Archiwum zdrad: 2009

napisał/a: lineker 2007-12-20 14:57
o zdradzie dowiedziałam się 4 miesiące temu, mąż twierdzi że się pogubił itd itp, że teraz licze sie tylko ja, ale nie jestem w stanie mu uwierzyć, jak tylko sobie coś zaczynam w głowie układać to dostaję jakiś sygnał że coś jednak jest nie tak, on twierdzi że to moja chora wyobraźnia tak działa i doszukuję się dziury w całym, nie moge pozbyć się mysli że może oszukuje mnie na każdym kroku, skoro wtedy mu się udało to może i teraz, kiedy patrze na niego to widze ją, chociarz czasami uda mi się czymś zająć żeby o niej nie myśleć,
jak z tym żyć, czy on mówi prawdę?, dlaczego nie odszedł do niej? może wtedy by było mi łatwo?
napisał/a: mirkamalinka 2007-12-20 17:59
Lineker czy jeśli Twój mąż odszedł by do tej drugiej uważasz że było by Tobie łatwiej?Na pewno nie.Zadawałabyś sobie pytanie w czym ona była lepsza że wybrał właśnie ją a nie Ciebie.Zdrada niestety jest strasznie bolesna wiem coś na ten temat .U mnie mineło osiem miesięcy jak się dowiedziałam o zdradzie mojego męża i powiem Tobie że nadal jesteśmy razem.Są chwile kiedy się zastanawiam czy to co go łączyło z tamtą kobietą na pewno się skończyło.On mnie cały czas zapewnia że tak ale wiem że jeśli się dowiem że jest inaczej to już koniec z naszym małżeństwem.Ja mojemu mężowi dałam tę jedną jedyną szansę, życie pokaże później czy było warto.Taka mała rada dla Ciebie myśl teraz tylko o sobie pokaż mu co mógł stracić.Ja po tej zdradzie stałam się bardziej pewną siebie osobą.Zaczełam częściej wychodzić na różne imprezki w towarzystwie koleżanek nie po to żeby mu zrobić na złość ale po to aby wiedział że świat się na nim nie kończy.A więc moja droga głowa do góry będzie na pewno dobrze.
napisał/a: okarino 2007-12-21 16:16
Z pewnościa jest ci bardzo ciezko, ale czas leczy rany. Jesli dalas szanse mezowi to bardzo dobrze, teraz musi ci dowiesc ze zasluzyl na nia. Wg mnie nie jest pawda ze jak sie zdradzi raz to zrobi sie to 2 raz, bynajmiej nie w wielu przypadkach. Postaraj sie jak najmniej o tym myslec, latwo nie bedzie, i najprawdopodobniej nigdy nie zapomnisz, ale staraj sie chociaz aby to nie zatruwalo ci zycia, ta mysl, z biegiem czasu napewno ci sie uda, trzymam kciuki!!!! Postaraj sie byc silna!!!!
napisał/a: lewa03 2008-02-18 15:04
Ciagle meczy mnie jedno zasadnicze pytanie, czy moj chlopak mnie zdradza??
Otoz jestesmy ze soba od 4 miesiecy, chlopak zostawil swoja byla dla mnie. W czym problem? Hmm w tym ze on nadal z nia mieszka. Otoz oboje pracujemy w Szczecinie, mieszkamy razem w jednym mieszkaniu a co drugi weekend kazdy jedzie do swojego domu / rodziny. I dokladnie wtedy on jedzie do co prawda swojego mieszkania w ktorym nadal mieszka jego byla. Za kazdym razem kiedy mu mowie ze ona ma sie wkoncu wyprowadzic, on mi mowi ze nie moze jej wyrzucic bo przeciez jest studentka i nie stac ja na wlasne mieszkanie. Przysiega na wszystko ze nie spia juz razem w jednym lozku i wogole prawie wogole sie nie widza. Jak go pytam aztem po co wogole jezdzi co drugi weekend do domu, to twierdzi ze chce sie spotkac z rodzicami, z kumplami itd. Hmm niby nic w tym zlego ( wkoncu ja tez jezdze do domu). Ostatnio jednak go zapytalam czy mnie zabierze na weekend do siebie. Hmm spojrzal bardzo zdziwiony i powiedzial ze nie...

Pozatym ostatnio w snie wypowiedzial dwa razy jej imie.

Sama juz niewiem co o tym wszytskim sadzic. Bardzo was prosze o obiektywne zdanie.


Aha zapomnialam dodac ze wczoraj moj chlopak, zapewnial mnie ze jego bylo w kwietniu najdalej maju wyprowadzi sie z jego mieszkania.
napisał/a: sorrow 2008-02-18 16:40
Obiektywnie to nie ma co powiedzieć. Skąd mamy wiedzieć, czy on z nią cos tam kręci. To, że nie mieszkając tam na codzień użycza mieszkania jej to nie jest takie dziwne. Ciebie tez rozumiem, że się niepokoisz. Pozostaje ci zaufac mu i czekać do maja. A jak chcesz, to mu po prostu zrób miłą niespodziankę któregos weekendu i przyjedź z wizytą.
napisał/a: ralf1 2008-02-18 21:31
sorrow napisal(a):Obiektywnie to nie ma co powiedzieć. Skąd mamy wiedzieć, czy on z nią cos tam kręci. To, że nie mieszkając tam na codzień użycza mieszkania jej to nie jest takie dziwne. Ciebie tez rozumiem, że się niepokoisz. Pozostaje ci zaufac mu i czekać do maja. A jak chcesz, to mu po prostu zrób miłą niespodziankę któregos weekendu i przyjedź z wizytą.

Tak ale nawet jesli wpadniesz z wizyta mozesz nie zastac ich w jednoznacznej sytuacji :)
napisał/a: lewa03 2008-02-22 09:29
Witajcie kochani( hmm a kochani to dlatego ze jakos tak czuje sie blisko z wami, wkoncu prawie wszyzscy cierpimy z tego samego powodu).

Otoz potwierdzily sie moje podejrzenia. Od srody wiem ze moj chlopak mnie zdradzil, i to nie ze swoja byla a z zupelnie inna obca dziewcznyna. Stalo sie to w grudniu, kiedy nie widzielismy sie dwa tyg, gdyz kazdy spedzal swieta i sylwestra ze swoja rodzina. Moj chlopak poznal ta dziewczyne a ona go ciagle podrywala, dawal mu poczucie bycia kims wyjatkowym, wkoncu sie z nia przespal.
Hmm gdy sie o tym dowiedzialam ( sms w jego komorce) najpierw oszalalam z wscieklosci, poprostu zalamanie totalne. Jednak pomyslalm ze problem trzeba rozlozyc na „czesci pierwsze“ i wspolnie poszukac przyczyny tej zdrady.
Otoz moj chlopak nigdy nie byl pewny siebie, nigdy nie byl kochany przez rodzicow, nikt nigdy mu nie pokazal ze jest kims waznym i wyjatkowym. Ja natomiat od zawsze kochana przez rodzicow i wychowana w ogromnej milosci. Zawsze pewna siebie i pewna swoich wartosci. I dokladnie tu zaczal sie problem ; otoz odkad jestesmy para, ja nigdy tak naprawde sie nie zmienilam. Nigdy go nie zradzilam ale dalej mialam kontakt z MNOSTWEM mezczyzn, flirtowalam, chodzilam na imprezy z nimi itd, itd. A on sie czul z tym coraz gorzej, nie chcial mi jednak nic mowic, bo wiedzial ze taka bylam do teraz i nie chcial mnie zamykac w „klatce“. Czul sie z tym potwornie widzac ile mezczyzn dookola jest we mnie zakochanych, ile prezentow i kwiatow gdzies ciagle dostaje. Hmm czul sie wrecz odtracony gdyz ja nigdy mu tak naprawde nie pokazalam ze go kocham. Nigdy pierwsza go nie przytulilam, pocalowalam itd . I wtedy wlasnie zjawila sie kobieta i zaczela go podrywac. Poczul sie naprawde dobrze z nia, poczul sie jej potrzebny. I tak mnie wlasnie zdradzil.

Hmm wiem ze kazda zdrade jest trudno wybaczyc ale mysle ze sa sytuacje, gdzie naprawde warto dac druga szanse. Ja mojemu chlopakowi ja dam. Od srody bez przerwy blaga mnie o szanse, placze, zaluje. Na moich oczach napisal tamtej sms ze byla jego najwiekszym bledem w zyciu i ze NIGDY w zyciu niechce jej widziec i ze ma kobiete ktora ponad wszystko kocha.

Kochani wiem ze kazda zdrada boli, sama czuje jak teraz boli serce ale czasami naprawde warto powalczyc o zwiazek. Ktos na forum napisal ze leipiej zalowac ze sie sprobowalo niz zalowac ze sie nie sprobowalo. Popieram ta mysl w 100%.

Zycze kazdemu w was powodzenia w walce z bolem i zalem a szansa lub w poszukiwaniu nowego szczecia u kogos innego.
napisał/a: sorrow 2008-02-22 11:43
lewa03 napisal(a):Ktos na forum napisal ze leipiej zalowac ze sie sprobowalo niz zalowac ze sie nie sprobowalo. Popieram ta mysl w 100%.

Mam nadzieję, że twój chłopak tej myśli nie będzie więcej wcielał w życie... mimo, że to popierasz :).

lewa03, widzę, że przeanalizowałaś wszystko dokładnie. Dobrze, że doszliście do czegoś wspólnie w trakcie rozmów... szkoda tylko, że musiała wydarzyć się zdrada, żeby tak się stało. Tak dla jasności... jego niepewność siebie i własnej wartości można uznać za jedną z okoliczności sprzyjających... ale nie można tego uznać za usprawiedliwienie. Tak, czy inaczej ja osobiście się cieszę, że dacie sobie jeszcze jedną szansę. Teraz kiedy wiecie co zmieniać i naczym się skupić w pracy nad poprawą związku, macie dużą szansę na szczęście w przyszlości. Myślę tylko sobie o tobie... tego w twoim liście nie widac aż tak bardzo, ale jestem pewien, że jesteś zdruzgotana po tym, czego się dowiedziałaś. Pamiętaj więc o sobie, o swojej psychice... ją tez trzeba leczyć... nie tylko brak gestów miłości z twojej strony w stosunku do niego. Powodzenia! :)
napisał/a: Wariat 2008-02-25 09:39
A jaka pewnosc ma Twoj facet ze ty jak to napisasl adorowana na kazdym kroku flirtujaca nie zechcesz z kims zabalowac??? Moze chlopak chcial mnie Asa w rekawie na wypadek Twojej wpadki???

Fakt mogl ci powiedziec o swoich niepewnosciach ale i tak bys sie nigdy nie zmieniala bo masz to w swojej naturze. Osobiscie uwazam ze nie pasujecie do siebie , Wasze charaktery sa zupelnie inne. Nie mniej jednak jelsi chcecie probowac by razem to zycze wszystkiego dorbego.
napisał/a: lewa03 2008-04-27 16:32
Witajcie
Otoz nasz zwiazek bardzo pomalu wraca do normalnosci. Staram sie nie myslec za czesto o zrdadzie, moj chlopak sie stara jakos sie uklada, oczywiscie nadal strasznie boli ale jest zdecydowanie lepiej i jestesmy na dobrej drodze. JEst jednak duzy problem. Otoz mamy znajmoych, fajne mile malzenstwo.Wszytsko byloby super gdyby nie fakt ze nasza wsponla znajoma z tego malzenstwa ewidentnie ciagle przy byle spotkaniu podrywa moje chlopaka. Ja sie oczywiscie wtedy gotuje ze zlosci,robie wyrzuty mojemy chlopakowi a on sie denerwuje i tlumaczy ze przeciez on nic na to nie poradzi. Hmm rzeczywiscie tak jest on wogole nie zwraca na nia zbytniej uwagi ale mimo to jest mi z tym ciezko. Sni mi sie po nocach ze ona go uwodzi. Moze macie jakies porady dla mnie jak sobie z tym poradzic. Ogolnie dziewczyna jest naprawde glupi i prosta. Otoz jeden z przykladow jej podrywania; ja mam bardzo male piersi ona natomiast napewno jakies 75C. Kiedy spotykam sie z nia sama ona ubiera zupelnie zwykle bluszki, kiedy natomiast wie ze bedzie tez moj chlopak ubiera bluzki z mega wielkim dekoltem. Jak ostatnio siedzielismy w czworke w domku przy kolacji ona zaproponowala mojemu chlopakowi zeby oni w dwojke sie przeszki tylko oni w dwojke!!!!!Nie musze chyba mowic jak sie wscieklam. Nie dalam oczywiscie nic po sobie poznac ale gotowalam sie. Otoz w czewrcu jedziemy w czworke na wspolny urlop.Wogole mi sie to nie podoba ale jest ju wszystko zaplacone i niema odwortu.Dlatego bardzo was prosze o jakies rady jak sobie z tym radzic.
napisał/a: ~gość 2008-04-27 16:38
a co na to facet tej kobity? jeśli masz z nim dobry kontakt to pogadajcie o tym, razem może na coś wpadniecie, albo uświadomisz go o takim postępowianiu jego żony, bo może on tego nie zauważa, a wtedy powinien jakoś zareagować
napisał/a: CatchMeIfYouCan 2008-04-28 01:47
75C...

z takimi bombowcami, glupota i prostota..niop///ma przewagę....idealna na skok w bok, więc pilnuj chłopczyka, kontroluj bejere, i trzymaj rekę na pulsie...

miłego wypoczynnku zyczę...