Archiwum zdrad: 2009

napisał/a: czarque 2009-03-05 11:55
Cze No Name słuchaj robił to dlatego żeby zwrócić na siebie uwagę przynajmniej tak się tłumaczy. Potrzebował kogoś do rozmowy bo stwierdził że ja nie chce rozmawiać z Nim. Ale to jest prawda że nie chciałem z nim rozmawiać o problemach. Niestety nie mam takiej umiejętności to raz a dwa boje się mówić to co myślę żeby ktoś nie pomyślał ze jestem niemądry. A tym bardziej moja Miłość. Od wczoraj próbuje to w sobie zmienić jest mi cholernie trudno ale staram się. Obiecał mi że już tego nie zrobi. Wiec mu wierze. A co do testu to zrobię i podam wyniki. Dzięki za odpowiedź...

[ Dodano: 2009-03-05, 12:08 ]
Do NO NAME

LICZBA ZGROMADZONYCH PUNKTÓW: 170 Wynik miedzy 150 a 180 punktów wykazuja podobienstwo sposobu myslenia do obu plci lub sklonnosc do biseksualizmu. Te osoby nie wykazuja uprzedzen zarówno wobec meskiego, jak i kobiecego sposobu rozumowania, zazwyczaj wiec wykazuja sie elastycznoscia myslenia, co moze byc istotna zaleta w grupie zamierzajacej znalezc rozwiazanie jakiegos problemu. Maja równiez zdolnosc nawiazywania przyjazni zarówno z kobietami, jak i mezczyznami.
napisał/a: maselko88 2009-03-05 13:40
14 lutego 2009 (walentynki) siedzieliśmy z dziewczyną przed kompem razem. Ona weszła na naszą klase i dostała wiadomość. Co się okazało napisał jej jakiś michał (specjalnie z małej) podał jej nr gg i powiedział, że tak bedzie bezpieczniej... Oczywiście byłem w szoku, ona powiedziała, że poznała go na dyskotece wymienili dwa słowa i tyle, że nie chce mieć z nim nic wspólnego, że to jakiś frajer. OK powiedziałem. 04 marca 2009 siedzę na jej kompie wchodze na jej gg w archiwum (wiem, że tak sie nie robi) i była jakaś rozmowa z michałem, co się okazało to ten michał. Rozmowa wyglądała tak "siostry nie ma w domu ale mama jest, za pół godziny wychodzi :) (...) czekaj sprawdze czy teren czysty (...) skarbie". Serce mi waliło jak młot, zawołałem ją oa wpadła w histerię zaczeła mnie przepraszać, płakać, że to tylko sa rozmowy jak z kolegą. Powiedziałem, że to koniec bo mnie okłamała i wyszedłem. W zasadzie nie miałem powodu ale pojechałem do siebie. Wszedłem na gg na moim kompie w jej archiwum ale nic nie było ale wiedziałem, że coś być powinno. Ściągnołem program który przywraca skasowane archiwum i co się okazało... W dniu kiedy ja byłem w pracy ona była u mnie sama i z nim pisała, ale nia na tematy koleżęńskie. Napiszę tak jak to czytałem to sie podnieciłem. Rozmawiali jak lubią, wstawiali mnustwo całuśnych emotikon, ona mu mówiła, żę ma fajny tyłeczek, że za nim tęskni, że chciała by żęby ja teraz przytulił, i dwie godziny o podobnych sprawach! serce mi pękło. Wybaczyłem jej tak przynajmniej mi sie wydaje jestesmy dalej razem, ale jak ona mogla mi to zrobic?! Czy to jest zdrada?? Jak z tym żyć?? BŁAGAM POMOCY!! :( ;(
napisał/a: ~gość 2009-03-05 13:47
maselko88, na pewno to nie jest w porządku. Mój chłopak dostałby za coś atkiego i nie wiem co by z nami było. Bardzo koleżeńska rozmowa, faktycznie.

Daj jej szansę. Ale kontroluj.
napisał/a: ~gość 2009-03-05 14:12
Złóż pozew o rozwód z jej wyłącznej winy ( zdrada ), to ostatnia deska ratunku, może nią wstrząśnie, gdy stanie przed wyborem, a kochanek wycofa się ( po co jemu na stałe starsza o 10 lat kobieta ).
napisał/a: no name 2009-03-05 14:21
No to normalne...że nie umiesz rozmawiac o problemach, bo mimo, że go kochasz to jesteś facetem..faceci nie umieją gadać o problemach, no chyba, że dotyczy to samochódów, silników...

on musi to zrozumieć... mi też cięzko się rozmawia o problemach dziewczyn, które tam się pokłóciły z kolezanką, a tamta tamtej nie lubi..a ta nie chce zgasić swiatła, a inna współlokatroka... i takie blebleble...ale ja mam na to sposób... udaje, że słucham, ale tak naprawde patrze np. na jej piersi ... pupke i sobie wyobrażam co bym z nia robił, a ona się wygada...wygada..najadzi...ja tylko czasami przytakne, abo powiem.."hmmm..zaiste"...i po sprawie... Musisz takie coś zacząć stosowac...podchodzisz do partnera i mówisz: jaki masz problem... i on tam zaczyna gadać... a ty sobie tak słuchasz..coś tam przytakniesz i jest ok. sprawa załatwiona...

pamiętam jak z kumplami naprawialiśmy mój pierszy pojazd mechaniczny tzw. dobro konsumpcyjne trwałego uzytku, skoda120L... i przyszła wted moja ex... i chciała pomóc... i zaszpanowac jak ona się zna na autach itp. i doradzac mi co i jak...to wysłałem ją po pilniczek i olej roslinny... ale polew był...chłopaki lezeli na ziemi jak zobaczyli ją z pilniczkiem i butelka oleju... hehehehe...po tym czymś przeszliśmy kryzys mały, bo to podobno ją ośmieszyło, a ona wtedy akurat startowała do mojego kumpla...dlatego tak się wymądrzała...a ośmieszona nie miała już szans, heh zawsze sie jej podobał mój kumpel, ale niestety to był mój a nie jej kumpel...więc...mogła pomarzyć...

tak czy inaczej, nie próbuj sie wymadrzać, albo udawac, że rozumiesz problem... b to nie działa na długa metę, ale spróbuj tylko wysłuchac, przytaknąc...potem przytulić...i wszystko wam się ułoży... będzie ok.

a całowałeś się z laską? kto lepiej całuje facet czy laska? sorry za offtop...
napisał/a: BOGINS 2009-03-05 14:32
Dawać szanse? Ile to jest tutaj tematów o flircie internetowym? Teraz dzięki netowi bardzo łatwo jest poznać kogoś, wystarczy parę emaili, postów, wiadomości na gg i heja. Żyć nie umierać, ty idziesz do pracy ona też, ale wracacie o osobno przecież. Godzinkę w tą i już laska jest u faceta na kolankach.
Maselko88 według mnie to jest ewidentna zdrada. na twoim miejscu bym jej to wydrukował i pokazał. Powiesz że wiesz co robi, a do kolesia bym napisał też posta na naszej klasie. Że mu dupe obijesz jak będzie przystawiał do twojej kobiety. Kobiecie też bym to powiedział, ze albo niech spada, że jest sporo kobiet z którymi może ci być dobrze i nie potrzebujesz zastanawiać się czy twoja laska liże się z jakimś w parku...
Według mnie jak laska opisuje takie rzeczy jak napisałeś w poście, to nie ma bata. Ostra rozmowa, i długie pokazywanie jej że jesteś cholernie [Mod: pip-pip] albo laska będzie cię szanowała, albo puści się z tamtym, a jak nie wyjdzie to po tygodniu będzie prosiła o możliwość powrotu.
Pamiętaj, napisz do tego typa. Niech kolo wie że wiesz i ze mu [Mod: pip-pip] za kolejne takie wiadomości, już nie wspomnę o spotkaniach.
napisał/a: no name 2009-03-05 14:37
SILKA napisal(a):
Tak naprawdę jesteś tchórzem,


heh, SILKA...Ty chyba masz bana na denerwowanie się, prawda?

SILKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bierz sie w garść! Zaraz Ci znajde zajęcie...

co do "bydlaka" - nie ma jak wysoka samo-ocena...to zawsze się zastanawiałem...dlaczego laski kochaja się w tchorzach i mało wartościowych chłopakach? dlaczego? Znam wielu fajnych, dobrych, porządnych, niezawodnych kumpli...ale żaden nie może znaleźc dziewczyny, natomiast takie lewusy maja ich więcej niż ja włosów na głowie... to jak to jest? i jeszcze za nimi płaczą gdy tamci odejdą? albo przejmują się że zdradzają....dziwne....dziwne....

czym taki jeden i drugi może zaimponowac dziewczynie, że tamat na niego poleci? SILKA czym Ci zaimponował ten Twój..jakmutam... Marek?
napisał/a: BOGINS 2009-03-05 14:49
Wiesz, ja bym sie podszył pod twoją żonkę i się z nim umówił - dorwij jego numer czy coś. A jak juz przyjdzie to usiądź i pogadajcie, że mu tyłek rozsadzisz jak będzie ci się do laski dobierał. A swojej żonce też bym powiedział co nie co. Zresztą szefie, trzeba powiedzieć jedno. Twoja żonka już się zmieniła. Już zaczęła efekt "motyla" żeby się pokazać. Ile to już była zdrad opisanych na tym forum o koledze z pracy, albo nawet o bliskim przyjacielu to już sam nie wiem. Musisz reagować ostro, baba musi wiedzieć, że nie ma do czynienia z miękkim waflem, do którego będzie mogła wrócić, jak tamten ją po seksie odstawi dla lasek w wieku 30
napisał/a: czarque 2009-03-05 15:18
Całowałem się z laską nic szczególnego za to z facetami MIODZIO!! :) jak coś to wal śmiało z pytaniami postaram sie na nie odpowiedzieć w miarę zaglądania na forum a i spoko możesz pytać o co chcesz...Pozdrawiam :) i dziękuje za radę...
napisał/a: lineker 2009-03-05 16:02
nadal w tym tkwie, po same uszy, dosyć mam sprawdzania, już sama nie wiem co chcę zobaczyć, jaki jeszcze dowód jest w stanie to zamknąć, nie potrafię odejść, nie potrafię być, mówi że kocha, chce ze mną być do konca, czasem przytula, a mi to nie wystarcza, kiedyś się kochaliśmy codziennie, teraz jest zmęczony i koniec, nie chce mówić o co chodzi, twierdzi że kocha, że do mnie codzień po pracy wraca i to mi powinno wystarczyć, ale co z tego jak tylko liczy się komputer i a potem przed snem telewizor, tak jak by chciał a nie może się do mnie zbliżyć, niby jest a go nie ma a ja znowu wariuje
napisał/a: doloris1 2009-03-05 16:39
Pisze tutaj, bo myc moze Monika od czasu do czasu wchodzi na samo forum D:
(odpowiedzialam na Twoja wiadomosc dopiero teraz)

Porozmawiaj z ojcem jak najszybciej... naprawde
Od serca, nie probuj ukrywac emocji, rozmowa bedzie byc moze miala wiekszy efekt. Trzymaj sie mocno...
napisał/a: Tigana 2009-03-05 18:13
p2k, ja czytam takie wypowiedzi jak twoje to mam ochotę wziąć strzelbę co masz zrobić? najlepiej idź do zakonu, przynajmiej nie skrzywdzisz juz zadnej dziewczyny. jak wolisz efekty specjalne to możesz też skoczyć z mostu Twoje wypowiedzi są nielogiczne. zacząłeś czuć coś do tamtej dziewczyny-zdarza sie. i proste, kasujesz jej numer, nie oodpowiadasz na telefony i po miesiącu Ci przechodzi. a Ty co zrobiłeś? w dodatku wcześniej będąc już zdradzonym? jak nie zaczęliście od seksu to w takim razie spotykaliście się jak normalna para?? kochanie idę na randkę?? bo tamta też jest fajna, to co się będę ograniczał??
napisal(a): Rowniez cierpi, jak ja. Dlatego to wszystko tak nas boli.

czyli spotykacie się żeby pocierpieć razem w milczeniu? ona płacze i opowiada Ci, jak planuje ślub, a ty płaczesz i opowiadasz o snach swojej dziewczyny. a potem idziecie do łóżka. wzruszające. opowiedz o tym dziewczynie, może też się wzruszy. i wiesz, może zaproponuje życie we trójkę? jak myślisz? może wtedy wreszcie osiągnąłbyś szczęście? spróbuj koniecznie!!