Konkurs "Rewolucja w prasowaniu"

minka8703
napisał/a: minka8703 2014-07-11 10:55
1. W załączonym filmiku rozebrało się 9 osób.


2.Jestem Superwoman. A każda Superwoman ma codziennie na głowie tysiąc rzeczy. Począwszy od zrobienia jedzenia dla wygłodniałych domowników, sprzątnięcie swego Królestwa, nauki jazdy, podstaw języka hiszpańskiego, rozszerzenia języka angielskiego i niemieckiego, pisania swojej książki, zajmowania się dziadkami, rodzicami, dzieciakami z Domu Dziecka i psiakami/kociakami ze schroniska poprzez tworzenie z własnym potomstwem artystycznych dzieł na zajęcia plastyczne w szkole podstawowej po pozostawanie wciąż zgrabną i seksowną Superlaską w której jej Supermąż pomimo upływu 10 lat bycia razem jest wciąż zakochany. Pod koniec każdego szalonego dnia mój mózg odmawia mi posłuszeństwa wydając niejednokrotnie niezrozumiałe i wykluczające się komendy, które owocują m.in. posoleniem herbaty lub wypraniem ciemnych ubrań z jasnymi ;) Żelazko Philips PerfectCare Silence byłoby moją magiczną różdżką, która pomagałaby mi przy codziennym wieczornym prasowaniu dojść do ładu w mym Superświecie...Przy nim mogłabym się zrelaksować, zagłębić w swoim świecie wielobarwnych fantazji przy okazji prasując Supermężowi koszule do pracy? Nie musiałabym ustawiać odpowiedniej temperatury prasowania ani strumienia pary -
Philips PerfectCare Silence zrobi to za mnie. Do tego jest Superciche (połączenie dużej mocy prasowania i cichego działania), co dla uszu Superwoman pod koniec dnia jest najpiękniejszym dźwiękiem świata. Mało tego - to żelazko jest tak genialne, że samo wyłączałoby się, gdybym zatraciła się w swych marzeniach lub musiała nagle wybiec z pokoju (wiadomo - każda Superwoman reaguje migiem na każde wezwanie, ot, choćby to byłą bitwa córek o misia;).
Podsumowując, uważam, że nawet najlepsza Superwoman powinna mieć na podorędziu jakiś Supersprzęt, który w razie zmęczenia materiału wybawi ją z każdej opresji.

napisał/a: ashe 2014-07-11 12:12
Według filmu rozebrało się 9 osób.

Dlaczego ja powinnam otrzymać żelazko.
Kocham prasować, bo zawsze mnie to uspokaja. Najbardziej w tym żelazku podoba się moc pary, która by moje ubrania prasowała. Taka moc w rekach małej kobiety sprawi, że stresu się szybko pozbędzie i więcej uśmiechu i czasu na inne rzeczy będzie.
napisał/a: tosia123 2014-07-11 12:34
Odpowiedź na pytanie pierwsze brzmi 9 osób, ale ciężko się doliczyć, bo nie było przedstawione jak wszyscy się rozbierają

Pięć powodów dla których to właśnie ja powinnam otrzymać żelazko Philips PerfectCare Silence:
Powód 1:Jak najbardziej powinnam otrzymać to żelazko, ponieważ gwarantuję, że ono nie będzie stało na półce i się kurzyło tylko będę go rzeczywiście używać!
Powód 2: W chwili obecnej nie dysponuję żadnym żelazkiem (!) i taki porządny sprzęt bardzo, ale to bardzo przyda mi się i chciałabym taki posiadać- bo jeśli jest okazja żeby ułatwić sobie życie, to dlaczego nie spróbować i tego nie zrobić
Powód 3: Praca, praca i jeszcze raz praca. Muszę codziennie nosić koszule w pracy, ale nie posiadając żelazka korzystam tylko z tych, które nie wymagają prasowania. A posiadam wiele koszul, których nie mogę nosić ze względu na brak żelazka.
Powód 4: Marzy mi się porządny sprzęt, z którego będę zadowolona i mieć satysfakcję z tego, że mogę prasować i że prasuję. Chciałabym aby taka przyziemna czynność jak prasowanie stała się dla mnie rytuałem i móc cieszyć się z tego, ze mam możliwość prasować moje zwykłe ubrania takim niezwykłym żelazkiem
Powód 5: Bardzo chciałabym mieć TO żelazko
napisał/a: mk121 2014-07-11 12:55

1. W filmie rozebraliście 9 osób.

2.REWOLUCJA W MOIM PRZYPADKU NASTĄPIŁABY NIE TYLKO W PRASOWANIU, ALE W CAŁYM ŻYCIU!
Wygrać żelazko Philips PerfectCare Silence to wyróżnienie ogromne!
Jestem zwolenniczką tak profesjonalnych i wygodnych sprzętów- przyznam dość nieskromnie!:o
Moje dotychczasowe doświadczenia z prasowaniem to po prostu ogrom koszmarów…
Pracochłonne i żmudne staranie o koszule z kantem często nie przynosiło oczekiwanych zamiarów.
To zniszczonych bluzek sterta, okropne rozczarowanie,
wylanych potów i łez krople, ciągłe poszukiwanie!
Każdy ze sposobów ma wady, zalety,
moich oczekiwań jednak dotychczas nie udaje się spełnić niestety…
Prasowanie na sucho pozostawia liczne nieefektowne odgniecenia,
z kolei użycie pary wodnej w mokrą szmatę do podłogi każdą mą koszulę przemienia!:)
Wygrać zatem nagrodę konkursową to ogromna szansa na przywrócenie elegancji,
mogłabym śmiało zaoszczędzić czas i nerwy przy niejednej prasowania akcji…
Żelazko wytwarza parę 120 g/min i ma blokadę kapania,
co skutecznie i szybko usprawniłoby moje starania
Zaimponować mogłabym mamie czy chłopakowi,
ten sprzęt moją zszarganą opinię odnośnie codziennych domowych obowiązków odnowi;)
Co więcej problemów typu "w co się dziś ubrać?" bym się pozbyła,
wszak w szafie każda koszula czy bluzka gotowa do ubrania, świeża i wyprasowana bez trudu by była!
Certyfikat "Woolmark" jest gwarantem najwyższej jakości, oraz efektywności żelazka,
prasować z tak profesjonalnym sprzętem w dłoni to zaszczyt, nie żadna łaska!
Mogłabym walizki pełne ubrań na wakacje przygotować bez stresu, pośpiechu
i wspominając swe koszmarnie kiedyś wygniecione koszule, pękać ze śmiechu!:cool:
Ze stertą ubrań na co dzień uporałabym się szybciutko
i zaoszczędzony czas spędzić rekreacyjnie na wakacjach mogłabym łatwiutko;)
Wypróbować żelazko Philips PerfectCare Silence zatem byłoby wspaniale...
przy prasowaniu aż pragnę tańczyć i śpiewać, to urządzenie doskonałe;)
Marząc o ubraniach perfekcyjnie wyprasowanych wysyłam swoje zgłoszenie konkursowe nieśmiale… :rolleyes:
uwuwuw
napisał/a: uwuwuw 2014-07-11 16:57

1.Jeśli policzyć pana z dredami w marynarce z gołą klatą to rozebraliście 9 osób (chociaż zdjętych i prasowanych części garderoby było 8 :)
2. Dlaczego to ja powinnam wygrać? -bo jestem osobą ZAPRASOWANĄ to widać :) ... bo chcę "gładko uporać się z prasowaniem, bez zaprzątania sobie głowy" , ... bo chcę, "by prasowanie przestało być dla mnie kłopotliwe", bo myśl o tym, "by ułatwić, przyśpieszyć i uprzyjemnić prasowanie" będzie najlepszym prezentem dla mnie i mojego syna :) - nigdy więcej mu nie zrobię takiej prasowanki na koszulce :) Eureka :) Miłego dnia życzymy wszystkim ZAPRASOWANYM :)
napisał/a: Vanessaa 2014-07-12 09:52
1) Rozebranych zostało 9 osób..:)

2) Piękne pudełka, w których dostajemy prezent dodatkowo podsycają atrakcyjność ich zawartości i mimo, że najważniejsze jest to, co znajdujemy w środku to estetyka jaką gwarantuje nam zapakowany prezent jest również ważna. Tak samo z nami, ludźmi, a w szczególności kobietami - mimo, że mówią, iż "nie szata zdobi człowieka", to jednak lubimy przykuć uwagę powierzchownym wyglądem, poczuć się pewniej w pięknym opakowaniu. Jednym z kreatorów mojego wyglądu jest ŻELAZKO, które nie pozwala mi mieć na sobie "pogniecionego pudełka". Tak, jak moja mama ma fioła na punkcie czystej kuchni, tak ja nie wyobrażam sobie mieć nawet lekko przygniecionej koszuli,.. ale tak, jak ja jestem uparta w wyprasowaniu jej w sposób perfekcyjny tak ona (koszula) jest uparta, żeby nie dać się wygładzić. Skupienie na starannym muśnięciu w ODPOWIEDNIEJ temperaturze każdej zaszewki, kołnierzyka, czy rękawa nagrzanym żelazkiem spędza mi sen powiek, ponieważ drżę, aby tylko nie przypalić ulubionych fatałaszków. Chciałabym móc w większym komforcie psychicznym przygotowywać się do wyjścia z żelazkiem, które mnie nie zawiedzie nawet, gdy ja pozwolę sobie na chwilę nieuwagi. Myślę, że JA i NOWE ŻELAZKO PHILIPS to DUET DOSKONAŁY!:)
napisał/a: Majaa03 2014-07-12 10:25
Pyt 1. Według mnie rozebrało się 10 osób.

Pyt 2. Dlaczego ja miałabym otrzymać żelazko? Odpowiedzi jest mnóstwo. Proszę sobie wyobrazić mnie jeszcze przed paru laty, prasującą bluzki, spodnie, ręczniki, bieliznę cokolwiek... Widok iście niemożliwy do zobaczenia. W wieku nastu, czy dwudziestu lat nie myśli się o takich przyziemnych rzeczach jak prasowanie, jak to się mówi "nie ma się na to czasu", bo i po co? Żyje się chwilą, przyjemnościami, w biegu.. Lecz teraz, wiele się zmieniło. Idzie się do pracy, bardziej dba się o wiele rzeczy, aby ścierki były gładkie i pachnące, aby męża koszula błyszczała i raziła swoją idealnie wygładzoną powierznią... Prasowanie dzisiaj zajmuje mi dobre kilka godzin tygodniowo. Stało się nieodłącznym elementem mojego życia. Chciałabym otrzymać nowe żelazko od Philips aby móc z przyjemnością oddawać się, wydawałoby się, przyziemnemu zajęciu jakim jest prasowanie, ale jakże ważnemu... Ja np. nie założylabym swojej bielizny, gdybym jej wcześniej nie "poświęciła" żelazkiem. Dla dziś mnie to priorytet. Stare żelazko pamięta jeszcze pewnie czasy pana Gierka, więc nie jest za bardzo wyposażone w najnowsze elementy technologiczne, więc nowy sprzęt do prasowania byłby dla mnie jak znalazł:) No i bardzo intryguje mnie ta funkcja w żelazku od Philipsa, która zapobiega spaleniu ubrań. Koniecznie muszę to wytestować!
agatare22
napisał/a: agatare22 2014-07-12 12:37
Naliczyłam siedem rozebranych osób, ale waham się jeszcze między 6/8/9 :D no cóż z matmy nigdy orłem nie byłam, co najwyżej małym wróbelkiem (ale maturę zdałam! :D)..
Dlaczego ja powinnam wygrać? Zacznę od tego, że moje "ukochane" żelazko, które dostałam 'w spadku' od mamy ostatnio zakończyło swój ponad 10-letni żywot [*] W sumie to nawet nie rozpaczałam za bardzo z tego powodu, bowiem miało na sumieniu kilka przypalonych koszul i jeden materiał deski do prasowania. Tak, stety-niestety jestem zapracowaną babeczką, staram się jak najlepiej dbać o dom, ale nie mam na to zbyt dużo czasu, więc jak już wezmę się za prasowanie to w tym samym czasie mam wstawioną zupę na gaz, pranie w pralce, a drugie już wyprane gotowe do rozwieszenia, rozgrzaną lokówkę, czekającą aż perfekcyjna pani domu znajdzie chwilę, by z kury domowej zrobić się na sexy laskę, włączony komputer w gotowości do płacenia rachunków.. i milion spraw do zrobienia/załatwienia/posprzątania.. Dlatego, jeśli jeden z tych obowiązków może stać się przyjemnością to czemu by z tego nie skorzystać i nie zacząć prasować Philips PerfectCare Silence? :) To byłoby coś... zupa się gotuję, pranie pierze, to gotowe właśnie rozwieszam jedną ręką, bo w drugiej trzymam lokówkę i kręcę loka, łokciem lub inną częścią ciała zatwierdzam przelewy, a żelazko przypadkowo zostawione leży na nowej bluzeczce, no właśnie, tylko leży, nie przypala. Czy to nie brzmi cudownie? Mam nadzieję, że nie obudzę się z tego pięknego snu i będę miała okazję wcielić moje wizje w życie razem z żelazkiem Philips PerfectCare Silence! :)
napisał/a: zanka88 2014-07-12 14:39
Rozebrało się 7 osób.

Dzisiaj rano jak zwykle ze zwykłego lenistwa zaspałam,
a wieczorem oczywiście ubrań wyprasować zapomniałam.
Nerwowo biegać więc po całym domu zaczęłam jak szalona
i jak żelazko zrobiłam się na twarzy z gorąca cała czerwona.
Moja maszyna niestety współpracować ze mną nie chciała
i poru bardzo długich minutach nadal ani trochę się nie nagrzała.
Pokrętło więc na maksymalny stopień nerwowo przestawiłam
i zdenerwowana kilka razy deskę szybko na szczęście okrążyłam.
Moje dziwaczne zaklęcia nic jednak na mój złom nie poskutkowały,
bo metalowe płytki nadal nawet troszeczkę się nagrzać nie chciały.

Niestety w mojej szafie już ostatnia koszula do pracy sobie wisiała
i bardzo dokładnego wyprasowania bidulka koniecznie potrzebowała.
Swojego kochanego faceta więc gwałtownie obudzić postanowiłam
i do naprawy niewspółpracującego sprzętu podstępem zmusiłam.
Coś tam wyjął, postukał, dokładnie pooglądał i jakąś śrubkę dokręcił,
a potem z nieciekawą miną całkowicie niesprawne żelazko mi wręczył.
Stwierdził, że tego sprzętu już nie da się niestety przywrócić do życia,
bo osiągnął on właśnie najwyższy z możliwych stopnień zużycia.
Moją pogniecioną koszulę więc dokładnie pod marynarką schowałam
i z planami na nowe niezawodne żelazko do pracy pomaszerowałam!
napisał/a: Annettka 2014-07-12 15:22
......
napisał/a: libelka 2014-07-12 15:44
Witam,
w filmiku pt. "Dla tego żelazka są gotowi się rozebrać" roznegliżowało się dziewięć osób i wcale im się nie dziwię ;)
Bardzo podoba mi się żelazko, którym nie byłabym w stanie zrobić dziury w ulubionych zasłonkach, bo zawsze zastygam na myśl, że muszę je znów prasować, a niestety mistrzynią w tym fachu to ja nie jestem i chyba jeszcze długo nie będę... Szkoda, bo dzięki takiemu magicznemu wynalazkowi mogłabym wyprasować (oczywiście tylko w przenośni) cyniczny uśmiech siostry, który zawsze się pojawia, gdy ja staję za deską do prasowania. Pomocy!

Pozdrawiam :)
napisał/a: estus 2014-07-12 16:09
1. Rozebraliście 9 osób.

2. 6.00 - rano budzik w telefonie wrzeszczy z całych sił, a ja też z całych sił naciskam na niego, by odzyskać błogi spokój i ciszę. Zachowując jednak resztki świadomości włączam drzemkę na 10 minut. Może to i mało, ale kto codziennie rano musi wstawać do pracy ten wie, że nawet dodatkowa minuta snu się przyda. Po 10 minutach budzik znowu przywołuje mnie do rozsądku, a ja znowu włączam drzemkę, po 10 minutach odzyskuje świadomość i z przerażeniem widzę na zegarku 6.30. Za 15 minut mam autobus!!! W pośpiechu myślę od czego zacząć: Kąpiel? Śniadanie? Prasowanie? Makijaż? Śniadanie sobie odpuszczam, zjem w pracy, makijaż zrobię w autobusie. Szybko wpadam pod prysznic i jeszcze szybciej z niego wypadam. Wyciągam z szafy jakieś ubrania i zabieram się do prasowania, kiedy słyszę czajnik w kuchni, który włączyłam myśląc naiwnie, że zdążę wypić kawę. Szybko więc kończę prasowanie nie zważając na czy robię to jak należy i niestety pośpiech daje mi nauczkę. Przypalone smugi na mojej ślicznej bluzeczce. Czajnik dopomina się o wyłączenie, bluzka zniszczona, a ja załamana i zmuszona bezlitośnie tykającym zegarkiem iść do pracy w pomiętych ubraniach.
Dlaczego więc ja powinnam wygrać żelazko Philips PerfectCare? Dlatego, że uwielbiam rano długo spać, a jeszcze bardziej uwielbiam swoje ubrania.