KU PRZESTRODZE INNYM

napisał/a: ~gość 2010-02-08 12:45
Jeżeli ją kocha, to jego pierwsza reakcja po wyjściu prawdy na jaw będzie taka, że pewnie będzie chciał z nią być, wystraszy się, później dopiero przyjdzie koszmar i, miejmy nadzieję opamiętanie i odejście z jego strony.

Ma stresa, że zostanie sama? A czemu to niby? Narzeka na brak zaintersowania? Póki co ma 2 chłopaków

napisal(a):Moze i straci zaufanie do wszystkich kobiet,ale to Mu pomoze uniknac bledow w przyszlosci.


A w tym związku jaki błąd popełnił?
napisał/a: ill11 2010-02-08 13:33
lordmm napisal(a):
Ma stresa, że zostanie sama? A czemu to niby? Narzeka na brak zaintersowania? Póki co ma 2 chłopaków

No chyba kochasia juz odstawila,nie?
lordmm napisal(a):A w tym związku jaki błąd popełnił?

Ze ma permanentne klapki na oczach i nie zauwaza,ze go panna rogami obdarowala.Przeciez takie rzeczy mozna wyczuc,bez jaj.I to nie trwa tydzien tylko dluuuuuuuzej.
napisał/a: ~gość 2010-02-08 13:39
To się nazywa zaufaniem, które podobno jest bardzo ważne. Błąd popełnia nie ten co ufa, a ten co oszukuje...
napisał/a: ill11 2010-02-08 13:45
Oczywiscie.Ale w zyciu tak jak i w aucie-zaufanie powinno byc ograniczone.I czym predzej sie o tym przekonamy,tym mniejszy bol pozniej...
napisał/a: ~gość 2010-02-08 15:36
To znaczy w takim razie, że moje podejście jest dobre, czyli nie wchodzić w związek. Bo nie wyobrażam sobie związku w którym nie ufam komuś bezgranicznie... Bo to nie związek...
napisał/a: ill11 2010-02-08 16:01
Kazdy zyje jak chce.Sam napisales,ze ufac ,to mozna sobie.
Przeciez mozesz ufac bezgranicznie.Najwyzej pozniej obudzisz sie z reka w nocniku.No takie jest zycie drogi lordmm-gdybym ja ustalala normy,to zycie wygladaloby inaczej.Ludzie sa omylni i popelniaja bledy.Moze trafisz na egzemplarz,ktory w 100% spelni Twoje oczekiwania.Ja juz w to nie wierze-przez ponad 10 lat zylam z przeswiadczeniem,ze na takowy trafilam.I du**.
Poza tym nadal twierdze,ze to co sie dzieje miedzy 2 ludzi,to wypadkowa ich zachowan.A zeby sie dopasowac idealnie trzeba trafic na dobry model:)Bedziesz za dobry, to Cie laska pusci kantem,bo bedzie potrzebowala ciut ekscytacji i adrenalinki.Bedziesz chamem,to tez Cie pusci,bo bedzie szukala oazy spokoju.Roznimy sie miedzy soba i nic tego nie zmieni.Nie ma idealnych zwiazkow.Nie i juz.Wszystko to pozory.Sami sie oklamujemy,widzimy to,czego nie ma.Takie porabane jest zycie.
napisał/a: misiaczek771 2010-02-08 19:45
Tak zgadzam sie NIE ma idealnych związków NIE idealnych ludzi bo kazdy popełnia błędy zeby mógł uczyć sie na nich i wiecej NIGDY ich nie popełnic!!!!!!!!!!!!!!!
Ja popełniłam tan jeden wielki błąd i NIGDY go nie powtórze choć wiel ze nikt mi w to nie wieży............... bo jak można wieżyć komus kto zdradza?????????? Wiem ze ten omans kończyłam wiele razy i wracałam do niego i zawsze było tak samo ale to dla tego ze pokochaliśmy sie i zagubiliśmy sie w tym wszystkim . Ale teraz wiem ze nigdy z nikim wiecej nie popełnie tego błedu on był tym jednym wyjątkiem któremu oddałam serce które należało juz do mojego faceta......................
A co do mojego zwiazku i mojego faceta to nigdy mu o tym nie powiem bo wystarczająco go juz skrzywdziłam i teraz chce to naprawic i wiem ze to moze wyglądac ze jestem egoistka ale uważam ze tak bedzie lepiej jak sie nie dowie!!!!!!!!!!!! A mam nadzieje ze sie nie dowie nigdy!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: Magdalena32 2010-02-08 20:00
już kilka razy pisałaś że nie popełnisz więcej tego błędu i co?

oddałaś serce innemu i teraz co nagle wspaniałomyślnie to serce oddasz swojemu partnerowi? nie Ty będziesz z nim z litości i z wygody a nie dlatego bo go kochasz, takim pozostaniem przy nim zniszczysz mu życie ale najwyraźniej Ciebie kręci niszczyć życie innym...bo niby co Ciebie powstrzyma przed kolejnymi zdradami? nic Ciebie nie powstrzyma bo Ty już partnera swego nie szanujesz, a takimi osobami się pomiata i Ty jesteś na najlepszej drodze właśnie do tego aby nim przez całe życie pomiatać. i to właśnie wszystko pokazuje jak wielką i zakłamaną jesteś egoistką niestety...współczuję mu, bo nie wie chłopak z kim żyje pod jednym dachem.
napisał/a: ill11 2010-02-08 20:11
misiaczek77 napisal(a):Ale teraz wiem ze nigdy z nikim wiecej nie popełnie tego błedu on był tym jednym wyjątkiem któremu oddałam serce które należało juz do mojego faceta......................


Jak mozna oddac komus serce,jesli ma je ktos inny?????Zastanow sie.
Gdybys naprawde kochala chlopaka i oddala Mu serce,to nawet bys sie nie obejrzala za innym.No,chyba,ze jestes mega zakompleksiona dziewczyna,na ktora dzialaja byle komplementy jakiegos dupka(i to ZONATEGO).

[ Dodano: 2010-02-08, 20:13 ]
misiaczek77 napisal(a):A co do mojego zwiazku i mojego faceta to nigdy mu o tym nie powiem bo wystarczająco go juz skrzywdziłam i teraz chce to naprawic i wiem ze to moze wyglądac ze jestem egoistka ale uważam ze tak bedzie lepiej jak sie nie dowie!!!!!!!!!!!! A mam nadzieje ze sie nie dowie nigdy!!!!!!!!!!!!!!


Jasne...Nie powiesz Mu,bo sie boisz,ze trzasnie drzwiami i znow bedziesz sama.Skrajny egoizm i brak przyzwoitosci...Szkoda.Powinnas dac facetowi wybor-dlaczego ma zyc w zaklamanym poczuciu szczescia?Chcialabys tak?Nie wydaje mnie sie.

[ Dodano: 2010-02-08, 20:15 ]
misiaczek77 napisal(a):Tak zgadzam sie NIE ma idealnych związków NIE idealnych ludzi bo kazdy popełnia błędy zeby mógł uczyć sie na nich i wiecej NIGDY ich nie popełnic!!!!!!!!!!!!!!!

Znalazlas wytlumaczenie dla swojego postepowania?Przypominam Ci,ze juz kilka razy konczylas romans,zeby znow w niego brnac i znw go skonczyc itd.Wiec nie nauczylas sie niczego na swoim bledzie.
napisał/a: misiaczek771 2010-02-08 20:18
ludzie czasem popełniają będy czy to znaczy ze juz do konca zycai musza cierpiec z tego powodu?????? czy to znaczy ze juz nie mam prawa do normalnego zycia?????? tak wiem popełniłam błąd i teraz chce go naprawi c chyba mam do tego prawo????
napisał/a: ill11 2010-02-08 20:40
misiaczek77 napisal(a):ludzie czasem popełniają będy czy to znaczy ze juz do konca zycai musza cierpiec z tego powodu?????? czy to znaczy ze juz nie mam prawa do normalnego zycia?????? tak wiem popełniłam błąd i teraz chce go naprawi c chyba mam do tego prawo????


Masz takie samo prawo naprawic blad, jak Twoj partner dowiedziec sie prawdy.
Masz prawo do normalnego zycia-ale czy normalnym nazywasz zycie w klamstwie?
Bedziesz cierpiec z powodu tego co zrobilas,bo, jak mniemam,stracilas szacunek do siebie.A wiedz,ze"takie rzeczy"zawsze wychodza.I jak to wtedy wytlumaczysz partnerowi?Zniszczysz zycie Jemu i sobie.Wyobraz sobie taka sytuacje,ze jestescie malzenstwem i po ilus tam latach sprawa wychodzi.Maz odchodzi,Ty zostajesz sama,byc moze z dziecmi.I po co Ci to?Jak teraz Mu o tym powiesz,to moze zaoszczedzicie sobie czasu.A moze On Ci wybaczy?I nic juz nie bedzie stalo miedzy Wami?Prawda jest najwazniejsza.
napisał/a: pcheelka 2010-02-08 21:05
misiaczek77 napisal(a):ludzie czasem popełniają będy czy to znaczy ze juz do konca zycai musza cierpiec z tego powodu?????? czy to znaczy ze juz nie mam prawa do normalnego zycia?????? tak wiem popełniłam błąd i teraz chce go naprawi c chyba mam do tego prawo????


Dołączam się do tematu dopiero teraz, bo widzę, jak bardzo wszyscy Cię krytykują.
Wizjonerzy idealnej miłości i idealnego życia, w które ja od bardzo dawna przestałam wierzyć.
Rozumiem to jak się czujesz, z jednej strony chciałaś by romans przeistoczył się w normalny związek, w coś co sprawi że będziesz szczęśliwa. Ta nadzieja nie pozwoliła Ci tak po prostu go zostawić.
Uważam, że masz prawo do bycia znowu szczęśliwą, jeśli sumienie Ci pozwoli i będziesz mogła normalnie z tym żyć, to nie mów nic chłopakowi. Wystarczającą pokutą jest to jak cierpisz teraz.
Jeśli jednak zdecydujesz się powiedzieć o tym swojemu partnerowi to licz się z tym, że ból będzie jeszcze większy dla Ciebie, nie wspominając co on poczuje. Wątpię by chciał z Tobą dłużej być.
Postaraj się naprawić to co było złe, jeśli widzisz swoje miejsce przy tej osobie, to próbuj.

Nie zdradza się bo jest się perfidnym, bo jest się infantylnym, bo nie ma się rozumu i bo jest się niedojrzałym. Zdradza się bo szuka się szczęścia, w chwili gdy wszystkie próby ratunku własnego związku tracą sens. Zdradza się gdy jest się zagubionym, słabym i osamotnionym w życiu w parze.
Zdrada jest wyrazem okropnej słabości, nie pochwalam jej, potępiam jak i inni, ale jestem w stanie zrozumieć jej motywy. Gdy ktoś o nas przestaje dbać, ucieka iskierka namiętności, gdy nie możemy odnaleźć się przy drugiej osobie - nawet w ramach chwilowego kryzysu - wtedy przychodzi "drugie życie". Jednym udaje się je ominąć, inni widzą w nim reakcję na smutek, wypełnienie pustki, szukanie szczęścia.
Zdradza się bo nie ma się siły na rozstanie z dotychczasowym partnerem, gdy uczucia są nie pewne, gdy inny zawróci na w głowie. Motywów jest wiele.
Zdradza nie zawsze jest złem największej rangi.
Można kogoś kochać ponad wszystko i oddać się zdradzie... smutne acz prawdziwe...
Niektórzy nigdy by tego nie zrobili, inni są zbyt słabi by tego nie zrobić.

Rozumiem Cię doskonale, wiem doskonale co czujesz. Jeśli chcesz to możemy pogadać o tym na priv.