Powiedziałabyś przed zdradą a nie po?

napisał/a: MEE 2008-01-01 15:29
Mru, czy te Twoje MM-nemsy, recytuja ten wierszyk ponizej?
napisał/a: Mru 2008-01-01 21:04
MEE napisal(a):Mru, tylko mi nie mow, ze w niezdradzaniu trzeba sie trenowac czekajac i stwarzajac rozmaite okazje.

Mnie przeciez chodzi o nie szukanie pokus i unikanie ich, a to roznica.

Nie ma to jak profilaktyka i prewencja!


MEE,
napisalam dokladnie to co chcialam wyrazic. Jak zwykle przeinterpretowujesz i/lub szukasz pretekstu do sporu. Przeczytaj moj post kilka razy, na pewno za ktoryms zalapiesz o co mi chodzilo!

Ciekawi mnie jednak co rozumiesz przez unikanie pokus. Zycie w zupelnym odosobnieniu czy moze caly czas na prozacu? A moze jedno i drugie?
Licze na Ciebie i na to ze palniesz tu powazny tekst o zarzadzaniu pokusami.
A moze zyczyc Ci braku pokus w 2008?
Wiec specjalnie dla Ciebie, wielbiciela emotkow, wklejam tu jedna:




MEE napisal(a):Mru, czy te Twoje MM-nemsy, recytuja ten wierszyk ponizej?


Mm-nemsy, jak je nazwales, ciesza sie ze jest Nowy Nie Zmarnowany 2008 Rok. Trudno jest robic fale i recytowac poezje. Dlatego tez napisalam 2 posty, a nie jeden, jak normalna forumowa etykieta wymaga. Rozumiem, ze Ty jestes zbyt powazny na takie emotkowe noworoczne wyglupy! Ale to watek Hachimana, wiec on tu rzadzi, a nie Ty :D

A jesli wiersz Ibn Hazma Ci sie nie podoba to go nie czytaj. Rozumiem, ze jak dla Ciebie jest za malo srodziemnomorski. I tu jestes w bledzie, bo Ibn Hazm zyl w Andaluzji i jest autorem 'Naszyjnika golebicy' - traktatu o milosci i kochankach, a poniewaz wlasnie go czytam, pewnie jeszcze pare razy zacytuje dla pozytku ogolnego. :)

M.
napisał/a: MEE 2008-01-01 22:03
Po pirwsze Mru, ja napisalem, ze zdrada to proces, potem bylo o okazjach.

Po drugie, przyznaje, czasami - bywa to naprawde rzadko - dokonuje pewnej metaparafrazy Twych postw, aby Cie zaczepc i czekac na odpowiedz ;).

Po trzecie, jako milosnik kultury srodziemnomorskiej nie moge nie cenic sztuki arabskiej, ze wszystkimi jej dziedzinami. To dzieki Arabom zachowalo sie tak wiele tekstow autorow starozytnych. Poza tym sami Arabowie rowniez byli plodni literacko.

Po czwarte, o ile znam sie na sprawach ustrojowych, to uznalbym, ze na Forum obowiazuje ochlokracja, a nie absolutyzm oswiecony.

Po piate, Ty zawsze masz 99 proc. racji w 50 proc. dyskuzyjnych watkow. Mruniu, jak bym potrafil, to bym Ci nawet myszek nalapal. Ale me rozliczne talenta, az tak szerokie niestety nie sa ;).

Po szoste, wiesz przeciez, ze jestem niesubordynowalny, zatem etykiete Forumowa przestrzegam selektywnie :).
napisał/a: MEE 2008-01-01 22:07
Mru, czy ta pani odziana w skory i zaopatrzona w pejcz jest Niemka? Chcesz mi zaserwowac piwo w klimacie SM?
napisał/a: MEE 2008-01-01 22:13
No wiesz odludki nie maja pokus, albo je unicestwiaja we wzesnej fazie "neuronalnej".

Mowimy tu o pokusach w zwiazku, zatem w tym przypadku sprawa jest - jak dla mnie jeszcze latwiejsza - bo przy tej "opcji" swiat dla mnie jest binarny. Nie ma nikogo poza druga osoba. Przyznaje jednak, ze z uwagi na swoj wiek nie moge autorytatywnie powiedziec co sie dzieje po np. 10 latach trwania zwiazku, ale licze na roztropnosc.

Parafrazujac to co powiedzial G.B. Showa mozna wyrazic to tak: "Dobry zwiazek to przede wszystkim rozmowa i podobny sposob patrzenia na swiat".
napisał/a: Mru 2008-01-01 22:23
MEE napisal(a):Po pirwsze Mru, ja napisalem, ze zdrada to proces, potem bylo o okazjach.

Po drugie, przyznaje, czasami - bywa to naprawde rzadko - dokonuje pewnej metaparafrazy Twych postw, aby Cie zaczepc i czekac na odpowiedz ;).

Po trzecie, jako milosnik kultury srodziemnomorskiej nie moge nie cenic sztuki arabskiej, ze wszystkimi jej dziedzinami. To dzieki Arabom zachowalo sie tak wiele tekstow autorow starozytnych. Poza tym sami Arabowie rowniez byli plodni literacko.

Po czwarte, o ile znam sie na sprawach ustrojowych, to uznalbym, ze na Forum obowiazuje ochlokracja, a nie absolutyzm oswiecony.

Po piate, Ty zawsze masz 99 proc. racji w 50 proc. dyskuzyjnych watkow. Mruniu, jak bym potrafil, to bym Ci nawet myszek nalapal. Ale me rozliczne talenta, az tak szerokie niestety nie sa ;).

Po szoste, wiesz przeciez, ze jestem niesubordynowalny, zatem etykiete Forumowa przestrzegam selektywnie :).


Zatem MEE, i poniewaz Cie lubie, odpowiem Ci nie po kolei i selektywnie.

Myszki uwielbiam lapac sama... a jako kot jestem wyspecjalizowana w tej dziedzinie... wiec dziekuje za dobre chceci, ale nie skorzystalabym gdybys je nawet lapac umial...

Zamiast mnie zaczepiac niewprost lepiej poddaj temat dyskusji w otwarty sposob, bo Ty moze jestes slabo subordynowalny, ja za to czasem bywam bardzo niedomyslna... gdyz zdecydowanie nie lubie wysilac sie... koty juz takie sa...

Prosilam Cie o wypowiedz nt zarzadzania pokusami [zarzadzanie bardziej mi sie podoba niz unikanie], a poniewaz to Twoj postulat, to bierz sie do roboty i napisz nam, cobysmy wiedzieli jak postepowac z pokusa.

Czy tak:



Czy moze tak:



A moze tak:
napisał/a: MEE 2008-01-01 22:28
A jednak SM. Mru do kompletu dybow zabraklo.

Wlasciwa kolejnosc. Wiesz Mru, jak juz chcesz kogos potortutowac, to biorac pod uwage te sadystyczne MM-nemsy proponowal bym tak: 1. biczowanie, 2. miazdzenie mlotem, 3. cwiatrowanie toporem.

A przed tymi rozkoszami kufelek piwa. Prawda?
napisał/a: Mru 2008-01-01 22:45
MEE napisal(a):A jednak SM. Mru do kompletu dybow zabraklo.

Wlasciwa kolejnosc. Wiesz Mru, jak juz chcesz kogos potortutowac, to biorac pod uwage te sadystyczne MM-nemsy proponowal bym tak: 1. biczowanie, 2. miazdzenie mlotem, 3. cwiatrowanie toporem.

A przed tymi rozkoszami kufelek piwa. Prawda?


MEE,
kufelek piwa dobry jest przed po i w trakcie w wersji dla ubogich lub niewyrafinowanych. Ja zdecydowanie wybieram szampana...

A Ty zamiast robic uniki lub sie glupio klocic bierz sie lepiej do pisania. Pokusy sie czaja a my tu wszyscy bezbronni i slabi. Pisz MEE...
napisał/a: MEE 2008-01-01 22:56
A coz mam Ci napisac? Zajete kobiety omijam szerokim lukiem, gdy nie jestem sam inne przedstawicielki plci pieknej NIE ISTNIEJA jako obiekty adoracji.

Ale skoro chcesz, aby w mej wypowiedzi pojawil sie watek edukacyjny, to spytam: cz slyszalas kiedys o piorunie sycylijskim?
napisał/a: Mru 2008-01-01 23:13
MEE napisal(a):A coz mam Ci napisac? Zajete kobiety omijam szerokim lukiem, gdy nie jestem sam inne przedstawicielki plci pieknej NIE ISTNIEJA jako obiekty adoracji.

Ale skoro chcesz, aby w mej wypowiedzi pojawil sie watek edukacyjny, to spytam: cz slyszalas kiedys o piorunie sycylijskim?


Nie, nie slyszalam...
A co masz napisac? Nie wiem... sam powiedziales ze najlepsza jest prewencja. A teraz piszesz, ze jestes binarny, czyli ze tak naprawde nie jestes wystawiony na zadne pokusy... a mnie cos podszeptuje, ze to od pokusy jest uzaleznione, tylko nie trafiles na taka wystarczajaco kuszaca...
Wiec co z ta prewencja... nie mozesz postepowac tak, jabys obzartuchom mial poradzic jak maja nie jesc ciastek, a zamiast sposobu podajesz im, ze Ty w zasadzie od dziecka ciastek nie cierpisz....
M.
PS. Wiedzialam ze ta Emotka z pejczem Ci sie spodoba...
napisał/a: MEE 2008-01-01 23:14
Nie tyle o pejcz chodzi, co o piwo. Tej pani do twarzy byloby z czysta.
napisał/a: MEE 2008-01-01 23:21
"Pioru sycylijski" to termin seksuologiczny stosowany na okreslenie bardzo silnego wybuchu namiętności w stosunku do drugiej osoby, to wielka i niespodziewana fascynacja erotyczna.

Ludzie owladnieci takimi emocjami zostawiaja zony, mezow, dzieci, nawet sa w stanie porzucic prace i caly swoj dotychczasowy sposob zycia byle byc z tym/ta drugim/druga.

To uczucie to amok, oszolomienie. Nie wiem, co bym zrobil gdyby taki barokowy amorek mnie ustrzelil sycylijska strzala.

A Ty Mru, co myslisz?