Czy mieszkać razem przed ślubem?

napisał/a: ~gość 2011-08-03 16:07
Kiedyś rozważałam jakieś za i przeciw ale teraz nie ma już o czym mówić. sytuacja nas zmusza i będzie trzeba jak najszybciej zamieszkać ze sobą bez patrzenia na ślub.
napisał/a: ~gość 2011-08-03 22:58
a ja jestem za mieszkaniem razem przed slubem, oczywiscie kazdy robi jak woli i jak uwaza, ale mieszkaja razem, poznajemy swoje nawyki i przyzwyczajenia, zachowania w trudnych i codziennych sytuacjach, bo jesli widzimy sie z kims 5 godziny dziennie to to nie odzwierciedla zycia ktore bedzie kiedys ;) ale w sumie rownie dobrze mozna sie o tym przekonac po slubie
ale dla mnie mieszkanie razem jest wpaniale, pomimo klótni czy innych rzeczy, bo jak juz ktos napisal, budzenie sie przy sobie, wpolne robienie obadu to cos co laczy i jest to wspaniale
napisał/a: nimc 2012-08-17 00:06
mieszkanie przed ślubem nic nie da, jezeli nie ma sie ustatkowanej ekonomii, mozna sprobowac, ale facet musi miec swoje mieszkanko. jak facet chce mieszkac u swojej kobiety to przepadl!!!!!
napisał/a: ~gość 2012-08-17 08:19
nimc napisal(a): jak facet chce mieszkac u swojej kobiety to przepadl!!!!!
no a jak ona z jakiegoś powodu ma już mieszkanie, a on załóżmy zarabia tyle, że spokojnie mógłby kupić, to po co jednak ma kupować, skoro kobieta to mieszkanie ma? Dla mnie absurd ;)
napisał/a: KokosowaNutka 2012-08-17 10:25
nimc napisal(a):facet musi miec swoje mieszkanko. jak facet chce mieszkac u swojej kobiety to przepadl!!!!!

Ale glupoty. Ktory mlody czlowiek dzis ma swoje mieszkanie? Zazwyczaj para szuka czegos wspolnie.. I tak jak napisala vanilia.. a jesli kobieta juz ma mieszkanie to po co szukac nowego? Tak dla zasady bo facet powinien zapewnic kobiecie dach nad glowa? Hallllooo mamy XXI wiek :P
napisał/a: nimc 2012-08-17 10:44
Wczoraj przyszedłem z domówki i trochę głupio zrobiłem, że poszedłem na komputer, co widać po moim poście :D Śpieszę sprostować: chodziło mi o to, że jak rodzice ukochanej mają domek i chcą, aby małżeństwo tam zamieszkało, bo jest dużo miejsca, to facet przepadł, ponieważ będzie miał teściowych na karku :D Albo z faceta zrobi się baba, albo rozwiedzie się xD Znam takie dwa przypadki. Rodzice nie powinni wtrącać się do małżeństwa a zazwyczaj tak robią.
Co do mieszkania przed małżeństwem, to na pewno będzie dobre doświadczenie, żeby zobaczyć, czy para jest zgrana, czy często się kłócą, jak dzielą się obowiązkami itp.
napisał/a: KokosowaNutka 2012-08-17 10:48
nimc, piles? nie pisz

No a z tesciami to macz racje. W zyciu nie chcialabym z nimi mieszkac wspolnie z mezem. Nic dobrego to nie przyniesie zadnej ze stron..
napisał/a: ~gość 2012-08-17 11:19
nimc, no to już wszystko jasne ;) ja ani z teściami ani z rodzicami mieszkać bym nie chciała. Na szczęście teściowie (jeszcze przyszli ;) ) 300km stąd, moi rodzice bliżej, ale z ojcem nie gadam, więc nie mamy z nimi kontaktu w postaci obiadków i innych takich ;)
napisał/a: Angiee89 2013-02-27 10:56
Też się wypowiem

Mieszkałam z dwoma chłopakami - z jednym do dziś :)

Z poprzednim mieszkałam na studenckim mieszkaniu więc nie odczuwałam tak nie odczuwałam wspólnego gniazdka - było nas na mieszkaniu 9 :D Ale sytuacja nas troszkę zmusiła ,bo on mieszkał daleko i nie było możliwości spotkań. Dopiero mieszkając z nim dowiedziałam się jakim jest człowiekiem - złym od którego trzeba uciekać. Dzięki mieszkaniu zauważyłam ,że nadużywa alkohol,kłamie... i się rozstaliśmy. Na spotkaniach przed mieszkaniem wspólnym był zupełnie inny mógł się świetnie ukrywać, dzieki mieszkaniu przed ślubem z nim nie wpakowalam sie w bagno w postaci małżeństwa.

Teraz mieszkam z chłopakiem ,może niedługo narzeczonym. ;) są kłótnie czasem ,niedomówienia ale dzieki tym chwilom nadal sie siebie uczymy a to już rok kiedy mieszkamy razem. Co prawda nie ma już dreszczyk przed spotkaniem i tego bólu brzucha przed spotkaniem ,bo widujemy sie codziennie :P tego jedynie może brakować ... ;) ale dzieki tem mieszkaniu możemy się troszkę zmienić ,nauczyć kompromisów żeby wiedzieć w co się człowiek pakuje .... :D

żeby być pewnym ,że z tym człowiekiem chce się spędzić całe życie
napisał/a: Blanka:) 2013-02-27 12:14
Angiee89 napisal(a):dzieki tem mieszkaniu możemy się troszkę zmienić ,nauczyć kompromisów żeby wiedzieć w co się człowiek pakuje ....
Moim zdaniem tego spokojnie można się też nauczyć nie mieszkając razem. Kompromisy trzeba też wypracowywać mieszkając osobno, a widując się w różnych sytuacjach też można sprawdzić, czy ktoś nie kłamie i jakim jest człowiekiem. Zależy na co zwraca się uwagę podczas tych spotkań.
napisał/a: aurinko3 2014-03-15 04:06
My zamieszkalismy razem na 1,5 roku przed ślubem. Kiedy sie na to decydowaliśmy, byliśmy zaręczeni, ale nie mieliśmy konkretmych planow na slub jeszcze. Nam bardzo zależało na wspolnym mieszkaniu, bo dojazdy do siebie były dosć uciążliwe. Mielismy możliwość wynajęcia kawalerki i wteraz perspektywy czasu uważam to za bardzo dobry krok. :) Obyło sie bez kłótni, docierania itp, wiec sprawdzanie to nie było, bo znaliśmy sie wcześniej dość dobrze.
napisał/a: Valkiria_ 2014-03-15 06:58
To ja jestem jakims fenomenem bo zamieszkalismy z mężem razem pół roku po ślubie :D od trzech dni mieszkamy na swoim ciasnym ale wlasnym mieszkaniu :)


a tak szczerze, wlaczajac mieszkanie z teściami (never again!!!) zamieszkalismy razem juz 4 mies.przed ślubem. A zważywszy na to, ze w dniu slubu znaliśmy sie pól roku... Hue,Hue,Hue...