Czy mąż ma racje?
napisał/a:
dr preszer
2014-11-18 10:05
Powinien się ucieszyć, przecież sam chciał swojego klona. Spokojnie, teraz musisz zacząć dbać o siebie. Musisz się uspokoić i odetchnąć. Ciąża to nie choroba. Nie możesz brać udziału w projekcie zdalnie ?
napisał/a:
majka1986
2014-11-18 10:12
No właśnie...a ja wręcz przeciwnieI jakos nie mam nastroju do słuchania jaki to on jest szczęśliwy...Projekt i budowa nowego osiedla bloków, to długie godziny ślęczenia za biurkiem, liczne wyjazdy pomiary itp. to nie takie proste jak się wydaje...
napisał/a:
dr preszer
2014-11-18 11:06
Ciążowe humorki :). Poczekaj aż Ci się zachce śledzia z lodami :D
Nie napisałaś w jakim projekcie bierzesz udział. Możesz zawsze poprosić o przeniesienie na spokojniejsze stanowisko, albo dogadanie się co do wyjazdów. Np ktoś robi pomiary a ty dokumentacje.
napisał/a:
majka1986
2014-11-18 11:11
Jak na razie to pól doby spędzam w łazience...a pozostałe 12h mnie "muli"... więc nie ma mowy o jakiejkolwiek pracy...
A mówią, że ciąża to nie choroba...
A mówią, że ciąża to nie choroba...
napisał/a:
errr
2014-11-18 11:39
przesadzasz majka1986, ostro przeginasz pałkę.
napisał/a:
majka1986
2014-11-18 11:57
?
napisał/a:
errr
2014-11-18 12:20
jesteś na tyle dużą dziewczyną że wiesz skąd się biorą dzieci, rozumiem pierwszy szok ale bez przesady żeby zachowywać się jakby Ci się świat zawalił.
Masz swoje lata, masz męża, masz pracę, planowałaś ciążę za kilka miesięcy a teraz robisz mega problem choćby z poinformowania męża o ciąży. Miałaś pracować nad poprawieniem relacji z mężem a piszesz Wy się planujecie rozwodzić czy powiększyć rodzinę?
Jesteś w szoku? to idź szukaj wsparcia u męża a nie na forum wśród obcych ludzi.
Co to, Twój największy wróg jest?
nie zapytał czemu jesteś na urlopie? gadacie Wy ze sobą jeszcze?
kiedy masz zamiar mu powiedzieć?
stało się, masz to z głowy, nie musisz wybierać najodpowiedniejszego momentu który by pewnie nigdy nie nadszedł, nie musisz się przygotowywać do ciąży, nie musisz się zastanawiać czemu w pierwszym/piątym cyklu Wam się nie udało zajść w ciążę, wpadka oszczędziła Ci dużo planowania, zastanawiania się, wątpliwości, wiem co piszę bo samej ciężko mi wreszcie podjąć decyzję o dziecku a wpadka wszystko by pozamiatała.
Ogarnij się i idź do męża, to jest Wasze dziecko - nie Twoje. Wasze problemy, Wasze wątpliwości i Wasza przyszłość więc pozwól mu się naładować pozytywnymi myślami, nie zostawaj z tym sama.
Masz swoje lata, masz męża, masz pracę, planowałaś ciążę za kilka miesięcy a teraz robisz mega problem choćby z poinformowania męża o ciąży. Miałaś pracować nad poprawieniem relacji z mężem a piszesz Wy się planujecie rozwodzić czy powiększyć rodzinę?
Jesteś w szoku? to idź szukaj wsparcia u męża a nie na forum wśród obcych ludzi.
Co to, Twój największy wróg jest?
nie zapytał czemu jesteś na urlopie? gadacie Wy ze sobą jeszcze?
kiedy masz zamiar mu powiedzieć?
stało się, masz to z głowy, nie musisz wybierać najodpowiedniejszego momentu który by pewnie nigdy nie nadszedł, nie musisz się przygotowywać do ciąży, nie musisz się zastanawiać czemu w pierwszym/piątym cyklu Wam się nie udało zajść w ciążę, wpadka oszczędziła Ci dużo planowania, zastanawiania się, wątpliwości, wiem co piszę bo samej ciężko mi wreszcie podjąć decyzję o dziecku a wpadka wszystko by pozamiatała.
Ogarnij się i idź do męża, to jest Wasze dziecko - nie Twoje. Wasze problemy, Wasze wątpliwości i Wasza przyszłość więc pozwól mu się naładować pozytywnymi myślami, nie zostawaj z tym sama.
napisał/a:
majka1986
2014-11-18 12:36
Pisałam wcześniej, że myślałam, że to grypa żołądkowa (bo w życiu bym nie przypuszczała, że to ciąża). Wczoraj jakoś nie miałam siły na pogadanie z nim, a dzisiaj nie chciałam mu mówić tak w przelocie, rano, bo spieszył się do firmy. gdy zapytał, czemu nie idę do pracy, powiedziałam, że wzięłam sobie kilka dni wolnego bo jeszcze nie najlepiej się czuje...
może potrzebuje chwili, żeby sama to "ogarnąć"...Powiem mu wieczorem. A co niby powinnam zrobić? Mam mu zaserwować taką wiadomość przez telefon?
Nie ma to jak dostać kolejnego kopniaka. Budujące. Dobrze wiedzieć co myślicie
może potrzebuje chwili, żeby sama to "ogarnąć"...Powiem mu wieczorem. A co niby powinnam zrobić? Mam mu zaserwować taką wiadomość przez telefon?
Nie ma to jak dostać kolejnego kopniaka. Budujące. Dobrze wiedzieć co myślicie
napisał/a:
dr preszer
2014-11-18 12:38
Nie wszyscy :).
Majka, wyluzuj przede wszystkim :). Nie masz nastu lat i mama Cię nie zbije. Opanuj trochę emocję i jak będziesz spokojna, wtedy powiedz mężowi. W sumie nie wiesz jak zareaguje.
napisał/a:
majka1986
2014-11-18 13:19
Dobra... swoje wiem.
Waszym zdaniem robię problem z niczego. Okey. Każdy przecież ma prawo do własnego zdania. Myślałam po prostu, że ktoś mnie zrozumie, bo pewnie mężuś nie, ale jak widać przeliczyłam się
Waszym zdaniem robię problem z niczego. Okey. Każdy przecież ma prawo do własnego zdania. Myślałam po prostu, że ktoś mnie zrozumie, bo pewnie mężuś nie, ale jak widać przeliczyłam się
napisał/a:
KokosowaNutka
2014-11-18 13:40
Majka ja Cie rozumiem. Tez bym sie podlamala jakbym zaszla w niechciana ciaze. Teksty "czas najwyzszy, nie jestes juz najmlodsza" albo "fajnie, ze sie tak stalo," sa totalnie glupie i malo pomocne.Brak checi rozmowy z mezem w takiej sytuacji tez rozumiem.
No ale co tu zrobic? Trzeba wziac na klate to co sie stalo.
No ale co tu zrobic? Trzeba wziac na klate to co sie stalo.
napisał/a:
errr
2014-11-18 13:53
no tak, jeszcze tylko brakuje żebyś się zaczęła nad sobą użalać...
powiedz mężowi, nie zostawaj z tym sama.
btw, widzisz się z mężem po jego powrocie z pracy? zasypiacie razem? rozmawiacie o czymś poza jak w pracy, o której będziesz i wyrzuć śmieci? czemu tak strasznie przeszkadza Ci prawdopodobna radosna reakcja męża? przecież to Cię wzmocni...
powiedz mężowi, nie zostawaj z tym sama.
btw, widzisz się z mężem po jego powrocie z pracy? zasypiacie razem? rozmawiacie o czymś poza jak w pracy, o której będziesz i wyrzuć śmieci? czemu tak strasznie przeszkadza Ci prawdopodobna radosna reakcja męża? przecież to Cię wzmocni...