Czy mąż ma racje?

napisał/a: majka1986 2014-12-18 11:48
zrobiłabym prestiżowy projekt, dostała awans, miała PEWNĄ posadę i miałabym do czego wracać.... A tak jestem zwykłym pracownikiem, którego na wiadomość o ciąży odsunięto od prowadzenia projektu, w dodatku na chorobowym bo nie jestem w stanie pracować... myślisz, że będę miała do czego wracać po odchowaniu dziecka... ja w to wątpię. Na moje miejsce jest tysiące innych....

kiedy? Już trochę przystopowała zazwyczaj jest w domu ok. 16stej niestety musiał przejąć większość domowych obowiązków... ja naprawdę czuje się fatalnie, te wymioty i mdłości mnie wykończą
napisał/a: KokosowaNutka 2014-12-18 11:55
Ech wiesz co, nie ma co kombinowac. Chyba lepiej brac wszystko na klate tak jak jest. Nic juz nie zmienisz. Moglo byc inaczej ale nie jest. Sami stworzyliscie sobie taka sytuacje.
napisał/a: dr preszer 2014-12-18 12:02
No i weź zadbaj o siebie. Skro puszczasz pawie jak kot to organizm pewnie jest wypruty ze wszystkiego. Byłaś u lekarza ?
napisał/a: majka1986 2014-12-18 12:07
dr preszer, masz trochę racji... a no byłam, dostałam kilka "cudownych" lekarstw na wymioty, które i tak nic nie dają lub niewiele... myślałam, że od nowego roku wrócę do pracy, ale jak na razie nie ma na to widoku idą święta a ja nawet nie mogę patrzeć na jedzenie straszne!
napisał/a: errr 2014-12-18 12:09
ja się nie dziwię, że facet nie chce zrezygnwać z firmy dla dziecka. Różne są działalności, jeden sobie może pozwolić na pracę w godzinach jakie mu pasują drugi musi siedzieć cały dzień ale żaden normalny facet nie zawiesi działalności dla pilnowania dziecka chyba że jego działalność jest totalnie sezonowa... gdyby mój chłop wpadł na coś takiego to bym go śmiechem zabiła. Nie... mój chłop nigdy by na to nie wpadł.
majka1986, myślę, że w końcu oswoisz się z myślą o zatrudnieniu niani i wszystko wróci do normy a jak nawet będą się Ciebie chcieli pozbyć z pracy to z Twoim doświadczeniem nie będziesz miała wielkich trudności ze znalezieniem nowej. Nie myśl tyle, idź na żywioł, co będzie to będzie.
napisał/a: majka1986 2014-12-18 12:13
napisal(a):
errr napisal(a):ja się nie dziwię, że facet nie chce zrezygnwać z firmy dla dziecka. Różne są działalności, jeden sobie może pozwolić na pracę w godzinach jakie mu pasują drugi musi siedzieć cały dzień ale żaden normalny facet nie zawiesi działalności dla pilnowania dziecka chyba że jego działalność jest totalnie sezonowa... gdyby mój chłop wpadł na coś takiego to bym go śmiechem zabiła. Nie... mój chłop nigdy by na to nie wpadł.
No mój też! Transport niestety nie jest sezonowy... kursy trzeba załatwiać na bierząco tak aby żaden kierowca nie stał... niestety czas pracy kierowcy tira trzeba wykorzystać do maksimum, tak żeby coś zarobić i żeby kierowca dostał dobra wypłatę

Boże, chyba tego nie przeżyje :D nikt mnie nie namówi na drugie dziecko :D
napisał/a: KokosowaNutka 2014-12-18 12:14
Ale tu nie chodzi nawet o te firme ale o jego podejscie. Bo on chce miec dziecko, bo on chce miec dziecko juz, bo on chce dalej pracowac, on on on.. a Majka niech dziecko nosi, niech rodzi, niech sie dzieckiem zajmuje, niech zaniedbuje swoja kariere. I te ciagle klotnie, awantury, ciche dni. Fajne rozwiazywanie problemow.
napisał/a: dr preszer 2014-12-18 12:19
Spokojnie, 2 spirala się poluzuje i będzie 2 dzidziuś.
napisał/a: majka1986 2014-12-18 12:22
dr napisal(a):Spokojnie, 2 spirala się poluzuje i będzie 2 dzidziuś.
:D o nie, teraz postawie na podwójne zabezpieczenie :) albo na wstrzemięźliwość
napisał/a: errr 2014-12-18 12:31
no tak bo to w końcu kobieta musi to dziecko urodzić.
Lepiej że tylko ona musi na chwile przystopować niż mieliby to robić oboje, oboje zawieszać swoją karierę z powodu narodzin dziecka.
Co to za rozwiązanie problemów gdyby ona wymagała od niego takiego samego poświęcenia? Raz, że facet fizycznie nie może tego zrobić, dwa że to jest po prostu niepotrzebne.
Co innego gdyby on siedział na ciepłej posadce i mógł wziąć ten tacierzyński lub gdyby akurat w ogóle nie pracował. Też inaczej by to wyglądało gdyby ona prowadziła swoją działalność, byliby w nieporównywalnie gorszej sytuacji.
napisał/a: KokosowaNutka 2014-12-18 12:45
Nie rozumiesz.

Chodzi o jego postawe i brak checi wspolpracy. To logiczne, ze on tego dziecka nie urodzi a i glupie jest zaniedbanie dobrze prosperujacej firmy. Chodzi o to, ze on caly czas naciskal na dziecko bez wziecia pod uwage tego co do niego mowi Majka. On chce juz i koniec. Co z tego, ze ona ma prace, ze ma projekt, ze ma szanse na awans. Poczekac rok, dwa. Po co? On chce juz. Gdyby nie ta wpadka to by jej trul caly czas.

Dla mnie taka sytuacja w zwiazku nie jest normalna. Naciski, szantaze, dreczenie drugiego poprez brak rozmowy (ciche dni). Chore. A gdzie rozmowa, otwartosc na kompromis, zrozumienie potrzeb drugiego? (to dziala oczywiscie w obie strony)

Do tego cos czuje, ze to dopiero poczatek problemow.
napisał/a: dr preszer 2014-12-18 13:00
Nie straszcie jej. Laska jest w ciąży, niech spokojnie donosi a potem się zobaczy. Jeszcze przecież może ją zostawić na seksownej sekretarki.