Archiwum zdrad: 2009
napisał/a:
~gość
2009-03-02 08:25
zmieniony, jeżeli masz problem z alkoholem to chyba nie powinieneś pić. W ogóle nie powinieneś pić, ponieważ masz dopiero 16 lat, ale to już inna kwestia.
Nie zmusisz tej dziewczyny do niczego. Pokazałeś na co Cię stać. Nie dziw jej się, ze nie chce być z kimś, kto nie potrafi sie kontrolować. Nie zdarzyło Ci się to raz, ale kilka razy... Jesteś jeszcze bardzo młody. Rozumiem. Ale jeżeli chcesz mieć dziewczynę to się postaraj.
Nie zmusisz tej dziewczyny do niczego. Pokazałeś na co Cię stać. Nie dziw jej się, ze nie chce być z kimś, kto nie potrafi sie kontrolować. Nie zdarzyło Ci się to raz, ale kilka razy... Jesteś jeszcze bardzo młody. Rozumiem. Ale jeżeli chcesz mieć dziewczynę to się postaraj.
napisał/a:
zmieniony
2009-03-02 08:29
Rzuciłem to cholerstwo. Nie chce popełnić błędów przez to wynikających.
napisał/a:
~gość
2009-03-02 08:29
Rzeczywiście namieszałeś Ja uważam, że 16 lat to stanowczo za młody wiek na zakochiwanie się, no ale skoro jesteś pewien, że to ta to musisz nad sobą popracować. Ona musi zobaczyć, że warto Ci ufać. Nawet jeśli nie jest jeszcze Twoją dziewczyną musisz być jej wierny. A to, że w tym wieku upiłeś się tak, że nie wiedziałeś co robić nie wróży niczego dobrego Skoro Ci tak na niej zależy to się staraj i bądź przy niej chociaż jako przyjaciel i czekaj, może da Ci drugą szansę. Pozdrawiam
napisał/a:
kasia_b
2009-03-02 08:37
myślę, że lepiej się zastanowić co piszesz - takie połączenie chyba nawet może być karalne - skąd Ty miałeś alkohol w tym wieku co
najpierw trzeba było myśleć potem robić - ale fakt po alkoholu się nie myśli - zastanów się sam nad sobą czy alkohol w Twoim wieku jest dobrym wyborem i to jeszcze w takiej ilości
gdyby tak było to byś tak nie zrobił ..
masz 16 lat - całe życie przed Toba- co było nie wróci .... Miłość to dojrzałe uczucie a w waszym przypadku raczej to Zauroczenie było niż Miłość - słowa Kocham nie rzuca się na wiatr - za słowem Kocham stoi wiele innych uczuć i trosko tą druga Osobę
proponuje zacząć myśleć jak następnego "związku" z koleżanką nie spiep@$%^ jak zrobiłeś z tym
napisał/a:
zmieniony
2009-03-02 08:37
Ona stwierdziła, że już nigdy z nią nie będę. Tak przynajmniej mówiła mojemu przyjacielowi..
[ Dodano: 2009-03-02, 08:45 ]
Temat adekwatnie do kasacji.
[ Dodano: 2009-03-02, 08:45 ]
Temat adekwatnie do kasacji.
napisał/a:
~gość
2009-03-02 09:13
Ach te dzieciaki... impreza, alkohol...
Zwiazek nei polega na ciaglym chodzeniou z kims kogo sie lubi po imprezach i na libacjach, w doroslym zyciu nie tworzy sie zwiazku w takiej patologi
Jak dorosniesz to moze to zrozumiesz :)
[ Dodano: 2009-03-02, 09:21 ]
A pozatym jak ci na kims zalezy to nei robisz glupctw , uchlanie sie to z twojej strony bezsensowne dzialnie, widac ze ona by kogos chciala z glowa na karku a tobie glowa jakos szwankuje, jesli nei umisz sie opanowac to jak sobie bys wyobrazal zwiazek z nia ?
Za moich czasow mlodziez byla jakos lepsza, oj co wam ge gimnazja zrobily z glowa ...
Zwiazek nei polega na ciaglym chodzeniou z kims kogo sie lubi po imprezach i na libacjach, w doroslym zyciu nie tworzy sie zwiazku w takiej patologi
Jak dorosniesz to moze to zrozumiesz :)
[ Dodano: 2009-03-02, 09:21 ]
A pozatym jak ci na kims zalezy to nei robisz glupctw , uchlanie sie to z twojej strony bezsensowne dzialnie, widac ze ona by kogos chciala z glowa na karku a tobie glowa jakos szwankuje, jesli nei umisz sie opanowac to jak sobie bys wyobrazal zwiazek z nia ?
Za moich czasow mlodziez byla jakos lepsza, oj co wam ge gimnazja zrobily z glowa ...
napisał/a:
marta1001
2009-03-02 22:09
Kiedy mój mąż zaczął mnie zdradzać , a ja rodziłam drugie nasze dziecko, moja przyjaciółka dostała od niego pomyłkowego SMSa - ma tak samo na imię jak kochanka mojego ex i pewnie pomylił się. Ale treść była jednoznaczna. Powiedziała mi o tym SMSie dopiero pięć lat później, kiedy ex właśnie odszedł, ja miałam depresję i straciłam pracę. Pewnie wtedy nie chciała mnie martwić.
Ale ja dałabym wszystko, żeby to wtedy wiedzieć. Wtedy jeszcze byl czas na ratowanie naszego małżeństwa. Po 5 latach - było za późno.
Ale ja dałabym wszystko, żeby to wtedy wiedzieć. Wtedy jeszcze byl czas na ratowanie naszego małżeństwa. Po 5 latach - było za późno.
napisał/a:
no name
2009-03-02 22:36
zmieniony,
nie..no... nic się nie stało chyba..kazdy przez pomyłke moze poleciec w slinę na imprezie z inną laską na oczach swojej...mi się to zdarzało, moim kumplom...w sumie...witaj w klubie AA...
pzdr.
ps.
Laski lubią "złych" chłopców... masz uniej duże szanase... Daj jej bukiet róż na dzień kobiet...czy może lepiej flaszke..bo wy tam teraz gimnazjaliści to raczej macie inne wartości niż my "stara gwardia"... zobaczy, że Ci zalezy na niej...
potem wszystko samo się potoczy...czy jak to uwas raczej... zatoczy... tylko znowu się nie zataczaj... do innej... albo rób to kiedy jej nie ma w mysl zasady: nie biorę drewna do lasu... bo bedzie kwas... i zakuwaj do testu gimnazjalnego...chyba, ze już jesteś w pierwszej klasie LO... to czytaj tam..Chłopów...Łyska z pokadu Idy itd. (to nie sa nazwy filmów...)
[ Dodano: 2009-03-02, 22:38 ]
aha, chłopak wytrzeżwiał..no szkoda...
nie..no... nic się nie stało chyba..kazdy przez pomyłke moze poleciec w slinę na imprezie z inną laską na oczach swojej...mi się to zdarzało, moim kumplom...w sumie...witaj w klubie AA...
pzdr.
ps.
Laski lubią "złych" chłopców... masz uniej duże szanase... Daj jej bukiet róż na dzień kobiet...czy może lepiej flaszke..bo wy tam teraz gimnazjaliści to raczej macie inne wartości niż my "stara gwardia"... zobaczy, że Ci zalezy na niej...
potem wszystko samo się potoczy...czy jak to uwas raczej... zatoczy... tylko znowu się nie zataczaj... do innej... albo rób to kiedy jej nie ma w mysl zasady: nie biorę drewna do lasu... bo bedzie kwas... i zakuwaj do testu gimnazjalnego...chyba, ze już jesteś w pierwszej klasie LO... to czytaj tam..Chłopów...Łyska z pokadu Idy itd. (to nie sa nazwy filmów...)
[ Dodano: 2009-03-02, 22:38 ]
aha, chłopak wytrzeżwiał..no szkoda...
napisał/a:
czarque
2009-03-02 23:57
Witam forumowiczów,
słuchajcie mam problem tego typu. Jestem gejem i akurat z tym jest mi świetnie. Problem polega na tym, że posądziłem swojego jak ja to mówię Męża o zdradę. Na jakiej podstawi? Znalazłem Jego ogłoszenia na różnych stronkach z anonsami i pojawiały się tam już tydzień po tym jak się poznaliśmy dzisiaj dużo rozmawialiśmy na ten temat. Stanęło na tym, że dawał te ogłoszenia ze względu na to że szukał przyjaciela do rozmowy. Zacząłem wszystko kontrolować wyszukiwałem co raz to nowych ogłoszeń, przejrzałem wszystkie znane mi maile. tworzyłem fikcyjne konta na portalach z ogłoszeniami i się umawiałem na sex. Raz się zgodził. Przyjechałem jako Marek. I wtedy mi powiedział dlaczego to robił. I wiem, że źle zrobiłem podejrzewając Go o to. Tyle razy mi dawał do zrozumienia, że mnie kocha, że chce spędzić ze mną życie, pomaga mojej mamie, do siostry wysyła wiadomości żeby Ją podbudować na duchu. To by znaczyło tylko jedno, że na prawdę KOCHA. Ale we mnie tkwi jakaś zadra bo zobaczyłem co wypisuje w tych ogłoszeniach. A ja Mu tego niestety nie mogę dać. I teraz się obawiam, że przez to wszystko co zrobił On i zrobiłem ja wszystko się posypie. Byliśmy któregoś dnia na spacerze po tym wszystkim. Stanęliśmy na moście w dole Wisła. I jaka była moja myśl, że skończę ze sobą. Ale zaraz przyszła kolejna w końcu kocham kogoś nad życie i jeśli miałbym oddać życie to tylko za Niego...
Proszę o jakąkolwiek radę...Zmieszany
słuchajcie mam problem tego typu. Jestem gejem i akurat z tym jest mi świetnie. Problem polega na tym, że posądziłem swojego jak ja to mówię Męża o zdradę. Na jakiej podstawi? Znalazłem Jego ogłoszenia na różnych stronkach z anonsami i pojawiały się tam już tydzień po tym jak się poznaliśmy dzisiaj dużo rozmawialiśmy na ten temat. Stanęło na tym, że dawał te ogłoszenia ze względu na to że szukał przyjaciela do rozmowy. Zacząłem wszystko kontrolować wyszukiwałem co raz to nowych ogłoszeń, przejrzałem wszystkie znane mi maile. tworzyłem fikcyjne konta na portalach z ogłoszeniami i się umawiałem na sex. Raz się zgodził. Przyjechałem jako Marek. I wtedy mi powiedział dlaczego to robił. I wiem, że źle zrobiłem podejrzewając Go o to. Tyle razy mi dawał do zrozumienia, że mnie kocha, że chce spędzić ze mną życie, pomaga mojej mamie, do siostry wysyła wiadomości żeby Ją podbudować na duchu. To by znaczyło tylko jedno, że na prawdę KOCHA. Ale we mnie tkwi jakaś zadra bo zobaczyłem co wypisuje w tych ogłoszeniach. A ja Mu tego niestety nie mogę dać. I teraz się obawiam, że przez to wszystko co zrobił On i zrobiłem ja wszystko się posypie. Byliśmy któregoś dnia na spacerze po tym wszystkim. Stanęliśmy na moście w dole Wisła. I jaka była moja myśl, że skończę ze sobą. Ale zaraz przyszła kolejna w końcu kocham kogoś nad życie i jeśli miałbym oddać życie to tylko za Niego...
Proszę o jakąkolwiek radę...Zmieszany
napisał/a:
jaca38gda
2009-03-03 09:09
zmieniony - trochę za wcześnie na alkohol.
Może w końcu dotarło do Ciebie dlaczego jest dla pełnoletnich!
Może w końcu dotarło do Ciebie dlaczego jest dla pełnoletnich!
napisał/a:
sorrow
2009-03-03 10:49
Czego mu nie możesz dać? Nie możesz być jego przyjacielem do rozmów? Z tego co zrozumiałem tak tłumaczy swoje ogłoszenia.
napisał/a:
jaca38gda
2009-03-03 11:53
Nie powinien pisać takich ogłoszen......