Konkurs "Trampki nigdy mi się nie znudzą!"

Jestem trampkciarą,
ich uroku szczęśliwą ofiarą,
z nimi się nie rozstaję,
ponieść się w świata strony daję...
Idę, gdzie mnie poniosą,
ich wygodzie, swobodzie,
poddaję się z rozkoszą...
Ile mogę, ile da się najwięcej,
bo kocham je najgoręcej!
Z niekwestionowaną radością,
zawsze moje stopy je goszczą!
I na wszelkie okazje,
bo często da się:)
Spotkania, odwiedziny, spacery,
imieniny, urodziny, rowery...
I z sukienką, spódniczką, spodniami,
dżinsami, rybaczkami...
Dzięki nim wyglądam modnie, pięknie, kolorowo,
oryginalnie, wyjątkowo...
Dla mnie trampki są ideałem,
w gamie butów całej!

Uwielbiam je bo są proste i wygodne,
jednocześnie niebanalne i zawsze modne.
Trampki łączą w sobie przyjemne z pożytecznym,
są na co dzień,a mają też w sobie wydźwięk magiczny.
Do szaleństwa kocham,nałogowo noszę.
Trampki jako staruszka?!- również poproszę!

Do czego noszę trampki? Noszę je do spodni, czy to długich czy to krótkich, spódnic, t-shirtów, luźnych bluzek, noszę je na co dzień, bo pasują do wielu stylizacji, są wygodne, a u mnie wygoda to podstawa ubioru.
Na jakie okazje? Noszę je na różne casualowe okazje typu: wyjście na zakupy, wypad za miasto, odwiedziny u rodziny, na rower, na spacer, noszę je po domu, na prawdę prawie wszędzie!
A uwielbiam je bo:
Bo są jak powietrze – nie umiem bez nich żyć
Bo są jak kwiaty – kolorowe i wszędzie ich pełno
Bo są jak pożywienie – każdy ich potrzebuje
Bo są jak strażnicy – chronią moje stopy
Bo ją jak narkotyk – ich zakup uzależnia
Bo są jak przyroda – tak bardzo różnorodne
Bo są jak pogoda – inne na każdą porę roku
Bo są jak blask fleszy – przyciągają spojrzenia
Bo są jak dobra komedia – ich zakup poprawia mi humor
Bo są jak pies – przywiązują do siebie

Trampki noszę latem,
Razem z moim bratem,
Do sukienki w kwiaty,
I spodni w łaty.
Wszędzie w trampkach chodzę,
Zawsze je gdzieś brudzę,
Wtedy wierzch zdejmuję,
Inny do podeszwy mocuję,
W paski, ciapki, kraty, łaty
Albo kropki, kreski, skrzaty, płaty
Wszystkie dziewczyny zgodne,
Że są to wzory modne.

Uwielbiam trampki od wielu lat.Kiedyś nie było wielkiego wyboru,kolory byle jakie,ale zawsze były to buty mega wygodne,w których moje stopy odpoczywają.Zawsze je posiadam "na stanie".Są wygodne i doskonałe na spacery,z psem i z dziećmi.Moja córka ma 17 lat,i czasem razem wychodzimy na zakupy właśnie w trampkach,różnią się one tylko kolorami. :)
"Trampki nigdy mi się nie znudzą!":rolleyes:

Trampki mają to do siebie, że bywają niesamowicie kolorowe i są niezwykle lekkie, dlatego uwielbiam się w nich wybierać nie tylko na spacery czy pikniki za miasto, ale również ubieram je na rower. Są doskonałe na dłuższe przechadzki po mieście, na zakupy i do zabawy, czyli wszędzie tam gdzie trzeba się nieco nadreptać i zarazem gdzie czuję potrzebę wygody na stopach. Doskonale się w nich czuję mając na sobie letnie szorty, a także bawełniane lub jeansowe spodnie, pasują mi do dresów i sportowych podkoszulków i tunik. To cudowne buty, które mają w sobie coś z młodzieńczego uroku, a ich szalone soczyste i pastelowe barwy emanują spontanicznością i szaleństwem, które sprawia, że nosić je to prawdziwa przyjemność dla stóp i ciała:)

Moja siostra często powtarza „ubierasz się jak dres”, co oczywiście nie znaczy, ze od stóp do głów mam na sobie sportowe rzeczy. Druga z kolei dziwi się, że zakładam trampki do jej zdaniem „zbyt eleganckich rzeczy”. I weź tu człowieku bądź mądry:). A prawda jest taka, że lubię wygodę, dlatego w szpilkach można mnie zobaczyć bardzo rzadko, wręcz okazjonalnie. Na co dzień wybieram buty na płaskiej podeszwie, wśród których królują trampki w żywych kolorach. Buty zawsze przyciągają wzrok, a kolorowe trampki dodają charakteru każdej stylizacji i za to je kocham. U mnie spisują się do dżinsów, spodenek, spódnic, zwiewnych letnich sukienek czy nawet do niezbyt oficjalnej marynarki. W trampkach mogłabym chodzić na okrągło. Zakładam je kiedy idę na zakupy, na uczelnię, na randkę, na spacer czy nawet do pracy. Trampki mają w obie to coś. Są nie tylko wygodne, praktyczne, przełamują charakter stylizacji, nadają jej modnego looku i są ponadczasowe – i mam nadzieję, że to się nie zmieni :D.

Trampki, trampeczki, trampko-balerinki, uwielbiam!!!!
Mam chyba z 15 par, w różnych kolorach i wzorach.
Ubieram na uczelnie, spotkanie ze znajomymi a nawet imprezę.
Proste ale szykowne, szczególnie białe. Aby dobrze wyglądać wystarczy ubrań jeansy lub leginsy luźna bluzkę, torbę worek, stylowe okulary i obowiązkowo trampki. Taka stylizacja nigdy nie wyjdzie z mody.
Trampki, nazwa ta nie przypadkowo została nadana temu wspaniałemu obuwiu. Tramp to z angielskiego włóczęga, a jak wiadomo wygodne trampki i można śmigać cały dzień, ciesząc się z życia!!!!

Moja szafka na buty a tam kartoniki różne,
otwieram i omijam szpilki próżne,
odstawiam w kąt nieśmiałe baleriny
a wybieram te buty, które są idealne dla takiej jak ja dziewczyny.
Idealne? Czyli jakie to obuwie?
Dla jakich butów krzyczę lubię to, lubię!?
Tylko trampki, trampeczki, trampusie kochane,
gdy ma się je na nogach wszystko jest wygrane.
Noszę je praktycznie do każdej stylizacji,
do pracy, na weekend czy nieformalnej kolacji.
Do spodni, legginsów, sukienki też włożę,
tak aby zawsze zostać w dobrym humorze.
Wychodzę z założenia, że trampek nie powstydziłaby się żadna fashionistka
a nawet poważna i stateczna noblistka.
Mają różne kształty i kolory,
dlatego można zestawiać je w najróżniejsze wzory.
Nieograniczona jest paleta ich możliwości
a do tego sprawiają tak dużo radości.
Nie tylko cieszą oczy swoimi kolorami
ale w tym przypadku uroda i wygoda idą parami.
Po co męczyć nogi lub niepotrzebnie torturować
wystarczy założyć trampki i nie trzeba niczego żałować!

Trampki noszę na każdą okazje, czy to na zabawę, czy na spacer, rower, wszędzie. Pasują do każdej garderoby jaką ubieram, czyli spodnie, szorty, spódniczka.W moim przypadku są niezastąpione, ponieważ jestem aktywną mamą, szybkie wyjście na zakupy czy do lekarza, dla mnie trampki są rewelacyjne i nigdy mi się nie znudzą.

W trampkach radośnie przemierzam świat.
Pokonuję wredne dress-code'y, okropne ograniczenia, głupie przesądy.
Śmigam w granatowych trampkach i jestem szczęśliwa.
Noszę je w słońcu i w niepogodę, w deszczu i we mgle, do dżinsów i do sukienek.
Nie wstydzę się zestawień z wielką biżuterią i gigantycznym zegarkiem, z kolorowymi sznurkami oplecionymi wokół nadgarstka i gigantyczną, modną torbą - w końcu nie jest prawdą, że trampki pasują tylko do plecaka i to w wersji turystycznej :)
Idealnie współgrają z blond włosami, z końskim ogonem i z zalotnymi lokami.
Tak jak Carrie nie mogła żyć bez szpilek, tak ja nie mogę żyć bez moich granatowych trampek!

Napisz nam do czego i na jakie okazje nosisz trampki, a także dlaczego tak je uwielbiasz...

Lubię, kocham wręcz uwielbiam, bo to najlepsze obuwie na słonce jak i niepogodę. Nie ma wygodniejszych i bardziej uniwersalnych butów niż trampki. W czym tkwi sekret ich sukcesu i tego, że są tak popularne już od wielu lat na całym świecie? Dla mnie ten sukces spowodowany jest tym, że trampki nie boją się żadnego zestawienia, bo pasują zarówno do zwiewnych sukienek, do których wydawało by się że zarezerwowane są tylko buty na obcasie, jak i do spodni, spodenek i stroju bardziej codziennego. Noszę trampki, bo czuję się w nich dziewczęco, młodo, radośnie i mogę w nich przetańczyć całą noc, iść do pracy czy z koleżankami na maraton zakupowy. W trampkach czuję się jakbym przemierzała boso mięciutki dywan z trawy, są tak wygodne, że nie czuję iż mam je na stopach. Moje stopy są bardzo szczęśliwe gdy zakładam trampki. Uwielbiam trampki i nic tego nie zmieni, trampki nigdy mi się nie znudzą!