostałam leki i jest już lepiej. Niepokój jednak nie zniknął. Każdy objaw bólowy u mnie jest okupiony strachem o życie. Zawsze myślę,że to coś poważnego.
Na razie mam urlop, ale świadomosc, że on się przecież kiedyś skończy powoduje u mnie ataki paniki. Dzisiaj musiałam wyjsc ze sklepu, bo myślałam, że po prostu się przewrócę :(
Powiedzcie mi jak życ? Jak się przed tym bronic? Jak uwierzyc w siebie?



Heyka Ja zyje z nerwicą juz parę miesięcy -tez zaczeło sie nagle po mocnych przeżyciach które miałam od pewnego czasu itd.. Trzy miesiące temu zaczełam nowa prace i troche przestałam o niej myslec ale na lekach jestem dalej choc nie tak mocnych ale je biore i z checia bym już odstawiła ale moja nerwica jest silniejsza...U mnie były i są nadal zawroty głowy moze nie takie częste a teraz nie dawno pojawiła sie nerwica zoładka od czasu do czasu i to jest okropne jak przez pare dni nie mozesz nic jesc i pic bo cie wszystko boli i masz mdłosci...Jakoś daje rade i musze funkconowac choc jest to ciezkie:)..Cały czas walcze, zajmuje sobie czas aby nie myslec i wiem ze to zamało bo po pracy jestem taka zmeczona ze juz mi sie nic nie chce:(
Iza radze ci idz na terapie...Najpierw wyklucz inne choroby a potem jak bedziesz wiedziała ze to nerwica idz do lekarza a potem psychologa to napewno pomoże ... Nie myśl wkółko o tym samym i sie nie przejmuj ze po urlopie idziesz do pracy i ze nie dasz rade...Mysl pozytywnie...Moze jakis sport ci pomoze albo znajdz czas na to co lubisz....Uwierz w siebie i napewno bedzie lepiej...Powodzenia
napisał/a: Ajjc 2012-08-06 11:47
osoby ktore chcialyby porozmawiac wesprzec sie w trudnych "nerwicowych chwilach zapraszam na gg:
7228796 lub na meila ada3378@wp.pl
batek
napisał/a: batek 2012-08-06 22:02
bez leków ciężko z tym żyć, nie wiem, czemu ludzie boją się leków.
napisał/a: Takmam 2012-08-08 15:38
Witam! Od dłuższego czasu boli mnie głowa. Poszedłem do doktora i stwierdził zatoki niestety nie dostałem antybiotyku. Choroba nie ustępowała, a lekarz wyjechał na urlop. Codziennie mój niepokój narastał, aż kilka dni temu osiągnął już chyba maksymalny poziom- cały czas chodziłem po domu i wynajdowałem sobie nowe choroby, bałem się spać, nie mogłem nad tym zapanować. Dziś jest trochę lepiej, ale nie wiem czy mam coś z tym dalej robić. Od kilku dni ból głowy przeniósł się w okolice ucha. Panicznie boję się, że tam dzieje się coś niedobrego. Co mnie dziwi, ból mija jak tylko nałożę okulary, wsadzę coś do ucha, można powiedzieć, że czuję się wtedy 'bezpieczniej' i teraz już nawet na noc nie ściągam okularów. Czasami dochodzą do tego bóle karku, górnej szczęki, ogólny ból głowy, ostatnio nawet plecy (dziś przeszło). Co dalej? Miałem robione badania krwi miesiąc temu, wzrok też badałem. Iść na tomografię ? Sam już nie wiem, bo czasami myślę, że wywalam tylko niepotrzebnie pieniądze. Był to dla mnie dość ciężki rok (śmierć bliskiej osoby i inne problemy). Ból głowy zaczął się podczas powrotu z wakacji. Dodam, że jestem wrażliwy, do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie, czasem potrafię się rozpłakać widząc zwyczajne sceny w filmie. Proszę o szybkie odpowiedzi! Pozornie czuję się bardzo dobrze, tak jak dziś, ale jednak w środku coś się dzieje, niepokój dalej narasta...
napisał/a: lucyna21 2012-08-08 16:33
Witaj Takmam, sam sobie odpowiedziałeś, miałeś problemy, z którymi sobie nie radziłeś. Takie bóle, to mogą być bóle spowodowane stresem, tym bardziej, ze przechodzi Ci po dziwnych rzeczach tzn, włożenie okularów, czy czegoś do ucha. Gdyby to było coś innego tyło ból na pewno by nie zanikał. Czasem w życiu mamy stresy które powodują zwiększony poziom lęku. Można sobie z tym poradzić, poprzez terapię, leki. Lekarz na urlopie, ale możesz iść do innego, kiedy zobaczysz, żę to nie pomaga, to polecam terapię u psychologa. Pozdrawaim
napisał/a: Takmam 2012-08-08 19:10
To nie robić już innych badań ? Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć...
napisał/a: lucyna21 2012-08-08 19:57
Zrobić wszystkie możliwe badania, by wykluczyć inne choroby, jeśli wyniki będą dobre, to może być na tle nerwowym.
napisał/a: Takmam 2012-08-08 21:17
Lekarze mówili, że to 'może' jest na tle nerwowym. Byłem u laryngologa i nie wspominał nic o badaniach, zresztą wiem, że tomografia nie jest zbyt korzystna dla naszego zdrowia...Dlatego sam nie wiem co robić. Od zawsze byłem nerwowy, teraz to się spotęgowało. No oczywiście mam bóle głowy i ogólne otępienie, ale wszyscy powtarzają, że to tylko moje nerwy i nie ma sensu robić tomografii....bo tak jak wspominałem, badania krwi wyszły idealnie i nawet rodzice mi powiedzieli, że jeżeli faktycznie w głowie by coś się działo, to wyszłoby to w wynikach.
napisał/a: lucyna21 2012-08-09 08:57
Więc spróbuj iść do psychologa, pogadasz, na pewno Ci to nie zaszkodzi, a wiele może. Uporządkujesz sobie pewne rzeczy i zobaczysz czy jest poprawa.
napisał/a: Takmam 2012-08-10 19:01
Byłem u rodzinnego, pokazałem mu wyniki krwi, powiedziałem o lekkich zawrotach, otępieniu, bólach głowy, myśli, że zaraz się wywalę, ogólnie o moich atakach i ciągłym niepokoju....Sprawdził wyniki, powiedział, że idealne, nawet nie pytał o te bóle głowy i dał skierowanie do psychologa...Niby dobrze, a ja nadal boję się, że ni jest to trafna diagnoza, a ja mam guza. Ech, mam już tego dość, dziś już 2 razy chciałem do szpitala jechać...