Opóźniona mutacja głosu

napisał/a: VitaBrevis 2016-02-13 12:35
Dzięki Tak, używam tego niskiego już codziennie, postanowiłem przejść na niego 27 listopada 2014. I tę datę już będę pamiętać, a do zmiany zmobilizowały mnie różne docinki i wyśmiewanie przez ludzi... Teraz wysokiego głosu używam już tylko od czasu do czasu, w żartach z kumplami. Ty masz świetne warunki głosowe, może za jakiś czas też pomyślisz nad takim przejściem
A powiedz, czy to jest bardzo silny ból gardła? Bo pewien ucisk na początku zawsze trochę jest, to normalne, ale szybko przechodzi!
napisał/a: Siuwax 2016-03-07 20:56
Hej, mam podobny problem a mianowicie mój głos brzmi jak u piętnastoletniej dziewczynki w ciąży i nie wiem jak wydobyć z siebie ten drugi głos o którym mówicie. Dodam że mam 19 lat. Pomożecie? Rzucicie jakimś dobrymi radami ? :)
napisał/a: VitaBrevis 2016-03-07 23:00
Cześć! Tak, spróbujemy Ci pomóc. Jeżeli chciałbyś wydobyć z siebie ten niższy głos, a na razie jeszcze nie do końca wiesz, jak to zrobić, to najlepiej spróbuj lekko chwycić palcami swoje "jabłko Adama" (tę chrząstkę po środku szyi) i pociągnij ją delikatnie w dół. Kiedy już ją ustawisz do dołu, wypowiedz jakieś zdanie. Powinien wtedy na chwilę uruchomić się ten drugi głos, później będziesz mieć już nad nim większą kontrolę.
A np. w sytuacjach, kiedy zdenerwowałeś się na kogoś (albo na psa), albo gdy próbowałeś zawołać na kogoś z większej odległości, nie ujawnił Ci się ten drugi głos?
napisał/a: Siuwax 2016-03-08 10:33
Może i się wydobył, nie wiem nigdy nie zwracałem na to uwagi. Jabłko Adama u niektórych jest widoczne, a mnie nie. Próbuje coś tam z tą szyją robić, coś przesunąć w dół i cały czas mówię żeby sobie porównać mój normalny głoś z tym która ma się wydobyć ale ciągle brzmi tak samo i ogólnie nie mogę wykryć u siebie tego Jabłuszka . Może zamieszczę mój głoś żebyś mógł ocenić czy warto coś z nim robić żeby brzmiał lepiej czy też nie warto bo lepiej już brzmieć nie będzie.

https://www.sendspace.com/file/rla5u7
napisał/a: dfd 2016-03-13 17:06
Co jakiś czas wchodzę i czytam tutaj Wasze wypowiedzi. U mnie w tym roku na jesieni stuknie już 4 lata z nowym głosem. To była dla mnie gigantyczna zmiana, bardzo potrzebna. Jeżeli nie czytaliście moich postów, to powiem Wam, że do sprawy zbierałem się chyba 2 albo nawet 3 razy. Na początku pół dnia byłem w stanie tak mówić, ale nie mogłem się przekonać i wróciłem do starego głosu. Za drugim razem podobnie, wytrzymałem nieco dłużej. Dopiero za trzecim razem, niestety za trzecim, dopiero tak późno, zmusiłem się na tyle mocno, gdyż to był ostatni dzień wakacji i nie chciałem już dłużej czekać i zwlekać w nieskończoną.

Słuchajcie Kochani, to była chyba najważniejsza i najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Ani wcześniej, ani później nie miałem do podjęcia tak trudnej decyzji, a jednocześnie tak bardzo ważnej. Powiem nieskromnie, że może właśnie wtedy wyszła ze mnie taka męskość, hehe, nie tylko taka fizyczna, ale również mentalna. Bo jeżeli chcecie być prawdziwymi chłopami, to trzeba podejmować trudne decyzje i takie, hmm, ostre. Ostre w tym znaczeniu, że skutek jej podjęcia jest kategoryczny. Nie tak, że "na raty" zmieniamy głos, tzn. najpierw w szkole, a w domu jeszcze starym, przy rodzinie itd. Nie, nie, nie. Od razu! Jak zmiana, to zmiana wobec całego świata. Inaczej się pogubicie w tej schizofrenii. Co będzie, jak ktoś np. zadzwoni do Was przy rodzinie? Nie odbierzecie? Nie jesteście wolnymi ludźmi wtedy! Odbierzecie w pokoju po cichu nowym głosem? No śmiech na sali! Jak dzieci...

Jeżeli macie te wszystkie objawy, o których na tej blisko setce stron pisaliśmy, czyli dwa głosy: jeden stary, skrzeczący, brzydki, babski, wysoki, męczący przy dłuższym mówieniu, nienaturalny, a drugi ten męski, niski, gruby, przyjemnie wibrujący, donośny, czasami nawet sam wskakujący podczas krzyku - nie wahajcie się. Nie czekajcie na ferie, na wakacje, na święta, nie czekajcie na nic, nie traćcie już ani chwili więcej! Straciliście już i tak pewnie dużo życia, za dużo krwi Wam natruto, za wiele razy byliście szykanowani, śmiano się z Was, wytykano Was palcami i wyzywano od kastratów, eunuchów, chłopaków bez jaj! Zróbcie to teraz, w tej chwili. Powiedzcie pierwsze zdanie do siebie nowym głosem, idźcie spać, a jutro wstańcie i mówcie wreszcie po nowemu. Nie przejmujcie się komentarzami bliskich. Oni będą tak samo zszokowani jak Wy. Ale to będzie trwało moment w porównaniu do tego całego czasu, jaki jest jeszcze przed Wami.

Zmieńcie jakość swojego życia, poczujcie jego smak, bo wbrew pozorom, taki problem z głosem, to jest swojego rodzaju niepełnosprawność. Nie możecie robić wszystkiego, co byście chcieli. Czujecie się odsunięci. Ale dobra wiadomość jest taka, że to nie jest trwała niepełnosprawność. Co więcej, klucz do jej przełamania, zostawienia jej w przeszłości i zapomnienia jej już na zawsze - jest w Was! :)
napisał/a: Siuwax 2016-03-14 20:19
dfd napisal(a):Co jakiś czas wchodzę i czytam tutaj Wasze wypowiedzi. U mnie w tym roku na jesieni stuknie już 4 lata z nowym głosem. To była dla mnie gigantyczna zmiana, bardzo potrzebna. Jeżeli nie czytaliście moich postów, to powiem Wam, że do sprawy zbierałem się chyba 2 albo nawet 3 razy. Na początku pół dnia byłem w stanie tak mówić, ale nie mogłem się przekonać i wróciłem do starego głosu. Za drugim razem podobnie, wytrzymałem nieco dłużej. Dopiero za trzecim razem, niestety za trzecim, dopiero tak późno, zmusiłem się na tyle mocno, gdyż to był ostatni dzień wakacji i nie chciałem już dłużej czekać i zwlekać w nieskończoną.

Słuchajcie Kochani, to była chyba najważniejsza i najlepsza decyzja jaką podjąłem w życiu. Ani wcześniej, ani później nie miałem do podjęcia tak trudnej decyzji, a jednocześnie tak bardzo ważnej. Powiem nieskromnie, że może właśnie wtedy wyszła ze mnie taka męskość, hehe, nie tylko taka fizyczna, ale również mentalna. Bo jeżeli chcecie być prawdziwymi chłopami, to trzeba podejmować trudne decyzje i takie, hmm, ostre. Ostre w tym znaczeniu, że skutek jej podjęcia jest kategoryczny. Nie tak, że "na raty" zmieniamy głos, tzn. najpierw w szkole, a w domu jeszcze starym, przy rodzinie itd. Nie, nie, nie. Od razu! Jak zmiana, to zmiana wobec całego świata. Inaczej się pogubicie w tej schizofrenii. Co będzie, jak ktoś np. zadzwoni do Was przy rodzinie? Nie odbierzecie? Nie jesteście wolnymi ludźmi wtedy! Odbierzecie w pokoju po cichu nowym głosem? No śmiech na sali! Jak dzieci...

Jeżeli macie te wszystkie objawy, o których na tej blisko setce stron pisaliśmy, czyli dwa głosy: jeden stary, skrzeczący, brzydki, babski, wysoki, męczący przy dłuższym mówieniu, nienaturalny, a drugi ten męski, niski, gruby, przyjemnie wibrujący, donośny, czasami nawet sam wskakujący podczas krzyku - nie wahajcie się. Nie czekajcie na ferie, na wakacje, na święta, nie czekajcie na nic, nie traćcie już ani chwili więcej! Straciliście już i tak pewnie dużo życia, za dużo krwi Wam natruto, za wiele razy byliście szykanowani, śmiano się z Was, wytykano Was palcami i wyzywano od kastratów, eunuchów, chłopaków bez jaj! Zróbcie to teraz, w tej chwili. Powiedzcie pierwsze zdanie do siebie nowym głosem, idźcie spać, a jutro wstańcie i mówcie wreszcie po nowemu. Nie przejmujcie się komentarzami bliskich. Oni będą tak samo zszokowani jak Wy. Ale to będzie trwało moment w porównaniu do tego całego czasu, jaki jest jeszcze przed Wami.

Zmieńcie jakość swojego życia, poczujcie jego smak, bo wbrew pozorom, taki problem z głosem, to jest swojego rodzaju niepełnosprawność. Nie możecie robić wszystkiego, co byście chcieli. Czujecie się odsunięci. Ale dobra wiadomość jest taka, że to nie jest trwała niepełnosprawność. Co więcej, klucz do jej przełamania, zostawienia jej w przeszłości i zapomnienia jej już na zawsze - jest w Was! :)




Wszystko pięknie, fajnie. Tylko powiedz mi jak wydobyć z siebie ten drugi głos, bo widzisz jest tu wiele osób które mówią jak im dobrze jest mówić tym nowym głosem i zachęcają innych do mówienia nowym głos i w ogóle, ale pomijacie jeden wielki (przy najmniej dla mnie) szczegół. Zamiast opisywać jakie to wasze życie jest piękne z tym nowym głosem to byście powiedzieli co zrobić by wydobyć z siebie ten drugi głos, a raczej co Wy zrobiliście ;)
napisał/a: VitaBrevis 2016-03-14 22:23
Ale Siuwax, Ty używasz rejestru pomutacyjnego, czyli tego nazwanego przez nas ,,nowego głosu". (Mógłby to ktoś potwierdzić oprócz mnie?) Przynajmniej tak wynika z nagrania, jakie zamieściłeś. Tylko że jego trzeba poćwiczyć. Zachęcam Cię do skorzystania z ćwiczeń dykcyjnych, które podawaliśmy na forum, ewentualnie, jeśli będziesz wciąż mieć zastrzeżenia co do swojego głosu, możesz skonsultować się z fachowcem.
Natomiast te opisy przeżyć po przejściu na nowy głos, które przewijają się przez wiele stron, mają na celu przekonać i ośmielić wielu chłopaków do używania pomutacyjnego głosu. Prawda jest taka, że każdy z nas tak naprawdę ma predyspozycje głosowe i wręcz powinien je rozwijać, ulepszać, czego i Tobie życzę.
Oprócz tego, gratuluję DFD świetnego wpisu, który bardzo dobrze oddaje całą tę sytuację, z jaką zmagali się (i niektórzy jeszcze zmagają) wszyscy tutejsi Forumowicze, i oczywiście wielki szacun za odwagę i śmiałość do rozpoczęcia nowego etapu w życiu, który nadszedł w parze wraz ze zmianą głosu
napisał/a: Siuwax 2016-03-15 16:00
VitaBrevis napisal(a):Ale Siuwax, Ty używasz rejestru pomutacyjnego, czyli tego nazwanego przez nas ,,nowego głosu". (Mógłby to ktoś potwierdzić oprócz mnie?) Przynajmniej tak wynika z nagrania, jakie zamieściłeś. Tylko że jego trzeba poćwiczyć. Zachęcam Cię do skorzystania z ćwiczeń dykcyjnych, które podawaliśmy na forum, ewentualnie, jeśli będziesz wciąż mieć zastrzeżenia co do swojego głosu, możesz skonsultować się z fachowcem.
Natomiast te opisy przeżyć po przejściu na nowy głos, które przewijają się przez wiele stron, mają na celu przekonać i ośmielić wielu chłopaków do używania pomutacyjnego głosu. Prawda jest taka, że każdy z nas tak naprawdę ma predyspozycje głosowe i wręcz powinien je rozwijać, ulepszać, czego i Tobie życzę.
Oprócz tego, gratuluję DFD świetnego wpisu, który bardzo dobrze oddaje całą tę sytuację, z jaką zmagali się (i niektórzy jeszcze zmagają) wszyscy tutejsi Forumowicze, i oczywiście wielki szacun za odwagę i śmiałość do rozpoczęcia nowego etapu w życiu, który nadszedł w parze wraz ze zmianą głosu



aha, czyli już używam tego nowego głosu. strasznie mi się nie podoba i nie brzmi męsko.
napisał/a: GokuSan29 2016-03-28 03:38
Witam. Jestem tutaj po raz pierwszy, ale ogladam to forum od bardzo dawna, wogole nie pamietam od kiedy... Moj problem polega na tym, ze mam strasznie dziecinny glos, jak na 23 latka. Nie wiem czy to moje jakies wyobrazenie czy jaki wuj, ale mysle ze moj glos to jest poprostu przegryw zyciowy. Daje probke glosu dla porownania - http://www19.zippyshare.com/v/nugHJquO/file.html

Bylbym bardzo wdzieczny za okazanie mi szczerej odpowiedzi co do mojego glosu.
napisał/a: VitaBrevis 2016-03-30 18:00
Witaj GokuSan29! Odsłuchałem nagranie z Twoim głosem i muszę Ci powiedzieć, że masz normalny, męski głos. Jeżeli chodzi o wysokość, nie ma żadnych nieprawidłowości - to poprawnie wykształcony rejestr pomutacyjny. Jedyne, nad czym możesz popracować, to dykcja -w niektórych momentach mam wrażenie, że powinieneś nieco szerzej otwierać usta podczas mówienia, adekwatnie do wypowiadanych głosek. Możesz, wg uznania, skorzystać sobie z tych ćwiczeń dykcyjnych, które zam8eszczaliśmy na forum. W razie jakichś pytań - pisz śmiało! Pozdrawiam
napisał/a: GokuSan29 2016-03-30 22:17
@VitaBrevis Nagrywalem to, jak bylem wypity. Nagram nowe i zobaczysz. Tutaj jeszcze raz - http://www100.zippyshare.com/v/w1T89scA/file.html

http://www114.zippyshare.com/v/dnsFnLjR/file.html - 2

Dodam jeszcze jak sie zdenerwuje to raz piszcze, a raz jest normalnie...
napisał/a: VitaBrevis 2016-03-30 23:32
Ok, dzięki za umieszczenie tu nagrań. Podtrzymuję moje wcześniejsze zdanie - głos jest jak najbardziej w porządku, męski i dosyć niski. Jedyne co zauważyłem to fakt, że wypowiadając/czytając te zdania w obydwu nagraniach, trochę przesadzasz z akcentowaniem poszczególnych słów, a oprócz tego wydaje mi się, że masz problem z "seplenieniem". Ale to tylko w niektórych wyrazach, nie w trakcie całego nagrania. Dlatego myślę, że pomocy musisz szukać na forach poświęconych raczej typowo logopedii.
A co do niskości głosu, Twoja obawa co do "dziecinności" rejestru, którym mówisz może być spowodowana tym, że każdy z nas słyszy go nieco inaczej, niż ludzie z otoczenia - a to za sprawą rozchodzenia się fali dźwiękowej także w uchu wewnętrznym.