Brak seksu problem

napisał/a: załamany_facet 2009-12-05 13:52
Hmm to akurat trochę inna sytuacja. Inna od mojej. Dlaczego tu sie nie wypowiedzą kobiety które lubią doświadczonych i z prawiczkami sie nie chcą wiązać, na pewno są takie. Takie które mimo 20 lat mają już z 3 partnerów na koncie. Wola zignorować temat, żeby zostawić go takim osobą jak ty.
Ty akurat masz kogoś, ja nie mam nikogo. Tyle, że każdy jest inny i nie każdemu przychodzi łatwo nie robić problemu z tego.
I widzisz nie każdy znajdzie miłość. A rozpocząć współżycie w wieku w którym będzie potrzebna viagra to też nie fajnie.
napisał/a: ~gość 2009-12-05 14:18
załamany_facet napisal(a):Czyli jak wg większości to długo to 19 rok życia?
te, nie przeginaj pały, bo mnie nie znasz, a tu jakieś osądy próbujesz wysuwać. Miałam dokładnie tyle lat co Ty. I jeśli Cię to pocieszy, poprzedni chłopak z którym się rozstałam miał 22 będąc prawiczkiem i śmiem sądzić, że nadal nim jest. Wiem, że pisałeś, że jakoś nie możesz trafić na tą jedyną, ale skup się dla dobra Twojego i przyszłej partnerki na szukaniu nowych znajomości, a może te znajomości zaowocują kolejnymi, a nie szukaj sposobu na 'rozprawiczenie' się.
załamany_facet napisal(a):Ale nie zmienia to faktu, zę jakbym napisał tutaj że mi przeszkadza przeszłość to bym został wyzywany. A tymczasem tutaj wszyscy sie powołują na to "co powie twoja o twojej przeszłości"
człowieku, czy Ty potrafisz myśleć tak nie skrajnie? Może zależy jaka przeszłość? Ja np toleruję to, że mój kiedyś trawę palił, mimo że jestem temu przeciwna, ale ok widzę, że się zmieniło. A takie coś jak chodzenie na dziwki, to raczej zostaje w człowieku.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-12-05 14:45
Jeżeli chodzi o mężczyzn korzystających z usług prostytutek to mam taką samą opinię jak dziewczyny. Kiedyś w okresie "przedseksowym" zastanawiałam się, tak czysto teoretycznie, jakie zachowania seksualne mojego ewentualnego partnera byłyby nie do przyjęcia, drażniłyby mnie mniej lub więcej, nie przeszkadzałyby mi w ogóle. I poglądy na tą kwestię, które wtedy sobie wypracowałam nadal uważam za aktualne.
Tak więc seks z prostytutką zaliczam zdecydowanie do tej pierwszej grupy (czyli nie do przyjęcia). Powiedzmy, że trochę inne spojrzenie miałabym na pana którego w okresie nastoletnim koledzy namówili na skorzystanie z usług prostytutki, celem rozdziewiczenia, sprzedając mu tanie opowieści, że mężczyzna musi być doświadczony (czyli krótko mówiąc prezentując takie spojrzenie na sprawę jakie ty masz, albo przynajmniej piszesz, że masz). Pod warunkiem jednak, że tenże mężczyzna traktowałby numerek z panią do towarzystwa w kategorii błędu młodości i zwyczajnie tego żałował.
Za to nie przeszkadzałoby mi gdyby mój partner okazał się mężczyzną doświadczonym, ale to doświadczenie zbierał w normalnych ludzkich związkach. Byłoby tak nawet gdyby tych wcześniejszych związków po jego stronie było kilka, a on dla mnie miałby być (ewentualnie) tym pierwszym. Podobnie ma się sprawa gdyby mój chłopak okazał się prawiczkiem (tak się zresztą złożyło w rzeczywistości i jakoś nie narzekam ).
napisał/a: załamany_facet 2009-12-05 14:59
Żadne osądy. Po prostu dziś 18 latki piszą,że późno rozpoczęły współżycie. 21 lat? Super, tylko widzisz w moim przypadku nie zapowiada sie żadna zmiana.
Pocieszyć?? A co ma być w tym pocieszającego, że "nie jestem jedynym prawiczkiem"? Są ludzie co mają 60 lat i są prawiczkami, to też ma mnie pocieszyć? Niespacjalnie...
I już dobrze, odpuścicie sobie te prostytutki, ja też narazie nie będe korzystał z ich usług, ale nie chce tu tylko opini co myślicie o tym, ael też co mam zrobić w takiej sytuacji, kiedy to wszystko doprowadza mnie do nerwów, nie potrafię sie na niczym skupić, popadam w coraz to większe kompleksy i czuje sie nie dowartościowany jak facet.
Tylko nie piszcie "nie rób z tego problemu" bo to wariactwo. Bo po 1 to jest problem a po 2 gdybym umiał tak zrobić nie pisałbym tutaj. Takiej odpowiedzi moge sam sobie udzielić.
napisał/a: ~gość 2009-12-05 15:10
załamany_facet napisal(a):Takie które mimo 20 lat mają już z 3 partnerów na koncie.
dla mnie to jest jakas tajemnica dlaczego mężczyźni lubią mieć kobiety które miało 3 już na początku życia seksualnego.
Ja wolałabym takiego którego miało jak najmniej dziewczyn, dużo lepszy jest prawiczek niż taki super ekstra łóżkowy bohater który zaparkował już w kilku dziewczynach.
Oglądaj mniej pornoli bo się tylko niepotrzebnie nakręcasz i nie słuchaj kolegów, jeżeli facet opowiada o podbojach to kłamie, pewnie większość z nich współżyło tylko ze swoją ręką.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-12-05 15:28
załamany_facet, ale ty piszesz jakbyś miał te 60 lat a nie 21. Co to znaczy nie zapowiada się żadna zmiana? Moja rada: szukaj kontaktu z ludźmi a nie seksu. Chłopie jesteś na początku studiów (jak sobie przypomnę te czasy to wtedy poznawałam więcej ludzi miesięcznie niż teraz rocznie), co z "akademickim życiem", imprezy, grille i kocyki, domówki i wypady do klubów, wyjścia "całą paczką" do kina czy teatru, wycieczki w góry itd (o juwenaliach nie wspomnę). No nie powiesz mi, że nie jesteś w stanie poznać żadnej interesującej dziewczyny. Przecież studencki life to jedno wielkie lachonarium Aha i chodzące bomby testosteronowe, po których widać, że "zależy im tylko na jednym" działają odstraszająco

err twoje słownictwo samochodowo-seksualne jest bardzo zabawne
napisał/a: załamany_facet 2009-12-05 15:41
Mało oglądam pornoli a nie mam też żadnych znajomych którzy opowiadaliby o przygodach. Wiadomo, że cząstka jakaś chce nie czuć się inna w porównaniu z większością(w tym przypadku 21letni prawiczek to dziwadło), ale tu chodzi głównie o mnie i mój problem.

Gvalch'ca właśnie tu jest problem. Jest pełno osób imprezujących co szaleją itp... ale prawda jest taka, że albo sie uczysz i albo szalejesz. Ja jestem w grupie któa próbuje sie uczyć i nie mam czasu na żadne imprezy. Poza tym nie lubię imprez, dyskotek itp. Jako DDA mam problem z zapoznawaniem nowych ludzi.

I myślę w przyszłość ponieważ nikt z moich rodziców nie znalazł miłości. Matka sama od ponad 20 lat ojciec też sam od 20 lat, byli ze sobą krótko a ich małżeństwo to jedna wielka kpina, widzę podobieństwo swoich charakterów i boje się, że będzie tak samo.
A 60 letin prawiczke był kiedyś 21 letnim prawiczkiem.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-12-05 16:43
21-letni prawiczek to nie dziwadło, mój maż był jaszcze więcej letnim prawiczkiem, przy czym twierdzi, że pierwsze 15 lat było łatwe .
Prawda nie jest taka, że albo się uczysz albo "szalejesz". Można znaleźć czas i na jedno i na drugie. Co więcej trzeba znaleźć czas i na jedno i na drugie, bo całe Twoje życie nie może składać się ze studiów, potem pracy i nic poza tym. I uwierz mnóstwu ludzi to świetnie wychodzi, kończą studia z dobrymi wynikami, a przy tym prowadzą życie towarzyskie (trzeba tylko znaleźć odpowiednią proporcję między jednym a drugim). Skoro stawiasz sprawę tak, że nie masz czasu na żadne imprezy to rzeczywiście nie zanosi się na żadną zmianę bo ty sam tych zmian nie chcesz. Chyba nie oczekujesz że siedząc samotnie w pokoju nad książkami poznasz jakąś fajną dziewczynę? Jeśli nie lubisz dyskotek (ja też nie lubię) możesz wybrać inny sposób spędzania czasu (np. kino, jakiś sport, kurs, turystyka, znajomi panowie twierdzą, że kurs tańca się baaardzo dobrze nadaje itd.). Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale bycie w związku (a bliskości zdaje się coś pisałeś...) wymaga poświęcenia swojej wybrance stosunkowo dużej ilości czasu.
I nie tłumacz sobie wszystkiego złymi genami, tym że rodzice nie znaleźli miłości, czy problemem alkoholowym kogoś bliskiego (matki?). Jesteś autonomicznym człowiekiem i sam decydujesz jak twoje życie ma wyglądać. Masz problem z poznawaniem nowych ludzi, nie ma innego sposobu jak się przełamać. Użalanie się nad sobą sprawy nie załatwi.
napisał/a: załamany_facet 2009-12-05 17:10
Dla mnie to zastanawiający przypadek. Rzadko kiedy trafi sie piękna, ale na prawdę piękna dziewczyna która jest dziewicą. Większość oszukuje samych siebie, że jest wszystko ok, że są "cnotliwi" z wyboru a tak na prawdę nie mogą nikogo znaleźć, są brzydcy, ale moja innego rodzaju problemy. Nie wierze w taką czystość z wyboru. Nie wliczam w to osób które mają kogoś a czekaja z tym, albo osób religijnych. Z facetami podobnie, nieśmiały, brzydki czy grzeczny. Mało który cieszy sie z tego, że w wieku 21 lat nie zasmakował seksu, nie przeżył szkolnej miłości, nie zasmakował seksu jako nastolatek itp. Chyba, że religijny albo jeden z na prawde nielicznych który ma wiele okazji ale nie chce, ale w tym przypadku nie byłoby to dla niego problemem.
Nie potrafię oddzielić czasu na naukę i zabawę. Zresztą mnie niewiele rzeczy bawi. Kino ewentualnie, sport ale i tak nie mam na to specjalnie czasu i pieniedzy. Zresztą ile razy można chodzić samemu do kina czy na siłownię... albo na spacer nakarmić kaczki. A co do nauki to jeszcze inaczej, jestem cały zestresowany przyszłymi egzaminami i nie byłbym w stanie spokojnie sie bawić. Tym bardziej, że nie daje sobie rady z nauką, rzadko kiedy mam pozytywny wynik, nawet jak siedze cały mi dniami nad książkami. Nie mogę się skupić itp. Ponad to zdaje sobie sprawę o tym co mówisz w kwestii związku dlatego też pisałem, że nie chce(nie mogę być w związku) ale brak seksu mnie wykańcza.
Co znaczy użalać się? Co znaczy przełamać się? Czy ja sie użalam? Proszę o radę bo mam problem. To, że napisałem trochę o sytuacji w rodzinie to tylko po to, żeby uświadomić moje zmartwienia w jakimś stopniu. A czy sie uzalam? Nie. Mam gdzieś matke pijaczke czy ojca który miał całe życie mnie gdzieś. To nazywasz użalaniem sie? Problem jest taki, że wykańcza mnie brak seksu, a to, że większość woli wychodzić do pubów czy dyskoteki, jarać pety czy pić, czy nawet puszczać się każdy z każdym a potem o dziwo(skoro przeszłość ma znaczenie jednak) znaleźć drugą połówkę, to już trudno, ale co ja mogę na to poradzić, że taki nie jestem. Zmienić się? Nie dziękuje, nie sprawi mi to radości ani niczego innego. I nie użalam się tylko potrzebuje rady.
Niczego też nie tłumacze złymi genami. Tylko mówię wam to po to, żebyście mi nie pisali pierdół o tym, że miłość przyjdzie sama czy o czekaniu na nie wiadomo kogo kiedy to nie jest pewne. A to, że mam żywy dowód na takie prawdopodobieństwo daje mi prawo do obaw.

[ Dodano: 2009-12-05, 17:55 ]
err kto powiedział że tak faceci wolą? Z tego co mi sie wydaje większość woli dziewice... jeżeli o mnie chodzi to jest pół na pół.
napisał/a: ibrunette 2009-12-05 18:13
załamany_facet napisal(a):a to, że większość woli wychodzić do pubów czy dyskoteki, jarać pety czy pić, czy nawet puszczać się każdy z każdym

o matko piszesz tak jakbyś uważał, że życie wśród przyjaciół ogranicza się i sprowadza tylko i wyłącznie do upicia się, palenia papierosów jeden za drugim i jednej wielkiej orgii
załamany_facet napisal(a):Zmienić się? Nie dziękuje, nie sprawi mi to radości ani niczego innego.

A skąd wiesz, że nie sprawi Ci radości? Próbowałeś? Może tylko tak Ci się zdaje a jak zobaczysz jak to jest to jednak ci się spodoba... życie towarzyskie to nic złego jeśli prowadzisz je zgodnie ze swoim sumieniem.
załamany_facet napisal(a):Problem jest taki, że wykańcza mnie brak seksu

a jak chcesz go zainicjować skoro zamykasz się w swoich 4 ścianach nad książkami i nie próbujesz wyjść do ludzi i rozejrzeć się czy czasem "za rogiem" nie czeka na Ciebie miłość?

I nie rozumiem dlaczego uparłeś się przy tym, że kobiety wolą za przeproszeniem "używany towar". Jak dla mnie sto razy lepszy jest niedoświadczony prawiczek ale za to "mój", niż taki z wiedzą praktyczną, która i tak może jedynie pasować do upodobań jego poprzednich partnerek a nie moich.

Szkoda, że do seksu podchodzisz tak przedmiotowo. Jesteś jeszcze młody. 21letni prawiczek to nic strasznego i dziwnego. A co będzie jeśli zaczniesz teraz sypiać z kim popadnie a za jakiś czas pokochasz z wzajemnością i będziesz żałować, że nie zachowałeś tej sfery tylko dla niej bo kiedyś tam wolałeś zaspokajać swoje potrzeby z kimś nic dla Ciebie nie znaczącym?
napisał/a: kania3 2009-12-05 18:43
załamany_facet napisal(a):Dla mnie to zastanawiający przypadek. Rzadko kiedy trafi sie piękna, ale na prawdę piękna dziewczyna która jest dziewicą. Większość oszukuje samych siebie, że jest wszystko ok, że są "cnotliwi" z wyboru a tak na prawdę nie mogą nikogo znaleźć, są brzydcy, ale moja innego rodzaju problemy. Nie wierze w taką czystość z wyboru.

To źle, że nie wierzysz, bo na prawdę ludzie nie rzucają się na siebie z propozycjami non stop, żeby to było coś dziwnego, że jak kogoś to nie spotkało, to coś z nim na pewno nie tak.
Mojemu facetowi nigdy nic nie brakowało i na brak powodzenia nie narzekał. Znam dużo więcej takich facetów. To wcale nie oznacza, że nie chcą i że im nie brakuje. Po prostu, po ludzku nie rzucają się na byle co, żeby tylko zebrać to jakże cenne w Twoim mniemaniu doświadczenie.

załamany_facet napisal(a):Z tego co mi sie wydaje większość woli dziewice... jeżeli o mnie chodzi to jest pół na pół.


A już superdoświadczonego faceta wymagającego dziewicy bym najchętniej w łeb strzeliła.

ibrunette napisal(a):
załamany_facet napisal(a):Problem jest taki, że wykańcza mnie brak seksu

a jak chcesz go zainicjować skoro zamykasz się w swoich 4 ścianach nad książkami i nie próbujesz wyjść do ludzi i rozejrzeć się czy czasem "za rogiem" nie czeka na Ciebie miłość?

Wielka miłość, wielką miłością (zaraz Cię przywoła do porządku, bo przecież nie chciał "bajek" o miłości;)), ale licząc na przypadkowy seks, TEŻ musisz z domu wyjść i kogoś poznać.
napisał/a: załamany_facet 2009-12-05 18:44
napisal(a):o matko piszesz tak jakbyś uważał, że życie wśród przyjaciół ogranicza się i sprowadza tylko i wyłącznie do upicia się, palenia papierosów jeden za drugim i jednej wielkiej orgii


a co tak nie jest? 80% uczelni na przerwie wychodzi palić, potem opowiadają i planują wspólny wypad na domówkę albo na imprezę. Potem cieszą się z tego, że te tam tyle wypił,ze spadł ze stołu, drugi tyle, że spadł z krzesła, trzeci, że zarzygał stolik a panna w trupa zalana i od początku zabawa. I nie pisz, mi że mam dziwnych znajomych bo przechodziłem przez to w gimnazjum, liceum i teraz na studiach. Nie wierze w takie zbiegi okoliczności, żeby ciągle za mną podążały.

napisal(a):A skąd wiesz, że nie sprawi Ci radości? Próbowałeś? Może tylko tak Ci się zdaje a jak zobaczysz jak to jest to jednak ci się spodoba... życie towarzyskie to nic złego jeśli prowadzisz je zgodnie ze swoim sumieniem.

bo próbowałem wychodzić na imprezy, palić razem z nimi, upić się... nie dziękuje. Nawet moi współlokatorzy, codziennie po piwku, a w wolne wódeczka i imprezka. Nie odnajduje sie w takim towarzystwie.

napisal(a):
a jak chcesz go zainicjować skoro zamykasz się w swoich 4 ścianach nad książkami i nie próbujesz wyjść do ludzi i rozejrzeć się czy czasem "za rogiem" nie czeka na Ciebie miłość?


zdefiniuj mi co znaczy wyjść do ludzi. Jestem ubrany, zamknąłem za sobą drzwi, co dalej?

napisal(a):I nie rozumiem dlaczego uparłeś się przy tym, że kobiety wolą za przeproszeniem "używany towar". Jak dla mnie sto razy lepszy jest niedoświadczony prawiczek ale za to "mój", niż taki z wiedzą praktyczną, która i tak może jedynie pasować do upodobań jego poprzednich partnerek a nie moich.


Ponieważ prawiczek z biegiem lat staje się coraz to bardziej zakompleksiony i ucieka w kont. A kobiety nie lubią zakompleksionych, tylko pewnych siebie facetów. A wszystko i tak się sprowadza do seksu, a taki prawiczek będzie myślał, że np. nie zadowoli takiej kobiety.
Poza tym nie ma co sie oszukiwać, że prawiczek nie jest odbierany jako dobry kochanek w porównaniu z doświadczonym. I jak dziewczyna ma doświadczenia(a ma najczęściej już po 16 roku życia) prawiczka by raczej nie chciała. Wiem to na swoim przykładzie też(kiedy się dowiedzą, że jestem prawiczkiem, wychodzi to w luźnej rozmowie bo starałem się do czasu z tym nie kryć, bo i po co) to traktują mnie już inaczej, na dystans. Zresztą kiedyś rozmawiałem z dziewczynami na ten temat (nie mówiąc że jestem prawiczkiem) to stwierdziły tak jak pisałem. Że boją się, że pierwsze wrażenie to taki, że facet nie lubi seksu i wolą z takim utrzymywać kontakty koleżeńskie niż być w związku.

napisal(a):Szkoda, że do seksu podchodzisz tak przedmiotowo. Jesteś jeszcze młody. 21letni prawiczek to nic strasznego i dziwnego. A co będzie jeśli zaczniesz teraz sypiać z kim popadnie a za jakiś czas pokochasz z wzajemnością i będziesz żałować, że nie zachowałeś tej sfery tylko dla niej bo kiedyś tam wolałeś zaspokajać swoje potrzeby z kimś nic dla Ciebie nie znaczącym?


Paradoks życia niestety. Powiedz, że sie myle... jak zaczne sypiać z kim popadnie to nabiore pewności siebie i podejde porozmawiać z Panną X która potem okaże się tą co pokocham z wzajemnością. Im dłużej będe prawiczkiem, będę coraz bardziej zakompleksiony, że do sytuacji poznania się nawzajem nigdy nie dojdzie. Ale to czysta abstrakcja. Nie będę sypiał z byle kim, bo nie. Jakbym miał sypiać z byle jaką dawno bym nie był prawiczkiem. Ale niestety jako DDA nie nadaje sie do związku, przynajmniej nie teraz i coś czuje, że trochę to potrwa zanim sie zmieni, ale nie chciałbym mieć abstynencji do tego czasu bo możę się po pierwsze nigdy nie zmienić a po drugie nie każdemu do diabła jest pisana miłość. Pewnie bede żałował. Ale teraz ty mi powiedz, skoro będe czekał a moja przyszła okaże się kobietą która miała wielu partnerów i wtedy będzie mi z tym źle to co?

[ Dodano: 2009-12-05, 18:48 ]
napisal(a):To źle, że nie wierzysz, bo na prawdę ludzie nie rzucają się na siebie z propozycjami non stop, żeby to było coś dziwnego, że jak kogoś to nie spotkało, to coś z nim na pewno nie tak.
Mojemu facetowi nigdy nic nie brakowało i na brak powodzenia nie narzekał. Znam dużo więcej takich facetów. To wcale nie oznacza, że nie chcą i że im nie brakuje. Po prostu, po ludzku nie rzucają się na byle co, żeby tylko zebrać to jakże cenne w Twoim mniemaniu doświadczenie.


Nie wierze, że do 21 roku życia nie pojawiła się osoba która zainteresowała ich sobą bardziej niż reszta osób które dostały od nich kosza. Nie wierze i tyle. Bo to co sie mówi nie zawsze jest takie kolorowe wewnątrz. Zaprzyjaźniłem się z pewną panna co też mówiła, że jej to nie przeszkadza, ma gdzieś to, że jest sama itp, a okazało się po dłuższych rozmowach, że wcale nie jest tak kolorowo. Nie sugerujcie nam zwiazku bo dzieli nas duża różnica wieku(jest starsza dużo) i mieszka za granicą. [/quote]