Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Konkurs "Walentynki jak z bajki"
Wybieram koszulkę.
czy mam trochę dziwny gust... czy po prostu chciałabym inaczej spędzić
taki dzień, inaczej, niebanalnie, nietuzinkowo, szalenie , wariacko...
Przygotowania: przegląd lokalnej prasy w poszukiwaniu ciekawych imprez,
koncertów, wydarzeń, ...polityka, sport, program TV, ogłoszenia. Natrafiłam
na last minute i czytam dwa razy nazwę Tromso. Okazuje się że to już za
kołem podbiegunowym. Nadarza się okazja do zobaczenia zorzy polarnej. Trzeba
skorzystać i zabrać mego jedynego, pokazać mu że są piękne miejsca, bo
zapewne jest tam pięknie...musi być! bo już się zdecydowałam. Trzeba
spakować dużo ciepłych rzeczy, bo będzie zimno. W Walentynki mam w planach
wybudować iglo w Tromso-małym miasteczku za kołem podbiegunowym. Będzie
można obejrzeć film w najstarszym norweskim kinie, w noc polarną rozpalimy
ognisko przy "naszym" iglo i będziemy podziwiać cudną zorzę polarną. A
to wszystko będzie się działo nad brzegiem morza, przy dzwiękach
wydawanych przez przepływające nieopodal foki...Ahh i jeszcze wyczytałam że jest
tam najdalej na północ wysuniety kościół na świecie, więc kto wie...ale
to zależy już od mego ukochanego:) Jeszcze ulepimy bałwana i będziemy
się tarzać w śniegu a potem wypoczywać w cieplutkim lodowym domeczku. A na
pamiątkę tego dnia zrobimy sobie tatuaż w kształcie gwiazdki śniegu.
Tak, tym razem nikt mi nie powie że nie mam pomysłu jak przeżyć ten czas.
ps. koszulka jest ładna
Wystarczy mi tylko mój ukochany, wieczór, wino (lub szampan), wanna pełna piany, romantyczna muzyka, przyciemnione światło, mnóstwo świec, zapach ulubionej wanilii i ... NASZA MIŁOŚĆ. Najprawdziwsza, jedyna, której nie dorównają żadne drogie hotele, ekskluzywne kolacje i inne wartości materialne.
Ps: W razie wygranej poproszę o koszulkę
Będę bardzo zadowolona z każdej nagrody, jeżeli udałoby mi się wygrać.
Kiedyś, gdzieś obiło mi się o uszy,że taka wyspa ma powstać, więc od razu zamarzyło mi się tam kiedyś pojechać i trochę na niej pobyć.
Jeżeli miałabym niezliczona ilość pieniędzy oczywiście, bo taka wyspa słono kosztuje,kupiłabym całą tylko dla nas!!
Kazałabym na niej wybudować niespotykany dotąd dom w kształcie lilii wodnej z piękną słoneczną sypialnią, kuchnią pachnącą świeżo upieczonym chlebem, piaszczystą plażę i zielony ogród z mnóstwem czerwonych róż.
14 LUTEGO w DNIU ZAKOCHANYCH wypłynęlibyśmy w cudowny rejs w nieznane, tam gdzie poniesie nas prąd morski.
Na tej wyspie bawilibyśmy się, kłócili, kochali, całowali, a może nawet poczęli nasze dziecko??
Kto wie??
Na tej wyspie na pewno byśmy się nie nudzili.
I jedno jest na 100% pewne!!
NIGDY by nam się nie znudził krajobraz wokół naszej wyspy , bo za każdym razem byłby inny!!!!
Zapewne zwiedzilibyśmy tak cały świat!!!
[/RIGHT]
jeśli Jury wybierze moją wypowiedź,proszę o nagrodę w postaci niespodzianki (albo koszulkę, albo komplecik) i to i to jest cudne!!!
w porannym słoneczku zawsze się kąpać
i promykami jego ciepłymi,
niczym skrzydłami motylkowymi,
otulać rosą pokryte dłonie
i ogrzać serce które wciąż płonie.
Włosy w rytm wiatru falują rozwiane,
zalotne oczęta są zakochane
w śpiewie skowronków, świerszczy muzyce,
na koniec świata, przez całe życie.
Cała w porannej świeżości skąpana
mogłabym tańczyć nawet do rana.
W bieli sukienkę odziane me ciało,
a mi wciąż Ciebie mało i mało ...
... takie Walentynki wymarzyło sobie moje serducho ... nie potrzebuję góry pieniędzy, wystarczy odrobinę czułości i serca czyjegoś ...
[/CENTER]
PS. marzy mi się też uroczy komplecik ze spódniczką ;)
Wybieram niespodziankę, gdyż obie rzeczy są ładne!
Zaczęłabym od zamieniania rzeczy, które towarzyszą nam na co dzień w takie, o których możemy tylko marzyć. Drażniący dźwięk telefonu na donośny świst syreny okrętowej starodawnego parowca z gracją płynącego po meandrach Missisipi. Szelest codziennej prasy zamieniłby się w jednostajny szum turbin towarzyszący tanecznym wieczorom kończącym się nad ranem kiedy zmęczona orkiestra chowa instrumenty. Sporadyczne wspólne wyjścia na spotkanie z bluesem w Memphis, rodzinnym mieście B.B Kinga i Johnnego Cash’a. Poranne wiadomości na brzęk kawiarnianych serwisów roznoszonych przez stewardów, a stukot klawiatury na trzeszczenie cum w Nowym Orleanie. Tam spędzilibyśmy ostatni dzień tej magicznej podróży, bawiąc się do utraty tchu podczas nowoorleańskiego karnawału, słuchając jazzu i spacerując między dziewiętnastowiecznymi kamienicami. W ten sposób zamieniłabym jeden dzień w romantyczny rejs po najdłuższej rzece Ameryki Północnej, a odpowiedzialność za unikanie mielizn spadłaby na pilota.
koszulka
> OD POCZUCIA JEJ BLISKOSCI I CIEPLA. DELIKATNYCH MUSNIEC, PIESZCZOTLIWYCH
> POCALUNKOW ORAZ NAMIETNCYH DOTYKOW.
> BLOGI ZAPACH ORZEZWIENIA, SLODYCZ SMAKU, LASKOT ODDECHU I PULS
> KOLATAJACEGO SERCA - I DZIEN 14 LUTEGO ZACZYNA SIE PIEKNIE !!!
> ZAPOMINAMY O CALYM SWIECIE. ZYJEMY W EUFORI UCZUCIA. OTULENI MYSLAMI:"Budzić się i chodzić, spać we własnym niebie
Być tam, zawsze tam, gdzie ty
Żegnać się co świt i wracać znów do ciebie
Być tam, zawsze tam, gdzie ty"
I TO JEST WYMARZONY DZIEN WALENTYNKOWY, KTORY TRWA PRZEZ CALY ROK U BOKU UKOCHANEJ OSOBY....:)
PS. KOSZULKA
Miłość to zdecydowanie największe szaleństwo. Serce pojone rozkoszą bycia wariatem. To stukanie o pierś dwa razy mocniej.... To coś co przepełnia mą słodycz od stóp najpiękniejszych po czubek
rozczochranej głowy....
Nigdy nie zapomnę tej randki, tego najcudowniejszego szaleństwa mojego życia, żar mych oczu nigdy dotąd nie był tak gorący. Kiedy przy Twoim boku śpi wariat można spodziewać się wszystkiego:
Jazdy na rowerze z zamknięty oczami, jedzenie wykwintnej kolacji brudnymi palcami w najlepszej restauracji czy śpiew pod oknem o północy....Ale popołudnie i piknik w Paryżu?
Spontaniczność to jego drugie imię, pamiętam ją doskonale, kiedy nieoczekiwanym rankiem mój luby krzyknął "pakój sweter, wygodne buty i to co najbardziej potrzebne na kilka najbliższych godzin".
Zaskoczona sytuacją i niemogąca wyciągnąć z niego odrobiny wiadomości czym prędzej spakowałam najważniejsze dla mnie rzeczy do torby. W samochodzie dokładnie składając swoje rzeczy w niedalekiej chwili zauważyłam lotnisko. Serce pamiętam waliło mi jak szalone. Moje myśli ciągle szeptały "Ktoś przyjechał...ale po co torba, plecak? Moje myśli przerwała elegancko ubrana pani w uniformie podając mi bilet i paszport. Dopiero wtedy zrozumiałam, że Paryż niedługo będzie na wyciągnięcie ręki....
Samolot przeżyłam koszmarnie, chęć upojenia swych myśli zakończyła się błaganiem pod nosem o lądowanie....potem tylko odprawa i "PARYŻU....KOCHAM CIĘ!". Mój kochany zabrał mnie na piknik z widokiem na Wieżę Eiffla, tak zwyczajnie na pierwszej lepszej ławce. I jak Anioły kocham to najcudowniejsze obiado-śniadanie! Widoki, smak rogali, mój ukochany i ja po środku miasta zakochanych....Tego nie da się nawet na chwilę zapomnieć. Tego nawet nie można spróbować zapomnieć dostając kilka lat później obrączkę w pudełku małej Wieży Eiffla.