Moja historia - ponowne cierpienie

napisał/a: mnich-k 2014-01-08 13:05
Nie mam zamiaru nigdzie iść.
Valkiria - szacunek, honor, duma. Wbiłam sobie te słowa do głowy i nie zamierzam dać się podejść.
napisał/a: plainofwhite 2014-01-08 13:16
Ale jaki zawzięty chłop, pierwszy raz coś takiego widzę...
napisał/a: mnich-k 2014-01-08 13:18
Ja nawet nie wiedziałam, że zachowanie byłego ma charakter manipulacji. A w ogóle nie pomyślałabym, że jego rodzinka będzie mnie męczyć...
napisał/a: plainofwhite 2014-01-08 13:22
Tak, ta rodzinka też jest zastanawiająca... Banda wariatów
napisał/a: dr preszer 2014-01-08 13:48
Ciekawe kogo nowego wrzuci do gry. Już mamy kilka osób. Ciekawy czy użyje jakiejś laski.
napisał/a: bro1 2014-01-08 15:04
Magicznej różdżki o standardowym wymiarze 12cm.
No to już wiesz, komu numeru telefonu nie podawać. Na spotkanie lepiej nie idź, bo pewnie ex tam będzie się gdzieś czaił.
Mniszka, a ja mam takie pytanie. Bo wiesz, póki co to bawisz się w unikanie, usuwanie się itp. A jakby tak otwarcie powiedzieć, napisać - Spier... ?
Gwarantuję Ci, że to skuteczna metoda :)
napisał/a: dr preszer 2014-01-08 15:10
Niekoniecznie. Potem on pokaże mamie/rodzinie jaką to miał wredną laskę i dobrze, że ją zostawił. Nie można pisać takich rzeczy. Bardziej go zaboli jak mu odpisze, że nie chce mieć z nim nic wspólnego i życzy mu wszystkiego najlepszego.
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-08 16:19
Bardziej to go zaboli jak oleje temat całkowicie i będzie go ignorowac
z reszta cholera ludzie tu nie chodzi o to, co go bardziej zaboli tylko co wyzwoli nasza mniszkę. A unikanie jakiejkolwiek konfrontacji jest najlepsza metodą w tym przypadku...
napisał/a: plainofwhite 2014-01-08 19:25
Zgadzam się z Valkirią, olewanie i jeszcze raz olewanie
napisał/a: mnich-k 2014-01-18 14:20
Witam po przerwie.

Myślałam, że to koniec mojej historii, ale niestety, nie ma tak dobrze.
W przeciągu ostatnich 10 dni mój EX pisał, że widział mnie w różnych miejscach i czemu z nim nie porozmawiałam (prawda taka, że mnie nie mógł widzieć). Co jakiś czas dzwonił, a dzisiaj próbował się ze mną skontaktować dzwoniąc z telefonu służbowego. Mądra mniszka zapisała sobie wcześniej ten numer, więc nie zwracałam uwagi. Cały czas byłam twarda i ignorowałam jego zaczepki.
Ale wymiękłam i napisałam do niego: Przestań dzwonic, bo napiszę do Twojej dziewczyny, żebyś przestał się do mnie odzywać. Jednak on musi się ze mną spotkać, bo ma mi COŚ WAŻNEGO do powiedzenia i tylko w 4 oczy. Odpisałam, że ja już nic nie muszę i się z nim nie spotkam.
Jego kolejne smsy były o treści: Nienawidzisz mnie. Zasłużyłem na to. Jeśli jesteś tego pewna, ze nigdy nie będziesz chciała ze mną porozmawiać. To odpuszczę. Nie wiem co się ze mną stało. Jeśli się nie odezwiesz to będę miał nadzieję, że kiedyś mnie wysłuchasz.

Rozbolała mnie już od tego głowa. Próbuje znowu przejąć nade mną kontrolę?
Szło mi świetnie!.Przestałam płakać, zajęłam się sobą a pojawiający się uśmiech był nawet szczery. A ten dupek dobija się i dobija....
napisał/a: Valkiria_ 2014-01-18 14:32
Widzi, ze traci nad tobą wladze i kontrole, wiec ma zamiar rzucić ci ochłap zebys znów biegala za nim merdając ogonkiem... Ale licze, ze jestes mądrzejsza i nie pozwolisz mu na to
napisał/a: pablo3z 2014-01-18 15:16
A, no i dorzuca takie teksty w stylu "zasłużyłem na to" żeby wzbudzić w tobie jakieś uczucia :) Że niby sie kaja i był zły i jest mu z tym niedobrze, może go jeszcze pocieszysz? ;) Nie daj się, nawet jak koleś sam nie wie co robi, to robi to co napisała Valkiria. Wbij w niego. Bo Ci już zawsze będzie mieszał w głowie.