Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

chcę zdradzić żonę

napisał/a: karolkaX 2007-04-30 16:18
pomimo, iz jestem kobieta potrafie cie zrozumiec...nie jestesmy idealni i jesli facet czuje, ze chce zdradzic to niech sprobuje...bo przeciezx cokolwiek tu przeczyta, a bedzie naprawde chcial to i tak to zrobi- ludzka natura ;) ale postaraj sie zeby forma zdrady byla na poczatku hmm "platoniczna...?" widze, ze i tak bedziesz musial sprawdzic jak to by bylo...??? mocno tylko wierze, ze po kilku spotkaniach stwierdzisz, ze brakuje Ci zony i ze w niej jest wszystko i ze to ta...no i ze nie zdazysz jej naprawde zdradzic...a jesli tak nie bedzie, to moze zaczniesz nowe zycie, zastanowisz sie nad starym i poznasz siebie??? powodzenia!!!
PS. aczkolwiek jesli obudzisz sie jutro z mysla, ze moze nie warto zdradzac zony bo (...) to predko to zapisz na wilkiej kartce, powies na scianie i glosno powtarzaj ;D
napisał/a: malpo 2007-04-30 22:49
Leon napisal(a):Piszecie Panie: porozmawiac, wyjasnic , podyskutowac. A ilez mozna??? Zmienic was drogie panie to ciezka sprawa. Czasami dlugie rozmowy nic nie daja , albo chwilowa poprawe ,a pozniej to jest tak "a tam wymyslasz", "wcale tak nie uwazam", "chyba zglupiales"i na koncu "to se taka znajdz co ci tak bedzie robic", übierac", "mowic"etc etc. Nie trzeba zaraz rozbijac malzenstwa, konczyc zwiazku. Ile jast nas takich ,i zon i mezow, ktorzy moze nie kochaja juz tak bardzo jak kiedys , ale sa przywiazani do siebie, maja male lub dorastajace dzieci, a czuja potrzebe pouczucia odrobiny troski, czegos co wygaslo, czegos co przywroci utracona wiare w siebie, poczucie wartosci , atrakcyjnosci,zainteresowania. Sa rozne zdrady, rozne ich tlo. Nie chce tu mowic o zdradzie tylko i wylacznie dla przyjemnosci, czy tej zupelnie bezmyslnej ,przypadkowej ,glupiej po alkocholu. Czasami "to odstepstwo "od przysiegi wiernosci rodzi sie latami ,az czara goryczy sie wypelni, przeleje sie kropla,i nadejdzie ten moment gdzie cos z kims zaiskrzyi zacznie sie powoli i delikatnie rozwijac w sposob wymarzony juz kiedys a nie spelniony....
Pozdrawiam tych Wszystkich , ktorych spotkalo cos takiego,tych miotajacych sie pomiedzy uczuciem, a lojalnoscia , przywiazaniem i przysiega.


OOOOO mężczyzna myślący (to objaw, że ma mózg).......Leonie wy żyjecie ??? :eek: szok....nic więcej nie napiszę.....zatkało mnie - pozdrawiam :), a syna przynajmniej masz ??? może chociaż jednego, coby tak cenne geny w przyrodzie nie przepadły :)
napisał/a: Leon 2007-05-01 02:59
napisal(a):

OOOOO mężczyzna myślący (to objaw, że ma mózg).......Leonie wy żyjecie ??? szok....nic więcej nie napiszę.....zatkało mnie - pozdrawiam , a syna przynajmniej masz ??? może chociaż jednego, coby tak cenne geny w przyrodzie nie przepadły
Nie jestesmy dinozaury, nie wyginiemy hehe, syna mam -super chlopak, dom wybudowalem , drzewo posadzilem....
Pozdrawiam
napisał/a: berta5551 2007-05-01 08:58
Powiem Ci tak. Skoro jestes (byles) przykladnym mezem przez 10 lat to zakladam ze jestes uczciwy, i teraz zobacz kazdy Twoj wybor bedzie dla Ciebie porazka. Zdradzisz ja, ona sie nie dowie (uff) ale w Tobie to tkwi, nie wyobrazam sobie aby jesc razem sniadanie patrzec w oczy i klamac... a jesli zdradzisz i sie dowie to albo Cie ywali zes wojego zycia albo wybaczy (a Ty wtedy i tak bedziesz pamietal ze to TY byles tym zlym) wiem co mowie, mi wybaczyl ale teraz zastanawiam sie czy powinnam kontynuowac zwiazek skoro postapilam nielojalnie, po co Ci to? czy chwila zapomnienia warta jest tego? teraz powiesz tak a le pozniej powiesz nie, zapewniam
napisał/a: AnIa 2007-05-01 13:29
Nie jestem w twojej sytuacji, ale kiedys moze... Kto wie. A to wszystko za sprawa mojego meza, ktory jest panicznie zazdrosny. Ma czasmi chwilowe przeblyski intelektu i wtedy jest normalny, jednak przez wiekszosc czasu wypomina mi moje zdrady. Nigdy go nie zdradzialam i nadal go kocham, ale pomiedzy miloscia i lojalnoscia istnieje tez prowokacja. On stosuje ja stale w stosunku do mnie i mam wrazenie, ze pewnego dnia bede miala dosyc tych jego stalych wypominek i zrobie to, chociazby po to, zeby poczuc, ze to co do mnie gada przedklada sie w moich czynach, a nie jest tylko jego urojeniem...
napisał/a: basia7 2007-05-01 18:31
Ja zdradziłam i wiesz co ,potem już nigdy nie jest tak samo . Inaczeja ale na pewno nie lepiej . Jesli masz sumienie , a podejrzewam że tak ,bo pytasz i zastanawiwasz się ,to podaruj sobie zdradę -sumienie nie da Ci o tym zapomnieć . Będziesz czuł się brudny . Jeśli chcesz czegoś nowego to tylko z "czystą kartą" bez wpisu żonaty.
Po mojej zdradzie związek nie przetrwał. Ja wyciągnęłąm naukę na przyszłość . Granicę lojalności postawiłam sobie bardzo blisko. Mam nadzieję że nie będziesz musiał przerabiać tego na sobie , to paskudne uczucie . Dobrze jest móc popatrzeć sobie uczciwie ,w swoje oczy, w odbiciu lustrzanym. pozdrawiam Ciebie i Twoje sumienie
napisał/a: anulek2 2007-05-02 13:11
witam,
Kazdy zwiazek,nawet ten jabradziej udany przechodzi przez kilka etapow.Znajdujesz sie teraz w etapie związku przyjacielskiego,gdzie spada poziom intymności, a pozostaje zaangażowanie,wspólne problemy,przywiązanie się,dzieci,czas który przeżyłeś wspólnie ze swoją żoną. Wydaje Ci się, iż nacie się na wylot. Ale może zastanów się nad tym,iż problem nie tkwi tak do końca w Twojej żonie,że robi czy odpowiada coś źle.Może warto zastanowić się, co możesz zrobić aby ożywić Wasz związek. Może jakiś wspólny wyjazd z dala od domu, od dzieci.Może kolacja we dwójkę przy świecach....pomysłów jest wiele i mogłoby się wydawać iż są to drobiazgi, ale czyż życie nie składa się z drobiazgów. Może żona Twoja jak zauważy iż starasz się w jakiś sposób nawiązać z nią poprzedni kontakt(mam na myśli pierwsze randki;) ) to też zastanowi się nad swoim zachowaniem,da jej to do myślenia i powróci namiętność i intymność do Waszego związku. A jak będziesz miał wszystko czego pragniesz w Waszym związku podejrzewam iż nie będziesz miał potrzeby szukania czegoś lub kogoś na zewnątrz. Nie wiem czy to co napisałam w jakiś sposób pomoże ale zawsze warto sróbować.
Pozdrawiam wszystkich:)
Anulek
napisał/a: janisj 2007-05-02 14:24
Anulek ma troche racji... może pora na twój ruch a nie czekać aż śnieg spadnie.. i doszukiwać sie dziury w całym. wiesz, sory, ale ja mam bardzo proste "ludowe" powiedzenie : "widziały gały co brały". Nikt nie kazał ci się żenić. Trzeba było być wolnym strzelcem i zaliczać chętne panienki. Czy to tak ważne, żeby będąc starszym gościem móc powspominać jak to było super zdradzać żonę, która ci prawdopobodnie gotuje, sprzata, pierze, rodzi dzieci, wychowuje je, i być może pracuje zawodowo???? Zdradzać kobietę, która całe swoje życie poświęca na zapewnieniu i stworzeniu dobrej rodzinnej atmosfery. Wiesz, kochanka to tylko sex, po pewnym czasie albo ci się znudzi, i będziesz szukał kolejnej, może młodszej jakieś 20stki, której będizesz imponował, albo zacznie od ciebie wymagać podjecia jakiejś decyzji...... Tylko ciekawe kto ci poda tą sławetną szklankę herbaty czy ziółek na starość..... Sory, za te złote myśli, ale po prostu proszę przemyśl czy warto......
napisał/a: szczXliwaXona 2007-05-03 10:47
orfeusz napisal(a):jestem przykładnym małżonkem od 10 lat ale czegoś mi brakuje w moim związku, chcę to znaleść u kochanki. Czy dobrze robię , wiem że to pytanie retoryczne ale ...................................zawsze jest jakieś ale
[email]nfrank@o2.pl[/email]


może wyjaśnisz mi czego brakuje w twoim związku? jestem żoną i chcę wiedzieć czego może zacząć brakować mojemu mężowi jak nam dzieci podrosną... jeśli jesteś przykładnym mężem to na pewno nie zdradzisz żony! bo jedno z drugim się wyklucza! może lepiej wyprowadź sie na jakiś czas, no wiesz separacja... wrócisz jak już dorośniesz i będziesz wiedział czego chcesz! może właśnie bedziesz wiedział czy zdrada to to czego twoje malżeństwo potrzebuje żeby ocucić twoją żonę! wątpię ! lepsza jest wyprowadzka! powodzenia!
napisał/a: AnIa 2007-05-03 11:27
Trochę nie rozumiem, dlaczego wszyscy piszą, że zeżrą go wyrzuty sumienia. Jeżeli ma sumienie to pewnie tak, ale co jeśli go nie ma? Faceci dzielą się na tych wartościowych i mniej wartościowych. Co jeśli trafi się na ten drugi rodzaj? Faceci dobrze się maskują i przed ślubem przyodziewają maskę idealnego towarzysza na dobre o na złe. Potem wszystko może się zmienić. Jako kobiety nigdy nie mamy gwarancji, że trafiłyśmy na tego wiernego i dobrego, a nie na zwykłego chama. Jest grupa mężczyzn, która zdradza żony, a potem przychodzą jak gdyby nigdy nic do domu i pokazują jacy są idealni. Moja najlepsza kumpela tak trafiła, ale trochę było w tym jej winy. Cały czas gadała swojemu mężowi, że mają mało kasy i wypychała go za granicę do roboty. Nie omieszkała przy tym przypomnieć mu jaki jest bez niej biedny i niezaradny, a jak się później okazało wcale taki nie był. Za każdym razem, gdy przyjeżdżał z Holandii ona łapała jakieś tryple. Tłumaczyła to sobie na różne sposoby, wykluczając zdradę z jego strony. Szybko otrzeźwiała, kiedy poznała prawdę. Robiła różne cyrki, ale w końcu są nadal razem. Jednak jakim kosztem? Pojechała tam za nim, chyba tylko po to, żeby go pilnować. Ucierpiał na tym ich syn, który stale jest komuś podrzucany. Zapomnieli o dziecku i skupili się tylko na sobie. Znam ich dobrze i zawsze byłam przekonana, że on nigdy nie żałował tego co robił, kiedy jej nie było u jego boku. Żenada, ale prawdziwa. Przykłady z życia można by mnożyć, ale tak naprawdę nie ma po co. Jeżeli będzie chciał to zrobić, to i tak to zrobi, a potem ubierze na buzię maskę niewinnego i wtuli się w ramiona nie mającej o niczym pojęcia, wiernej żony... To tyle.
napisał/a: eko1306 2007-05-03 18:56
Leon napisal(a):Piszecie Panie: porozmawiac, wyjasnic , podyskutowac. A ilez mozna??? Zmienic was drogie panie to ciezka sprawa. Czasami dlugie rozmowy nic nie daja , albo chwilowa poprawe ,a pozniej to jest tak "a tam wymyslasz", "wcale tak nie uwazam", "chyba zglupiales"i na koncu "to se taka znajdz co ci tak bedzie robic", übierac", "mowic"etc etc. Nie trzeba zaraz rozbijac malzenstwa, konczyc zwiazku. Ile jast nas takich ,i zon i mezow, ktorzy moze nie kochaja juz tak bardzo jak kiedys , ale sa przywiazani do siebie, maja male lub dorastajace dzieci, a czuja potrzebe pouczucia odrobiny troski, czegos co wygaslo, czegos co przywroci utracona wiare w siebie, poczucie wartosci , atrakcyjnosci,zainteresowania. Sa rozne zdrady, rozne ich tlo. Nie chce tu mowic o zdradzie tylko i wylacznie dla przyjemnosci, czy tej zupelnie bezmyslnej ,przypadkowej ,glupiej po alkoholu. Czasami "to odstepstwo "od przysiegi wiernosci rodzi sie latami ,az czara goryczy sie wypelni, przeleje sie kropla,i nadejdzie ten moment gdzie cos z kims zaiskrzyi zacznie sie powoli i delikatnie rozwijac w sposob wymarzony juz kiedys a nie spelniony....
Pozdrawiam tych Wszystkich , ktorych spotkalo cos takiego,tych miotajacych sie pomiedzy uczuciem, a lojalnoscia , przywiazaniem i przysiega.

filozof się znalazł!!!!!!!!!
napisał/a: AnIa 2007-05-03 19:07
krzepki_radek napisal(a):skocz do agencj i sie rozluźnij - szybko ci przejdzie!

Typowo męskie podejście!!!