Konkurs "Trampki nigdy mi się nie znudzą!"

slena1986
napisał/a: slena1986 2014-04-10 22:27
Trampki zakładam na różne okazje: na spacery, na spotkanie ze znajomymi, na zakupy, na weekendowy wypad za miasto, na wczasy. Wybieram je dlatego, że są zawsze modne, pasują i do spodni i do spudnicy i są naprawdę wygodnę.
A dlaczego kocham trampki?
Trampki kocham za ich prostotę,
za poruszania się w nich swobodę,
za ich klasykę i uniwersalność,
za ich duży wybór i oryginalność,
za to, że zawsze są modne,
za to, że są bardzo wygodne,
za to, że są ponadczasowe,
za to, że mam z nimi wspomnienia kolorowe,
za to, że mogę je wyprać, gdy się ubrudzą
i za to, że jako jedyne z butów, nigdy mi się nie znudzą.
napisał/a: 9barbarka9 2014-04-10 22:41
Trampki w szczególności ubieram do ubrań sportowych, luźnych spodni, dresów, ale także do obcisłych jeansów czy krótkich spodenek oraz wszelakich bluzek. Nie łącze ich z sukienkami czy spódnicami, choć może powinnam zacząć to robić i tej wiosny spróbuję się przekonać do tego typu połączenia. Noszę je bez szczególnej okazji, bo na co dzień. Ubieram je wychodząc na uczelnie, zakupy, do pracy, na spotkanie ze znajomymi czy narzeczonym. Uwielbiam je za ich wygodę i dopasowanie do stopy. Często gdzieś dobiegam, więc cenię sobie komfort chodzenia i biegania w nich. Ważna jest też ich różnorodność w kolorach i wzorach, dzięki czemu można dobrać odpowiednie trampki do ubrania czy dodatków.
napisał/a: sara7770 2014-04-10 22:44
Trampki cały dzień są u mego boku,
to one nadają memu życiu stanowczego kroku!
Kiedy przychodzi poranne wstawanie,
czas na śniadanie!
Więc w trampeczki wskakuję
i spacerkiem do sklepu po świeże bułeczki drałuję.
Wygoda się tu kłania,
przecież dyskomfort całą radość życia przesłania!
Dalej na uczelnię się szykuję,
dzięki trampkom stylowy look uzyskuję.
Na zajęciach liczy się przecież styl i praktyczność mianowicie,
a te butki zapewniają mi to niesamowicie!
Gdy pomiędzy biblioteką a spotkaniami ze znajomymi lawiruję,
pewnie z tysiące kilometrów pokonuję!
Trampki to produkt solidny i trwały,
dlatego towarzyszy mi przez ten czas cały.
Na zakończenie dnia,
gdy ochotę na jakąś zabawę się ma,
Czy po tak ciężkim dniu jeszcze radę się da?
Przecież stopy pewnie z sił opadają,
ledwo z chodzeniem radę dają!
A tu taka niespodzianka miła,
Co się nikomu nawet nie śniła!
Nóżki świeże i wypoczęte,
brakiem odcisków wniebowzięte!
Bowiem cały dzień w trampkach były,
to się wcale nie zmęczyły!
Na wieczorne szaleństwo taneczne,
także zabieram moje kumpelki wieczne.
Trampeczki świetnie wyglądają,
do wielu ciekawych stylizacji się nadają.
No i razem z nimi przetańczyć będę mogła całą noc,
taką bowiem mają w sobie niesamowitą moc!
Więc trampki to moje życie,
które rozpoczyna się już o świcie.
Są nieodłącznym elementem mego istnienia,
według mnie są po prostu nie do zastąpienia! ;*
napisał/a: emerycia 2014-04-10 22:49
Trampki to moje ulubione buty przez cały rok, no może odpuszczam sobie podczas mrozów. Przede wszystkim są wygodne, w nich nie odczuwa się długich spacerów po parku, wędrówek po górach. Elegancko wyglądają zarówno z dżinsami, spódniczką, spodenkami czy nawet sukienką. Mają swój niepowtarzalny klimat i sprawiają, że w każdym wieku wygląda się w nich odpowiednio. Ja mam 5 par w różnych kolorach i fasonach, które umiejętnie dobieram do reszty garderoby i okazji. Ale o takich cudeńkach jak zmianie wierzchu nie słyszałam. Już robię sobie apetyt na takie trampki, gdzie będę mogła zmieniać wierzch dowolnie kiedy chcę i stosownie do okoliczności. Super!!!
napisał/a: agf 2014-04-10 23:10
Trampki nie są elementem mojej garderoby, który towarzyszy mi 24 godz. na dobę. Do pracy, do żakietu i spódnicy jakos mi nie pasują, nawet jeśli Amerykanki się tak noszą ;) Jednak jest jeszcze ten czas po pracy i te wyczekiwane weekendy. Wtedy - z trampkami za pan brat!
Jak dobrze zmienić szpilki na płaskie i miękkie trampki. Jak szybko można w nich ganiać się z dzieckiem w parku! Jak lekko można się poczuć nawet biegnąć do oddalonego sklepu po zakupy. A prace w ogródku? Nawet koszenie trawy idzie jakoś sprawniej, gdy stopy aż się same rwą do kolejnych kroków :)
Tak, trampki są nieodzownym obuwiem każdej... wygodnej kobiety ;)
oagatao
napisał/a: oagatao 2014-04-10 23:27
[CENTER]

Trampki noszę DO SKUTKU, skutkiem czego w końcu się rozlatują, robi się w nich dziura i kupuję nowe. KAŻDA okazja jest dobra.

A uwielbiam bo są tak wygodne, że pozwalają mi jednocześnie TWARDO stąpać po ZIEMI i szybko GONIĆ MARZENIA.[/CENTER]
napisał/a: anikirax 2014-04-10 23:32
Dla mnie pytanie powinno być sformułowane: KIEDY NIE CHODZISZ W TRAMPKACH bądź W CZYM CHODZIŁABYŚ GDYBY NIKT ICH NIE WYMYŚLIŁ? Dlaczego? Trampki są ze mną od 6 lat, nieustannie. Z bólem serca muszę nosić trapery w okresie grudzień-marzec... Dzięki Bogu ta zima była łaskawa i trapery odpoczęły, a biedne trampki znów pracowały 12 h na dobę, ale i tak mają całą moją miłość, dobrze o tym wiedzą i dobrze nam ze sobą. Razem jesteśmy najbardziej zgrani! Czy to rurki, czy krótkie spodenki, czyli mój klasyczny strój na przeciętny dzień. Dziękuję za taki wynalazek, bo to prawdziwy typ dla mnie, na dłuższą metę, choć czasem muszę je wymienić, bo pękają z bólu czy zmęczenia, niby wymieniam je na nowszy model, ale i tak każde z nich towarzyszyły mi w tylu ważnych spotkaniach, tyle przeżyły radości, smutku, złości, którą w nich zawsze rozładowywałam (ale nie moja wina, że na zdenerwowanie lekarstwem są przytupy czy mimowolne ruszanie stopami i palcami)...
napisał/a: leska2wll 2014-04-10 23:32
Trampki nocą, trampki rankiem.
W trampkach jestem z każdym wdziankiem.
Trampki szare, czarne no i białe
do spódniczki doskonałe.
W trampki wskoczę też do szortów
do nich sztruks i jeans jest gotów.
W trampkach śmigam na rowerku
no i biegam po tutejszym skwerku.
Trampki biorę na zajęcia.
Zawsze wkładam je bez zająknięcia.
Do trampek miłość ma ogromna,
założenie ich to zawsze chwila wiekopomna.
Bez trampek życie nieciekawe.
W trampkach nawet lepiej pije się kawę!
napisał/a: 79magda 2014-04-10 23:39
:) :)
napisał/a: aniabal 2014-04-10 23:52
[CENTER]Trampki... gdyby nie okrutna zima, która zmusza mnie do zamiany ich na kozaki - nosiłabym je okrągły rok. Gdzie? Chyba lepiej byłoby zapytać, gdzie bym ich nie nosiła. Wyłączając okazje, na których obowiązuje strój oficjalny i wieczorowy, noszę je wszędzie. Pasują do sportowych stylizacji, ale także do zwiewnych sukienek, leginsów i marynarki. Uwielbiam niebanalne połączenia, których uzupełnieniem są moje ukochane "cichobiegi". Co mnie w nich kręci? Są wygodne niczym domowe kapcie, praktyczne niczym szampony 2 w 1 i ponadczasowe niczym smak zalewajki :D[/CENTER]
napisał/a: marcia7 2014-04-10 23:53
Zawsze ubieram je na spacery po plaży bo czuć w nich ciepło piasku i łatwo je wytrzepać:)
napisał/a: gosia56 2014-04-10 23:59
Trampki są idealne na spacery bez celu po bezdrożach, na pogodę i niepogodę:)