Czy to zdrada?

napisał/a: kool 2009-06-10 15:00
Zdrada niszczy, zabija, burzy, rani. Zmiena związek bezpowrotnie. Nawet przyklepana - wyazi w najmniej oczekiwanym momencie. Zagnieżdża się w mózgu i nijak jej wygonić.
Mari - słodka :) Nie ma słońca a o burzach już nie chcę pisać :)
napisał/a: zmieniona 2009-06-10 19:19
Można nauczyć się z tym żyć, ale fakt, że On to zrobił będzie Ci się przypominał, spróbuj wybaczyć. Czasami sami potrzebujemy czjegoś rozgrzeszenia
napisał/a: Mari 2009-06-10 22:18
Dziewczyny Kochane ja nie wyrabiam już czasami ..
Niszczy , zabija , nijak wygonić , nauczyć sie z tym żyć . Te słowa oskarżają Was! , nie tego co przewinił :( .
Żyjecie by cierpieć? , czy chcecie być szczęśliwe???.
napisał/a: Mari 2009-06-10 22:55
Jest taki moment w cierpieniu..żeby nie zwariować , a wtedy powiedz mu dość!!!.
Żyj i daj żyć innym!. Zawróć z tej drogi donikąd . Spójrz ,ze życie toczy się bez Twojego udziału . Chcesz zmarnować jedyną szansę jaką ono Ci daje ?.
Stań do walki o własne szczęście nie zapominając o nie ranieniu innych .
Uda Ci się na pewno , tylko musisz w to uwierzyć .

ps. kool ..ja też potrzebuję czasami wsparcia i przed chwilą przeczytałam słowa do mnie ...Mari, nie znam Twojego znaku zodiaku, mogę się domyślac kilku. Wiem, że potrafisz walczyć o to, co uważasz za ważne, słuszne w swoim życiu. Miłość jest dla Ciebie porannym promykiem, bez którego cały dzień byłby tylko szarą rzeczywistością. Masz potencjał i siłę, dasz radę jeszcze w niejednej przewności życiowej. Zostań z nami :)

łzy.. grochami walnęły o klawiaturę .

pa pa
napisał/a: mgieXka2009 2009-06-11 20:58
Mari napisal(a):Jest taki moment w cierpieniu..żeby nie zwariować , a wtedy powiedz mu dość!!!.
Żyj i daj żyć innym!. Zawróć z tej drogi donikąd . Spójrz ,ze życie toczy się bez Twojego udziału . Chcesz zmarnować jedyną szansę jaką ono Ci daje ?.
Stań do walki o własne szczęście nie zapominając o nie ranieniu innych .
Uda Ci się na pewno , tylko musisz w to uwierzyć .

ps. kool ..ja też potrzebuję czasami wsparcia i przed chwilą przeczytałam słowa do mnie ...Mari, nie znam Twojego znaku zodiaku, mogę się domyślac kilku. Wiem, że potrafisz walczyć o to, co uważasz za ważne, słuszne w swoim życiu. Miłość jest dla Ciebie porannym promykiem, bez którego cały dzień byłby tylko szarą rzeczywistością. Masz potencjał i siłę, dasz radę jeszcze w niejednej przewności życiowej. Zostań z nami :)

łzy.. grochami walnęły o klawiaturę .

pa pa


Mari bo Ty super kobietą jesteś
napisał/a: Mari 2009-06-12 09:22
Mgiełko ,
jestem silna w uczuciach ..w związku , ale nieuchronnie zbliża się dzień w którym stanę przed faktem chyba najtrudniejszym ..życie ..Nie napiszę więcej bo wiem,że to problem , którego nie rozwiąże się bezboleśnie i nie wiem co się stanie :(.

Jestem jednak silniejsza i myślę ,że nie mam powodu by zadręczać się już ..przyjdzie to będę wtedy myśleć o rozwiązaniu go.
Zamartwianie nie jest dobrym doradcą . Mam już doświadczenie:eek: i wiem ,że
pozytywne myślenie pozwoli mi na załatwienie sprawy po naszej myśli.

Po to upadamy na kolana by nauczyć się z nich podnosić. To nas wzmacnia i uczy odporności na wirusy ;).

Dziś mam ' deszczowy ' dzień...przepraszam Cię.
napisał/a: mgieXka2009 2009-06-12 19:01
Mari napisal(a):Mgiełko ,
jestem silna w uczuciach ..w związku , ale nieuchronnie zbliża się dzień w którym stanę przed faktem chyba najtrudniejszym ..życie ..Nie napiszę więcej bo wiem,że to problem , którego nie rozwiąże się bezboleśnie i nie wiem co się stanie :(.

Jestem jednak silniejsza i myślę ,że nie mam powodu by zadręczać się już ..przyjdzie to będę wtedy myśleć o rozwiązaniu go.
Zamartwianie nie jest dobrym doradcą . Mam już doświadczenie:eek: i wiem ,że
pozytywne myślenie pozwoli mi na załatwienie sprawy po naszej myśli.

Po to upadamy na kolana by nauczyć się z nich podnosić. To nas wzmacnia i uczy odporności na wirusy ;).

Dziś mam ' deszczowy ' dzień...przepraszam Cię.


Mari nie przepraszaj - życie - właśnie - nie trzeba więcej nic pisać
nie mam tak łatwego pióra i ciężko mi czasami napisać to co czuję ...
są chwile kiedy człowiek jest bezsilny ...
są chwile gdy człowiek walczy z wiatrakami ...
są chwile kiedy człowiek czuje pustkę ...
....
choć dziś słońce świeci za oknem w sercu jest jakaś pustka ...

3maj się Marii
napisał/a: olXinek 2009-06-13 20:13
kool napisal(a):Zdrada niszczy, zabija, burzy, rani. Zmienia związek bezpowrotnie. Nawet przyklepana - wyazi w najmniej oczekiwanym momencie. Zagnieżdża się w mózgu i nijak jej wygonić.
Mari - słodka :) Nie ma słońca a o burzach już nie chcę pisać :)


To prawda, że zdrada zmieniła mój związek bezpowrotnie i choćbym nie wiem jak się starali, "ona" na zawsze pozostanie w naszej świadomości.
Każdego dnia uczę się wybaczyć, zrozumieć, dlaczego do tego doprowadziliśmy, naprawdę się staram, ale przychodzą dni, kiedy cała ta sytuacja "wyłazi" i mam doła przez cały dzień.
Wiem, że jeżeli nam się uda uratować nasz związek to i tak to będzie powracało w najmniej oczekiwanym momencie, taka zadra na całe życie.

Ciekawa jestem, czy w przypadku odejścia i stworzenia nowego związku, ból ten mija i czy zawsze będzie się czuło ten żal? To tylko takie rozważania....
pozdrawiam
napisał/a: Mari 2009-06-14 17:23
olXinek napisal(a):
Ciekawa jestem, czy w przypadku odejścia i stworzenia nowego związku, ból ten mija i czy zawsze będzie się czuło ten żal? To tylko takie rozważania....
pozdrawiam

Zrozumienie ,wybaczenie i zamknięcie wszystkiego co bolało spowoduje ,że nowy związek się może udać :). W innym wypadku te 'toksyny' przeniesiesz w całości aportem i nie stworzysz nic lepszego...

pozdrawiam :).
napisał/a: Magda005 2009-06-29 10:38
Olinek
Ten opis pasuje mi do twojego męża.

Perfekcjonista przekonany jest, że życie jest ciężkie i na ulgę trzeba sobie zasłużyć, a przyjemność należy odraczać, dopóki wszystko nie zostanie zrobione. Zawsze można być lepszym, więc Jedynka poświęca większość swojego wolnego czasu samodoskonaleniu. Siedząc w autobusie w drodze do pracy, uczy się lub ćwiczy właściwą postawę ciała. Jedząc obiad, pamięta o tym, by każdy kęs przeżuć dziesięć razy.
Czas Perfekcjonisty jest ściśle zaplanowany. Mieści się w nim wszystko, co stanowi o w pełni zrównoważonym życiu. Jest pora na kontakt z muzyką, na gimnastykę, odwiedziny u chorego, naukę. Czas kontrolowany jest przez rubryki w kalendarzyku.
Jedynka twierdzi, że bardzo je boli cudza krytyka, ponieważ dostatecznie ciąży jej własna. Jedynce ciężko jest również prawić innym komplementy, ponieważ sama czuje się wtedy gorsza.
Gdy raz Perfekcjonista przekona się, że sprawa jest słuszna, będzie pracować dla samej satysfakcji z dobrze wykonanej roboty, tak jak inni pracują dla poczucia bezpieczeństwa lub władzy. Jedynka jest pełna dobrej woli wobec tych, którzy walczą z przeciwnościami, oraz wobec tych, którzy walczą z przeciwnościami, a także wobec tych, którzy przyznają się do pomyłki i starają się sami sobie pomóc.
Najważniejsze cechy Jedynki to:
- Potrzeba postępowania w sposób ogólnie przyjęty jako słuszny.
- Przekonanie o własnej wyższości etycznej i moralnej.
- Porównywanie w myślach siebie z innymi: "Czy jestem od nich lepszy, czy gorszy?".
- Odraczanie decyzji z obawy przed popełnieniem pomyłki.
- Skłonność do naprawiania świata.
Związek
Najskrytszą potrzebą perfekcjonisty jest to, by go kochano mimo jego niedoskonałości. Jedynka czuje, że nie zasługuje na miłość, jeżeli wykryje u siebie jakąś niedoskonałość. Trudno jej uwierzyć, że partner może ją pokochać taką, jaką jest, akceptując zarówno jej zalety, jak i wady. W miarę pogłębiania się intymności Jedynka przesadza w ocenie swoich drobnych ułomności. "Co będzie, jeżeli się rozzłoszczę? Co się stanie, jeżeli nie spodobają jej się moje gusty?" Perfekcjonista przyjmuje robocze założenie, że jakiś aspekt jego przyzwyczajeń lub nawyków musi być dla partnera odrażający. Podchodzi więc do związków intymnych z napięciem wywodzącym się z ciągłego surowego kontrolowania siebie, w nadziei że uda mu się ukryć swe własne wady. To wewnętrzne napięcie wzmaga przekonanie, że na przyjemność i szczęście trzeba sobie zasłużyć, a jeżeli zło wyjdzie na jaw, partner odejdzie. Gdy napięcie osiąga stan krytyczny, Jedynka zaczyna tak bardzo obawiać się odrzucenia, że - działając w samoobronie - zaczyna atakować partnera. Dochodzi do kłótni, podsycanych przekonaniem, że partner z czasem i tak odejdzie, "więc skończmy z tym od razu, zanim zaangażujemy się głębiej". Gdy związek przeżywa kryzys i Jedynka ma wrażenie, że partner przynosi jej wstyd lub w sposób jaskrawy łamie jakąś regułę zachowania, zaczyna aktywnie wyrażać gniew. Nie umie odzyskać dobrego obrazu partnera. Wywleka dawne żale i roztrząsa je wciąż na nowo, dopóki potrzebuje ujścia dla irytacji. Gdy związek rozkwita, Jedynka bardzo dobrze reaguje na umiejętność przyznawania się do błędu. Nawyk oceniania innych zanika, jeżeli mogą przyznać się do błędu. Perfekcjonista bywa szczególnie lojalny, jeżeli dostrzega rozterki, wysiłek lub dobre zamiary partnera.
napisał/a: olXinek 2009-06-30 18:50
Trafny opis mojego męża, poza kilkoma zdaniami
[I]Jedynka przesadza w ocenie swoich drobnych ułomności. "Co będzie, jeżeli się rozzłoszczę? Co się stanie, jeżeli nie spodobają jej się moje gusty?" [/I], Akurat mój mąż nie przejmuje się tym co będzie, jeżeli się rozłości, postepuje tak, jak on uważa za słuszne nie zaleznie od tego, czy to komuś się podoba, czy może kogoś zranić.

na przyjemność i szczęście trzeba sobie zasłużyć, a jeżeli zło wyjdzie na jaw, partner odejdzie. to zdanie on bardziej stosuje do mnie, to ja mam zasłużyć na jego miłość, bo inaczej znajdzie sobie inną ( i tak przecież się stało, nie wiele brakowało, aby odszedł). Nigdy nie dałam mu odczuć, że będę go kochała jeżeli.... akceptowałam go takiego jakim był.

I jak z taką Jedynką postepować?
napisał/a: Mari 2009-06-30 21:12
Olinko ,
krąży taki potoczny slogan ....mężczyźni kochają zołzy , żywcem zdjęty z książki pod tym samym tytułem :). Może to jest pomysł na jedynkę?.
Jest też wersja elektroniczna i jak możesz to ściągnij sobie . Słyszałam o tej książce ,że dobra . Osobiście nie czytałam jej .




p.s. Ja mogę Ci puścić inną jeśli chcesz , ale podaj email na priv.



pozdrawiam M.