Co Ze Mną Jest????

napisał/a: dominiquue 2007-07-15 20:54
Nie martw sie tym za bardzo.. ja tez mialam taki okres ze wogole nie mialam ochoty na sex mimo iz mam stalego partnera od 8 lat i jest cudownym facetem.. czasem poprostu tak jest moze masz duzo obowiazkow na glowie i nie maz czasu skupic sie na tej akutar dziedzinie.. a po za tym nie dawno urodzilas dzidzie i twoja uwaga napewno skupia sie na niej.. wiele kobiet musi troszke odsapnac zanim znow zacznie miec ochote na te rzeczy.. :))
mam nadzieje ze wkrotce staniesz sie "nimfomanka" :)) pozdrawiam
napisał/a: malenka_61 2007-07-15 21:21
bylam w podobnej sytuacji jak ty. praca dom dzieci problemy.seks byl ostatnia rzecza ktora bym chciala robic.ale za to teraz chyba nadrabiam zaleglosci:))) bedzie dobrze .daj sobie troszke czasu i nie stresuj sie tym.ochota wroci sama. pozdrawiam
napisał/a: OlciaB 2007-07-16 10:11
Hej :) Faktycznie zbieg okoliczności z imieniem i literą od nazwiska :)
Chyba przed ciąża nie miałam takiego problemu, ale dlaczego....???
Po głębokim zastanowieniu dochodzę do wniosku, czy przypadkiem nie było to spowodowane chęcią posiadania dziecka....????
Co o tym myślisz :confused:
napisał/a: martaa9 2007-07-16 10:54
[
4-miesiące po porodzie to zazwyczaj dużo za wczesnie na przyjemny sex. Ja bym poczekała przynajmniej jeszcze miesiąc.
Po pierwsze małe dziecko wymaga wiele troski matczynej i często jesteśmy tak zmęczone wieczorem ze nie mamy na nic siły.
Po drugie dziecko dla nas jest teraz najważniejsze, ale tu uwaga pomimo wszystko nie zapominajmy o naszych mężczyznach, bo oni też to przeżywają.
Po trzecie po 4 miesiącach u niektórych kobiet utrzymują się jeszcze niewielkie dolegliwości bólowe okolicy krocza.
Po czwarte jeśli karmisz piersią możesz mieć suchość pochwy, wtedy mozna odczuwać ból pdczas stosunku- stosuj żele.
Myslę że zqa miesiąc , dwa a może trzy znów zatęsknisz za sexem. Nic na siłę.
napisał/a: martaa9 2007-07-16 10:57
Jeśli Ginekolog Coś Wyczuł To Powqinien Zrobić Usg Miednicy Mniejszej (narządów Płciowych I Sasiednich Narzadów). Na Wszelki Wypadek Idz Do Innego Lekarza. Pozdrawiam
napisał/a: martaa9 2007-07-16 11:06
SZCZERZE MÓWIĄC DZIWNE TE WYTŁUMACZENIA TWOJEGO MĘŻA. JEŚLI TO STAŁO SIĘ NAGLE, JAK PISZESZ 2-3 TYGODNIE TEMU TO MOZE COS SIE ZA TYM KRYJE, COŚ GO GNĘBI. MOZE MA JAKIES POWAZNE PROBLEMY W PRACY, MOZE ZŁAPAŁ JAKĄS INFEKCJE N.R., ALBO.... MYSLE ZE NAJWAZNIEJSZA JEST SZCZERA ROZMOWA- CHOC TAKIE ROZMOWY NIE SĄ ŁATWE, A JESLI NIE MA KONKRETNEJ PRZYCZYNY JEGO ZACHOWANIA, TO SPRÓBUJCIE COS ZMIENIC W WASZYM SEXIE, TROCHE GO UROZMAICIC. ALBO ZRÓCIE SOBIE PRZERWĘ- ZUPEŁNĄ ABSYNENCJĘ PRZEZ NP. MIESIĄC WTEDY PEWNIE I ON ZATĘSNKI....




Jesli ktos bedzie w stanie mi doradzic,prosze o odzew:)[/QUOTE]
napisał/a: martaa9 2007-07-16 11:11
Troche Dziwne To Zachowanie Twego Partnera. Jesli To Sie Stało Tak Nagle 2-3 Tygodnie Temu. To Moze Cos Sie Za Tym Kryje, Cos Go Gnębi. Moze Ma Problemy W Pracy, Infekcje N.r., Oby Nie Była To Inna Kobieta.mysle Ze Powinnas Z Nim Powaznie Porozmawiac. A Jesli Nie Ma Konkretnej Przyczyny To Spróbujcie Cos Zmienic W Sexie, Urozmiacic, Wyjechac Gdzies, Odpocząc, Lub Po Prostu Zróbcie Sobie Przerwę, Prwnie Za Miesiąc Sam Zatęskni
napisał/a: schumach 2007-07-16 23:46
Tak sobie pozwolę wrócić do tego wątku braku ochoty na seks. Moze to i normalne, ze kobieta po urodzeniu dziecka ma zmniejszone zapotrzebowanie na te sprawy (hormony i te rzeczy), ale moja babcia mi mówiła, że jak to trwa osiem lat, to już święty Boże nie pomoże i tak będzie już całe życie. A w ogóle to jaki normalny facet jest w stanie wytrzymać tak długi post?!!! To utwierdzanie się w przekonaniu, że jest to normalne, to popychanie tej nieszczęsnej dziewczyny do rozwalenia własnego związku, a tego robic nie należy. Wiem coś na ten temat, bo sama miałam taki sam problem, ale jakoś sobie z nim poradziłam.
napisał/a: Kasiunia94 2007-07-16 23:52
No cóż uważam, że to zmęczenie wychowaniem i praca Ci odbiera apetyt na seks. Wyjedź z rodziną na wakacje, zrelaksuj się. Też to przechodziłam porozmawiałam o tym z moim narzeczonym i zaproponował mi wyjazd a byłam naprawdę zmęczona pracą. I ochota mi wróciła.. Porozmawiaj z nim i zaproponuj wyjazd czy coś bylebyś odpoczęła. Wiesz mi.. Pozdrawiam:)
napisał/a: schumach 2007-07-16 23:58
Z tym się Kasiuniu zgadzam - wyjazd jest wskazany, ale to nie wszystko. Kochanie się na łonie natury to jest to co w kobiecie obudzić może dzikość i szleńcze pragnienie na powtórkę. Uważaj tylko z kochaniem sie na plaży; wiadomo - widzowie i piasek...
napisał/a: Moniczka3 2007-07-17 01:24
schumach napisal(a):Tak sobie pozwolę wrócić do tego wątku braku ochoty na seks. Moze to i normalne, ze kobieta po urodzeniu dziecka ma zmniejszone zapotrzebowanie na te sprawy (hormony i te rzeczy), ale moja babcia mi mówiła, że jak to trwa osiem lat, to już święty Boże nie pomoże i tak będzie już całe życie. A w ogóle to jaki normalny facet jest w stanie wytrzymać tak długi post?!!! To utwierdzanie się w przekonaniu, że jest to normalne, to popychanie tej nieszczęsnej dziewczyny do rozwalenia własnego związku, a tego robic nie należy. Wiem coś na ten temat, bo sama miałam taki sam problem, ale jakoś sobie z nim poradziłam.

No i jak to wyleczyłas?Mozesz coś bliżej opowiedzieć o swoim braku ochoty, np. ile to trwało, czym było spowodowane, jak z tego wyszłaś?
napisał/a: lonely6 2007-07-20 07:52
Właśnie trochę sobie powspominałem kilka dawnych lektur.
(ha, podkradanych w młodości ojcu z "tajnej szafki"...)
Młode małżeństwo. On ciągle napalony i chętny, ona...
znudzona, zmęczona, bez tej szczeg. iskry.
Oboje po wizytach w przeróżnych poradniach, lekturach wielu książek itp.
Kiedyś przypadkowo on dotknął jej uda gdy akurat sprzątała w niedużym pokoiku (bardziej komórce) na narzędzia. (a mieli ogromne, piękne mieszkanie ze wspaniałymi sypialniami, kominkiem, ogrodem ) Ona bezwiednie poddała się jego dotykom, zapragnęła go, zrywali z siebie ubrania, kochali się instynktownie, namiętnie jak nigdy.
Okazało się, że jej ciało /a może to tylko psychika/ potrzebowało takiego właśnie bodźca /małe, ciasne pomieszczenie/ aby się otworzyć przed partnerem i go zapragnąć...
/Ta ciasna, mała niepozorna klitka - w tak wspaniałym domu - stała się na długi czas ich "gniazdkiem rozkoszy", to tam oboje przeżywali największe uniesienia.../
Tu chodzi chyba bardziej o IMPULS, o miejsce, rzecz, zdarzenie które coś w nas otworzą, coś odblokują, coś zmienią...
Starsze małżeństwo, w młodości potrafiące nie wychodzić całymi dniami z łóżka,
obecnie ona niechętna, znudzona, przygaszona...
Przeprowadzili się dawno temu, w poprzednim mieszkaniu jakoś i miała ochotę
i podobny temperament do męża...
On pewnego dnia włącza gramofon i ...puszcza marsz, taki z bębnami i trąbkami... W niej odżywają dawne wspomnienia, sama proponuje łóżko, nagle zaczyna go pragnąć, chce czuć go w sobie...
/kiedyś mieszkali we Francji przy przystani i często organizowano tam parady
i pokazy orkiestr wojskowych - nawet nie zdawali sobie sprawy, że głośna muzyka, rytmy i bębny wyrobiły w nich pewne uwarunkowania, rodzaj nawyków i zmiana środowiska je wyhamowała.
Ona podświadomie /nawet nie zdając sobie z tego sprawy/ bała się, że ktoś usłyszy jak będą się kochać "w takiej ciszy", że brakuje jej właśnie "nastroju" a ten tak jakoś wyrobiły w niej ...parady i marsze.../

Ochota na sex. Obopólna. To właśnie zlepek takich różnych pozornie drobnych zdarzeń, to odpowiednia chwila, czas, miejsce, jakiś bodziec. Szczęśliwy seks to również spontaniczność, rozluźnienie, marzenia, swoboda i beztroska. I przyjemność i rozkosz...