Konkurs "Czerwone serduszko"

napisał/a: gretchen1 2009-02-03 14:16
Walentynki kojarzą mi się z tęsknotą, uczuciem smutku i samotności. Z brakiem tej drugiej, najbliższej osoby. Przeżyłam kilka takich Walentynek, w które najchętniej nie wstawałabym z łóżka, o których marzyłam by wreszcie przeminęły, a najlepiej, aby w ogóle nie istniały. W te ciężkie dni, dbałam o to by zebrać siły, nie załamywać się, starałam się też sprawiać sobie samej "sztuczne" przyjemności. Najczęściej szłam na zakupy, kupowałam ładną bluzkę, kolczyki czy nowy tusz do rzęs. Próbowałam być silna i wierzyłam, że jeszcze spotkam kogoś, kto będzie mnie uszczęśliwiał. I spotkałam. Dzisiaj z Nim spędzam ten dzień i wszystkie inne, dzisiaj jest blisko mnie, wspiera, otacza opieką i miłością. Ale co roku, 14 lutego sięgam pamięcią do tych dni, które przeżywałam sama, smutna, na mokrej poduszce. I myślę o zbłąkanych, samotnych często nieszczęśliwych duszyczkach, życząc by ich serca nie były wypełnione żalem i pustką, ale prawdziwą radością, którą odczuwamy dzięki wielkiej miłości... Życzę im tego z całego serca... Życzę wszystkim szczęśliwej miłości...
napisał/a: myszata7 2009-02-03 15:05
Walentynki kojarzą mi się głównie z kiczem i tandetą, ale znajduję również pozytywne strony tego sztucznie zaszczepionego u nas święta. Uważam, że są idealną okazją dla osób nieśmiałych do okazania swoich uczuć, które skrywane przez długi czas potrafią być bardzo męczące. Tym czasem można bez większych konsekwencji w dniu 14 lutego wyznać komuś swą żywą atencję i jeśli padnie na nieprzychylny grunt wycofać się z twarzą „zastawiając” się walentynkowym szaleństwem. Taka asekuracja jest dla niektórych osób jedyną sposobnością do ujawnienia stanu duszy i szansą na odwzajemnienie, a to już tylko krok od szczęśliwego związku, czego wszystkim szczerze życzę.
napisał/a: Elizabeth77 2009-02-03 15:28
Ja miło wspominam to Święto z czasów szkoły drobne prezenciki, kartki zwane Walentynkami ofiarowane anonimowo, na pamiątke legendy podpis "Twój Walenty" .
I nie dotyczyło to tylko miłości "Dnia Zakochanych"często tak mówimy ,także przyjaciół,osób których dażyliśmy sympatią by nikt nie poczuł się w tym dniu samotny.

Mam rodzinę i tego jedynego" Walentego"
dbamy z mężem o miłość, pielęgnujemy ja codziennie byciem ze soba częste wyjścia na kolacje
We Dwoje,dawaniem dobra ,uwodzeniem,spojrzeniem, słowem,przezywanie razem smutków i radości , jesteśmy szczęśliwi i spełnieni w miłości, Święto Zakochanych jest w Nas cały Rok.

I zamiast kiczowatego sms'a ,śmiesznej maskotki ,która nam samym nie podoba się ,może warto zamienic na odrobinę poezji,czy jedną pąsową róże?
Przykre jest to ,że są osoby ,które Tylko w Walentynki mogą usłyszeć miłe sercu słowa i upominek bo była promocja.

A żadne argumenty nie zmienią faktu ,że są najbardziej skomercjalizowanym "świętem" wypada 14 lutego więc pomiedzy Świętami dobry okres na zysk ,reklamy i promocje walentynkowe w ruch.....przesyt
napisał/a: agnes_joan 2009-02-03 15:51
Walentynki są wyjątkowym dniem. Chociaż zawsze je świętujemy, ja chciałabym, aby ten jeden cudowny dzień, był przez 365 dni w roku:)

Skojarzenia z Waentynkami są piękne...mi ojarzą się przede wszystkim z wizytą w SPA, dokad zabiera mnie mój chłopak co roku...pierwszy raz poszliśmy, aby zobaczyć jak będzie...było cudownie:)

Drugie skojarzenie to czekoladki firmy Wedel, które dostaję co roku (ja dbam o linie bardziej - mój chłopak się tym nie przejmuje:)

Trzecie piosenka Lady Pank ,,Zawsze tam gdzie Ty" i Dżem ,,Chcę Ci coś opowiedzieć"...po prostu zawsze słuchamy ich kilka razy w to wyjątkowe święto:***
napisał/a: pinkmause 2009-02-03 16:35
W najbardziej prosty i oczywisty sposób Walentynki kojarzą mi się z Miłością. Przez wielu wyśmiewane, lekceważone i uznawane za komercję, jest to jednak Święto. I to Święto, moim zdaniem, wcale nie banalne, wcale nie napuszone. Jaka jest bowiem Miłość? Jest wzniosła, egzaltowana, radosna. Jest piękna. W każdym wieku i dla każdego. Każdego dnia. Jeśli mamy Dzień Chłopaka, Dzień Dziecka, czy Dzień Babci, jaką miarą miałoby nie być Święta Miłości? Przecież nie ma na świecie i w duszy ludzkiej piękniejszego uczucia. Świat, który nas otacza, zagubiony w rytmie pośpiechu, codziennych trosk, komercji i reklamy jest tłem naszego życia. Każdy produkt jest na sprzedaż. Patrząc jednak na serduszka, misie, balony i inne czerwone ozdoby możemy, sięgając do głębi własnego serca westchnąć cichutko dziękując, że dane nam jest kochać i być kochanym. Być wdzięcznym, że możemy oddać hołd Miłości, która nadaje sens każdemu działaniu, towarzyszy naszym krokom, nawet wówczas, gdy musimy iść po kałużach brudnej, szarej codzienności. I wcale nie musimy głośno krzyczeć „kocham Cię”, możemy schować to wyznanie w cichym szepcie wieczoru, ale pamiętać, że wszystko co piękne, powinno zostać docenione. Chociażby poprzez ustanowienie święta. Święta Miłości.
napisał/a: Niuniak 2009-02-03 17:09
Moje pamiętne walentynki kojarzą mi się ze śmiesznymi i przeróżnymi kartkami walentynkowymi. Tradycja ta jest moim zdaniem wspaniała i co roku otrzymuję kilka kartek i to nie tylko od Panów pamiętają o mnie także kochające koleżanki czy nawet rodzina! Sama wysyłam kartki walentynkowe i co rok wysyłam je z innym własnym wierszykiem staram się żeby był oryginalny i wesoły!
SyEla
napisał/a: SyEla 2009-02-03 17:29
Walentynki kojarzą mi się na chwilę obecna tylko z kartką w kalendarzu.
Kiedyś miałam wyobrażenie ,że ten dzień jest jakiś wyjątkowy. W tym dniu oczekiwałam, że moje życie uczuciowe jest napędzane jakąś magiczną energią . To wyczekiwanie na oznak miłości z czyjejś strony. Zaglądanie do skrzynki na listy...szukanie walentynek podrzuconych w szkolnej szatni.
Było minęło.

Teraz Mam Przy sobie moja Miłość i każdy dzień w roku może być Takim Dniem Zakochanych.
Kiedy któreś z Nas gdzieś wyjedzie i wrócimy do siebie to takie chwile są o wiele bardziej wyczekiwane niż 14 lutego. Lub gdy się posprzeczamy i godzimy to jest w Nas ta pozytywna energia na która czekałam wcześniej cały rok.
Nie jestem przeciwniczka tego Dnia nawet w głębi duszy czekam na jakąś malutką oznakę Naszej miłości:)
napisał/a: AGAta1313 2009-02-03 17:36
WALENTYNKI
KOJARZĄ MI SIĘ NIE TYLKO Z PLUSZOWYMI MIŚKAMI I CZERWONYMI SERDUSZKAMI. NA MIEŚCIE WIDAĆ DUŻO PAR, KTÓRE TRZYMAJĄ SIĘ ZA RĘCE, PRZYTULAJĄ I CAŁUJĄ ... 14 LUTY KOJARZY MI SIĘ Z ZAPEŁNIONYMI RESTAURACJAMI :) ROK TEMU MÓJ KOCHANY NIE ZAREZERWOWAŁ STOLIKA. CHCIAŁ ZAPROSIĆ MNIE NA ROMANTYCZNĄ KOLACJĘ ALE NIESTETY NIE ZNALEŹLIŚMY WOLNEGO MIEJSCA. ALE TO NIE BYŁO PRZESZKODĄ ABY MIŁO SPĘDZIĆ WIECZÓR. WZIĘLIŚMY JEDZONKO NA WYNOS I ZJEDLIŚMY W DOMU PRZY NASTROJOWEJ MUZYCE I ŚWIECACH.
napisał/a: biedronka4 2009-02-03 17:48
Walentynki to '' dobry zysk '' dla handlarzy , bo w sklepach kuszą czerwone serduszka, bielizna dla zakochanych i przeróżne gadżety które mnie nieco śmieszą .Oczywiście że bardzo przyjemnie dostać kwiaty od kochanej osoby np. czerwoną różę ale bez przesady nie liczą sie prezenty lecz uczucie , które jest na co dzień a nie od święta! Walentynki więc powinny być codziennie , a nas kobiet trzeba więcej szanować i nam pomagać wtedy poczujemy sie wyjątkowo ! A co dotyczy pytania konkursowego to '' Walentynki '' kojarzą mi się z zachodem , fajne święto dla młodszej młodzieży , a jak dla mnie ? chciałabym zobaczyć minę mojego starego jakbym sie ubrała w takie czerwone pończochy ?! cha ! cha ! cha!
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-02-03 18:12
Walentynki to dla nas podwójne święto. Mój mąż ma urodziny w dniu 14 lutego :) Mamy zawsze wtedy pyszny TORT URODZINOWY i tylko tym się one różnią od zwykłego dnia. Bo my oznaki miłości do siebie dajemy sobie każdego dnia a nie tylko w Walentynki. Jeśli się kogoś darzy uczuciem to okazujemy mu to zawsze a nie tylko raz do roku i to tak żeby wszyscy widzieli. Na tym właśnie polega prawdziwa miłość dwojga ludzi: aby być ze sobą, dbać o siebie, szanować się i wspierać w potrzebie. A kocha się nie dla jakiegoś powodu (zobaczcie kochamy się bo dostałam misia w Walentynki) ale kocha się mino czegoś (mimo że dokuczam ci czasem to jednak cię kocham) i okazuje się to na codzień a nie od święta (drobne gesty, przytulenie, całus)
napisał/a: maniga 2009-02-03 19:46
Walentynki kojarzą mi się z pustką.
Z samotnością,
nicością,
nagością.
Z lampką solo-szampana,
rozpaczą od rana,
byciem przez los ukarana.
Z brakiem prawdziwej miłosci,
i nienawiścią dla litości.

Troche to smtne..wiem.
napisał/a: polciaN 2009-02-03 20:02
Walentynki od tamtego roku kojarzą mi sie z dniem piekarza swiętem wyzwolenia Chojnic...i siłą przyjaźni.Dla singi to ciężki czas ,ale ja spędzilam go z grupą cudownych przyjaciół ,z dala od tej przesłodzonej atmosfery .Śmiejac sie, doceniając uroki wolności ,niezależnosci ,swobody.I choć w tym roku mam swoją polówkę to powtórzę to.Bo Walentynki mam na codzień.