Pustka, czyli o samotnosci

napisał/a: agataXz 2007-08-07 18:06
Drogi MEE,

Jestem tutaj nowa..nie znam sie na dyskusjach internetowych,ale temat, o ktorym mowicie jest mi bliski..

jestem sama...samotna...z wybory..z koniecznosci...wszystko po trochu i najgorsze,ze nikt w to nie wierzy..

mozna byc samotnym wsrod tlumu..

skad ta samotnosc...

bylam przez ostatni rok porzucana kilkakrotnie...jak na ironie jak dojrzewalam do powiedzenia co czuje, Oni odchodzili...
Dlaczego?
...slyszalam rozne odpowiedzi, bo za silna osobowosc, bo nic nie czuje, bo wokol kreci sie tylu mezczyzn,ze ktoregos dnia odejde...

a ja chcialam kochac, miec wsparcie...

potem trafialam na tylko zajetych..cudownych dojrzalych mezczyzn...i odhcodzilam nim cokolwiek mogloby sie rozwinac...

niedawno trafil sie ktos w internecie...dobrze sie rozmawialo...moze cos by wyszlo,ale ten ktos napisal za szybko,ze kocha...

przestraszylam sie...odeszlam..a raczej ucieklam..

skrzywdzono mnie wiele razy, a ja skrzywdzilam Kogos, kto chyba naprawde chcial byc ze mna...
zapytasz, czego chce/

Chcialabym byc z Kims,mezczyzna z krwi i kosci, ktory dalby schronienie, zrozumial pasje, pozwolil byc niezalezna i nie mial kompleksow,ze cos mi sie udalo a jemu nie...
chcialabym....ale wloke za soba ciezki bagaz nieprzyjemnych doswiadczen...i trudno znalezc kogos takiego, kto zrozumialby..to wszystko

boje sie..ze jak to sie zdarzylo pewnego zimowego poranka, obudze sie i tego Kogos juz nie bedzie...ze slad po nim zaginie a ja zostane znowu sama..

Pytales, gdzie sa wszystkie samotne dziewczyny...?

odpowiem, wszedzie...absolutnie wszedzie..nawet te, ktore sa "zajete" nie zawsze sa blisko swojego partnera...

Czas biegnie...nie denerwuje sie jak parza na mnie i mowia,ze czas najwyzszy na "ozenek"..bardziej martwi mnie fakt,ze moglam sie minac z kims waznym albo ze za pozno go poznam i ominie mnie wiele dobrego...

Mam do Ciebie pytanie MEE...

czego dzisiaj mezczyzni oczekuja od kobiet?
Jakie kobiety wybieraja i dlaczego...

Bede tutaj zagladac...ludzie piszacy tutaj wydaja sie tacy znajomi...i bliscy

pozdrawiam

agrafka
napisał/a: brises 2007-08-07 18:30
Droga Agrafko
Doskonale Cię rozumiem :) czytając Twojego posta miałam wrażenie że czytam o sobie. Jestem pogodną, uśmiechnięta kobietą, czułą dla kogoś bliskiego (gdy ktoś taki jest) a za każdym razem okazuje sie, ze coś jest nie tak że " to nie to" "jest ktoś inny" itp. Mój ostatni facet narzekał na to że jestem bezproblemowa. Bo faktycznie jestem ugodowa,ale nie uległa. Jeśli mogę idę na kompromis, nie cierpię "stwarzania", bezsensownych kłótni i kiedy ktoś znaczy dla mnie coś więcej to staram sie iść mu na rękę, pomagać rozumieć go. Jak widać na nic to wszystko, bo mimo tego, że jestem dusza towarzystwa to ciągle brakuje mi tej drugiej połowy. Mężczyzny, który będzie ze mną szczery, który doceni to co dla niego robie i nie będzie w tym bierny, taki którego nie powstydzę się wśród przyjaciół i który ich polubi, a nie będzie mnie od nich odciągał z zazdrości o czas itp Szukam kogoś kto będzie miał swoje pasje, ambitnego i inteligentnego, który będzie potrafił sie bawić i będzie czuły dla mnie... Nie poddawajmy się, trzeba wierzyć, że są jeszcze prawdziwi faceci :) Chociaż skopano mnie nie raz to i tak gdzieś tli się jeszcze iskierka nadziei na księcia z bajki :)
napisał/a: agataXz 2007-08-07 18:42
Droga Brises,

dziekuje za przemile slowa...

Tak, masz racje znalezc mezczyzne..inteligentnego, z pasja,ktory nie bedzie sprawdzal czy jestes w sklepie czy na kawie z kolezanka...

Nie trace nadzieii choc bywa ciezko w samotne piatkowo-sobotnie wieczory..

Nie czujesz,ze z wiekiem zacinasz sie w okazywaniu uczuc i nie mowisz tak otwarcie o poprzednich zwiazkach...?
Mnie to nie jest obce..
Jest jeszcze cos co wydaje mi sie nas laczy...bycie dusza towarzystwa..

lubie poznawac ludzi, bywac w towarzystwie..a moi poprzedni faceci,to okropni domatorzy..moze inne lubia zacisze domowe, ja zawsze lubilam gdzies wychodzic, spotykac znajmoych...niestety konczylo sie ze wychodzilam sama, bo On( jak zawsze) byl zmeczony ...

zastanawialam sie, to co ja bede z nim robic jak bedzie miec 80tke na karku?

pozdrawiam
napisał/a: brises 2007-08-07 19:03
Dokładnie wiem co masz na myśli mówiąc o wyjściach. Ja uwielbiam towarzystwo, większość facetów była zazdrosna o to, że z każdym porozmawiam, pośmieje się, byli zazdrośni o koleżanki z którymi tak dobrze sie rozumiem ! Albo trenowali sporty i wiecznie byli zmęczeni... egoiści spełniali swoje potrzeby, a moje już sie nie liczyły.
Nie wiem czy z wiekiem trudniej jest mi mówić o uczuciach, gdyż jestem dopiero na studiach, ale zauważyłam, że już brakuje mi tej naiwności i zaufania gdy poznaję faceta. Teraz zastanawiam się czy to co mówi to faktycznie prawda, czy taki jestem czy to element bajerki, a po kilku miesiącach zacznie gnić na kanapie z piwem oglądając głupie amerykańskie komedie ... .
Miło wiedzieć, że nie tylko ja trafiam na takie "egzemplarze", chociaż to dołujące, że coraz trudniej o po prostu zadbanego, inteligentnego, zabawnego mężczyznę, który będzie moim partnerem a nie wrogiem.
Pozdrawiam i 3mam za Ciebie kciuki:)
napisał/a: MEE 2007-08-23 03:30
Pustka, bo nigogo nie ma - by cos dopisac. :)
napisał/a: brises 2007-08-23 10:19
Droga MEE czyzbysmy same zostały na placu boju samotnosci ? :) Przykro to pisać, ale ostatnio mam wrażrenie, że cały świat mnie opuścił, że jestem samotna w każdym miejscu na ziemi i nawet wśród ludzi :( chyba dopada mnie mała deprecha:( Obserwuję ludzi którzy mnie otwaczają i tracę nadzieję na to, że kiedyś znajde prawdziwego partnera. Dlaczego tak ciężko jest odszukać kogoś z kim będzie mozna porozmawiać o wszystkim, kto bedzie zabawny kiedy trzeba, poważny kiedy sytuacja tego wymaga, będzie prawdziwym męzczyzną a nie facecikiem, który będzie się ze mną spierał o role mężczyzn i kobiet lub będzie próbował mnie ograniczać przez zazdrość ( nawet o koleżanki) i mieć tylko dla siebie. eh ... brak słów.
napisał/a: calvados 2007-08-23 10:36
JESTESMY...

Tylko watek utkwil w martwym punkcie...

przydaloby sie nowe spojrzenie na sprawe...
napisał/a: nelly5 2007-08-23 19:22
Ja nie wiem gdzie Wy sie wszyscy podziewacie??

;)
napisał/a: MEE 2007-08-23 22:13
Dziewczyny zagladajcie tez na ten watek o atrakcyjnosci. Jest bardzo uniwersalny jesli chodzi o tresc.
napisał/a: patrycja07 2007-08-24 13:22
MEE napisal(a):

Nie mozna wygrac w Totolotka jak sie nie wysle kuponu!!!



Właśnie dlatego ja postanowiłam ogłaszać się serwisach matrymonialnych. Ze względu na to, że nie mam czasu na częste bieganie po imprezach, to postanowiłam w ten sposób wysłać swój kupon. Być może wygram :)
napisał/a: MEE 2007-08-24 15:38
Droga Patrycjo, ciekawe jest to, jak wysokie pozostaje prawdopodobienstwo, ze na takim portalu znajdziesz kogos naprawde wartosciowego. Raczej niewielkie.

Z czysto matematycznego punktu widzenia, jak rowniez psychologicznego, poznawanie ogromnej ilosci kandydatow, nie przyniesie spodziewanego sukcesu. Pomysl chocby o czasie, jaki marnujesz na tych "nieodpowiednich|.
napisał/a: Mari 2007-08-26 19:13
agata-z ..pytanie..czy ,czasami Ty nie byłaś tą Osóbką dominującą nad Partnerem, tzw "duszą towarzystwa?

pozdrawiam :)