Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Archiwum zdrad : 2007

napisał/a: messer1 2007-11-25 07:03
Nie tylko Ty miales pzesrane wakacje przez taka akcje ,takie małe pocieszenie;).Teraz powaznie Ty jej wybaczyłes ok ,ja też pewno bym tak zrobil moze to i głupie ,ale podstawowe pytanie do Ciebie czy ona chce jeszcze byc z Tobą????napisales ,ze nie wie czego chce to nie wrozy dobrze,mozliwe ,ze tamten koles jej zawrocil w glowie i nie bylo to tylko na zasadzie sex sex i papa...
napisał/a: aniahe 2007-11-25 09:19
dziewczyny mają racje.Mój mąż jeż na gg pisał możesz to sprawdzić co piszą.Sa programy które odtwarzają hasło na gg i stracone archiwum.Jak tak zrobiłam i to co zobaczyłam na gg to okropne było.Koleżanka z pracy męża pisze teraz zacytuje ze go kocha,ze sie ma rozwieść i nie przeszkadza jej ze ma żonę i dziecko w drodze.jeśli chcesz wiedzie jaki program to pisałam ci mój numer gg.nie bój sie nie interesują mnie romanse.Nigdy nie postąpię tak jak mój mąż.
napisał/a: marmoz12 2007-11-25 09:20
Chce z nim być. Zmienił się jeszcze przed tym jak dowiedział się o zdradzie, a i teraz też nie robi nic złego choć nieraz oboe jeseśmy w ogromnych nerwach.
napisał/a: sorrow 2007-11-25 12:50
Nie możesz jej zabronić wprost, bo osiągniesz tylko odwrotny skutek. Pamiętej, że to on jest dla niej tym dobrym, a ty tym złym. Z nim spędza tylko miłe chwile, a z toba musi byc i w tych dobrych i złych. Jeśli coś zaczniesz wymuszać to tylko pogłębisz jej przekonanie, że to z nim lepiej się czuje.

Sytuacji takiej jednak nie możesz zostawić samej sobie. Twoja żona najprawdopodobniej nawet nie zdaje sobie sprawy co się z nią dzieje. Ile to takich przypadków juz było, a scenariusz taki sam. Najpierw dobry kolega, potem przyjaciel, potem wspólnota dusz i niezalezne od człowieka zakochanie. Na tym etapie trudno już ot tak zerwać znajomośc, bo człowiek się nie kontroluje i nie myśli racjonalnie. Myślę, że możesz robic trzy rzeczy. Pierwsza to polepszyć sposób jaki ją traktujesz... niech to będzie bardziej podobne do tego kiedy się o nią starałeś, a nie siedzenie przy kompie w wolnych chwilach. Druga, to powinna wiedzieć, że źle wpływają na ciebie ich wzajemne kontakty, ale bez przesady... wystarczy, żeby miała tego świadomość. Ostatnia rzecz, to rozmowa z tamtym gościem. Niekoniecznie musisz od razu zakrzyczec go i mu zagrozić czymś, jeśli się nie odczepi. Można delikatniej, a skutek może być lepszy. Możesz powiedzieć, że ich znajomość, chociaż pewnie jest dla nich czymś ważnym bardzo źle wpływa na całą waszą rodzinę. Oddalacie się i nie ma szans na poprawę, póki on kręci się w pobliżu, bo żona zamiast próbować pewnie tylko mu się wyżala. To trudna sytuacja i delikatna... życzę ci, żebyś z wyczuciem osiągnął skutek dla ciebie korzystny.
napisał/a: tok74 2007-11-25 13:02
Okazuje się, że kobiete która jest moją żoną od 25 lat poznaje na nowo.
Parę dni temu po kolejnej rozmowie/kłótni (ona nie potrafi normalnie porozmawiać )
w łazience nagle ciemno w oczach i padłem, straszliwy ból w klatce piersiowej jakoś
doczołgałem się do łóżka. Jej reakcja to po godzinie przyszła i poświeciła latarką
i..... to wszystko. Na drugi dzień zrobiłem EKG i to był stan przedzawałowy.Nie wiem
ja w takiej sytuacji obcemu, jak człowiek człowiekowi bym pomógł, a z jej strony dalej
tylko.....pretensje.To jedno.

Drugie to interes który jej otworzyłem i miał być współny jak wszystko, nagle się okazuje
że to są jej i tylko jej pienądze.
Poznaje człowieka na nowo, tylko czy to są ludzkie odruchy?
Przez wiele lat zarabiając pieniądze nigdy nic nie ukrywałem, wszystko było jawne i
dostępne, a mowa o naprawdę dużej kasie. To się nazywa zaufanie, a teraz z jej strony
coś takiego.

Przeczytałem wasze odpowiedzi za które dziękuje, często piszecie że początek kłopotów
to moja wina. Z jednej strony to rozumiem, ale ludzie po 8 LATACH !!!, czy my żyjemy na
Sycylii, czy człowiek nie może mieć w życiu chwili słabości i jak za tę słabość naprawdę
100-krotnie odpokutował( przepraszałem,błagałem,klęczałem,nosiłem na rękach,
spełniałem wszystko i to przez wiele miesięcy) i przecież zapłaciłem za to wspomnianą
chorobą (przewlekła depresja) to jak jest się dalej tyle lat to nie można wybaczyć?

Teraz nawet jeśli to już koniec małżeństwa to czy można się tak zachowywać( z jej strony
agresja, pretensje, kłamanie, oszukiwanie) tak jak to ja miałbym kochankę.
Sama do końca zaprzecza(potrafi nawet zaprzeczać swoim bilingom) chociaż sprawa jest
oczywista.

Ludzie co to za człowiek?!

Pozdrawiam
napisał/a: adam_ 2007-11-25 18:38
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Wczoraj po tym jak napisałem na forum żona dzwoniła do mnie, dziś rano też. Rozmowa była taka, jakby tęskniła, jakby podjeła jakąś decyzję i się z nią męczy. Powiedziała mi, że zaprosił ją wczoraj na obiad ale odmówiła, a dziś wraca autobusem (chociaż mogłaby wracać z nim samochodem...) Zobaczymy co będzie jak wróci do domu z tej szkoły... Czy będą te smsy, dzwonienie i gg. Zobaczymy w poniedziałek, wtorek...
Będę się odzywał.
Pozdrawiam
Adam

[ Dodano: 2007-11-26, 08:37 ]
Nie myślałem, że aż tak szybko do Was napiszę....
Okazało się, że jednak wróciła z nim samochodem - autobusem byłaby później 1,5h.
Przyjechała, wpadła mi w ramiona i tak zaczął płynąć spokojnie i miło wieczór.
Leżymy sobie w łóźku, przytulamy się no i...... przyszedł sms :/
Myślałem że mnie cholera weźmie. Tak jak mi się chciało spać to od razu sen przeszedł...
Nie wytrzymałem i dałem ponieść się emocjom. Obudziłem żonę i powiedziałem jej, że nie wyobrażam sobie takiego życia gdy on jest obok. Mówię jej, że nie zabraniałem jej kontaktu z nim, ale jeżeli jest on w takich ilościach to ja tego nie wytrzymam. Zapytałem czy się stęsknił że pisze pomimo tego, że chwilę temu się widzieli, chyba źle odczytała to co mówię i powiedziała mi "szkoda, że tylko tego sms-a przeczytałeś a nie czytałeś innych". W trakcie rozmowy pomyłkowo użyłem pewnego stwierdzenia.. że z nim jest bardziej związana emocjonalnie niż z nami (córką i mną) - stwierdziła, że robię z niej wyrodną matkę:/ Zapytała czego od niej oczekuję, powiedziałem, że chcę aby się zastanowiła czego naprawdę chce.
Odpowiedziała mi, że skoro ma wybierać to nie chce ani jego ani mnie. No i poszła do drugiego łóźka obrażona - bo już mi nie raz to tłumaczyła i że nie mam zaufania do niej. Dziś wyszła do pracy bez słowa.
To tak w skrócie, nie dam rady przepisać całej rozmowy, większości już nie pamiętam...
Mam ochotę napisać jeszcze jemu sms-a, że życzę mu, aby jego żona znalazła takiego przyjaciela jak moja żona w nim. Może poczułby to co ja czuję.
Zastanawiam się jednak czy to ma sens... Czy nie pogorszy to sytuacji?

Załamany:/
napisał/a: marrrta1905 2007-11-25 19:55
dziekuje Wam dziewczyny.... musze najpierw kupic karte i wtedy to zrobie.... on przysiagl na grob matki ze to nie on....
napisał/a: zdradzony71 2007-11-25 20:11
Mam problem podlozylem dyktafon zonie i nagralo sie cos co napewno nikt niechcial by sluchac ale nie wszystko jest zrozumiale moze ktos mi pomoze i poslucha tego co jest nagrane i mi pomoze moze zrozumie slowa ktorych ja nie moge zrozumiec

chetnie wysle na Emaila plik ktory nagralem
napisał/a: ajszus 2007-11-25 21:23
kozlowska_joanna_86@wp.pl - może uda mi się pomóc..
napisał/a: zdradzony71 2007-11-25 21:45
prosil bym bardzo zeby kto bedzie sluchal to zeby zapisywal to co uslyszy i odeslal mi to na emaila
pozdrawiam
napisał/a: adam_ 2007-11-26 08:47
Opisz jeszcze w jaki sposób udało Ci się podrzucić ten dyktafon?
Pozdr
Adam
napisał/a: ~gość 2007-11-26 10:24
sowshen1@wp.pl

moge spróbować