Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

RAK MÓZGU -GLEJAK

napisał/a: ewelka1227 2009-12-27 12:37
witam was wszystkich dawno nie udzielałam sie na forum ale zagladam tu co jakis czas i bardzo mi przykro ze pojawiaja sie nowe osoby z tym problemem z tym potworem i cyborgiem glejakiem.chcialam ci neto napisac ze moj wujek wlasnie z podobnym problemem trafil do szpitala jak twoja mama on tracil kontakt z rzeczywistoscia nie wiem czy nas rozpoznawal wydaje mi sie ze czasami tak a czasami nie tez byl agresywny momentami robili mu badania nie wiedzieli co jest grane wkoncu zrobili tomografie z kontrastem i wyszlo ze to guz mozgu wiec moja rodzina podjela decyzje o operacjii operacja przebiegla ok po operacjii lekarz powiedzial ze wycieli wszystko ale ten guz byl strasznie paskudny i po badaniu histopatologicznym wyszlo ze to glejak wlasnie 4 stopnia poczytaj moje posty bedziesz wiedziala jak i co sie dzialo tam jest bardziej opisane.ale pamiettaj nie poddawaj sie a i lekarzy tez o wszystko wyputuj bardzo dokladnie ....i wlaczcie walczcie i jeszcze raz walczcie nie poddawajcie sie!pozdrawiam!
A PO ZA TYM CHCIAŁAM TU COS WKLEIC ZNALAZLAM TO DZISIAJ:PRZECZYTAJCIE :Naukowcy odkryli dwa geny, które prawdopodobnie odpowiadają za jedną z najagresywniejszych form raka mózgu - informuje BBC News.
Glejak wielopostaciowy to nowotwór złośliwy, który szybko atakuje zdrowy mózg, wytwarzając nieoperacyjną postać guza mózgu. Naukowcy do tej pory nie wiedzieli dlaczego jest tak agresywny. Jednak ostatnie badania na Uniwersytecie Columbia, których wyniki opublikowano w czasopismie "Nature", wskazują na dwa geny.

Naukowcy liczą, że ich odkrycie to szansa rozwój leczenia nowotworu. Dwa geny - C/EPB i Stat3 - są aktywne u 60 procent pacjentów z glejakiem wielopostaciowym. Wydaje się, że geny te współpracują ze sobą, aby "uruchomić" wiele innych genów odpowiadających za tworzenie się komórek rakowych.

Pacjenci, u których stwierdzono obecność w guzach obu aktywnych genów, umierali w przeciągu 140 tygodni od diagnozy. Dla porównania, pacjenci u których nie stwierdzono powyższych genów, przeżywali o wiele dłużej.

Kierujący zespołem badaczy dr Antonio Iavarone opisuje dwa geny jako "główne pokrętła kontroli" choroby. - Kiedy aktywują się w tym samym czasie, pracują razem, aby aktywować setki innych genów, które przemieniają komórki mózgu w wysoce agresywne wędrowne komórki - mówi Iavarone. Według doktora, odkrycie tych dwóch genów oznacza, że jeśli uda je się "wyłączyć" dzięki kombinacjom różnych leków, to może być to potężny środek terapeutyczny.

Kiedy naukowcy "wyciszyli" oba geny w ludzkich komórkach glejowych, to po wszczepieniu ich do myszy, całkowicie straciły one swoją zdolność do produkcji guzów. Naukowcy z Uniwersytetu Columbia pracują teraz nad lekami, które będą dawać taki sam efekt u ludzi.

- Z terapeutycznego punktu widzenia oznacz to, że nie będziemy już więcej tracić czasu na opracowywanie leków przeciwko drugoplanowym aktorom w nowotworze mózgu - teraz możemy zaatakować głównych graczy - mówi Iavarone.
napisał/a: bad sector 2009-12-27 16:52
Witam!

Znalazłem się tutaj, gdyż od pewnego czasu miewam silne bóle głowy zlokalizowane mniej więcej kilka cm poniżej czubka głowy, z tyłu. Kilka miesięcy wcześniej pojawiły się mimowolne skurcze poszczególnych włókien mięśniowych, wystąpiło obniżenie koncentracji, pogorszenie pamięci, które raz przechodziły, raz pojawiały się na nowo. Niedawno (przed świętami) do tego wszystkiego doszło przytępienie zmysłów tj. odbieram bodźce znacznie mniej intensywnie niż poprzednio. Ok czterech lat temu przeżywałem coś podobnego, jednak lekarz pierwszego kontaktu stwierdził niedobór wapnia (albo potasu- nie pamiętam dokładnie) i depresję! (tego w ogóle nie mogłem zrozumieć!). Teraz jest znacznie gorzej, jutro wybieram się do lekarza pierwszego kontaktu. Czy tak może się zaczynać nowotwór?

Proszę o odpowiedź.
napisał/a: Grażka 2009-12-27 17:18
Nie możesz odrazu myśleć o tym najgorszym ,najważniejsze jest iść z tym do lekarza do neurologa ,a on zapewne [jeśli uzna ]na rezonans głowy i dopiero potem będziesz wiedział co się dzieje .Póki co nie zakładaj tego co złe .Każdy przypadek jest inny,i nie można jednoznacznie odpowiedzieć ci na pytanie...życzę spokoju i wiary ,że to fałszywy alarm.powodzenia ,pozdrawiam.
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-27 17:27
Wlasnie wrocilam ze szpitala.Dzisiaj bylo całkiem ok,mama mnie rozpoznała,mojego syna rowniez.Na koncu pozegnala mnie do jutra moje kochanie radosne to i smutne.Jutro ma miec własnie rezonans.Modle sie,zeby tomograf byl mylny,chociaz nikt nie daje mi takiej nadziei.Tak bardzo chciałabym się do niej wtulić :(
napisał/a: 0sa 2009-12-28 13:46
wiem neta co czujesz:(
zycze Ci jak najlepszych wynikow
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-28 14:16
Dzisiaj mama jest po badaniach.Pierwsza diagnoza taka,ze ten guz jest czesciowo operacyjny,a reszta do leczenia.Jest nadzieja! Dziekuje,ze jestescie i pomagacie mi.Dzieki Osa :*
napisał/a: beta32 2009-12-28 19:21
Neta z całego serca życzę powrotu do zdrowia mamie:)
Wiem, ze jest ciężko, ale zobacz jest jakaś nadzieja , a skoro jest to trzeba wierzyć , że bedzie dobrze:)
pozdrawiam gorąco...walcz ....i bądz wsparciem dla mamy.....
napisał/a: 0sa 2009-12-29 11:50
Neta
nie jestem lekarzem, ale zadaj 10000 pytan odnosnie operacji, dowiedz sie wszystkiego co bedzie po..
dowiedz sie, czy nie ma mozliwosci bez operowania, jakiej wielkosci jest guz w ktorym miejscu i t d..
do mojego taty nerolog w pierwszm szpitalu powiedziala ze guz jest wielkosci pudelka zapalek i ze jest czesciowo operayjny i nie tak gleboko, i ze tata bedzie jej dziekowal jak podejmnie sie operacji.
Operacja trwala 3,5 godziny, na drugi dzien juz tak bylo dobrze ze przeniesli tate do normalnej sali,
niby dobrze, ale jak dobrze skoro lewa strona niewladna i problemy z mowa, tak ze nikt nie mogl zrozumiec:(
mila byl przewieziony do szpitala blizej nas, nagle goraczka i 9 dnia po operacji moj tatus zmarl:(
oczywiscie, wierze ze nie kazda operacja tak sie konczy, ale to boli, kiedy lekarze obiecywali co innego.
Nawet nie bylo w domu tematow, co by bylo gdyby ..
tego nie bylo w scenariuszu:(
i tak moj 61 letni tatus nas opuscil:(
a teraz mysli rozne, dlaczego lekarze nam nie powiedzieli ze moze tak sie skonczyc:(
wiedzielismy tylko, ze po operacji moze byc lekki problem z mowa.
juz 24 pazdziernika czytalam na wp, ze maja lekarstwo na glejaka.... a dalej chca tylko operowac
a to nie jest moim zdaniem rozwiazanie.
Bo, nie ma operacji mozgu po ktorej byloby tak jak przed:(
i to mnie boli...
Lekarze powinni cos zrobic, by czlowiek wrocil do dawnego zycia, a nie jedynie pobawic sie*
moj tatus byl przywiazywany do lozka:( by nie wyciagal opatrunkow glowy, pil ze strzykawki,nie mowil, glowa go i tak bolala
jak mu lekarze pomogli??:(
wystarczyla nam powiedziec , ze moze byc bardzo zle, a nie moze byc dobrze!
i bysmy wiedzieli na co sie godzimy:(
po operacji, dla lekarza wszystko bylo normalne,
mowil tylko,- to jest operacja mozgu nie wyrostek.
ale przed mowil inaczej!
wiem Neta, ze to przykre co napisalam, ale to prawda.
dlatego wypytaj sie dokladnie, i pytaj o inne metody, a noz!
buzka dla ciebie i 3maj sie mocno.
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-29 14:19
Wlasnie wrocilam ze szpitala.Podpisalam zgode na operacje,lekarz powiedzial,ze jezeli tego nie uczynie to skaże ją sama na smierc.Mama jest dzisiaj już swiadoma,nawet żartuje,oczywiscie nie wie na co jest chora.Ja jestem znowu mocniejsza,ale jak dlugo-sama nie wiem.Lekarz powiedzial,ze na 99% to glejak,ale dopiero okaze sie po wycieciu.Wydaje mi sie,ze dobrą podjełam decyzje....
napisał/a: wiki24 2009-12-29 19:17
bardzo mi przykro moja koleżanka miała operacje i trwała ok 9 godzin musisz być silna:)))
napisał/a: ~Anonymous 2009-12-29 19:34
wiki24 napisal(a):bardzo mi przykro moja koleżanka miała operacje i trwała ok 9 godzin musisz być silna:)))

Oprocz walki z chorobą mamy zaczelam prowadzic walke ze starszym bratem ktory nagle sobie przypomnial o istnieniu mamu.Wzyzwa mnie w szpitalu,lekarzy,pielegniarki grozi pobiciem.Wszystko mnie to przerasta :(
napisał/a: Margaret_ 2010-01-01 01:07
Witam serdecznie!

Poczytałam sporo o glejakach ale nadal nie wiem co myśleć...Może napiszę w czym jest problem i liczę na to, że ktoś
będzie w stanie jakoś ustosunkować się do tego.
U mojego wujka w lipcu 2008 roku zdiagnozowano raka na płucu, tego samego miesiąca został operacyjnie usunięty wraz z jednym płatem. W sumie na tym zakończono jakiekolwiek działania, miało być dobrze..Niestety w grudniu pojawiły się bóle głowy, bełkotliwa mowa, zaburzenia pamięci, świadomości..Tomografia wykazała duży guz na mózgu, został on usunięty rok temu przed Świętami Bożego Narodzenia.. I znowu żadnych naświetlań, chemii, guz pojawił się znowu, w tym samym miejscu, po prostu odrósł...Kolejna operacja około Świąt Wielkanocnych..tym razem dodatkowo kilka tygodni po operacji naświetlania miejsca w którym guz odrastał. Kontrolna tomografia płuc, wszystko ok, niestety w październiku wykryto znowu guza mózgu w tym samym miejscu..
Nic z tym nie robią, lekarz ze szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy zimno oświadczył wujkowi, że ma 3 miesiące życia, powiedział też, że tylko opieka paliatywna wchodzi w grę... Wujek natychmiast się załamał ale na szczęście lekarka z Hospicjum podbudowała jego znacznie.. Dzisiaj się dowiedziałam, że już zupełnie utracił kontakt ze światem, znowu jest zdezorientowany, nie kojarzy, zapomina, ma błędny wzrok, dodatkowo jest agresywny:(
Chcemy konsultować z dr.Haratem, może ktoś zna? Podobno dobry specjalista..obawiam się, że to już za późno..Wcześniej ani jego żona, ani on nie chcieli podejmować takich działań..
Reasumując-mam pytanie czy to może być glejak?? Skoro tak odrasta w tym samym miejscu? Czy faktycznie nie można już nic zrobić? Tak trudno mi się z tym pogodzić....
Piszę bardzo ogólnie ponieważ w tej chwili nie mam dostępu do wyników ale postaram się je tutaj przedstawić.
Pozdrawiam i życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!!!! Oby wszystkim udało się pokonać tą straszna chorobę!