A ja zdradzilam...
napisał/a:
JaKropelka
2008-04-15 11:55
Poczytaj Uważnie Może Znajdziesz Sens Moich Wypowiedzi... Powodzenia A Co Do Twojej Opini Tez Ja Przyjmuje , Bo Taka Jest Niestety Prawda Zdradziłam I Musze Poniesc Tego Konsekwencje Jakie By One Nie Byly- Moje Zycie , A Także Twoje Komentarze
napisał/a:
sarna3
2008-04-15 12:10
I właśnie o to chodzi,żeby przyjmować słowa pocieszenia i krytyki.
Trzeba od razu wyzywac ludzi od dewot itp,po co ten jad i ta agesją.Pozdrawiam,ciebie tez JolaP
Trzeba od razu wyzywac ludzi od dewot itp,po co ten jad i ta agesją.Pozdrawiam,ciebie tez JolaP
napisał/a:
jolkaXp
2008-04-15 12:12
O rany chłopie! Ja nie mam takich doświadczeń....A Ty każdą sytuację oceniasz przez pryzmat swojej..... Mam jedno pytanie do Ciebie? Odciąłeś się w końcu od żony, czy nie?
napisał/a:
sarna3
2008-04-15 12:16
Do JolaP!
Dewotką nie jestem.....ale sądzę ciebie według siebie.Pa
Dewotką nie jestem.....ale sądzę ciebie według siebie.Pa
napisał/a:
jolkaXp
2008-04-15 12:16
Po prostu przeczytałam wiele Twoich wypowiedzi i poza tymi szlachetnymi zasadami nie ma nic. Zero współczucia dla kogokolwiek. Gdyby ktoś napisął, że rozpacza po śmierci psa, to Ty napisałabyś, że trzeba było psa nie kupować, a kochać wolno tylko męża (najlepiej jak jest daleko) Jesteś złym człowiekiem po prostu. I tyle....Karm się tym dalej...albo poczytaj o plastrach hormonalnych....Nawet gdybym miała na sumieniu więcej niż cała ludzkość, to nie o mnie rozmawiamy i argument typu:
"A ty co tak stajesz w jej obronie ,jakby nic złego nie zrobiła,bo pewnie sama masz wiele na sumieniu." jest dziecinny i zły sam w sobie.
napisał/a:
jolkaXp
2008-04-15 12:20
I jeszcze jedno! jak już tak wbijasz szpileczki. Łatwo kogoś kochać, jak jest daleko.. Zdrada??? Nie każdy potrzebuje bliskości z drugim człowiekiem.... Sądzę, że forum wypełnia już wszystkie twoje potrzeby kontaktów z ludźmi...więc opuść sztandar cnoty i wrzuć na luz. Nie znalazłaś się w takiej sytuacji, bo nie potrzebujesz, albo nikt Cię nie chce. Twój facet jest daleko, dzieci, jeśli je masz są już raczej dorosłe, a ty się nudzisz i obrzucasz ludzi błotem, w tematach, o które nawet się nigdy nie otarłaś, więc nie masz pojęcia o czym mówisz.
napisał/a:
sarna3
2008-04-15 12:21
JolaP co do klimakterium to mi jeszcze daleko,ale widzę,że ty tego potrzebujesz,ty oceniasz wszystkich,wiesz doskonale kto jest zły kto dobry,zachowujesz sie nie adekwatnie do sytuacji...ktoś kto zrobił zle jest w twoich oczach cacy,a ktoś kto ma zdrowe poglądy jest ble.Pozdrawiam i żegnam
napisał/a:
vincentXvega
2008-04-15 12:22
Drogie panie! No i po co te awantury na forum i wzajemne dogryzanie sobie?Macie różne zdania,inaczej podchodzicie do pewnych kwestii i ok,ale trzeba umieć zachowac emocje w dyskusji na wodzy
napisał/a:
sarna3
2008-04-15 12:24
Tak to forum to całe moje zycie nie mam innego!No i nikt mnie nie chce i nie kocha,bo jestem starą zgorzkniałą dewotą.Co ty możesz wiedzieć o prawdziwej miłości.Tyle
napisał/a:
kool
2008-04-15 12:25
Vincent - nie mediuj. To jest jak walki w kisielu. babeczki chyba to lubią. Iskrzy aż miło!
napisał/a:
vincentXvega
2008-04-15 12:26
To naprawdę będą walki w kisielu?? Fajnie, bo jeszcze takich nie widziałem:)
napisał/a:
jolkaXp
2008-04-15 12:28
Sarno! Współczuję Kropelce rozstania z dzieckiem i masz o to wielkie pretensje. Czyli nigdy nie znalazłaś się w tak trudnej sytuacji. Mój mąż też kiedyś chciał się ze mną rozwieść (nie, nie miej nadziei, nie o zdradę chodziło) i chciał mnie pozostawić bez jakichkolwiek środków do życia. I wtedy gdy sytuacja była dość napięta, zdałam sobie sprawę, że jeśli do tego dojdzie, to będę musiała zostawić swojego syna z nim...bo nie mam nawet kąta, gdzie dziecko mogłoby zamieszkać.... To bardzo ciężka sytuacja i nie myśl, że którakolwiek matka chciałaby tego ot tak. na szczęście w moim przypadku okazało się to wszystko olbrzymią górą nieporozumień, z których wyszliśmy obronną ręką. Ale ja już wiem, jak to jest i wybacz, mam prawo współczuć tej dziewczynie.