Konkurs "Trampki nigdy mi się nie znudzą!"

napisał/a: paulina921 2014-04-10 17:18
Trampki? hmmm... może to dla jednego zwykłe buty, które zakładamy bo są bardzo, ale to bardzo wygodne. No fakt, tę zaletę należy im przyznać. Ale dla mnie trampki nie są tylko butami, zwykłymi. Są one niezwykłe, ponieważ towarzyszą mi niemal codziennie. Razem ze mną zwiedzają nowe miejsca, poznają ciekawych ludzi i przeżywają ze mną moje życie. Może to się wydawać dziwne, ale tak je traktuję- JAKO CZĘŚĆ MNIE. Pasują one idealnie do prawie każdej mojej kreacji. Musimy tylko dobrze dopasować te buty do ubrań, a będziemy zawsze wyglądały wyśmienicie! Świetnie zestawiają się z koszulkami, bluzami, sweterkami, dżinsowymi spodniami. Powiem również, że noszę je do sukienek. Dobrze dopasowane wyglądają i prezentują się naprawdę dobrze. Czy do szkoły, na spacer, na randkę, na spotkanie z przyjaciółkami. SPRAWDZAJĄ SIĘ WSZĘDZIE! Są ze mną w radosne i smutne dni. Towarzyszą mi podczas ważnych wydarzeń w moim życiu.
napisał/a: ebud4321 2014-04-10 17:50
Zacznijmy od tego, że trampki towarzyszą nam od malucha bo jak tylko pójdziemy do szkoły musimy je nosić :) i to od nas zależy czy je pokochamy czy je znienawidzimy. Ja od zawsze kochałam się w trampkach ponieważ lubię czuć się komfortowo i wygodnie, a w nich dokładnie tak się czuję. Nawet na weselach zdarza mi się przebrać buty na trampki. Nawet kuzynkę namówiłam aby przebrała szpilki na trampki i przecudnie wyglądała w sukni ślubnej i trampkach! W zwykłych trampkach zawsze mi czegoś brakowało. Początkowo jako dziecko je malowałam mazakami, żeby zrobić jakiś wzorek. Chciałam żeby się wyróżniały ale jak już to zrobiłam to tylko raz bo wzorek zostawał już na zawsze. Kombinowałam ze sznurówkami żeby nie były standardowe. Teraz mam patent, że przyczepiałam do nich w zależności od okazji różne klipsy, broszki czy spinki. Doszywam korale i inne błyskotki i tak z jednokolorowych standardowych trampek robią się cuda na różne okazję :) Jestem maniaczką wygodnych i niestandardowych butów nie znoszę szpilek i nie potrafię w nich chodzić. Już sobie siebie wyobrażam jako 80-sięcio letnią babcię w trampkach :)
napisał/a: dzini 2014-04-10 18:45
Noszę trampki odkąd pamiętam... Po raz pierwszy kupiła mi je moja mama, kiedy wróciłam w uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego w pierwszej klasie podstawówki. Niemalże natychmiast wymieniłam swoje czarne lakierki właśnie na nie! Od tamtej chwili wręcz się w nich zakochałam.

Zakładam je do czego popadnie: zaczynając od moich ukochanych dżinsów, po letnie zwiewne sukienki, a kończąc na typowo korporacyjnym look'u z tymi dodającymi powagi ekstra marynarkami.

Przesadzę, jeśli napiszę, że noszę je dosłownie wszędzie... Ślub koleżanki, rozmowa w sprawie pracy czy niedzielny obiad u rodzinki wymagają ode mnie zmiany obuwia na jakiś czas.

Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie zmiany moje stylu na inny. Trampki przypominają mi o moim dzieciństwie, czasie spędzonym w szkolnej ławie, szalonych wypadach ze znajomymi i o wszystkich tych niesamowitych przygodach przed laty. To niesamowite jak jedna część garderoby jest w stanie być symbolem czegoś wyjątkowego - dla mnie jest to niewątpliwie młodość i beztroska.

Kocham je za prostotę, wygodę, luz, old school'owy charakter i po prostu za to, że są!
napisał/a: ludzka_istot 2014-04-10 19:24
Trampki... do szkoły noszę! I to nic, że jestem nauczycielką, noszę trampki do szkoły, bo muszę biegać po piętrach, być dyspozycyjną i nadążyć za dzieciakami. Skoro one noszą trampki i dają radę, to ja tym bardziej :)
napisał/a: izabela_77 2014-04-10 19:45
Jako prawdziwy tramp, uwielbiający wszelkiego rodzaju włóczęgę, nie mogę się obejść bez trampek. To przecież mój atrybut - jak bochen chleba w przypadku piekarza lub jak kłos zboża w przypadku rolnika. Prawdziwy włóczykij wie, że dobre buty to gwarancja powodzenia wyprawy! Muszą być lekkie, a zarazem wytrzymałe. Muszą trzymać sztywno kostkę - a jednocześnie dać nodze swobodę. Muszą mieć miękkie podeszwy - a jednocześnie chronić przed twardym podłożem. Jakie obuwie może dać sobie radę z takimi wyzwaniami? Trampki! Tylko trampki! Dlatego właśnie właśnie zabieram je na każdą wycieczkę -i daleką, i bliską :)
napisał/a: alice139 2014-04-10 19:49
Jestem kobietą z krwi i kości,
Uwielbiam na nogach mieć nowości.
Wtedy czuję się bardziej pewniejsza siebie,
Jestem jak w siódmym niebie,
Gdy mężczyźni się za mną oglądają,
A kobiety mój ubiór zachwalają.
Patrzą na mnie z zazdrością,
ohh a to jest ogromną przyjemnością.
Uwielbiam w ubiorze eksperymentować,
Oczywiście umiar staram się zachować.
Trampki są wygodne bez wątpienia,
Ich „ trendowość” całkowicie wygląd zmienia.
To buty wszech czasów kultowe,
To dla nich naprawdę straciłam głowę.
One na nogach tylko na salę gimnastyczną już dawno minęły,
U mnie bardzo bardzo się rozwinęły.
Weszły na salony bez wahania,
Nosi je nawet elegancka dama.
Buntowniczą mam osobowość,
Ekstrawagancji nigdy mi dość.
Lubię trampki z elegancką sukienką łączyć,
Niekiedy żakiecik , spodnie rurki i trampki dołączyć.
I klasyczna torebka do tego,
Taki strój daje mi coś niesamowitego.
Na przykład na spacer po mieście,
Od niedawna na siłownię - ich noszę jeszcze
Na uczelnię , na babskie w kawiarni spotkania,
Kiedyś to nawet na randkę ubrałam je bez wahania.
Niemalże na wszystkie okazje trampki pasują,
Ale doskonale dobranej stylizacji potrzebują.
Trampki są dla mnie olbrzymią inspiracją,
Nie tylko w butach na obcasach kobieta potrafi poruszać się gracją.
Trampki w moim życiu istotną rolę odgrywają,
Oryginalność w mik dodają.
napisał/a: iwonciaaa 2014-04-10 20:01
Trampki noszę, bo tak mi wygodnie :)
Niezależnie czy mam na sobie spódniczkę, czy spodnie.
Czy idę CV roznosić, gdy pracy poszukuję
czy spotkanie z przyjaciółkami na mieście się szykuje.
Do wszystkiego pasują
i zawsze świetnie się prezentują.
Zwłaszcza, że często autobusy gonię,
od biegania po trawie nigdy nie stronię !
A nie ma nic gorszego od obcasów, które w ziemie się wbijają
wysokie i niewygodne buty, od zawsze mnie dobijają.
napisał/a: Myszaj 2014-04-10 20:20
Do spodenek, do rybaczek
Na uczelnię czy na spacer
Maxi, mini czy też midi
Zawsze serio nie na niby
Na rock koncert
Ostry koncept
A na randkę pastelowo
Do pizzeri - kolorowo.

Trampki zawsze są na czasie
Miłość do nich mam po tacie
Moje córki też je noszą
I o nowe dziś mnie proszą
Bo wymyślił geniusz wreszcie
Trampki z wymienialnym wierzchem
napisał/a: Yamajka 2014-04-10 20:59
Uwielbiam trampki, ponieważ pasują każdemu i do wszystkiego. Są bardzo wygodne i uniwersalne. Nie zawsze mam ochotę na wysokie szpilki do nieba ale uwielbiam sukienki. Jak to dobrze, że od paru sezonów do łask weszły trampki w połączeniu z sukienkami! Poniżej przedstawiłam stylizację, która najbardziej do mnie pasuje.

napisał/a: warmantis 2014-04-10 21:23
Zawsze byłam "niespokojnym" duchem. Uwielbiałam huczne koncerty i wycieczki na stopa. Pierwszy tatuaż zrobiłam sobie w wieku 15 lat! Nietrudno się domyślić, że do grona obiektów mojej ówczesnej miłości zaliczały się też trampki...
Towarzyszyły mi przez całe liceum. Wagary, wypady za miasto i włóczenie się po mieście- tylko z moimi czarnymi trampkami za kostkę. Wtedy jeszcze nie chodziłam na randki, ale gdybym chodziła, z pewnością zabierałabym i tam swoich sznurowanych przyjaciół. Liceum minęło szybko, ani się nie obejrzałam, kiedy nadszedł czas studniówki. Loki na głowach, falbany na sukienkach i pierwsze "prawdziwe obcasy".
I kiedy inne dziewczyny tapirowały włosy i kręciły papiloty, ja wzięłam do ręki korektor i na moich czarnych trampkach napisałam kilka niepochlebnych słów, które okrasiłam wielkim, odwróconym krzyżem.
"A co! Jeśli już muszę wkroczyć w dorosłe życie, to chcę zrobić to pewnym krokiem i po swojemu!"
I kiedy inne dziewczyny łapały równowagę w czasie poloneza, rozpaczliwie łapiąc się swoich partnerów, ja kroczyłam dumna i pewna siebie- skrywając pod długą i falbaniastą suknią na kole najwygodniejsze buty świata! Mój "przekręt" ujrzał światło dzienne dopiero wtedy, kiedy zaczęła się sesja z podwiązkami!:)

Ze łzami w oczach wspominam tamte chwile. I wiecie co? Teraz też ubrałabym na studniówkę trampki, tylko... sukienkę zmieniłabym na inną!
Czas rozpaczliwie ucieka przez palce. Od czasów liceum już 4 razy zmieniłam miejsce zamieszkania, 7 razy kolor włosów i 3 razy faceta. Wszystko dookoła się zmienia- zostaje tylko moja wierna miłość- trampki!

Dzisiaj dumnie wędruję przez miasto z moją córeczką ukrytą w pomarańczowym wózku. Czasem pędzimy jak szalone, by zdążyć na "zielone", a czasem wleczemy się po rynku zupełnie bez celu. Córeczka oczywiście śpi nieruchomo, pomrukując od czasu do czasu. "Pędzimy", bo mimo, że Ola leży, nie jestem sama- mam na stopach ukochane czarne trampki za kostkę! :)
napisał/a: ilonar2301 2014-04-10 21:40
Sukienka w kwiaty, trampki różowe,
to wszystko sprawia, że tracę głowę,
w parku, na mieście, w lesie, na trawie,
bo w nich wygodnie jest i ciekawie,
kolory tęczy, kolory lata,
z nimi mogę zdobyć nawet i pół Świata
i cały Świat zdobyć też mogę,
bo z tymi trampkami zawsze czas w drogę...
napisał/a: gabrielal 2014-04-10 22:16
W trampkach chodziłam jako nastolatka. Jeździłam autostopem z ciężkim plecakiem, szeroko uśmiechając się do nadjeżdżających kierowców, a na nogach miałam zawsze trampki. Jeździłam "okazją" ze znajomymi, po całej Polsce. Odwiedzałam wtedy przy okazji rodzinkę mieszkającą na Mazurach. Spędziłam tam masę czasu ze swoimi kuzynkami. Dwa lata temu spotkałyśmy się ponownie, i kuzynki zapytały mnie "a gdzie twoje nieodłączne trampki?" Faktycznie! Przypomniałam sobie, że w trampkach zawsze spędzałam całe wakacje, a teraz nie mam ani jednej pary. Dzięki temu spotkaniu szybko nadrobiłam niedopatrzenie :o i kupiłam sobie trampki w kolorze czarnym. Powróciłam do trampek i jestem bardzo zadowolona, że dziewczyny przypomniały mi o tak wygodnym i kultowym obuwiu :)