Nerwica

napisał/a: KOWIACZ022 2008-06-26 10:00
dzieki wam ale na terapie czy zaklad nie mam czasu bo pracuje dop.wstalem bo dzis akurat mam wolne i to samo od rana w sumie najgorzej w nogach prądy i pięką jak diadli:( nie nawidze tego..no szkoda ale dzieki wam za pomoc
napisał/a: krysia1705 2008-06-26 11:08
Witam wszystkie nerwoski! Wiesz KOWIACZO,po przeczytaniu twoich postow wlasnie sie zastanawiam jak Ty sobie radzisz w pracy z takimi dolegliwosciami??? Mysle ze powinienes sie jednak zastanowic nad jakas psychoterapia,po co sie meczyc,to naprawde moze ci w zyciu wiele wyjasnic i bardzo pomoc.:)
Dziewczyny pisalyscie o tym dzienniczku,ja cos takiego prowadzilam(to byla czesc terapi)A chodzi w tym o to ze my bardzo czesto nie potrafimy odpowiednio pozbywac sie emocji,odreagowywac zlosci.Trudno nam tez o nektorych myslach,zlosciach powiedziec nawet psychoterapeucie.Wiec te wszystkie emocje trzeba poprostu wywalac na papier,pisac wszystko tak jak czujemy,do bolu,nawet gdy wydaje nam sie to glupie.W ten sposo pozbywamy sie tego calego bagazu,a przy okazji po ponownym przeczytaniu uswiadamiamy sobie rozne zeczy(co tlumimy)Ja w ten sposob uswiadomilam sobie ze nie potrafie okazywac zlosci,mowic NIE bo boje sie odrzucenia. To juz sie u mnie troche zmienilo i o wiele lepiej sie z tym czuje.Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zycze milego dnia!
napisał/a: Ewelaaa 2008-06-26 22:23
Czesc Wszystkim!!

Echhh dzisiaj jakiś słabszy dzień mam... Już sama nie wiem od czego to zależy? Od rana ból głowy i jakieś dziwne kłucie w głowie- pierwszy raz to u mnie wystapiło. Ciekawe jakie jeszcze nowe dolegliwości mnie dopadną?!? :p
Kurcze taka piękna słoneczna pogoda a ja jakaś do tyłu chodzę... A jeszcze niskociśnieniowiec jestem- to już w ogóle cały czas bym spała....

Co do dzienniczka..
alka74 napisal(a):Ja czytałam w jakieś gazecie że jeżeli ktoś cierpi na nerwicę, jest też dobrze prowadzić taki dziennik i wszystko tam zapisywać: co robiliśmy, jak się czujemy, nasze myśli, na kogo mamy nerwy i dlaczego itd - to prawdopodobnie tez pomaga

Wyczytałam ostatnio w jakiejś mądrej "książce o lęku", że warto jest prowadzić takie zapiski. Wiec zaczęłam :) Pani psycholog zgodziła się ze mną - i właśnie na następne spotkanko mam wziaąć te moje notatki i spróbujemy je razem przeanalizować.

KOWIACZ022 mam bardzo bardzo podobne dolegliwości- ale chyba najbardziej ten ciężki oddech mi przeszkadza... Z tym,ze ja nie biorę żadnych leków (to będzie ostateczność). Staram się pracować nad swoimi lękami, nad psychiką poprzez terapie, relax, ćwiczenia oddechowe.. Wierzę,że będzie dobrze:)

Trzymajcie się ciepło:)) Kolorowych...
napisał/a: Ewelaaa 2008-06-30 20:56
Halo haloo jestescie jeszcze?? :D

Jak tam upał daje Wam się we znaki? U mnie troszkę lepiej :) Choć gardło(czy przełyk) zawalony.. Właśnie siędzisiaj zastanawiałam czy nie pójść do lekarza bo kurcze nie mogę praktycznie jeść przez tą moją "kulkę" :/ Kiedyś miałam problem z przełykaniem- i okazało się,że mam powiększone ślinianki (Smiesznie to brzmi :D ) Może znowu to mam? Nie chce znowu lecieć z byle czym do lekarza- ale kurde jak jem cokolwiek- to jak bym po żywej ranie czymś przejechała.. Ehhh nie wiem co z tym moim przełykiem :/ Dziwnie ta moja nerwica się objawia

Dziewczyny co tam u Was?
Pozdrawiam serdecznie :]
napisał/a: krysia1705 2008-06-30 21:49
Hej wszystkim nerwuskom;)
Tez sie zastanawialam czy moze wszystkim przeszly nerwice,bo tu cichutko. U mnie tak sobie,nie najgorzej.Dalej pozbywam sie nagromadzonego balastu.Wiecie co i nie wiem dlaczego ale najgorzej czuje sie rano,poprostu nie do zycia.Macie tez tak? Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich,napiszcie co u was!
napisał/a: Jola24 2008-06-30 22:49
Krysiu Ja również rano czuję się najgorzej,zdecydowanie najlepiej po godz. 20,wtedy jestem pełna życia,mam energię i chęć życia :)
napisał/a: krysia1705 2008-07-01 18:05
Czesc nerwuski! chyba sie juz lepiej czujecie,bo tu dalej taka cisza.U mnie dzisiaj troche lepszy nastroj Ciesze sie ladna pogoda i staram sie myslec pozytywnie.Niedlugo wyjezdzam na urlop nad morze,bardzo sie ciesze bo kocham morze.Mysle ze moja nerwica nie zepsuje mi tego pobytu.Bywa i tak ze atakuje w naj mniej pozadanych mometach.Chce wierzyc ze urlop sie uda;)
Pozdrawiam was goraco,napiszcie co u was!
napisał/a: Ewelaaa 2008-07-02 22:10
Czesc Wam:)
Zdaje sie,że u mnie lepiej:) Byłam dzisiaj u p.psycholog i mi powiedziała, ze tak jakos fajnie wygladam, tak świeżo, usmiechnieta!!:) W koncu chyba nie mam tych dołów, kiepskiego nastroju.. Staram sie pozytywnie myśleć i w ogóle nie zaprzątam sobie głowy nerwicą. Ignoruje ją i koniec!!

Echhh Krysia zazdroszcze Ci tego urlopu :p Ja tez kocham morze!!:) Zycze Ci oczywiscie udanych wakacji- wypocznij sobie, pooddychaj świeżym powietrzem i relaskuj sie:)

A mi dzisiaj skoczył kolejny roczek.. Heh starosc nie radosc :D:D

Sciskam Was mocno!!!!!!
napisał/a: MOMO 2008-07-03 13:30
Witam

Czy Wy też jesteście wkurwieni, że macie tą gównianą nerwicę??

Osobiście miałem okres że byłem wdzięczny że to tylko nerwica, a nie np. jakieś rzeczywiste problemy z sercem itp. , ale im dłużej tym bardziej jest to dołujace.

Masz złamaną nogę to ktoś Cie pożałuje , ustapi miejsca w tramwaju, zrozumie że boli , że cięzko .

A z nerwicą , stajesz się umysłowym inwalidą , jak Cie dopadnie to nie pobiegniesz mimo że nogi masz zdrowe , jak sie komus pożalisz nawet najbliższym to sie dziwią że wymyślasz ," przecież zdrowy jesteś , sam sobie szukasz problemów , lepeiej znajdz sobie zajęcie , popatrz tamten ma złamaną noge to ma ciężko , a Ty masz chyba za dobrze"

Kto nie przeżyje ten nie zrozumie, a największy problem to samotność w walce z chorobą.

Osobiście mam już dość, przecież można się podddać - też jest to wyjście, nie każdy wygrywa.

Pozdrawiam
napisał/a: Krejzol 2008-07-03 14:52
Witam
Chyba nikt nie jest zadowolony z tego, ze ja ma... Ale trzeba z tym walczyc, mi osobiscie pomogla rozmowa z najblizszymi. Ogolnie trzeba duzo rozmawiac, znajdowac sobie jakies inne zajecie. Ja narazie sam z tym walcze, mam lepsze i gorsze momenty, ale na pewno nie mam zamiaru sie poddawac. Ciagle mysle o tym, jak to fajnie bylo, zanim mnie to dopadlo i to dodaje mi dodatkowych sil Zycze powodzenia i wytrwalosci z walki z ta choroba. Ale fakt jest taki, kto tego nie mial, nie zrozumie ;/ Dla mnie najgorszym objawem tej choroby byla chyba derealizacja ;/

Pozdrawiam
napisał/a: krysia1705 2008-07-03 15:41
Witam wszystkie nerwuski!
MOMO oczywiscie ze jestesmy wk....ni,a kto by nie byl? Mnie osobiscie najbardziej denerwuje to ze nerwica tak bardzo mnie ogranicza,kiedys bylam osoba bardzo samodzielna,uwielbialam zycie w ruchu.Zmienilo sie to w jednej chwili,i co zrobisz?nic poprostu dzien po dniu buduje wszystko od nowa (teraz juz wiem jak) Mysle tez ze wazne jest w pewnym sesie pogodzic sie z choroba i nie myslec ciagle dlaczego ja? Co nie znaczy ze mamy zrezygnowac z walki o normalne zycie.Byl czas ze bylam wrecz wsciekla,bo nerwica nie dosc ze skomplikowala mi zycie(zamienila w koszmar,pamietam jeszcze te czasy)to pokrzyzowala wszystkie moje plany,chcialam sie jeszcze uczyc(ona mi to uniemozliwila) no i co zrobic? Nic poprostu staram sie isc do przodu i cieszyc sie kazdym najmniejszym sukcesem.
MOMO w zadnym wypadku sie nie poddawaj! I pamietaj nie jestes sam;) Masz nas,my Cie bardzo dobrze rozumiemy.Pisz dalej co u Ciebie,postaram sie pomoc;) Ja tez tu czuje sie razniej,wiem ze mnie rozumiecie! Goraco pozdrawiam):)
napisał/a: KAJA27 2008-07-03 17:02
Hej.Krysiu nerwica zrobiła ze mną to samo.Też kiedyś byłam wesołą i pogodna dziewczyną cieszacą się życiem.Nie usiedziałam w miejscu.Teraz już nawet nic sobie nie planuje np. chocby wypad na miasto na zakupy bo co z tego że zaplanuję pare dni wcześniehj jak nerwica dopadnie mnie w tym dniu i nici z tego.Staram się walczyć z tą paskudna chorobą i nie poddawac się.Czasami to sę udaje a czasami poprostu z nią przegrywam.MOMO ja też miałam ciężkie chwile myslałam sobie nic tylko się poddać ale teraz wiem że warto walczyć o siebie.pozdrawiam was nerwusiątka:)