rak jądra

napisał/a: Krysia1234 2010-11-26 20:37
Do Gwiazda1
Jak Twoj mąż zniosl te operację? Czy jest bardzo skomplikowana?
napisał/a: Vieri 2010-11-26 22:05
Witam,

napisal(a):Obraz stacjonarny z bad z 06.10,w segm 3 płuca prawego przyśrodkowo niewielki obszar pasmowatych zmian niedodmowo-włóknistych wym ok 31x13mm ze zwapnieniami w jego obrębie,łączacy sie na poz łuku aorty z położoym przy opłucnej śródpiersiowej obszarem o podobnym charakterze gr do 7mm.Pojedyńczy podołucnowy guzek w segm3/4 płuca prawego śr 4-5 mm.Niewielkie zmiany włókniste w segm 5 płuca lewego,śródpiersie bez powiększonych węzłów chłonnych.Jamy opłucne wolne od płynu.

Wyżej wspomniany niepokojący guzek 4-5 mm najprawdopodobniej jest nekrozą. Potwierdzeniem tego faktu niech będzie chociaż jego stabilny charakter. Myślę, że w tym zakresie nie ma powodu do niepokoju. Z kolei zmiany pasmowate to prawdopodobnie blizny po zabiegu - ich wygląd nie wskazuje na charakter nowotworowy. Na moje oko wszystko jest ok!
napisal(a):
Dziś byliśmy u Pani doktor,która stwierdziła,ze mąż ma doskonałe wyniki ,a Afp faktycznie jest specyficzne przy raku wątroby i zleciła za pół roku tomograf i powiedziała ,ze nic więcej nie może zrobić.I już teraz nie wiem co o tymmysleć cieszyć się czy martwić.

Nie ma powodu do zmartwień. Jeśli macie możliwość to zróbcie USG jamy brzusznej ze szczególnym spojrzeniem na wątrobę. Pozostaje tylko obserwacja, bo tak na prawdę nic się nie dzieje.

Pozdrawiam
napisał/a: anna38 2010-11-27 10:01
Dziękuję za odpowiedz pozdrawiam :)
napisał/a: pawlo221 2010-11-28 11:55
Witam ponownie :) Trochę nie pisałem ale to za sprawą leczenia. Opis choroby na stronie 15 :) Skończyłem tam pisać że 03-09-2010 zaplanowane badanie TK jamy brzusznej i miednicy. I prawdopodobnie z tego co mi wiadomo 08-09-2010 badanie krwi oddział i chyba chemia...

Tak też się stało 08-09-2010 rozpocząłem swoją pierwszą chemię wg programu BEP.

Opis tomografii przed chemią:
TK kl.piersiowej + j. brzusznej
Tomografia komputerowa klatki piersiowej, jamy brzusznej, wykonana w technice spiralnej, przed i po podaniu kontrastu.
Płuca bez zmian ogniskowych.
Śródpiersie nie zawiera powiększonych węzłów chłonnych.
W dołach pachwowych tłuszczowe węzły chłonne.
Wątroba nie powiększona, bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy bez widocznych zmian w świetle. Śledziona niepowiększona, bez zmian ogniskowych; we wnęce śledziony owalna zmiana o wym. 23x16mm, przy dolnym biegunie druga okrągła śr 7mm - najprawdopodobniej śledziony dodatkowe.
Trzustka niepowiększona, prawidłowo wzmacnia się po podaniu kontrastu. Nadnercza niepowiększone. Nerki o prawidłowej dudowie i położeniu, prawidłowo wzmacniają się po podaniu kontrastu, UKM i moczowody nieposzerzone.
Widoczny niecharakterystyczny pojedynczy o śr węzeł krezkowy.

Na poziomie L4, na poziomie rozwidlenia aorty, pomiędzy aortą a VCI widoczny obszar o cieniowaniu miąższowym o śr 14mm na długości 20mm - odpowiadający powiększonemu podejrzanemu węzłowi chłonnemu (zmiana może być niewidoczna w USG, nie kwalifikuje się do BAC/USG)

W objętych badaniem częściach kostnych nie uwidoczniono podejrzanych zmian. Brak zwrotu łuku S1.

Wnioski: Podejrzany węzeł chłonny na poziomie spływu żył biodrowych/rozwidlenia aorty.


Wyniki markerów po 2 chemii: AFP -- 2.85
beta HCG 4.25
beta HCG
napisał/a: Vieri 2010-11-28 12:42
Witam,

Widzę dwa poważne błędy w Twoim leczeniu:
- dlaczego 4 kursy BEP zamiast 3?
- skąd propozycja PET-CT? Badanie jest w Twoim przypadku kompletnie nieprzydatne i może prowadzić do błędu.
W Twoim przypadku tj. stadium zaawansowania klinicznego IIA należy zastosować chemioterapię wg. programu BEP w liczbie kursów trzech lub jej ekwiwalent - cztery kursy EP. Następnie w razie obecności zmiany przetrwałej z normalizacją wartości markerów jeśli zmiana > 10 mm to należy wykonać RPLND czyli usunięcie tej zmiany. Wzrost wartości AFP w czasie chemioterapii może mieć związek z rozpadem guza - sytuacja częsta i normalna lub z hepatotoksycznym wpływem leczenia (obciążenie wątroby).

W mojej opinii (pomimo już tych czterech kursów BEP) należy nie wykonywać PET-CT a operować zmianę przetrwałą.

Pozdrawiam
napisał/a: gwiazda12 2010-11-29 20:08
Witam!Vieri,sredecznie dziękuję za odpowiedz.Krysia,torakotomie wykonuje się pod narkozą.Znieczulenia są teraz super,bez skutków ubocznych,tj np wymioty.Pisze to,bo tak było z moim mężem ,który miał przykre doświadczenia z przeszłośi dotyczące znieczulenia.Po operacji oczywiście 12 godzin na intensywnej terapii,potem powrót na ogólną salę i próbujemy podnosić się na łóżku.Z boku mamy dwie rury odprowadzające brud.Drugi dzień na sali to wyjęcie jednej rury,a na trzeci drugiej rury.Potem już wstajemy i próbujemy chodzić.Cały czas podawane są środki przeciwbólowe.Najgorzej było jak mąż miał te rury,bo urażało i bolało.Ale da się wytrzymać.Mąż razem z operacją był 5 dni w szpitalu.Najważniejsze aby zrobić tą torakotomię i usunąć te pozostałości.Krysiu,jak teraz wygląda sprawa u Was,dogadaliście się w sprawie operacji?Pozdrawiam.
napisał/a: ~Anonymous 2010-11-30 11:33
Ciekawe mnie w sytuacji podobnej do pawlo221, nie sprawdzali markerów w trakcie chemii. Czytając kolejne posty zastanowiło mnie też, że LDH miałem miałem robione tylko 2 razy na początku (grudzień zeszłego roku i tyle), teraz mam tylko AFP + bHCG.

Wróciłem właśnie od lekarza. Markery spoko, odnotowuje niskie bHCG, przedtem było od czasu unormowania na poziomie nie dużo niższym od połowy przedziały a teraz od dwóch badań jest na poziomie 0,6 i 0,44 w skali 0 - 5,00, ale to chyba bez znaczenia (?). Miałem też RTG klatki i jest ok.

Ostatnie TK miałem 1 września i teraz ani widu ani słychu o TK. Plan mam taki, żeby pomęczyć ich z początkiem roku, bo teraz to coś opornie to szło - zdaje się limity. Vieri jak sądzisz, plan ze zrobieniem odstępu o miesiąc czy 1,5 większego to rozsądne? Czy jednak powinienem się przykuć tam do kaloryfera dopóki mi nie dadzą skierowania?
napisał/a: gryzmo 2010-11-30 12:30
Jeżeli nic się nie dzieje to TK w 1 i 2 roku co 6-mcy a następnie co 12-mcy. Markery + rtg klp. co 2 m-ce w 1-2 roku, co 3m-ce w 3 roku, co 4 m-ce w 4 roku,następnie co 6m-cy.Przynajmniej ja tak mam i z tego co czytam to jest to odpowiedni schemat kontrolny.A co do markerów też mam tylko AFP i B-HCG bo LDH chyba w naszym przypadku nie są "produkowane".
napisał/a: klon1 2010-11-30 20:20
Witajcie.
Vieri . Po ostatnich badaniach Tk okazało się, że oprócz drobnej drobnej torbieli korowej na nerce badanie wykryło też guzek o wym. 7 mm w segmencie 8 płuca lewego. Dostałem też skierowanie na PET/CT w celu różnicowania zmiany w płucu między zmianą łagodną a złośliwą. Czy w tym przypadku jest to wskazane ( pytam bo kilka stron wcześniej napisałeś, że badanie te w konkretnym przypadku może dać przekłamanie). Jestem bardzo zaniepokojony, ponieważ ok. 2 miesięcy temu miałem kłopoty z błędnymi markerami ( strona 20 ). Jak widać nieszczęścia chodzą parami. Czy w tym przypadku oznacza to już nawrót choroby? Czy są jeszcze inne możliwości? Obecnie markery są jak u zdrowego człowieka. Czego mogę się spodziewać?
Ps. Tk jb jest też taki zapis: trzustka o zrazikowej budowie normodensyjna i o jednorodnym wzmocnieniu pokontrastowym. Dziwnie to brzmi czy to jest ok.
napisał/a: klon1 2010-11-30 20:38
Vieri czy spotkałeś się w swojej karierze z " Wilczą korą"?
Czy uważasz, że jest żerowanie na chorych? A może warte zwrócenia uwagi?
Pozdrawiam.
napisał/a: Vieri 2010-11-30 22:24
Witam,

napisal(a):
Ostatnie TK miałem 1 września i teraz ani widu ani słychu o TK. Plan mam taki, żeby pomęczyć ich z początkiem roku, bo teraz to coś opornie to szło - zdaje się limity. Vieri jak sądzisz, plan ze zrobieniem odstępu o miesiąc czy 1,5 większego to rozsądne? Czy jednak powinienem się przykuć tam do kaloryfera dopóki mi nie dadzą skierowania?

Miesiąc przerwy przy tak dobrych wynikach w mojej ocenie nie znaczy nic i można sobie pozwolić na TK dopiero w styczniu :)
napisal(a):
Vieri . Po ostatnich badaniach Tk okazało się, że oprócz drobnej drobnej torbieli korowej na nerce badanie wykryło też guzek o wym. 7 mm w segmencie 8 płuca lewego. Dostałem też skierowanie na PET/CT w celu różnicowania zmiany w płucu między zmianą łagodną a złośliwą. Czy w tym przypadku jest to wskazane ( pytam bo kilka stron wcześniej napisałeś, że badanie te w konkretnym przypadku może dać przekłamanie).

Nie jest wskazane. Za to wskazana jest kontrola w zwykłym TK za 2-3 miesiące i baczne obserwowanie wartości markerów nowotworowych. Nie stresuj się niepotrzebnie, wszystko wyjaśni się po kontrolnym TK.
napisal(a):Ps. Tk jb jest też taki zapis: trzustka o zrazikowej budowie normodensyjna i o jednorodnym wzmocnieniu pokontrastowym. Dziwnie to brzmi czy to jest ok.

Jest ok tj. nie zawiera zmian ogniskowych (w domyśle ognisk nowotworu, guzków).
napisal(a):Vieri czy spotkałeś się w swojej karierze z " Wilczą korą"?
Czy uważasz, że jest żerowanie na chorych? A może warte zwrócenia uwagi?

Vilcacora to przekręt jakich niewiele. Szczerze odradzam i polecam przestrzeganie przed tym "pseudocudownym specyfikiem" innych. Wyłącznie z troski o ich dobro.

Pozdrawiam
napisał/a: klon1 2010-12-01 14:57
Dziękuję za szybko odpowiedź.
Vieri napisal(a):Za to wskazana jest kontrola w zwykłym TK za 2-3 miesiące i baczne obserwowanie wartości markerów nowotworowych.

Rozpoznanie w czerwcu 2009 wykazało Carcinoma embryonale
napisal(a):który nie produkuje bHCG
stopień zaawansowania pT2. Czy w czasie przerzutu do płuc choroba może zmienić swój charakter? Tzn czy po przerzucie utkanie nowotworu może zacząć produkować bHCG czy może AFP zaznaczam, że w czasie rozpoznania choroby markery były w normie ( LDH 163, AFP 4,4, beta HCG 2,52) i nigdy potem nie przekraczały normy. Czy w trakcie przerzutów markery też mogą pozostać w normie ( mimo rozwijającej się choroby) ?
Czy 2-3 miesiące nie jest okresem zbyt długim? Czy przy wykryciu guzka o wielkości 7mm nie dajemy chorobie możliwości rozwoju?
Jestem kłębkiem nerwów i stąd tyle pytań :(
Pozdrawiam.