Czy mąż ma racje?

napisał/a: errr 2014-12-18 18:39
płód odczuwa złe emocje, wie że jest niechciany.
napisał/a: majka1986 2014-12-18 18:50
errr, czy to źle, że myślę o sobie?
Czyli z nas dwojga to ja jestem ta zła, bo karierę chciałam robić?
errr napisal(a):jakim uczuciem będziesz darzyć to dziecko, które się za parę miesięcy urodzi?
już je kocham. Co nie zmienia faktu, że czuje sie fatalnie i trochę mi zal tego co straciłam... I wiesz, nigdy nie bedę twierdzić, że się poświeciłam! Nawet jakbym miała z nim/nia siedzieć w domku kilka najbliższych lat!
errr napisal(a):jak bardzo za te 20 lat będzie Cię nienawidzić własne dziecko, i ile rocznie będzie wydawało na psychiatrów.
nie sądzę, żeby tak było
napisał/a: KokosowaNutka 2014-12-18 18:51
Errr nie przesadzaj. To, ze Majka jest troche podlamana nie znaczy, ze nie kocha/nie bedzie kochac dziecka.

Majka, nie jestes winna. Ja Cie tam rozumiem. Samorealizacja jest bardzo wazna..
napisał/a: majka1986 2014-12-18 19:01
KokosowaNutka napisal(a):Majka, nie jestes winna. Ja Cie tam rozumiem. Samorealizacja jest bardzo wazna..
Mam do siebie żal, że zawaliłam sprawę... bo to przede wszystkim ja powinnam zadbać o to żeby żadnej wpadki nie zaliczyć :(

kocham to maleństwo, ono nie jest niczemu winne. Ale wierzcie mi trudno się cieszyć jak większą cześć dnia się wymiotuje, a resztę leży się w łóżku bo nie ma się siły wstać :( i nagle z osoby energicznej stajesz się wrakiem człowieka...

Kurdę jakoś smutno mi się zrobiło :9 chyba jakaś strasznie uczuciowa się zrobiłam przez tą ciąże :)
napisał/a: Betka86 2014-12-18 19:02
majka1986 napisal(a):Nie sadziłam, że jestem takim potworem....


nie jesteś i nie daj sobie tego wmówić. Będziesz świetną mamą, a to co czujesz, żal i tęsknota za życiem, jakie prowadziłaś, to normalne

errr napisal(a):płód odczuwa złe emocje, wie że jest niechciany.


jasne, jestem przekonana, że jak za te 20 lat trafi do psychiatry to lekarz stwierdzi, że przyczyną jego problemów jest huśtawka emocjonalna jego mamy z początków ciąży

[ Dodano: 2014-12-18, 19:09 ]
majka1986 napisal(a):bo to przede wszystkim ja powinnam zadbać o to żeby żadnej wpadki nie zaliczyć


żadna metoda poza unikaniem seksu nie da Ci 100% pewności, życie w pewnym sensie zadecydowało za Ciebie, miałaś określony plan, który runął, teraz nie pozostaje Ci nic innego, jak stworzyć nowy, lepszy plan dziecko w cale nie musi Cię ograniczać w życiu! może przeciwnie, będzie Twoją siłą napędową? ostatnio rozmawiałam o tym z siostrą, że mamy na urlopach macierzyńskich często znajdują sposób na siebie, na swój własny biznes, otwierają firmę, robią to co lubią i przy okazji na tym zarabiają

majka1986 napisal(a):Ale wierzcie mi trudno się cieszyć jak większą cześć dnia się wymiotuje, a resztę leży się w łóżku bo nie ma się siły wstać


to jest oczywiste będzie lepiej, zobaczysz będzie Ci łatwiej, kiedy zobaczysz buzię swojego dziecka na usg, zobaczysz jak ssie kciuka, albo macha do Ciebie z monitora nie będziesz miała wrażenia, że to Twoje cierpienie jest bez sensu
napisał/a: majka1986 2014-12-18 20:46
Betka86, chyba mnie to troszkę wszystko przerosło :(
napisał/a: Betka86 2014-12-19 09:30
majka1986, na pewno Twoje samopoczucie nie pomaga Ci w uporaniu się z tą sytuacją daj sobie czas no i porozmawiaj o tym z mężem, powiedz mu o swoich obawach, uczuciach, potrzebujesz teraz jego wsparcia.
napisał/a: errr 2014-12-19 11:21
napisal(a):errr, czy to źle, że myślę o sobie?
dobrze. Ale trzeba też myśleć o mężu i o... dziecku.
majka1986 napisal(a):nie sądzę, żeby tak było
to akurat dość szybko wyjdzie w praniu. Jak dziecko będzie miało problemy z nauką, emocjami czy będzie innym adhd to będziesz wiedzieć dlaczego.
napisal(a):jasne, jestem przekonana, że jak za te 20 lat trafi do psychiatry to lekarz stwierdzi, że przyczyną jego problemów jest huśtawka emocjonalna jego mamy z początków ciąży
ta huśtawka trwa już za długo. Niewiadomo czy kiedykolwiek jej przejdzie, czy po urodzeniu dziecka przejdzie.
napisał/a: aneczka98 2014-12-19 11:28
errr, czyli uważasz, że każde dziecko, które było niechciane ma problemy z emocjami? No bez przesady!

U mnie sytuacja była znacznie inna, bo jak po roku szukania pracy, nie znalazłam nic innego jak nianczenie obcych dzieci, to stwierdziliśmy z mężem postaramy się o swoje. A jak zaszlam w ciążę to dostałam 4 propozycje pracy. Nie powiem trochę smutno mi się zrobiło, no ale to chyba nie znaczy że moje dziecko już czuje się niekochane i będzie miało problemy...
napisał/a: Betka86 2014-12-19 11:34
aneczka98, lepiej już na psychiatrę odkładaj....
napisał/a: aneczka98 2014-12-19 11:51
Betka86, chyba rzeczywiście zacznę...
napisał/a: majka1986 2014-12-19 12:44
errr napisal(a):errr, czy to źle, że myślę o sobie?
dobrze. Ale trzeba też myśleć o mężu i o... dziecku.
a uważasz, że nie myślę? Dla kogo się tak teraz męczę... właśnie dla tego dziecka, dla dziecka zrezygnowałam z pracy i wzięłam chorobowe, żeby wypoczywać, w miarę systematycznie coś przegryzać, żeby maleństwo było zdrowe...
no i m.in. robię to dla męża...
Gdybym miała go gdzieś i to dziecko, to bym usunęła to ciąże i dalej sobie żyła tak jak żyłam. Ale jak widzisz tego nie zrobiłam, bo aż tak wyrachowana nie jestem!