Brak seksu problem

napisał/a: załamany_facet 2009-12-10 22:30
napisal(a):Ale Tobie do 80ki daleko. Dlaczego zakładasz takie czarne scenariusze?

Dlatego, że wszystko na to wskazuje to raz. A dwa tu nie chodzi o mnie teraz. Chodzi o twoja niepoprawna teze. Zresztą często powtarzaną przez ludzi... to ja mówe "powiedzcie to 80 letnim prawiczką", czy aby na pewno wiek nie ma znaczenia? Ma...

napisal(a):napisałam tak, bo ciągle i w kółko powtarzasz, że nastolatki uprawiają seks. i co z tego? psychicznie to już nie nasze pokolenie. teoretycznie w klasycznym ujęciu pokolenia są naszym, ale psychicznie biorąc i "obyczajowo"- nie

A ja Ci napisałem, że zazwyczaj kobieta jest ze starszym. Wątpię, żebym poznał rówieśniczkę, tym bardziej, ze wyglądam dużo młodziej niż na te 21 lat. Sama zresztą świadomość, że jest się młodszym od partnerki lub rówieśnikiem jakoś niespecjalnie mi sie podoba. I to z tego właśnie.

napisal(a):wybacz, ale mnie nie znasz. będzie komplementem zawsze, bo będę widzieć jak go kręcę. a zawsze można chwilę odpocząć i jechac drugi raz

Nie wiem za kogo ty się uważasz, ale jeżeli myślisz, że zawsze będzie Ci sie podoba to samo to okłamujesz sama siebie. Przyjdzie czas, że zacznie Cie to wkurzać. Kiedy nabierzesz już "pewności siebie" poprzez te dziwne komplementy, a potem zaczną być już przeszkodą. To normalne u człowieka. Tu nie chodzi o konkretny przypadek tylko o procedurę działania psychiki. Jak wiecznie bedzie dochodzć zanim go rozbierzesz to w ogóle seksu nie zasmakujesz. Choć akurat to może nie jest dla Ciebie problem bo w końcu tak go unikasz. Akurat my się byśmy w sprawach seksu raczej, nie dogadali. Nie uważam za normalne bycie 3 lata w zwiazku w wieku już dorosłym i nie uprawianie ani razu seksu. Wybacz za szczerosć. Ty uważasz inaczej i stąd pewnie odmienne zdanie.

napisal(a):ciekawe skąd masz takie dane? od tych co miały 30 parnerów będąc 25- latkami, czy może od tych nastolatek- bogiń seksu? szczerze mówiąc nie znam osoby, która by wzajemnego poznawania swojego ciała nie uznała za coś świetnego. I tak jak pisałam, choćby facet był bóg wie jak doświadczony, to zrozum, że każda kobieta ma inne potrzeby i to, że zaspokoił 100 lasek nie znaczy, że zaspokoi tą 101-wszą. Tak więc akurat jeśli chodzi o problem doświadczenia, to każdy argument obalę, bo o ile w przypadku mężczyzn niedoświadczenie kobiety może- choć nie musi- się odbić na seksie, o tyle w przypadku faceta zaspokajającego kobietę etap nauki musi być.

Czyli wszystkie lubia się uczyć wzajemnie? Rzeczywiście... zwłaszcza te które wolą doświadczonych. I wiadomo,że każda kobieta jest inna, ale doświadczonemu nie będzie toważyszył taki ogromny stres, że bedzie miał problemy z erekcją a jak do czegoś dojdzie to nie bedzie miał przedwszczesnego strzału, jak ot w przypadku niedoświadczonych.

Sam zresztą uważam, że przez 3 lata nie być pewnym, że to jest to, to faktycznie dziwne. Ludzie po takim czasie często też noszą zaręczynowy pierścionek. Nie wiem jakiego objawienia ty szukasz. Ale jak mówiłem. W kwestii seksu byśmy się raczej nie porozumieli. W tym momencie zrozumiane jest, że ty też nie zrozumiesz chłopaka któremu brakuje seksu.
Pozdrawiam
napisał/a: ~gość 2009-12-10 22:46
załamany_facet napisal(a):Przyjdzie czas, że zacznie Cie to wkurzać.
nie zacznie, bo tak jak napisałam, jest drugi raz po jakiejś chwili i tyle
załamany_facet napisal(a):Kiedy nabierzesz już "pewności siebie"
jestem pewna siebie pod tym względem, wierz mi
załamany_facet napisal(a):Tu nie chodzi o konkretny przypadek tylko o procedurę działania psychiki
jakoś nie wydaje mi się, żebyś tak dobrze znał psychikę ;) a przynajmniej to co piszesz o tym nie świadczy, chociaż Ty pewnie będziesz się dalej przy tym upierać
załamany_facet napisal(a):Jak wiecznie bedzie dochodzć zanim go rozbierzesz to w ogóle seksu nie zasmakujesz.
no sory, nie napisałam, że dochodzi jak go rozbieram :|
załamany_facet napisal(a):Choć akurat to może nie jest dla Ciebie problem bo w końcu tak go unikasz.
ciup, skąd taki wniosek przecież napisałam że to lubię kochamy się jak tylko jest taka możliwość i nie można powiedzieć, żebym się do tego zmuszała, więc gdzieś coś źle przeczytałeś, ja nic takiego nie pisałam :/
załamany_facet napisal(a):Nie uważam za normalne bycie 3 lata w zwiazku w wieku już dorosłym i nie uprawianie ani razu seksu.
a ja nie uważam za normalne pójścia do łóżka z kimś "bo tak, bo wszyscy to robią". Jestem indywidualną osobą i mam swoje poglądy. Faktycznie skoro dla Ciebie takie dziwne jest być dziewicą czy prawiczkiem w wieku starczym-20lat, to idź do którejkolwiek i sobie ulżyj...
załamany_facet napisal(a):Nie wiem jakiego objawienia ty szukasz.
nie szukam żadnego objawienia i nie szukałam, nie wiem co masz na myśli nawet
załamany_facet napisal(a):Sam zresztą uważam, że przez 3 lata nie być pewnym, że to jest to, to faktycznie dziwne.
wiesz czasem po roku np przychodzi kryzys i wtedy przestaje się wiedzieć, czy to TO. A wcześniej po prostu wolnymi kroczkami się zbliżaliśmy, nie od razu na głęboką łóżkową wodę, bo i po co, lepsza zabawa powoli niż od razu doprowadzać do seksu. No ale jak pobędziesz z kimś w związku, to zobaczysz, że to nie jest czarno-biały schemat i nie zawsze wszystko jest jasne, z resztą widać to na forum, ludzie mają od groma wątplwiości.
załamany_facet napisal(a):Ludzie po takim czasie często też noszą zaręczynowy pierścionek
wiesz ludzie i po miesiącu związku się pobierają. Tylko ja pytam- co z tego. Czy wszystko musi być "bo wszyscy tak robią"? Ja czekałam z seksem aż będę gotowa i w ogóle nie obchodziło mnie to, że koleżanki mają to za sobą. Ja im w majtki nie zaglądam i one mi też nie sam się nakręcasz. Skoro tak dobrze znasz działanie psychiki, tzn Ty tak twierdzisz, bo ja się nie zgadzam, chodzę ze studentem psychologii i on całkowicie w inny sposób nawet swoje opinie buduje i inaczej je wygłasza, zawsze czymś podparte, ale wracając skoro tak dobrze znasz się na psychice to byś sobie poradził i ze swoim wymyślonym piętnem DDA i ze swoim problemem natury seksualnej. Kwestia przemyślenia, przewartościowania i świat inaczej wygląda ;)
napisał/a: ibrunette 2009-12-10 22:47
załamany_facet napisal(a):czy aby na pewno wiek nie ma znaczenia?

To najlepiej zacząć uczyć dzieci seksu już w podstawówce, żeby w wieku 16 lat były już super obeznane w tych sprawach i nie zaliczyły żadnej gafy
załamany_facet napisal(a):doświadczonemu nie będzie toważyszył taki ogromny stres, że bedzie miał problemy z erekcją a jak do czegoś dojdzie to nie bedzie miał przedwszczesnego strzału, jak ot w przypadku niedoświadczonych.

Do wszystkiego podchodzisz w życiu tak pesymistycznie? A skąd wiesz, że akurat nie będziesz długodystansowcem? Z reszta problemy o jakich piszesz nie są jakąś normą w Twoim wieku, nawet jeśli jest się prawiczkiem. A co z tymi co zaczęli w Twoim wieku albo nawet później życie seksualne i nie mieli żadnych niemiłych niespodzianek i okazali się dobrymi kochankami? Myślisz, że takich nie ma?
napisał/a: załamany_facet 2009-12-10 23:06
vanilla wybacz. Coś źle odczytałem i zrozumiałem w ostatnich postach, że jesteś juz 3 lata z chłopakiem i jeszcze sie nie kochałaś.
Ale proszę Cię, nie rób ze mnie idioty. Jeżeli ktoś marzy o czymś. Np. o samochodach i nagle 1 spadłby mu z nieba, to by się niesamowicie cieszył, ale jakby zaczęłby mu spadać codziennie z teog nie ba to by jego radość była coraz mniejsza, aż by się zrobiła obojętna. Tak samo jak z tym. Narazie cie to bawi ale potem zacznie wkurzać. Ktoś by Ci mówił, że jesteś piękna, z początku byłoby dla Ciebie to cudowne, ale jakby tak ciagle to powtarzał to przyzwyczaiłabyś się do tego.

napisal(a):wiesz czasem po roku np przychodzi kryzys i wtedy przestaje się wiedzieć, czy to TO. A wcześniej po prostu wolnymi kroczkami się zbliżaliśmy, nie od razu na głęboką łóżkową wodę, bo i po co, lepsza zabawa powoli niż od razu doprowadzać do seksu. No ale jak pobędziesz z kimś w związku, to zobaczysz, że to nie jest czarno-biały schemat i nie zawsze wszystko jest jasne, z resztą widać to na forum, ludzie mają od groma wątplwiości.

Co nie zmienia faktu, że ludzie znacznie szybciej lądują w łóżku niż po 3 latach dopiero.

napisal(a):wiesz ludzie i po miesiącu związku się pobierają. Tylko ja pytam- co z tego. Czy wszystko musi być "bo wszyscy tak robią"? Ja czekałam z seksem aż będę gotowa i w ogóle nie obchodziło mnie to, że koleżanki mają to za sobą. Ja im w majtki nie zaglądam i one mi też nie sam się nakręcasz. Skoro tak dobrze znasz działanie psychiki, tzn Ty tak twierdzisz, bo ja się nie zgadzam, chodzę ze studentem psychologii i on całkowicie w inny sposób nawet swoje opinie buduje i inaczej je wygłasza, zawsze czymś podparte, ale wracając skoro tak dobrze znasz się na psychice to byś sobie poradził i ze swoim wymyślonym piętnem DDA i ze swoim problemem natury seksualnej. Kwestia przemyślenia, przewartościowania i świat inaczej wygląda ;)

W życiu nie napisałem, że trzeba robić to, bo inni tak robią. Ale nie należy też robić zupełnie czego innego po to, żeby sobie udowodnić, ze się nie jest jak reszta. A co do twojej gotowości to nie wiem ile miałaś lat. Jak byś poznała go w wieku 16 lat i zrobiła to w 19 to jeszcze bym zrozumiał, w przeciwnym razie ciężko mi. Ale po prostu dla mnie jest to dziwne i ja bym tyle nie wytrzymał.
A co do twojego wniosku to wiedziałem, że w końcu on padnie... cóż, wiesz jak to jest z psychologami?? Oni sami sobie rzadko kiedy potrafią pomóc, innym owszem pomogą ale sami z sobą nie dają rady. Psycholodzy którzy nie zaznali jakiejś cięższej sytuacji w życiu narażonej na ogromny stres też nigdy dobzi nie bedą. Będą obeznani w teorii książkowej a nie będą potrafić się utożsamić z cierpieniem pacjenta.
A co do DDA to mam je potwierdzone u 5 psychologów więc wybacz ale wymyślone ono nie jest.

napisal(a):
To najlepiej zacząć uczyć dzieci seksu już w podstawówce, żeby w wieku 16 lat były już super obeznane w tych sprawach i nie zaliczyły żadnej gafy

no nie popadajmy ze skrajności w skrajność :) Chociaż podejrzewam, że to tylko kwestia czasu.
napisal(a):
Do wszystkiego podchodzisz w życiu tak pesymistycznie? A skąd wiesz, że akurat nie będziesz długodystansowcem? Z reszta problemy o jakich piszesz nie są jakąś normą w Twoim wieku, nawet jeśli jest się prawiczkiem. A co z tymi co zaczęli w Twoim wieku albo nawet później życie seksualne i nie mieli żadnych niemiłych niespodzianek i okazali się dobrymi kochankami? Myślisz, że takich nie ma?

Oczywiście, że są. Tu już nawet nie chodzi o to jakim sie jest kochankiem. Widzisz jak sie widywałem z tą dziewczyną co rozpowiedziała, że jestem prawiczkiem, doszło do pewnych kontaktów seksualnych z mojej strony, całowanie, dotykanie jej miejsc intymnych przez spodnie i ręką pod bielizną, dotykanie szyi, szeptanie do ucha bla bla bla... potem jak jej powiedziałem ,że jestem prawiczkiem to z krzesła spadła. To powinno podbudować moją samocene bo w końcu ona była doświadczona i jej się podobało. Ale nie podbudowało. Podświadomie czuje się z tym źle i ni wiem jak to z głowy wywalić. I wiem, że będę miał tak coraz bardziej i bardziej... niezależnie od tego jakim kochankiem będe czy cudownym czy beznadziejnym, będe miał to durne poczucie, że jestem kiepski.
napisał/a: ibrunette 2009-12-10 23:19
załamany_facet napisal(a):niezależnie od tego jakim kochankiem będe czy cudownym czy beznadziejnym, będe miał to durne poczucie, że jestem kiepski.

Czyli masz czarno na białym napisane na czym tak naprawdę problem polega i na czym masz się skupić. Zacznij sobie codziennie powtarzać słowa "nie będę kiepski". Tak jak wmawiałeś sobie do tej pory, że taki będziesz tak teraz wmawiaj sobie, że nie będziesz.
napisał/a: ~gość 2009-12-10 23:20
załamany_facet napisal(a): Ktoś by Ci mówił, że jesteś piękna, z początku byłoby dla Ciebie to cudowne, ale jakby tak ciagle to powtarzał to przyzwyczaiłabyś się do tego.
żal mi Ciebie... nie masz pojęcia, jak może wyglądaż życie i nie chcesz przyjąć do wiadomości, że może być inne, niż sobie uroiłeś...

tak, są dziewczyny, które wolą prawiczków niż 'doświadczonych' (chyba przez życie? ) facetów
tak, są dziewczyny, które pomimo, że już nie mają 'nastu' lat są dziewicami
tak, są dziewczyny, które są ładne i niczego im nie brakuje, a są 'dziewicami z wyboru'
tak, można czekać z seksem nawet kilka lat, nawet jak się jest w związku

nie, bliskości nie zaznasz z prostytutką
nie, kobiecie nie znudzi się to przykładowe słuchanie, jaka jest piękna, jeżeli mówi to jej ukochany mężczyzna
nie, 'doświadczenie' nie zagwarantuje Ci, że zaspokoisz każdą kobietę, bo każda z nas jest inna
załamany_facet napisal(a):I wiem, że będę miał tak coraz bardziej i bardziej
wiesz co... jesteś żałosny. Zanim się wściekniesz, przeczytaj, dlaczego tak uważam.
Gdybyś miał choć trochę takich metaforycznych 'jaj', nie użalałbyś się nad sobą przez bite siedem stron tego tematu, tylko wykorzystałbyś rady, które tu padają częściej i gęściej niż trupy w ostatnim Rambo.
Wykorzystaj swoje atuty i zainteresowania, a nie jojcz, że umrzesz jako prawiczek, bo beczeniem w klawiaturę tego nie zmienisz!
Jeżeli sam w siebie nie uwierzysz, to nikt tego za Ciebie nie zrobi...
napisał/a: kania3 2009-12-10 23:24
Jako 22 letnia dziewica będąca w 3 letnim związku nie wiem, czy bardziej czuję się tymi wszystkimi mądrymi teoriami obrażona, czy rozśmieszona.

Wygląda na to, że mamy na forum specjalistę od kobiet, który wie o działaniu ich psychiki i sposobie myślenia lepiej niż one same.

A Ty vanilla się nie kłóć, bo co Ty wiesz o seksie, co Ty możesz wiedzieć, czy Ci coś w Waszym seksie przeszkadza czy nie.
napisał/a: załamany_facet 2009-12-10 23:38
No tak czyli wychodzi na to, że wypowiadały się tu same panny co seks traktują jak niewiadomo co, żeby 3 lata czekać na to, żeby go zasmakować... cóż w takim razie nie dziwię się wypowiedzią jakie tu padały. Oczywiście nie pojawiły się panny co zrobiły to po 3 miesiącach czy po pół roku. Tylko takie jak widać.... na prawdę myślałyście, że dogadacie się z kimś kto ma do tego zupełnie inne podejście? Nie dziwię się, że pomysł z prostytutkami został tak skrytykowany, bo przecież wypowiadały się osoby co omal do ślubu z tym czekaja... :/
pozdrawiam.
napisał/a: ~gość 2009-12-10 23:45
załamany_facet, ale masz porąbane we łbie..

załamany_facet napisal(a):co seks traktują jak niewiadomo co
a może po prostu się szanujemy i nie dajemy d**y pierwszemu lepszemy?
Dla niektórych - np dla Ciebie - seks to jest sport
Dla innych - np dla mnie i chyba większości z wypowiadających się tu dziewczyn - to TYLKO dopełnienie uczucia, które jest najważniejsze w związku. Seks to nie jest cud sam w sobie.
Jest cudowny wtedy, gdy robi się to we właściwym czasie i z właściwą osobą, a nie byle jak, byle gdzie, byleby mieć to za sobą...

i naprawdę jest mi Ciebie żal, że nie potrafisz tego zrozumieć, bo omija Cię coś naprawdę pięknego...
napisał/a: załamany_facet 2009-12-10 23:59
Rooda666(widzisz, zapamiętałem nick) czy spaliłaś fajki?
Chcesz, żeby doszło do bluzgów? Nie wiem w jakim świecie ty żyjesz ale jesteś żałosna.
Nikt nie mówi o dawaniu na prawo i lewo ale czekać z tym 3 lata w związku nie uważam za normalne, uważam wręcz za głupie.
Wiem, że seks to dopełnienie uczucia, ale bez przesady czekać z tym 3 lata jest głupotą. Czekaj i 50 jak cie to uszczęśliwy. I nie dawaj byle komu [Mod: pip-pip] tylko zrób to jak będziesz pewna, że to on, czyli czkekaj jeszcze jakieś 30 lat.

napisal(a):żal mi Ciebie... nie masz pojęcia, jak może wyglądaż życie i nie chcesz przyjąć do wiadomości, że może być inne, niż sobie uroiłeś...

trzeba być kompletnym idiotą, żeby wierzyć, że wiecznie ten sam komplement będzie całe życie nas uszczęśliwaiał. Za 20 lat mi powiecie, że tak jest to przyznam sie do błędu, puki co to wy jesteście śmieszne.
Za 20 lat powiedzcie, że facet który od dawna za szybko dochodzi daje wam satysfakcje w łóżku mimo, że nadal dochodzi przy pierwszym wejściu. Trzeba być kompletnym idiotą, żeby takie coś gadać.

Zauważ ***, że od paru stron nie ma nic o uzalaniu się ,tylko dyskusja na różne tematy. Zresztą powtórze nie użalałem się ani razu, tylko pisałem jaka jest moja sytuacja. To wy ubzduraliście sobie użalanie.

Jesteś żałosna panno.
napisał/a: ~gość 2009-12-11 00:08
i znowu Moderatorzy usuną Ci posta...

a mi szczerze mówiąc zwisa i powiewa, co o mnie myślisz, bo ja - w przeciwieństwie do Ciebie - jestem szczęśliwa i zadowolona z życia, a Ty zachowujesz się jak zgorzkniały staruch.

Regards ;]
napisał/a: ibrunette 2009-12-11 00:10
załamany_facet, przystopuj trochę! Chcesz się wyżyć? Idź na lekcje boksu a nie mięsem będziesz rzucać w stronę innych.

W ogóle gdzie szacunek do poglądów innych ludzi? Poglądów, do których każdy ma prawo? Jeśli dziewczyna chce czekać to jest to jej sprawa. Robi tak jak chce. Tobie nic do tego. Dziewczyny nie powiedziały Ci tego, żebyś obrażał ich poglądy. Tylko po to, żeby dać Ci przykład na to, że my kobiety nie podchodzimy do seksu jak do zjedzenia dobrej czekolady. To coś więcej niż sama przyjemność. Ale widać dla Ciebie rady takich jak my są Ci zbędne. A co gorsze jesteśmy? To, że traktujemy seks tak a nie inaczej to sprowadza nas do jakiejś podkategorii gatunku ludzkiego? Wydaje mi się, że przydałaby ci się rozmowa z seksuologiem. Ale nie na temat obaw co do Twojej przyszłej sprawności tylko na temat tego jak postrzegasz ludzi w tym temacie, sam seks i związek... Tyle ode mnie.