Archiwum zdrad: 2009

napisał/a: traumata 2007-10-01 14:06
luci napisal(a):Czasami nawet nachodza mnie myśli że wet za wet i teżmu zrobić to samo i patrzec jak on cierpi.Strasznie ćiężko jest wybaczyc ale staram się i tobie też życze wiele cierpliwości.obserwuj swojego męża i jeżeli jest tego wart to daj mu szanse.
nie ma sie gwarancji że druga strona też tak to odbierze i będzie cierpieć a można zrobić krzywdę tylko sobie
napisał/a: Ciarka 2007-10-01 15:46
Sorrow, dzięki za tak dokładne wyliczenia w sprawie dochodzenia do siebie po zdradzie Z moich obliczeń róniaż wynika, ze po ok. dwóch latach mozna powiedziec o jakimś powrocie do "normy". Moge do tego dorzucić, że ja stawiałam sobie zawsze takie ultimatum czasowe np: jesli do tego a tego czasu nic sie nie zmieni, to odchodze. A jak przychodził dany termin, to przedłużałam czas "wykonania wyroku" ale tez trzeba przyznać, że powoli, w slimaczym tempie, ale jednak pojawiały sie zmiany. Obecnie jestem na etapie, prawie 1,5 roku po odkryciu romansu mojego partnera i znów przedłużam termin o kolejne pół roku, bo obserwuje wiele zmian na lepsze i wierze w to, że czas leczy rany...
napisał/a: sorrow 2007-10-01 16:30
Ja też obserwuję takie zmiany powoli... tylko, że niedługo 4 lata stuknie od tamtych wydarzeń. Może mi trochę łatwiej niż tobie - nie stawiam sobie takich terminów, bo nie zakładam odejścia wogóle. Żyję spokojnie bez wzlotów i upadków i patrzę co los przyniesie.
napisał/a: lineker 2007-10-11 14:19
czy to że pozwoliłam mu zostać po tym jak mnie zdradzał oznacza że jestem kimś gorszym?, on teraz chce byż ze mną, mówi że kocha i się nie powtórzy, zamiast się cieszyć ja ciągle płaczę i nie wiem co robić, zawsze mówiłam że nie będzie powrotu ale tak naprawdę nie myślałam że to mi akurat się przytrafi i że tak naprawdę będzie chciał do mnie wrócić.
nie mogę spojrzeć tamtej w oczy bo to ona jest górą , to ona mi go zabrała i oddała jak jej sie znudził (tak naprawde to nie wiem dlaczego ten romans się zakończył i czy zakończył się już w jego głowie). narazie pozwalam mu być ze sobą, nie wiem czy dlatego że się boję sama, że boje się zaczynać życie od nowa, nienawidze go ale chyba nadal kocham,jak mam patrzeć spokojnie w lustro jak sama się sponiewierałam łamiąc swoje zasady, on był z inną, ją tulił i kochał, a ja teraz sie go brzydze za to co zrobił i siebie za to że mu nadal pozwalam być przy mnie.
napisał/a: dark_salve 2007-10-11 14:35
No ciężka decyzja. Frajerką nie jesteś. Jedyne co złego zrobiłaś to złamałaś swoje zasady. Musisz się bardzo nad tym zastanowić, czy warto dalej z nim być. Czy go na tyle kochasz, że dasz radę życ normalnie w tym związku. Jak moja ex mnie zdradziła, to dawałem jej szanse i chciałem żeby wróciła... ale to nie ma sensu. Lepiej troszkę się pomęczyć i życie ułożyć na nowo.
napisał/a: wedrowycz 2007-10-11 14:44
Pamietaj o dwóch rzeczach.
Po pierwsze związek ma dawać szczęście obojgu partnerom.
Po drugie to on teraz musi sprawić żebyś znowu poczuła sie dobrze w związku.

Jeśli jest tak, że on wrócił ale nie daje Ci to szczęscia to może pomoże jakiś czas spędzony osobno i zdystansowanie sie do tych silnych emocji. On sobie przemyśli, Ty sobie przemyślisz.
napisał/a: Cubanita 2007-10-11 14:50
Frajerka na pewno nie jesteś. Po prostu wszystko to trochę cię zaczęło przerastać i pogubiłaś się... potrzebujecie oboj czasu. Musisz wszystko na spokojnie przemyśleć, zastanowic sięco dalej... może warto poobserwoać co on w tej sytuacji robi... jak o stara się cię odzyskac...
Przede wszystkim musisz nabrać dystansu do całej sytuacji.........
napisał/a: luci1 2007-10-11 15:56
Frajerką napewno nie jesteś to faceci sa frajerami,każdy predzej czy pózniej zdradzi bo taka ich głupia natura.Napewni Ci barzo cięzko bo ta zdrda i psychiczna i pewnie fizyczna była co innego jakby to był nic nie znaczacy sex,moja rada poczekaj jeszcze chwile i jak bedziesz czuła i widziała ze naprawde sie zmienił i mu zależy to spróbuj od nowa z nim zaczac ale gdy bedzie ci coraz gorzej daj sobie spokój bo przecież nie bedziesz przez niego cierpiec i płakać nocami,wiem co czujesz mój facet tez mnie zdradził ale niby tylko raz i też czuje że go kocham ale i nienawidzę.Trzymaj sie!!!
napisał/a: sorrow 2007-10-11 16:24
luci napisal(a):to faceci sa frajerami,każdy predzej czy pózniej zdradzi bo taka ich głupia natura.

Hmm... i co teraz na to wszystkie szczęśliwe w związkach forumowiczki? Chyba nic dobrego was nie czeka.
napisał/a: traumata 2007-10-11 16:28
lineker,walczysz o swój związek to nie jest łatwe o czy wiesz .....a zasady ...hmm ...... jeżeli chcemy ratować związek to nie przejmuj się ..... ja nie kradnę a dla swojej żony bym ukradł .......... zrobiłbym dużo gorsze rzeczy właśnie dla niej ..........chociaż zasady jako takie mam
luci napisal(a):to faceci sa frajerami,każdy predzej czy pózniej zdradzi bo taka ich głupia natura
koleżanko........ .to że Ciebie spotkała przykrość od swojego mężczyzny ....nie oznacza że wszyscy faceci są tacy sami ........... jeżeli rozumiem to dalej jesteś z tym jak to go nazwałaś ....frajerem? To dlaczego z nim jesteś ? Bo go kochasz a nienawidzisz tego co Wam zrobił.
napisał/a: blondii26 2007-10-12 11:17
Hmmm... ja dowiedziałam się od naszej wspólnej znajomej, że mnie zdradził. Powiedziałam mu że wiem. Oczywiście wypiera się... Też miałam zasady że jeżeli kiedyś coś takiego wydarzy się odejdę.. Kocham go chyba najprawdziwszą miłością i złamałam zasadę pozostałam przy nim... i co teraz mam ??? temat ciągle powraca... nie potrafię mu wybaczyć, zastanawiam się ile razy to robili, gdzie?? Żałuję że sama sie nie domyśliłam... Nie wiem, czy będę potrafiła mu wybaczyć... Jestem z nim ale czasami sama oddalam się...
napisał/a: Jeanet.te 2007-10-12 11:52
luci napisal(a): to faceci sa frajerami,każdy predzej czy pózniej zdradzi bo taka ich głupia natura


Nie zgadzam się, nie ma czegoś takiego... To ludzie są frajerami, kobieta czy mężczyzna, nie ma reguły... O facetach częściej się po prostu słyszy. I nie każdy zdradza, jeżeli ktoś zniża się do takiego poziomu aby zdradzić osobę, której się ślubowało przed Bogiem, sobą nawzajem, to w rzeczywistości jest słaby, nie zna żadnych wartości i ten ktoś jest frajerem...

lineker nie jesteś frajerką, ale najlepiej odsuń się od tego wszystkiego, zacznij na nowo, nie możesz się zadręczać, nie rujnuj sobie życia... Pozdrawiam.